Zmiany w łączeniu sąsiedztw - dyskusja

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser3
  • Data rozpoczęcia
Status
Zamknięty.

DeletedUser9456

Guest
Bez jaj - jakie prawidłowe. Zajrzyj sobie do drzewka rozwoju - wynalezienie każdej nowej technologii to kwestia wielu dni. O ile taki gracz z brązu jest w stanie szybko dogonić takich nawet z rozkwitu - wiem bo widzę jak mi szybko to idzie na świeżych kontach na innych światach. O tyle mi dogonienie tych co kończą w moim sąsiedztwie postępową zajmie wiele miesięcy.

No i czym to się różni od poprzedniego systemu bo w tym momencie to niczym skoro jest dalej tak duża różnica pomiędzy sąsiadami w rozwoju. Tyle tylko, że w poprzednim systemie można było swoją "pracą" dochrapać się pozycji lidera a w tym ... no cóż wszystko zależy tylko od szczęścia jak skrypt zadecyduje gdzie będzie Ci "lepiej" ;)

Technologie z brązu najłatwiej wynaleźć, bo nie dość że ekstremalnie tanie są... To szybko one idą. W przeciągu pierwszego dnia, zdążysz wynaleźć trzy wynalazki.

Moje obiekcje tyczą się tylko sposobu gry. Bo obecnie gra, sprzyja graczom PvP, a gracze PvE są traktowani jako worki treningowe lub mięcho które można zabrać z półki nie płacąc za nie. Czyli co? Jako gracz PvE, mam być workiem treningowym dla kogoś, kto gra PvP i zdobywa medale? Równie dobrze mogę usunąć wszystkie budowle, zostawiając perły i iść w las, bo taki styl mnie nie odpowiada.

Bo wspomniałem wielokrotnie, że w kwestii PvP, to jestem strasznie cienki a w FoE, chciałem pograć z innymi owszem... Ale wspierać innych, handlując towarami itp. A tu co? Wystarczy że sąsiadowi nie dasz PR w perełki, i cię szantażuje tekstami typu. "Dawaj PR bo jak nie, to masz przekichane!" Nie mówię by to karać czy też nie... Ale chcę unikać takich sytuacji...
 

DeletedUser3

Guest
begonia1234 napisał:
No i czym to się różni od poprzedniego systemu bo w tym momencie to niczym skoro jest dalej tak duża różnica pomiędzy sąsiadami w rozwoju. Tyle tylko, że w poprzednim systemie można było swoją "pracą" dochrapać się pozycji lidera a w tym ... no cóż wszystko zależy tylko od szczęścia jak skrypt zadecyduje gdzie będzie Ci "lepiej" ;)
To jest dopiero drugie łączenie i to po sporym czasie. Sądzę, że następne będą budziły mniejsze emocje, bo będą po prostu mniej spektakularne i mniej sąsiedztw będą wywracać do góry nogami.

niki2000 napisał:
Zrozum proszę, ze FoE popełniło i popełnia kardynalny błąd i gwarantuję Ci,że ta polityka się zmieni a wtedy ciekawa będę Twojej opinii.
Ależ ja nie mam nic przeciwko zmianie :). Jeśli tylko będzie na lepsze, to nawet jestem gorącym zwolennikiem ;].

Desolator napisał:
A tu co? Wystarczy że sąsiadowi nie dasz PR w perełki, i cię szantażuje tekstami typu. "Dawaj PR bo jak nie, to masz przekichane!"
Pozwolę sobie nie wyrażać opinii o uleganiu takim śmiesznym szantażom ;).
Jeszcze raz zacytuję (z pamięci, więc niedokładnie) jednego z naszych użytkowników:
"Jak można ulegać szantażowi w grze, w której najgorszym co możesz zrobić innemu graczowi jest rozbudowanie mu na maksa Kapitolu". ;)
 

DeletedUser10610

Guest
Tak - uważam je za obraźliwe, nie wulgarne, ale obraźliwe. Nie - nic mnie nie boli.


