Ograniczenia gildijne w handlu, zaleta czy wada?

  • Rozpoczynający wątek krzysiekd2
  • Data rozpoczęcia
Status
Zamknięty.

DeletedUser

Guest
Zakładasz grę o sumie zerowej. A w praktyce jeśli kamień jest poszukiwany po lepszej cenie niż inne surowce to cena zachęca osoby do wznowienia jego produkcji zamiast jakiegoś nadmiarowego towaru (np. wina). W efekcie produkcja kamienia się zwiększy i zaspokoi popyt do czasu spadku cenu. Ten mechanizm nie zadziała przy równej cenie za wino i kamień.
Niewątpliwe masz rację, ale śmiem twierdzić, że taki model handlu w 80-osobowej gildii jest nieefektywny. Nigdy nie są potrzebne takie sumy, aby trzeba było zwiększyć produkcję. Powiem więcej, mało kto śledzi tak rynek, aby zaobserwować wyraźny trend. Jest to wręcz niemożliwe. U mnie w klanie od miesiąca leżą dwie strony ofert z tej samej epoki o przeliczniku 0,8 na korzyść sprzedającego. Czyli gdyby wszyscy na serwerze mogli handlować razem i ceny byłyby 10-krotnie wyższe, biłbym Ci brawa na stojąco za taki pomysł. Teraz po prostu wystawianie ofert mniej korzystnych od 1:1 lub 1:2 (2:1) i liczenie na trend to kpina :) Kupisz 3 oferty i trend się skończył.
Przez parę tygodni nie. Dopiero 2 stycznia weszło postanowienie o przeliczniku 1:1 w gildii VVV. 10 minut po ogłoszeniu Apo kazał mi usunąć moje dotychczasowe ~60 ofert w innym niż 1:1 przeliczniku. Za dużo się naklikałem by je wystawić, więc nie zgodziłem się. Apocalypto nie miał wyjścia, musiał mnie wywalić bo inaczej jego autorytet byłby podkopany (bo nowy dekret gryzłby się z moimi ofertami. I dlatego jestem już w Nieśmertelnych.
Jak wchodzi rozporządzenie, to trzeba się liczyć z moderacją ofert. Tutaj jest ewidentnie Twoja wina i nawet najlepszy prawnik Cię nie wybroni :)
 

DeletedUser1724

Guest
Przez parę tygodni nie. Dopiero 2 stycznia Apocalypto wysłał dekret o przeliczniku 1:1 w gildii VVV (Świat Dinegu). 10 minut po ogłoszeniu Apo kazał mi usunąć moje dotychczasowe ~60 ofert w innym niż 1:1 przeliczniku. Za dużo się naklikałem by je wystawić, więc nie zgodziłem się. Apocalypto nie miał wyjścia, musiał mnie wywalić bo inaczej jego autorytet byłby podkopany. I dlatego jestem już w Nieśmertelnych.

Dostawałem wiele PM od członków Gildii iż Twoje oferty od dłuższego czasu są nieuczciwe. Długi okres to tolerowałem jak i tez wiele razy prosiłem w piśmie do wszystkich aby jednak zachowali się uczciwie i nie wystawiali ofert, które godzą w uczciwy handel. Wielu się dostosowało i nawet przyniosły skutki takie iż wiele osób oferowało więcej w zamian za mniej. Do Ciebie napisałem prywatny PM, bo jednak przeważałeś w tej grupie osób, lecz Twoja postawa była na tyle nieuczciwa i lekceważąco iż postanowiłem Cię wywalić z Gildii. Tutaj nie ma mowy o podkopaniu mojego autorytetu bowiem ja robię to wszystko dla członków gildii, a nie tylko dla siebie i w ten sposób wskazuję im drogę do uczciwej współpracy tymi różnymi jak to nazwałeś "dekretami" :)

Trzeba być człowiekiem, a nie potworem :)
 

DeletedUser

Guest
Niewątpliwe masz rację, ale śmiem twierdzić, że taki model handlu w 80-osobowej gildii jest nieefektywny. Nigdy nie są potrzebne takie sumy, aby trzeba było zwiększyć produkcję. Powiem więcej, mało kto śledzi tak rynek, aby zaobserwować wyraźny trend. Jest to wręcz niemożliwe.

