Ograniczenia gildijne w handlu, zaleta czy wada?

  • Rozpoczynający wątek krzysiekd2
  • Data rozpoczęcia
Status
Zamknięty.

DeletedUser3

Guest
Czy ta dyskusja ma charakter inny niż czysto teoretyczny? Tak pytam, bo w sumie nie zmieni ona niczego w praktyce: gildie dalej będą stosować przyjęte przez siebie zasady.

Czy chodzi tu o coś więcej niż pożalenie się, że "w mojej gildii jest źle"?
 

DeletedUser

Guest
Dla mnie komfort jest wtedy gdy można łatwo dostać towar jaki się potrzebuje. Łatwy w użyciu system handlowy, to taki, że każdy oferuje to co chce.
krótko:
1) nie rozumiesz słowa 'system' - a raczej pod tym pojęciem masz zakodowane jego przeciwieństwo: 'brak systemu'.
2) pisałem o zupełnie innym komforcie systemu - nie pisałem o ilości ofert, a o ich jakości.

i potem się dziwisz, że Ciebie wysyłam do lekarza... ale ciężko się dyskutuje z kimś kto nie rozumie pewnych pojęć lub ma je wypaczone (jak sam zresztą potwierdził wcześniej odnośnie terminu 'uczciwości').

Czy ta dyskusja ma charakter inny niż czysto teoretyczny? Tak pytam, bo w sumie nie zmieni ona niczego w praktyce: gildie dalej będą stosować przyjęte przez siebie zasady.
Czy chodzi tu o coś więcej niż pożalenie się, że "w mojej gildii jest źle"?
jak juz gdzieś pisałem, ta dyskusja może dla krzysiekd2 służyć jako argument w jego obecnej gildii, że nie jest 'samotny' w swoim rozumowaniu odnośnie Sprawiedliwego Handlu, co może pomóc wrócić mu do jego 'starych nawyków'. więc charakter dyskusji nie jest wyłącznie teoretyczny. tzn. nie musi.
a przy okazji może przecież 'wyżalić się' jaka go spotkała krzywda w poprzedniej gildii. zapomniałem napisać wcześniej, że gdybym to ja był liderem, to wyleciałby z gildii o wiele wcześniej (o kilka miesięcy), więc powinien być wdzięczny i Czarnej i Apo, że go trzymali mimo łamania zasad.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser1724

Guest
Dla mnie komfort jest wtedy gdy można łatwo dostać towar jaki się potrzebuje. Łatwy w użyciu system handlowy, to taki, że każdy oferuje to co chce.
Ty myślisz tylko o swoim komforcie, o swoich zyskach z handlu, a już o innych osobach nie pomyślisz co ??? Ja nie boję się stracić części towarów na poczet tego, że mogę komuś pomóc. Dla mnie liczy się szczęście osób, które mnie otaczają, z którymi gram, świetnie się dogaduję i również wiem to, że jeżeli ja byłbym w opałach i potrzebował pomocy to mi jej udzielą :)
 

DeletedUser4922

Guest
Jak dla mnie temat jest do zamknięcia, bo nic nowego nikt tutaj nie napisze. Dyskusja doszła do tego etapu, gdzie każdy już tylko próbuje " przepchnąć " swoje argumenty. Każdy ma swoje zdanie ( choć pewne osoby bardzo kontrowersyjnie i niezrozumiałe :D )
 

DeletedUser

Guest
a już o innych osobach nie pomyślisz co ???
Ani jednej osobie nie odmówiłem pomocy jak mnie prosiła o surowce (tu o tym pisałem).


Czy ta dyskusja ma charakter inny niż czysto teoretyczny? Tak pytam, bo w sumie nie zmieni ona niczego w praktyce: gildie dalej będą stosować przyjęte przez siebie zasady.

Czy chodzi tu o coś więcej niż pożalenie się, że "w mojej gildii jest źle"?