Co do reszty Twojej wypowiedzi kompletnie nie wiem o co Ci chodzi... Jakiego bicia młodszych? Co Ty w przedszkolu jesteś? Każda gra strategiczna jest skonstruowana tak że jest ktoś lepszy i gorszy czy Ci się to podoba czy nie. Nic nie wiesz o mojej osobowości i nie staraj się jej poznać postrzegając swoje racje za te najwłaściwsze. Nie jestem liderem (i nigdy o tym nie wspominałem), a o moralności w grze przeglądarkowej nie będę z Tobą rozmawiał:)

Najlepszy z Twoich wypowiedzi był list do supportu. Po co napisany (skopiowany) na forum? Aby przeczytać oklaski? Jak inni skrzywdzeni Ci dziękują za słowa hejterstwa w kierunku Teamu FoE? Nie zajmuj się już odpowiedzią na mój post, bo z pewnością masz coś do napisania:

a więc nie trać czasu na mnie.

- - - Zaktualizowano - - -



Możesz, owszem:) Ale nie sądze aby bardzo wielu Graczy korzystało z tego przywileju:)

Jezeli nie rozumiesz to chętnie ponownie Ci wytłumaczę. Rozpoczynając grę współzawodniczyłam z równym i sobie. Teraz nakazano mi bić sie z kimś kto rozpoczął swą krucjatę dużo wcześniej ode mnie. nie oczekuj zatem od drugo czy trzecioklasistu, że skutecznie będzie współzawodniczyć z licealistą. Jeżeli poprzednia metafora przerastała Twe możliwości, to mam nadzieję, że ta dotrze.
 

DeletedUser9456

Guest
Pozwolę sobie nie wyrażać opinii o uleganiu takim śmiesznym szantażom .
Jeszcze raz zacytuję (z pamięci, więc niedokładnie) jednego z naszych użytkowników:
"Jak można ulegać szantażowi w grze, w której najgorszym co możesz zrobić innemu graczowi jest rozbudowanie mu na maksa Kapitolu".

Tylko tak jak wielokrotnie wspomniałem też... Obronić nie ma szans się też, dlaczego? Bo AI komputera w obronie strasznie kuleje, przez co nie ma szans, na realną obronę. Nawet jeśli będziesz posiadać Cerkiew Wasyla lub Zamek z Deal. Te bonusy do obrony mają się nijak, do tych do ataku z Zeusa, Katedry czy Castel Del Monte.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
To jest dopiero drugie łączenie i to po sporym czasie. Sądzę, że następne będą budziły mniejsze emocje, bo będą po prostu mniej spektakularne i mniej sąsiedztw będą wywracać do góry nogami.

Wiesz co - już mnie kolejne łączenie nawet nie interesuje. Jestem - a raczej mogę po tym dzisiejszym łączeniu napisać byłam graczem militarnym i nie kręci mnie bycie graczem eko. Jak sam mój nick wskazuje kwiatki to sobie mogę popodlewać u siebie na balkonie tudzież parapecie ;/

To o czym nie napisałam w moim wcześniejszym poście to to, że kompletnie (poza jedną osobą, którą wykopało razem ze mną) nikogo "ulubionego" bądź "ulubionego wroga" już ze mną w jednym sąsiedztwie po tym miksie nie ma. I proszę mi nie pisać, że mogę sobie zaprosić do znajomych starych sąsiadów bo dobrze wiadomo, że to nie to samo. Nawet mi się nie chce oglądać tych nowych sąsiadów ... i tak jak napisałam grać mi się też nie chce. No może tylko z niecierpliwością czekam jak do mnie jakis sasiad czołgami wjedzie ... no ciekawe czy tych co się w lesie ukrywaja czołgi zauważą ;/
 

DeletedUser3876

Guest
Jezeli nie rozumiesz to chętnie ponownie Ci wytłumaczę. Rozpoczynając grę współzawodniczyłam z równym i sobie. Teraz nakazano mi bić sie z kimś kto rozpoczął swą krucjatę dużo wcześniej ode mnie. nie oczekuj zatem od drugo czy trzecioklasistu, że skutecznie będzie współzawodniczyć z licealistą. Jeżeli poprzednia metafora przerastała Twe możliwości, to mam nadzieję, że ta dotrze.