Nie miałem problemu z wiszącymi ofertami, dziennie schodziło ich około 20. Czyli trafiałem w zapotrzebowanie. Śledziłem rynek, bo inaczej bym został z masą nikomu niepotrzebnej aktualnie kawy :D

Jak wchodzi rozporządzenie, to trzeba się liczyć z moderacją ofert. Tutaj jest ewidentnie Twoja wina i nawet najlepszy prawnik Cię nie wybroni :)
Nie podważam decyzji o usunięciu mnie z gildii. Szefa prawo.

to nieprawda. przelicznik 1:1 był już wprowadzony za czasów Czarnej, o czym gadaliśmy na PW i na forum gildyjnym.
potem, owszem, regulamin się zmieniał - były uogólnienia i drobne poprawki (także po zmianie lidera).
Najwyraźnij umknęło Ci, że Apocalypto usunął regulamin handlowy Orchidei zaraz po objęciu władzy. Niby po co ogłosił wejście na nowo przelicznika 1:1 2 stycznia?

ps:
nie zamykajcie tematu - pozwólcie chłopcu się wyżalić (7 stron może nie wystarczyć) ;)
Oj znowu Cię ponosi nexter. Zdecyduj się też na coś: dzieci nie cierpią na depresję maniakalno-depresyjną jaką mi sugerowałeś wcześniej.

(...) wskazuję im drogę do uczciwej współpracy tymi różnymi jak to nazwałeś "dekretami" :) Trzeba być człowiekiem, a nie potworem :)

Hehe, Twój post pozwolił mi zrozumieć czemu socjalizm nie gryzie się z kultem jednostki :D. Życzę większego powodzenia we wskazywaniu świetlistego jedynie słusznego szlaku klasie robotniczej. Bo jednak nexter nie zauważył, że usunąłeś te przeliczniki :D.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser5225

Guest
No właśnie, pełna zgoda. Tłumaczę to już na szóstej stronie i nie bardzo udaje mi się przekonać adwersarzy:D. Każdą ofertę musi jeszcze druga strona zaakceptować. Lepszy przecież jakikolwiek wybór niż żaden.




Spokojnie, jak to Apocalypto napisał dba o dobro swoich ludzi. Znaczy się dba by mieli do wyboru jakże uczciwą ofertę 1:10 z handlarzem. Co z tego, że np. 50 marmuru można wyprodukować nieporównywalnie szybciej niż np. 50 drewna. Być może niektórzy zaczną przez takie „ mądre” postanowienia wystawiać uczciwsze oferty. Być może. Jednak najśmieszniejsze jest to, że tak naprawdę w większości gildii (nie we wszystkich), prowadzi to do tego, że na rynku są oferty sąsiadów i.... no właśnie kogo jeszcze? Handlarza. Przynajmniej oferty niektórych towarów. Przez takie coś zmieniłem gildie, najwidoczniej niektóre osoby uczują się jakbym im wpychał na siłe w gardło te oferty. Mimo, że nawet nigdy nie sugeruje by ktoś je przyjął. Poza tym, gildia ogranicza przez takie coś rozwój gracza. Bo w końcu sąsiedzi, którzy nie są z nami w gildii, nigdy nie przyjmują naszych ofert. Nie, gdzieżby.
 

DeletedUser

Guest
Nie miałem problemu z wiszącymi ofertami, dziennie schodziło ich około 20. Czyli trafiałem w zapotrzebowanie. Ja właśnie śledziłem rynek, bo inaczej bym został z masą nikomu niepotrzebnej aktualnie kawy :D
Zaobserwowałem też taką sytuację, że członkowie gildii specjalnie kupują oferty ich członków, nawet jeśli danego towaru nie potrzebują. Nie znam przekroju epoki, w której znajdują się aktualnie gracze w waszym klanie, ale sądzę, że większość kończy kolonialną. Dlatego śmiem twierdzić, nie podważając twojego instynktu handlarza, że część ofert poszła z życzliwości :)
W zasadzie, to możesz pochwalić się screenem obrazującym sprzedaż w danym dniu. W końcu w okienku wydarzeń, są one przetrzymywane tydzień.
 

DeletedUser

Guest
Spokojnie, jak to Apocalypto napisał dba o dobro swoich ludzi. Znaczy się dba by mieli do wyboru jakże uczciwą ofertę 1:10 z handlarzem. Co z tego, że np. 50 marmuru można wyprodukować nieporównywalnie szybciej niż np. 50 drewna. Być może niektórzy zaczną przez takie „ mądre” postanowienia wystawiać uczciwsze oferty. Być może. Jednak najśmieszniejsze jest to, że tak naprawdę w większości gildii (nie we wszystkich), prowadzi to do tego, że na rynku są oferty sąsiadów i.... no właśnie kogo jeszcze? Handlarza. Przynajmniej oferty niektórych towarów. Przez takie coś zmieniłem gildie, najwidoczniej niektóre osoby uczują się jakbym im wpychał na siłe w gardło te oferty. Mimo, że nawet nigdy nie sugeruje by ktoś je przyjął. Poza tym, gildia ogranicza przez takie coś rozwój gracza. Bo w końcu sąsiedzi, którzy nie są z nami w gildii, nigdy nie przyjmują naszych ofert. Nie, gdzieżby.