Myślę, że sporo ludzi dostrzeże wady/zalety aktualnych regulaminów handlowych w gildiach. I zrozumie mechanizmy wymiany handlowej.
Mam nadzieję. ze dzięki temu w praktyce więcej osób świadomie wybierze zasady handlu.

Ale zgodzę się, że temat warto zamknąć, bo raczej nowych argumentów już nie przybędzie.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser1724

Guest
Czy chodzi tu o coś więcej niż pożalenie się, że "w mojej gildii jest źle"?

Ahh Cię korci by temat zamknąć ^_^ Ale spokojnie, puki co kontrolujemy i bez nienawiści konwersujemy/dyskutujemy nad Handlem ^_^

- - - Zaktualizowano - - -

Jak dla mnie temat jest do zamknięcia, bo nic nowego nikt tutaj nie napisze. Dyskusja doszła do tego etapu, gdzie każdy już tylko próbuje " przepchnąć " swoje argumenty. Każdy ma swoje zdanie ( choć pewne osoby bardzo kontrowersyjnie i niezrozumiałe :D )

Dyskusja to nie przepychanki i puki co nie ma powodów do zamykania tego tematu. Każdy ma swój pogląd i warto kwestię odmiennego zdania przedyskutować na wszelkie sposoby - oczywiście z zachowaniem kultury :D
 

DeletedUser1724

Guest
tematu można nie kończyć....ale można go przenieść do off-topu ;)
Tam ten temat nie będzie miał racji bytu bo ja w ten offtopowiec nie zaglądam :) Jestem porządnym forumowiczem jak i graczem dlatego uczę pokory i godnego zachowania inne osoby w tym temacie - co prawda tylko jeden przypadek puki co - no ale może ktoś jeszcze zechce napisać swoje zdanie, które oczywiście z kulturą przedyskutujemy :D
 

DeletedUser

Guest
Dyskusja to nie przepychanki i puki co nie ma powodów do zamykania tego tematu. Każdy ma swój pogląd i warto kwestię odmiennego zdania przedyskutować na wszelkie sposoby - oczywiście z zachowaniem kultury :D
Jeszcze jakby zachowywał oryginalność cytatów hehe...

No ale może się mylę i ktoś jeszcze wniesie coś świeżego do tematu. Sugeruję poczekać dzień, dwa. Jak nic się nie pojawi to można by zamknąć.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser4922

Guest
" Dyskusja to nie przepychanki "

No oczywiście, że dyskusja to nie przepychanki, ale w każdej dyskusji powinno się do czegoś dojść. Do momentu kiedy 2 fronty jakoś się zgodzą ze sobą. Tutaj obie strony mówią swoją i nie akceptują argumentów innych, wiec dalej będzie tak jak jest i będzie to zwykłe przytaczanie kolejnych argumentów ;)
 

DeletedUser5225

Guest
Jak dla mnie to jest śmieszne, oferta ci pasuje? Mimo, że jest niekorzystna? To akceptujesz. Lepiej by w ogóle nie można było dostać towaru? Nie pasuje? Bo jest niekorzystna? Lub jej nie potrzebujesz? Nie akceptujesz, proste, jasne i klarowne
 

DeletedUser

Guest
Tutaj obie strony mówią swoją i nie akceptują argumentów innych, wiec dalej będzie tak jak jest i będzie to zwykłe przytaczanie kolejnych argumentów ;)

istotne w dyskusji jest to by, obie strony rozumiały o czym piszą tzn. swoje argumenty. a tu niestety zauważam pewien problem z tym u krzysiekd2 , o czym pisałem w poście #77 (link ). on nie rozumie właściwie podstawowych pojęć w tej dyskusji - tj. 'systemu' oraz 'uczciwości'. bez tego nie da się rozmawiać. lub jest bardzo trudno.
 