Nikt Ci niczego nie nakazuje. Tak samo jak nie masz obowiązku grać w coś, co nie spełnia Twych oczekiwań. Tak samo jest w grze - lejesz słabszych, omijasz silniejszych. Zresztą jakbyś czytała moje poprzednie wypowiedzi wiedziałabyś że mam sąsiadów z ponad milionową przewagą punktów nade mną i nie widzę w tym problemu (zaczęli grac przede mną). JA nie narzekam, bo MOJE sąsiedztwo jest jak znalazł z tej samej epoki (pisałem również o tym już wcześniej). I jak już wspomniałem nie jestem potulnym barankiem bez zdania bo MI to pasuje.
Ponadto zauważyłem, że na siłę starasz się mnie obrazić
Jeżeli poprzednia metafora przerastała Twe możliwości, to mam nadzieję, że ta dotrze.
ale ja to zlewam. Przed Tobą było wielu i po Tobie też wielu będzie, a wszystko dlatego że "Twoja racja jest racją inna niż moja".
 

DeletedUser10610

Guest
To jest dopiero drugie łączenie i to po sporym czasie. Sądzę, że następne będą budziły mniejsze emocje, bo będą po prostu mniej spektakularne i mniej sąsiedztw będą wywracać do góry nogami.


Ależ ja nie mam nic przeciwko zmianie :). Jeśli tylko będzie na lepsze, to nawet jestem gorącym zwolennikiem ;].


Pozwolę sobie nie wyrażać opinii o uleganiu takim śmiesznym szantażom ;).
Jeszcze raz zacytuję (z pamięci, więc niedokładnie) jednego z naszych użytkowników:
"Jak można ulegać szantażowi w grze, w której najgorszym co możesz zrobić innemu graczowi jest rozbudowanie mu na maksa Kapitolu". ;)

Dziękuję Bryfft. Mam swiadomość,że tak naprawdę stoje po właściwej stronie, nie chcę przecież azeby więcej takich jak ja obserwowało biernie dewastacje własnego ogródka. Nie jest również absolutnie moja intencją tworzenie zamieszania. Wydaje mi sie jednak, że głosy takie jak mój będa w jakiejś mierze drogowskazem dla twórców którzy oczekuja przeciez na "feedback" ze strony użytkowników. Pozdrawiam serdecznie Nicole
 

DeletedUser3

Guest
niki2000 napisał:
Dziękuję Bryfft. Mam swiadomość,że tak naprawdę stoje po właściwej stronie, nie chcę przecież azeby więcej takich jak ja obserwowało biernie dewastacje własnego ogródka. Nie jest również absolutnie moja intencją tworzenie zamieszania. Wydaje mi sie jednak, że głosy takie jak mój będa w jakiejś mierze drogowskazem dla twórców którzy oczekuja przeciez na "feedback" ze strony użytkowników. Pozdrawiam serdecznie Nicole
Wiem, że zamieszanie nie jest Twoim celem. Dziękuję również za zrozumienie.

begonia1234 napisał:
Wiesz co - już mnie kolejne łączenie nawet nie interesuje. Jestem - a raczej mogę po tym dzisiejszym łączeniu napisać byłam graczem militarnym i nie kręci mnie bycie graczem eko.
To jest Twoja decyzja naturalnie. Jeśli nie chcesz grać, to przecież i wołami Cię do gry nie zaciągnę. Szkoda - tylko tyle mogę powiedzieć.
 

DeletedUser

Guest
To jest Twoja decyzja naturalnie. Jeśli nie chcesz grać, to przecież i wołami Cię do gry nie zaciągnę. Szkoda - tylko tyle mogę powiedzieć.