widocznie inne osoby chca myslec za innych....
rozumiem ze czesci osob nie podobaja sie oferty typu 10 barwnika : 5 papieru... ale czy ktos komus kaze na nie klikac... raz moze sie pomyli, drugi raz pomysli... (ale nie, wy chcecie stac na strazy moralnosci i wzywac do glebszych idealow i wzorcow)

zreszta to sa tylko piksele
 

DeletedUser

Guest
.(...)W zasadzie, to możesz pochwalić się screenem obrazującym sprzedaż w danym dniu. W końcu w okienku wydarzeń, są one przetrzymywane tydzień..
A proszę z 8 godzin w nowym roku:

1qq43k.jpg


Zdopingowałeś mnie do policzenia transakcji :). Tylko 1 stycznia zostało w całym dniu zaakceptowanych 87 moich ofert, co pokazuje jak bardzo się one przydały .
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser14

Guest
Proponuje wrócić do tematu.
Jeżeli "nie" to temat zostanie zamknięty.
 

DeletedUser

Guest
Jestem pełen podziwu dla tych osób. Jednak na jakim etapie rozwoju oni są? Sam dzisiaj sprzedałem 7 ofert jednej osobie, której towary się do niczego już nie przydadzą ;)


Proponuje wrócić do tematu.
Jeżeli "nie" to temat zostanie zamknięty.
Przecież nadal poruszamy się w ramach tematu: Dlaczego oferty wystawiane przeze mnie są złe?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Jestem pełen podziwu dla tych osób. Jednak na jakim etapie rozwoju oni są? Sam dzisiaj sprzedałem 7 ofert jednej osobie, której towary się do niczego już nie przydadzą ;)
Może zbierają do pereł, może do zadań, nie wiem. Ale nie jestem w stanie zaakceptować argumentu, że tyle osób akceptuje moje oferty na ślepo. Sądzę. że świadomie brały moje oferty bo potrzebowały tych surowców dla swoich celów a lepszych ofert nikt nie wystawił.
 

DeletedUser

Guest
Może zbierają do pereł, może do zadań, nie wiem. Ale nie jestem w stanie zaakceptować argumentu, że tyle osób akceptuje moje oferty na ślepo. Sądzę. że świadomie brały moje oferty bo potrzebowały tych surowców dla swoich celów a lepszych ofert nikt nie wystawił.
W tej sytuacji masz w 100% rację. Mimo, że cena ofert nie przypadłaby mi do gustu, ludzie je kupują. Nadal jednak podtrzymuję swoje zdanie o prowizji, a przynajmniej neguję podaną przez Ciebie jej zasadność. I mam nadzieję, że już nikt więcej nie będzie poruszał tej kwestii w tym temacie :)
Temat uważam za zamknięty.
 

DeletedUser

Guest
Temat uważam za zamknięty.
To chyba był ostatni wątek do wyjaśnienia.

Podsumowując:

Zwolennikami regulacji handlu są : Kira253, nexter, Apocalypto, mistrzsivy, Robertolog

Przeciwnikami: mariaiwojtek, Kaczyński, rokiiz, radso , krzysiekd2

mattistevens i unpxre wypowiedzieli się tylko w kwestii pożądanego stosunku wymiany towarów, ale nie odnośnie ich regulacji.

Dziękuję za te posty, w których forumowicze zachowali przynajmniej minimalny poziom kultury.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
jak patrze na te oferty sa calkiem przyzwoite... nie widze w nich chamstwa i lichwiarstwa....

a jak kogos bardzo cisnie i sie nie godzi na takie oferty- to niech se wybuduje budynki produkcyjne, albo handluje z handlarzem 1:10
 

DeletedUser

Guest
ok, wystarczy. krzysiekd2 dotarł do puenty , jakiej oczekiwał, dzięki której będzie mógł dalej praktykować swoją 'dobroduszność'.
żałuję, że nie doczekaliśmy wypowiedzi żadnego z graczy Nieśmiertelnych na ten temat - a zwłaszcza lidera.

a co do wyników to zwolenników regulacji i moderowania ofert handlu jest ponad 70% - co pokazuje ankieta w pomysłach ;)
 

DeletedUser1724

Guest
jak patrze na te oferty sa calkiem przyzwoite... nie widze w nich chamstwa i lichwiarstwa....

