Okej, parę ficzerów, których brakuje:
1. Mam problem, bo nie wiem, co za tęgi rozumnie rozumie słowa pisanego. Niestety nie wiem, jaki as intelektu walczy na mapie mimo jawnego polecenia "Nie walczyć". Rozumiem, że zaimplementowanie logu ostatnich stu rozwiązanych konfliktów przerasta możliwości umysłowe programisty (team leadera?) inno games (also: ważne, żeby diaksy leciały, a nie żeby użytkownicy byli zadowoleni) ale znowu dostaliśmy niedorobiony produkt.
2. Mapa jest tak wielka, że na spokojnie można zaznaczać na niej postawione budynki. Ale nie,trzeba się naklikać jak osioł, żeby wiedzieć cokolwiek więcej o pobliskich prowincjach. Pewnie za dwa lata to poprawicie. Albo i nie,bo "nie da się" (lub po trzech turach GPW okaże się, że tylko 5% graczy ma jeszcze wojsko i surowce).
3. Ogólna samowolka w atakach beż żadnej kontroli uprawnień do walki. To tyczy się też GvG, ale tam chociaż mogłem wywalić na zbity pysk partyzanta. Tu nawet nie wiem, kto leje (patrz p.1)