No super bardzo dziękuję za odpowiedź :? Bo co innego innego miałabym zrobić w mojej sytuacji gdy będąc graczem militarnym trafiam do sąsiedztwa gdzie jestem na samym końcu jeśli idzie o rozwój na drzewku. No co? Ano mogłabym zostać graczem eko i po wielu miesiącach w ciężkim pocie i trudzie być może udałoby mi się dogonić na drzewku całe moje sąsiedztwo. Haha no pewnie ... chyba że kolejny miks wrzuciłby mnie jeszcze w lepsze - gdzie już tylko sama postępowa jest - co oczywiście jest zgodne z założeniami twórców gry jak sobie można w jednym z powyższych postów przeczytać ;/

No cóż lubię sobie ponapadać na sąsiadów :p ... a w tej chwili wychodzi na to, że tu nawet równych nie ma ... bo praktycznie wszyscy bez wyjątku są lepsi. No więc jaki ma mieć dla mnie sens dalsza gra jak połowa sąsiadów ma wojska o dwie epoki wyżej.
 

DeletedUser9456

Guest
Well...

Dostałem przed chwilą ciekawe PW z ciekawym screenem, ale nie będę go ujawniać publicznie, gdyż nie chcę sobie bruździć tu na forum...
>>>To po co o nim piszesz w ogóle? :p - Bryfft


Tylko ciekaw jestem, że skoro wspomniałem o AI komputera broniącego naszej wioski, Bryfft się nie ustosunkował... Ale raczej nie spodziewam się odpowiedzi w tej kwestii to sobie odpuszczę. :) Faktem jest tylko, że dla graczy PvP obecnie, gra sprzyja bardziej niż graczom eko. ;/
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser3

Guest
Tylko ciekaw jestem, że skoro wspomniałem o AI komputera broniącego naszej wioski, Bryfft się nie ustosunkował... Ale raczej nie spodziewam się odpowiedzi w tej kwestii to sobie odpuszczę. :) Faktem jest tylko, że dla graczy PvP obecnie, gra sprzyja bardziej niż graczom eko. ;/

AI to osoba sprawa.
Ciekawe jednak, że Ty twierdzisz, że sprzyja PvP, a Begonia (określająca siebie jako PvP) mówi, że nie sprzyja.
Ile punktów siedzenia, tyle punktów widzenia :).
 

DeletedUser10610

Guest
Nikt Ci niczego nie nakazuje. Tak samo jak nie masz obowiązku grać w coś, co nie spełnia Twych oczekiwań. Tak samo jest w grze - lejesz słabszych, omijasz silniejszych. Zresztą jakbyś czytała moje poprzednie wypowiedzi wiedziałabyś że mam sąsiadów z ponad milionową przewagą punktów nade mną i nie widzę w tym problemu (zaczęli grac przede mną). JA nie narzekam, bo MOJE sąsiedztwo jest jak znalazł z tej samej epoki (pisałem również o tym już wcześniej). I jak już wspomniałem nie jestem potulnym barankiem bez zdania bo MI to pasuje.
Ponadto zauważyłem, że na siłę starasz się mnie obrazić ale ja to zlewam. Przed Tobą było wielu i po Tobie też wielu będzie, a wszystko dlatego że "Twoja racja jest racją inna niż moja".

Wierz mi, że absolutnie nie jest moją intencją ani krzywdzenie ani jakiekolwiek obrażanie innych. Uważam po prostu, ze FoE popełnia błąd i to KARDYNALNY i nie waham sie napisać to słowo dużymi literami. Dobierając sąsiedztwo w ten a nie inny sposób zabija swoista istote gry i współzawodnictwa. Naprawdę nie mam pojęcia kto mogł wpaść na tam nieprzemyślany pomysł. Nie licuje on w ogóle z genialnością samej gry w której się zakochałam. Teraz FoE pozostawiło mnie i moje 3 "accounty" (Arvahal, Diengu i East Naggah pod znakiem zapytania. Szkoda bo ciężko przez 2 miesiące pracowałam i stworzyłam gildię która liczy prawie 50 graczy i wktótce byłaby notowana w 1szej setce. Nie wiem co dalej robic. Na razie ustawiam wszystko na 24 godziny(informacja dla moich nowych"przyjaciół "z sąsiedztwa) i nawet sie nie loguje. Jutro na chłodno podejmę decyzję. Pozdrawiam wszystkich wytrwałych, Nicole
 

DeletedUser5269

Guest
do Niki2000

Zastanów się co piszesz!!! to jest gra strategiczna Twoja nowa ojczyzna sama wykorzystuje przewagę technologiczną wobec innych!!!Gracze z tego uni w większości są Polakami i radzą sobie potrafimy improwizować i poświęcać się czego w Twojej nowej ojczyźnie nie znają słowa poświecenie!!!