To dlaczego 80% tych ofert akceptowali sąsiedzi lub znajomi z listy Krzyśka ?? :D Z mojej gildii, a jego dawnej, akceptowanych było zaledwie kilka ofert i to tych, których towary były potrzebne na już :p

Rozumiem, że ktoś lubi handlować - niech sobie handluje ale jest takie stare przysłowie pasujące do całej zaistniałej sytuacji:
Jeśli wejdziesz między wrony, kracz jak i one

Pozdrawiam :)
 

DeletedUser

Guest
tez jestem zwolennikiem regulacji w handlu:)
ponad setka postow tylko o czym - o tym ze jeden gosc nie byl w stanie podporzadkowac sie regulaminowi gildii odnosnie handlu i zostal wyrzucony a teraz twierdzi ze robil wszystko tak jak nalezy i to inni maja problem - pogratulowac

ten temat powinien byc zamkniety juz dawno bo nie przedstawia jakiejkolwiek wartosci
 

DeletedUser

Guest
80% tych ofert akceptowali sąsiedzi lub znajomi z listy Krzyśka

Zaraz, zaraz - czy przypadkiem cała sprawa nie opierała się na złamaniu zasad gildii? Ze słów Apocalypto wynika, że oferty te były wystawione dla wszystkich, i o ile jestem w stanie zrozumieć próbę ingerencji w nieuczciwe oferty względem gildii, to w przypadku ofert ''do wszystkich'' taka ingerencja jest nie na miejscu.
Pozdrawiam
 

DeletedUser

Guest
A ja chyba właśnie zaczynam rozumieć. Jeżeli ktoś wykupuje cały rynek gildyjny oparty na zasadzie wzajemnej pomocy, a potem sprzedaje wszystko po zawyżonych cenach, to już wszystko jedno, czy sprzedaje to dla gildii, czy na zewnątrz, tak czy owak jest to dla gildii niekorzystne. Oczywiście inne oferty w gildii przestają się pojawiać, bo nikt nie ma ochoty wystawiać, skoro i tak wiadomo, że wszystko wykupi "monopolista", a potem sam wystawi dużo drożej.
 

DeletedUser

Guest
Zaraz, zaraz - czy przypadkiem cała sprawa nie opierała się na złamaniu zasad gildii?
nie jestem pewien, czy autorowi tematu zależy na ustalaniu winy tutaj. raczej jak sam pisze w pierwszym poście:
Marzy mi się, że w końcu jakiś szef poważnej gildii, zrozumie, że wolmość w wystawianiu ofert, "zarobek" w handlu to jego rozwój, możliwość przebierania w ofertach i szybkiego otrzymania towaru.

a co do Twojego niepokoju o oferty i złamanie zasad... to niestety, oferty wystawione poza gildie są widoczne też dla gildii, co prowadzi do wielu nieporozumień. i użycie przycisku 'pokaż oferty tylko z gildii' nic tu nie daje. a odgadnięcie, czy handlującego intencją jest handel z sąsiadami czy z gildią nie jest możliwe.

inaczej: nikt by się nie czepiał ofert typu: 19 szt kawy za 13 szt papieru gdyby były one niewidoczne dla gildii. handel z sąsiadami nie podlega jurysdykcji gildii. ;)
 

DeletedUser

Guest
Czyli wychodzi na to, że zarówno autorowi tematu (jeżeli zamierza podporządkować się prawom gildii), jak i innym uczestnikom tej dyskusji powinno zależeć na oznaczeniu, co jest ''dla wszystkich'', a co tylko dla członków gildii.

Gdyby takie oznaczenie istniało, cała ta dyskusja nie miałaby miejsca lub miałaby inny charakter ;) Ale to tylko gdybanie :)
Pozdrawiam
 

DeletedUser

Guest
Temat najwyraźniej nie chce się skończyć :)

A ja chyba właśnie zaczynam rozumieć. Jeżeli ktoś wykupuje cały rynek gildyjny oparty na zasadzie wzajemnej pomocy, a potem sprzedaje wszystko po zawyżonych cenach, to już wszystko jedno, czy sprzedaje to dla gildii, czy na zewnątrz, tak czy owak jest to dla gildii niekorzystne. Oczywiście inne oferty w gildii przestają się pojawiać, bo nikt nie ma ochoty wystawiać, skoro i tak wiadomo, że wszystko wykupi "monopolista", a potem sam wystawi dużo drożej.