DeletedUser3

Guest
Apocalypto napisał:
Ahh Cię korci by temat zamknąć ^_^ Ale spokojnie, puki co kontrolujemy i bez nienawiści konwersujemy/dyskutujemy nad Handlem ^_^
Wybacz, ale korci to mnie co innego niż zamykanie tematów.

A do rzeczy: ograniczenia gildyjne leżą w gestii poszczególnych gildii. Nie widzę powodu, by należało w to szczególnie ingerować. Nie twierdzę też, że takie ograniczenia nie pojawią się w przyszłości odgórnie. Póki co gildie mają pełną wolność i uważam, że to dobre.
Ostatecznie przecież jak komuś nie podoba się gildia, to może ją zmienić.
 

DeletedUser1724

Guest
Jak dla mnie to jest śmieszne, oferta ci pasuje? Mimo, że jest niekorzystna? To akceptujesz. Lepiej by w ogóle nie można było dostać towaru? Nie pasuje? Bo jest niekorzystna? Lub jej nie potrzebujesz? Nie akceptujesz, proste, jasne i klarowne

Gdy się jest poza Gildią taki argument jak najbardziej jest na miejscu. Gdy się przystępuje do Gildii to jednak wymaga to naszego poświecenia w dopasowaniu się do warunków w niej panujących, byś Ty nie był tą osobą, która próbuje w znaczący sposób wywyższyć się poza innych bo przecież oferujesz tyle towarów :)

- - - Zaktualizowano - - -

Wybacz, ale korci to mnie co innego niż zamykanie tematów.

Spokojnie, możesz mnie zbamowac jak to tylko polepszy Ci samopoczucie i Ci pomoże przezwyciężyć tą ochotę "korcenia" :)

>>>Wiem, że mogę. Twoje pozwolenie jest zbędne :) - Bryfft
 

DeletedUser

Guest
" Dyskusja to nie przepychanki "

No oczywiście, że dyskusja to nie przepychanki, ale w każdej dyskusji powinno się do czegoś dojść. Do momentu kiedy 2 fronty jakoś się zgodzą ze sobą. Tutaj obie strony mówią swoją i nie akceptują argumentów innych, wiec dalej będzie tak jak jest i będzie to zwykłe przytaczanie kolejnych argumentów ;)

Można zawsze zakończyć protokołem rozbieżności zdań :)

Jak dla mnie to jest śmieszne, oferta ci pasuje? Mimo, że jest niekorzystna? To akceptujesz. Lepiej by w ogóle nie można było dostać towaru? Nie pasuje? Bo jest niekorzystna? Lub jej nie potrzebujesz? Nie akceptujesz, proste, jasne i klarowne

No właśnie, pełna zgoda. Tłumaczę to już na szóstej stronie i nie bardzo udaje mi się przekonać adwersarzy:D. Każdą ofertę musi jeszcze druga strona zaakceptować. Lepszy przecież jakikolwiek wybór niż żaden.


A do rzeczy: ograniczenia gildyjne leżą w gestii poszczególnych gildii. Nie widzę powodu, by należało w to szczególnie ingerować. Nie twierdzę też, że takie ograniczenia nie pojawią się w przyszłości odgórnie. Póki co gildie mają pełną wolność i uważam, że to dobre.
Ostatecznie przecież jak komuś nie podoba się gildia, to może ją zmienić.

Racja. Co nie zmienia faktu, że warto było podyskutować o wadach i zaletach różnych zasad w gildiach.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser1724

Guest
No właśnie, pełna zgoda. Tłumaczę to już na szóstej stronie i nie bardzo udaje mi się przekonać adwersarzy:D. Każdą ofertę musi jeszcze druga strona zaakceptować. Lepszy przecież jakikolwiek wybór niż żaden.