>>>To nie jest temat o narodach i obywatelstwach, tyko o grze. Proszę się trzymać tematu. - Bryfft
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser9756

Guest
Pomyśleć, że słyszałem jak grający często krzyczeli, że poprzednie łączenie sąsiedztw było złe i tylko czekają na nowe :? Dali nowe i... niezadowolenie :p

Czasem mi się zaczyna już zdawać, że dla niektórych jest tak źle, a tak niedobrze :\
 

DeletedUser9456

Guest
AI to osoba sprawa.
Ciekawe jednak, że Ty twierdzisz, że sprzyja PvP, a Begonia (określająca siebie jako PvP) mówi, że nie sprzyja.
Ile punktów siedzenia, tyle punktów widzenia :).

Według mnie sprzyja dlaczego? Nieważne jaką obronę ustawię w mieście, i tak za każdym razem zostanie ona wyrznięta w pień gdyż steruje AI tą obroną. W wyniku czego, AI popełnia błędy, których żywy gracz by nie popełnił np. Przejrzałem się większości ataków na mnie i serio... Konnica szarżująca jak Gandalf z Eomerem na ciężką piechotę, to jest coś normalnego względem bonusów w czasie walki?
 

DeletedUser

Guest
Czytam sobie posty w tematach dotyczących sąsiedztw, obrony itp i wszędzie przewijają się i przenikają kwestie dotyczące tych samych spraw.
Jeśli traficie na moje posty to nietrudno zauważyć, że staram się chłodzić emocje (z różnym skutkiem).
Moje widzenie FoE polega na akceptacji zasad, reguł i ustaleń (choć w dwóch sprawach mam diametralnie różne stanowisko). Należy pamiętać, że FoE to wirtualny świat stworzony dla zabawy, gry i tworzenia społeczności graczy obecnych na serwerach tej gry.
Niestety, nie wszyscy to rozumieją i gubią się na pograniczu dwóch światów. Tego wirtualnego i realnego.

Musimy być bardziej tolerancyjni wobec FoE. To świat stworzony przez wizjonera;) i są w nim określone kierunki, zasady i reguły na które My, gracze nie mamy wpływu. Mamy natomiast możliwość doskonalenia tej gry, wskazywania błędów i niedoskonałości, tyle i aż tyle. Nieuzasadnione są, moim zdaniem, i nieuprawnione ataki na polski Team FoE. Starajcie się zrozumieć Ich miejsce w grze.

Takim to sposobem chciałbym zwrócić Waszą uwagę, Szanowni Uczestnicy zabawy w FoE, że reguły obrony, ataku, łączenia sąsiedztw (choć niedoskonałe na tym etapie rozwoju gry) mają jeden cel:

bezstresową zabawę w miodnych okolicznościach

Twórcy tej gry osiągnęli świetny zamierzony efekt. FoE przyciąga nie tylko grafiką i prostymi zasadami gry. Przyciąga przede wszystkim możliwością bezstresowej gry w dowolnym i dogodnym dla każdego gracza tempie.

Miasto budujemy według własnych wyobrażeń, własnych celów korzystając z wiedzy zawartej na tym Forum oraz korzystając z wiedzy starszych braci w FoE;)
Biadolenie o nieskutecznej obronie, nękaniu sąsiadów, szantażach jest wynikiem podstawowych braków we wiedzy o FoE.