Taaaak, za socjalizmu wiecznym brakom towaru na półkach byli winni też spekulanci a nie system :D.

To dlaczego 80% tych ofert akceptowali sąsiedzi lub znajomi z listy Krzyśka ?? :D Z mojej gildii, a jego dawnej, akceptowanych było zaledwie kilka ofert i to tych, których towary były potrzebne na już :p

To się zdecyduj, czy żerowałem na gildii, czy na sąsiadach bo się już zgubiłem.

Czyli wychodzi na to, że zarówno autorowi tematu (jeżeli zamierza podporządkować się prawom gildii), jak i innym uczestnikom tej dyskusji powinno zależeć na oznaczeniu, co jest ''dla wszystkich'', a co tylko dla członków gildii.

Gdyby takie oznaczenie istniało, cała ta dyskusja nie miałaby miejsca lub miałaby inny charakter ;) Ale to tylko gdybanie :)
Pozdrawiam

Tak, takie oznaczenie rzeczywiście załatwiłoby sprawę w pewnym zakresie:
Prawa handlowe wewnątrzgildijne nie ograniczyłyby chcących handlować na zewnątrz gildii.

I nasza dyskusja zmieniłalby charakter:.
W wyniku braku towarów po 1:1 na rynku wewnątrzgildijnym pojawiłyby się głosy, że taki handlarz jak ja wystawia wszystko na otwarty rynek, a nie oferuje towaru po jedynie słusznych przelicznikach dla gildii.
Bym wtedy tłumaczył, że to poprawianie socjalizmu gdzie ceny polonezów (dla młodszych roczników: to takie samochody :) ) na eksport były rynkowe a te dla Polaków ustalane odgórnie. Z tym, że te eksportowe można było dostać, a na te na rynek wewnętrzny czekało się 10-15 lat.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Gdyby takie oznaczenie istniało, cała ta dyskusja nie miałaby miejsca lub miałaby inny charakter

to prawda. ale przy licznej grupie (liczącej ponad 40 graczy) takie ustalenia / oznaczenia zawodzą. pojawia się poza tym problem kontrolowania ofert, co przy ich znacznej liczbie, staje się udręką.

ciekawe, że po odejściu krzysiekd2 gildia VVV nie ma problemu z handlem. może nie wszystko jest 'od ręki', ale za to po przyzwoitym i uczciwym kursie wymiany (nie ma ofert typu 1,5:1 za produkty z tej samej epoki, co czynił wspomniany 'towarzysz' krzysiekd2).

a już widzę kolejny post krzysiekd2, gdzie odwołuje się do socjalizmu.... najlepiej ignorować posty 'zaczepne', które nic nie wnoszą do dyskusji. może tylko warto skomentować to:
To się zdecyduj, czy żerowałem na gildii, czy na sąsiadach bo się już zgubiłem.
odpowiedź jest prosta: żerowałeś na jednych i drugich. :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
odpowiedź jest prosta: żerowałeś na jednych i drugich. :)
Samozwańczy obrońca uciśnionych się znalazł. Szkoda tylko, że nie masz dowodów, że handlujący ze mną czuli się wykorzystywani.
Kto Ci daje prawo reprezentować ich opinię? Uważasz, że wiesz lepiej niż oni sami, co jest dla nich dobre? Odgadujesz ich stan ducha telepatycznie?
Musisz trochę jednak poćwiczyć bo jak dotąd fatalnie diagnozowałeś na odległość mój wiek, stan mojego zdrowia i samopoczucia.


Ponawiam do administrujących prośbę o zamknięcie tematu, bo nowych argumentów brak.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
znowu nudzisz, krzysiekd2 :)

dowody sam przedstawiłeś w poście nr 107 - post 107
gdzie widać m.in. Twoją Szlachetność typu: 19 szt. kawy za 13 szt papieru...itp. wg Ciebie wszyscy powinni być Ci wdzięczni za Twoją 'dobroduszność' i 'pomoc'.

obecnie Twój problem to nie przepychanki na forum, ale układ z liderem - to przed nim powinieneś 'tańczyć' swój walczyk Obrońcy Uciśnionych. tutaj być może znajdziesz kogoś, kto CI przytaknie, ale to bez znaczenia. musisz wreszcie zrozumieć, że to nie opinie na forum, a zasady w gildii regulują Twoje oferty handlowe. obecne i przyszłe. a jak Ci one nie odpowiadają, to załóż własną gildię i po problemie.
 
Status
Zamknięty.
Do góry