Wygrać w grę, w której nie da się wygrać... To może ja pójdę odśnieżać Antarktydę. Ale skoro już tak to traktujemy, wcale do przegrywających nie należę, ani też za przegrywającą się nie uważam. Nie mówię też, że nie macie prawa marudzić, ale to jest naprawdę męczące, gdy co wejdę na forum, w niemal każdym temacie 80% wypowiedzi to jęki, marudzenie, narzekanie, malkontenctwo, ogólny pesymizm i niechęć do wszystkiego. Tego nie rozumiem. Fakt, są niedociągnięcia mniejsze i większe, fakt, zdarzają się błędy nawet tragiczne, ale żeby się niemalże wszystko nie podobało? Dostajemy, dla przykładu, event, za który nie płacimy nic - źle, bo nagrody nie takie/za słabe/beznadziejne/niepotrzebne, a właściwie to najlepiej dostać od razu najlepsze rzeczy, od ręki, od tak, za samą łaskę, że dalej w to gramy. Nowa epoka? A komu to potrzebne? Przecież i tak budynki są brzydkie, jednostki słabe, epoka jest za krótka lub za bardzo rozciągnięta, skończę ją w 2 dni albo w ogóle nie wejdę...
Czytając to wszystko to aż się nie dziwię, że support milczy tak często, gęsto i wymownie.
No nic, teraz to marudzenie i mi się włączyło, niedobrze... Grajcie jak chcecie, nikt wam żadnej strategii nie narzuca, ale proszę, zmieńcie czasem nastawienie, jeśli chcecie chociaż raz zebrać słońce, a nie kolejną burzę.