Czepiając się tej molestowanej obrony: taka ma być czyli lekko upierdliwa czasami odstraszająca ale jej pokonanie ma dawać namiastkę dumy z własnych umiejętności czyli daje możliwość podreperowania swojego ego ;)
Nic się przecież nie dzieje gdy silniejszy, obeznany z mechanizmami rządzącymi obroną gracz, przejdzie ją jak nóż masełko;)
Jeśli obrona odstraszy agresora to jest powód do zadowolenia dla obrońcy, jeśli zarysuje, uszkodzi lub częściowo zniszczy atak to agresor musi przerwać swoją wycieczkę po sąsiedztwach lub co najmniej ograniczyć ilość odwiedzanych. Przypomnę, to jest zabawa a nie źródło wątpliwej wartości argumentów używanych w atakach na Team.

To jest zabawa!!!

Takie posty jak ten mówiący o ciężkiej dwumiesięcznej pracy w mieście świadczy o niezrozumieniu miejsca i czasu w którym taki gracz się znalazł. Straszenie interwencjami w szefostwie FoE jest co najmniej godne politowania.

Jeśli ktokolwiek zawiódł się na FoE powinien pożegnać się z klasą, podziękować i napisać: "sorry to nie moja bajka".

Pamiętajcie to jest zabawa na określonych zasadach i regułach, które stanowią jej atuty. Miliony graczy nie mogą się mylić ;)
 

Hikari36

Polonista
Polonista
abebe - zabawa zabawą, ale niech ta "zabawa" będzie uczciwa :) Jak tu się nie denerwować, gdy chcesz pograć, a trafiasz na sąsiedztwo z przeglądem od postępowej do brązu :) Współczuję jeszcze tym początkującym graczom, jak zostają przydzieleni do sąsiedztw, w których gracze są w Jesieni ;) Ja mam to szczęście, że sąsiedztwo mi się od tego 4 sierpnia nie zmieniło nawet o jedną osobę, więc na TOP1 sąsiedztwa wciąż mam przywódcę Gildii, a na końcu jednego znajomego :) Przegląd wszystkich epok przypomina stare dzieje :p
 

DeletedUser

Guest
@Hikari36

Staram się rozumieć poirytowanie niektórymi sytuacjami w grze. Sam miałbym podstawy wszcząć niejedną awanturę ;)
Ale ja widzę, że szklanka jest pełna do połowy ;)

Kilka razy zamiast maxa punktowego w pojedynku czołgi vs czołgi dostałem 17k punktów, denerwujące?
Każdy Kto wie na czym polega obrona i skuteczny atak wchodzi do mojego miasta bez strat mimo iż dysponuję jednym z najsilniejszych bonusów obronnych... mógłbym zapłakać?

Czy mogłem skarżyć się używając "ciężkich argumentów" w czasach gdy moje sąsiedztwo składało się z 50% miast opanowanych przez zombie, 25 procent stanowili gracze z gildii a reszta wystawiała wędkarzy w niewielu przypadkach była jakaś obrona... a całość sąsiedztwa zamykała się w liczbie 40 graczy i systematycznie malała?

Czy miałem podstawy skarżyć się i awanturować na Forum gdy pierwszego dnia zobaczyłem sąsiedztwo w kosmicznie odległych epokach? Gdy w pierwszym tygodniu opadli mnie sąsiedzi i wyczyścili z zasobów a czynność tę powtarzali "do bólu" a raczej do czasu gdy zrozumiałem o co biega?

Śmieję się czytając posty typu "mamo a Jasiu mnie bije, Kaziu zabrał mi wiaderko, Mamo dlaczego ja mam cztery kółka a Stasiu już tylko dwa i ma lepiej..." itp
Ja przez ten etap przeszedłem nie raz zirytowany ale szukający wiedzy i możliwości polepszenia swojego wirtualnego bytu w FoE
 

Natalia16191

Wielki książę
Ex-Team
Nie ma co słuchać jest lepiej niż było:)
Ja pamiętam jak miałam w pewnym momencie 30 parę osób z czego 90% miało 2 dzidy... wszyscy lecieli w rankingu a ja nic z tego:(
potem połączono nas było pięknie jakiś miesiąc! Jechałam wszystkich automatem popadłam w lenistwo;) pięknie było dla mnie ale nie do końca bo były osoby co przez kombinowanie biły punktami na głowę innych:) Ale co tam kolejne połączenie i jest... trudno dla mnie więc powinno być lepiej dla innych:) moim zdaniem nie będzie już tak prosto zdobyć wieży, trzeba modernizować i inwestować w armie mi się już nie chce czekam na nową perłę więc jeden poważny agresor odchodzi niestety ci najniżej w sąsiedztwie będą dostawać ale bez problemu rozwalą moją obronę też, a jak nie to zapraszam po plany moich obronnych pereł;)