Oczywiście tutaj się z Tobą zgodzę lecz ja będąc prawnym opiekunem Gildii, muszę dopilnować, by to co się w niej dzieje, było godne i uczciwe względem pozostałych członków Gildii. Do osób które tego typu praktyki stosują nie będąc u mnie w Gildii, lecz mając z nimi dobry kontakt nic nie mam, bo dla mnie liczy się przede wszystkim dobro moich ludzi - będących i współpracujących wzajemnie ze sobą :)
 

DeletedUser

Guest
Ładnie i zgrabnie przeszliśmy z jednego tematu do drugiego. Tylko w tym całym wylewie zdań zgubiłem się. Możecie mi wyjaśnić tezę, którą próbujecie udowodnić? Wiem, że na początku były dziwne (z punktu widzenia ogółu) oferty, potem na chwilę była gospodarka wolnorynkowa, a teraz?
 

DeletedUser

Guest
Ładnie i zgrabnie przeszliśmy z jednego tematu do drugiego. Tylko w tym całym wylewie zdań zgubiłem się. Możecie mi wyjaśnić tezę, którą próbujecie udowodnić? Wiem, że na początku były dziwne (z punktu widzenia ogółu) oferty, potem na chwilę była gospodarka wolnorynkowa, a teraz?

możemy wrócić do Twoich uwag z postu #68 link, gdzie odpisałem na Twój post #71 postem #73 :)
 

DeletedUser

Guest
możemy wrócić do Twoich uwag z postu #68 link, gdzie odpisałem na Twój post #71 postem #73 :)
Nie możemy się cofać w dyskusji, chociaż Twoje wypowiedzi wniosłyby zapewne wiele dobrego :) Nie rozumiem tylko przedmiotu sporu Apo z Krzyśkiem. Jakbyście mogli jednym zdaniem sformułować taką tezę (lub hipotezę, co kto woli), to byłbym dozgonnie wdzięczny.
 

DeletedUser

Guest
odpowiedź Robertlog znajdziesz w pierwszym poście:
Czy jestem osamotniony myśląc, że ograniczenia w handlu narzucane przez władze gildii jej szkodzą?
(...)
Marzy mi się, że w końcu jakiś szef poważnej gildii, zrozumie, że wolmość w wystawianiu ofert, "zarobek" w handlu to jego rozwój, możliwość przebierania w ofertach i szybkiego otrzymania towaru.

chodzi o marzenia :D
 

DeletedUser

Guest
Nie rozumiem tylko przedmiotu sporu Apo z Krzyśkiem. Jakbyście mogli jednym zdaniem sformułować taką tezę (lub hipotezę, co kto woli), to byłbym dozgonnie wdzięczny.

Nie potrzeba dozgonnej wdzięczności :) . Mój spór z Apocalytpo jest nie na ten temat.
Apocalypto twierdzi, że moje wystawianie ofert z prowizją było niezgodne z regulaminem gildi bo prawo mojej byłej gildii mówi :

a) Zastrzegamy prawo do wyrzucenia osoby, która swoimi ofertami próbuje w znaczący sposób zarobić na członkach Gildii i wystawia wiele ofert niekorzystnych dla kupującego co łamie godny i uczciwy handel.

I uważa, że moje oferty łamały godny i uczciwy handel.
 

DeletedUser

Guest
Czy jestem osamotniony myśląc, że ograniczenia w handlu narzucane przez władze gildii jej szkodzą?
(...)
Marzy mi się, że w końcu jakiś szef poważnej gildii, zrozumie, że wolność w wystawianiu ofert, "zarobek" w handlu to jego rozwój, możliwość przebierania w ofertach i szybkiego otrzymania towaru.
To odpowiadając na zadane pytania:
Pytanie 1, Ograniczenia w handlu szkodzą gildii, ALE tylko w przypadku ograniczenia ilościowego. Jeśli są ograniczenia w przeliczniku to jest to dobre posunięcie
Pytanie (twierdzenie) 2, Rozpatrzmy grupę 2 osób, jeśli jedna sprzedaje z przelicznikiem 10:13 to druga kupując ofertę traci 3 sztuki surowca (zakładając surowiec z tej samej epoki). W konsekwencji może kupić mniej czyli biednieje. Sytuacja będzie się pogarszać w miarę upływu czasu i dokonanych transakcji. Ważny jest nie przelicznik, ale konsekwencja wszystkich osób w gildii. 100 osób wystawia 10 kamienia za 13 wina, kupując od siebie są stratni 3 wina (kupili 10 kamienia za 13 wina), ale zyskali też 3 wina (13 wina sprzedali za 10 kamienia). Jak widać utrzymany jest status Quo.