Podsumowując jest lepiej ale nie wybaczę wam ze mi moje ulubione farmy zabraliście które od zawsze mi dawały surowce i nigdy nie płakały!!!
Tak nie można;)
 

DeletedUser6174

Guest
A ja mam pytanie, dlaczego nowy system dobiera do sąsiadów graczy zbanowanych? W moim nowym sąsiedztwie zauważyłem już 2 graczy którzy są na liście ogólnej znaczeni jako moi sąsiedzi ale w sąsiedztwie ich nie widać. Jak wejdę do ich miasta przez listę ogólną to mogę restaurować im kulture, ale zaatakować już nie. Nie dość że taki gracz jest nieaktywny to jeszcze nie widać go w sąsiadach a jednak miejsce tam zajmuje.
 

DeletedUser

Guest
Zbyszku... może być tak, że ban jest na określony okres czasu i niebawem gracze wrócą do miast. Jeśli to rzeczywiście ban.

No i wszystko jasne :)
Mógłbym zostać rewolwerowcem patrząc na czas zamieszczenia postów mojego i Bryfft'a8>
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser3

Guest
A ja mam pytanie, dlaczego nowy system dobiera do sąsiadów graczy zbanowanych? W moim nowym sąsiedztwie zauważyłem już 2 graczy którzy są na liście ogólnej znaczeni jako moi sąsiedzi ale w sąsiedztwie ich nie widać. Jak wejdę do ich miasta przez listę ogólną to mogę restaurować im kulture, ale zaatakować już nie. Nie dość że taki gracz jest nieaktywny to jeszcze nie widać go w sąsiadach a jednak miejsce tam zajmuje.

To nie znaczy, że są zbanowani, tylko nieaktywni. Naturalnie nieaktywność może być wynikiem bana, ale szansa na to, że jest to zwykła nieaktywność jest o wiele większa.
 

DeletedUser10610

Guest
Czytam sobie posty w tematach dotyczących sąsiedztw, obrony itp i wszędzie przewijają się i przenikają kwestie dotyczące tych samych spraw.
Jeśli traficie na moje posty to nietrudno zauważyć, że staram się chłodzić emocje (z różnym skutkiem).
Moje widzenie FoE polega na akceptacji zasad, reguł i ustaleń (choć w dwóch sprawach mam diametralnie różne stanowisko). Należy pamiętać, że FoE to wirtualny świat stworzony dla zabawy, gry i tworzenia społeczności graczy obecnych na serwerach tej gry.
Niestety, nie wszyscy to rozumieją i gubią się na pograniczu dwóch światów. Tego wirtualnego i realnego.

Musimy być bardziej tolerancyjni wobec FoE. To świat stworzony przez wizjonera;) i są w nim określone kierunki, zasady i reguły na które My, gracze nie mamy wpływu. Mamy natomiast możliwość doskonalenia tej gry, wskazywania błędów i niedoskonałości, tyle i aż tyle. Nieuzasadnione są, moim zdaniem, i nieuprawnione ataki na polski Team FoE. Starajcie się zrozumieć Ich miejsce w grze.

Takim to sposobem chciałbym zwrócić Waszą uwagę, Szanowni Uczestnicy zabawy w FoE, że reguły obrony, ataku, łączenia sąsiedztw (choć niedoskonałe na tym etapie rozwoju gry) mają jeden cel:

bezstresową zabawę w miodnych okolicznościach

Twórcy tej gry osiągnęli świetny zamierzony efekt. FoE przyciąga nie tylko grafiką i prostymi zasadami gry. Przyciąga przede wszystkim możliwością bezstresowej gry w dowolnym i dogodnym dla każdego gracza tempie.

Miasto budujemy według własnych wyobrażeń, własnych celów korzystając z wiedzy zawartej na tym Forum oraz korzystając z wiedzy starszych braci w FoE;)
Biadolenie o nieskutecznej obronie, nękaniu sąsiadów, szantażach jest wynikiem podstawowych braków we wiedzy o FoE.

Czepiając się tej molestowanej obrony: taka ma być czyli lekko upierdliwa czasami odstraszająca ale jej pokonanie ma dawać namiastkę dumy z własnych umiejętności czyli daje możliwość podreperowania swojego ego ;)
Nic się przecież nie dzieje gdy silniejszy, obeznany z mechanizmami rządzącymi obroną gracz, przejdzie ją jak nóż masełko;)
Jeśli obrona odstraszy agresora to jest powód do zadowolenia dla obrońcy, jeśli zarysuje, uszkodzi lub częściowo zniszczy atak to agresor musi przerwać swoją wycieczkę po sąsiedztwach lub co najmniej ograniczyć ilość odwiedzanych. Przypomnę, to jest zabawa a nie źródło wątpliwej wartości argumentów używanych w atakach na Team.

To jest zabawa!!!

Takie posty jak ten mówiący o ciężkiej dwumiesięcznej pracy w mieście świadczy o niezrozumieniu miejsca i czasu w którym taki gracz się znalazł. Straszenie interwencjami w szefostwie FoE jest co najmniej godne politowania.

Jeśli ktokolwiek zawiódł się na FoE powinien pożegnać się z klasą, podziękować i napisać: "sorry to nie moja bajka".

Pamiętajcie to jest zabawa na określonych zasadach i regułach, które stanowią jej atuty. Miliony graczy nie mogą się mylić ;)
Wiesz co drogi kolego, naprawdę nie mam już ochoty odpisywać na tym forum. Myślę, że dość wyrażnie wyartykułowałam swoje stanowisko i doprawdy nie potrzebuje Twej litości, zachowaj ją dla tych którzy naprawdę jej potrzebują. Być może twoim celem jest bierna egzystencja w nadzieji ze FoE znajdzie godne dla Ciebie miejsce w sasiedztwie, ja z kolei wychodziłam z założenia, że celem gry którą nazywamy strategiczną jest budowa strategicznej pozycji a ta wymaga zaangażowania. Jeżeli ganisz taką postawę to wydaje mi się ze to wlaśnie Twoja tu obecność jest nieporozumieniem a Twój cel w zaden sposób nieokreślony. Rozumiem, masz do tego prawo, ale powstrzymaj sie prosze z personalna oceną moich celów a skup na istocie zagadnienia. Niewiem jak długo grasz ale wydaje się ,że niedostatecznie długo jeśli nie rozumiesz takich rzeczy jak motywacja do działania. Gra moze sprawiac satysfakcję tylko wtedy kiedy dąży sie do celu i w konsekwencji go osiąga. FoE po wprowadzonych zmianach zabiło we mnie motywacje gdyż gra nie zależy juz ode mnie a w znacznej żeby nie powiedzieć lwiej części od FoE. Nie jestem zwolenniczką gier losowych, ale mam świadomość, że dla graczy takich jak Ty, traktujących to jako zabawę może to nie mieć znaczenia. W związku z tym rozumiem Twoją postawę i nie mam zamiaru jej krytykować. W rewanżu proszę o to samo.
 

DeletedUser9456

Guest
Co do obrony dopowiem coś jeszcze.

Jak mam się bronić przed graczem, jeśli nie posiadam nawet ani jednej wieży sygnałowej czy wspomnianych perełek? AI lubi robić hardkorowe akcje u mnie w obronie, jak choćby najazd husarii na ciężką piechotę...

Albo niech developerzy dopracują AI.
Albo niech zbuffują perełki na tyle, by był jakiś cień szansy obrony, dla tych co wież sygnałowych posiadać nie będą.
Albo niech podzielą jakoś graczy pomiędzy eko i PvP.
 
Status
Zamknięty.
Do góry