- - - Zaktualizowano - - -

Nie potrzeba dozgonnej wdzięczności :) . Mój spór z Apocalytpo jest nie na ten temat.
Apocalypto twierdzi, że moje wystawianie ofert z prowizją było niezgodne z regulaminem gildi bo prawo mojej byłej gildii mówi :

a) Zastrzegamy prawo do wyrzucenia osoby, która swoimi ofertami próbuje w znaczący sposób zarobić na członkach Gildii i wystawia wiele ofert niekorzystnych dla kupującego co łamie godny i uczciwy handel.

I uważa, że moje oferty łamały godny i uczciwy handel.
Ale podobno był podany przelicznik z jakim należy wystawiać oferty?
 

DeletedUser

Guest
Pytanie (twierdzenie) 2, Rozpatrzmy grupę 2 osób, jeśli jedna sprzedaje z przelicznikiem 10:13 to druga kupując ofertę traci 3 sztuki surowca (zakładając surowiec z tej samej epoki). W konsekwencji może kupić mniej czyli biednieje. Sytuacja będzie się pogarszać w miarę upływu czasu i dokonanych transakcji. Ważny jest nie przelicznik, ale konsekwencja wszystkich osób w gildii. 100 osób wystawia 10 kamienia za 13 wina, kupując od siebie są stratni 3 wina (kupili 10 kamienia za 13 wina), ale zyskali też 3 wina (13 wina sprzedali za 10 kamienia). Jak widać utrzymany jest status Quo.

Zakładasz grę o sumie zerowej. A w praktyce jeśli kamień jest poszukiwany po lepszej cenie niż inne surowce to cena zachęca osoby do wznowienia jego produkcji zamiast jakiegoś nadmiarowego towaru (np. wina). W efekcie produkcja kamienia się zwiększy i zaspokoi popyt do czasu spadku cenu. Ten mechanizm nie zadziała przy równej cenie za wino i kamień.


Ale podobno był podany przelicznik z jakim należy wystawiać oferty?
Przez parę tygodni nie. Dopiero 2 stycznia Apocalypto wysłał dekret o przeliczniku 1:1 w gildii VVV (Świat Dinegu). 10 minut po ogłoszeniu Apo kazał mi usunąć moje dotychczasowe ~60 ofert w innym niż 1:1 przeliczniku. Za dużo się naklikałem by je wystawić, więc nie zgodziłem się. Apocalypto nie miał wyjścia, musiał mnie wywalić bo inaczej jego autorytet byłby podkopany. I dlatego jestem już w Nieśmertelnych.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Ten mechanizm nie zadziała przy równej cenie za wino i kamień.
to nieprawda. zadziała.
2 stycznia weszło postanowienie o przeliczniku 1:1 w gildii VVV.
to nieprawda. przelicznik 1:1 był już wprowadzony za czasów Czarnej, o czym gadaliśmy na PW i na forum gildyjnym.
potem, owszem, regulamin się zmieniał - były uogólnienia i drobne poprawki (także po zmianie lidera).

ale jak już pisałem masz problem z rozumieniem podstawowych pojęć.

ps:
nie zamykajcie tematu - pozwólcie chłopcu się wyżalić (7 stron może nie wystarczyć) ;)
 
Status
Zamknięty.
Do góry