Ale żeście się uczepili tego pushu. Jakby nie było to nazwa to jest to tylko nazwa. Liczy się to co to daje jednej osobie i zabiera drugiej. Jedyny niepodważalny dowód przeciwników umów dżentelmeńskich to słowa użytkownika ZbigniewCHajzer. Pozwolę sobie zacytować:
Mam w sąsiedztwie gracza z którym konkuruję, a właściwie chciałbym konkurować ale nie mogę z prostej przyczyny. Ja grając fair rozwijam swoje perły przez nawet kilka miesięcy, a kolega wbił 10 lvl zeusa i katedry akwizgrańskiej w 1 tydzień. Rzecz jasna że taki gracz ma przewagę w grze nad innymi sąsiadami bo nie idzie go ani pokonać ani się przed nim obronić, do tego z racji wymaksowanych pereł rozwija się dużo szybciej. Powiedzcie mi czy to jest uczciwe?
Ten kto liczy na inne argumenty raczej ich nie znajdzie. Mimo, że korzystam z usług graczy z innych światów to uważam, że robią one sporą różnicę. Załóżmy hipotetyczną sytuację, gracze A i B zaczynają grę o tej samej godzinie. Obydwaj walczą, postawili w ten sam dzień po 3 perły (Castel, Katedrę i Zeusa). Sęk w tym, że graczowi A pomagają konta-widma, a gracz B liczy na pomocną dłoń sąsiadów. Nietrudno się domyślić, że w krótkim czasie gracz A odskoczy graczowi B w bonusie do ataku. Automatycznie przekłada się to na straty ponoszone podczas codziennych walk. Większe straty generują mniejszą ilość punktów, a to przekłada się na niższe miejsce w rankingu. Niższe miejsce w rankingu to mniej medali czy trzeba dłużej zbierać na rozszerzenia. To z kolei przekłada się na mniejsze zbiory monet i zaopatrzenia itd. Najważniejszy jest fakt, że perły do ataku generują mniejsze straty (jest to przypadek hipotetyczny, ataki w tym samym czasie, tą samą armią, przez tą samą osobę itd).
Oczywiście powiecie, że gracz B także mógł korzystać z pomocy kont-widm. Rzeczywiście miał takie prawo. Jednak, i tu posłużę się przykładem. Są dwie osoby, C i D. Jedna piraci na potęgę (C), druga kupuje oryginalne wersje (D). Czy widząc przeogromne zbiory osoby C, osoba D też powinna zacząć wszystko ściągać? Niby można, nie jest to jakoś tępione w Polsce. Jednak czy jest to zgodne z prawem uchwalonym przez władzę ustawodawczą lub moralnym?
Świetny przykład podała pewna osoba, której nicku nie pamiętam i szukać nie będę. W Polsce ściąganie na różnego rodzaju formach sprawdzenia wiedzy jest nagminne. Jednak czy jest to zgodne z prawem moralnym? Oczywiście, że nie. Dlaczego osoba, która uczciwie napisała ma dostać gorszą ocenę od osoby, która nic nie umie? Już tak do tego przywykliśmy, że tego nie zauważamy, uznajemy to za normalne. Tak samo jest z umowami dżentelmeńskimi, większość to robi, jest na to przyzwolenie społeczne, ale czy jest to fair wobec wszystkich?
Padały argumenty, że jest to wykorzystywanie luki w systemie, że programiści na to pozwolili, że jak ktoś nie umie to i traci, że gra musi na siebie zarabiać, że długo idzie podbijanie samemu. Pozwólcie, że postaram się udowodnić wam niedorzeczność tych oskarżeń.
1. Luka w systemie - to nie może być luka, bo każdy ma prawo ładować punkty tam gdzie chce. Ograniczenie ilości wrzucanych punktów, poziom od którego można wrzucać itd byłoby wytykane jako zamach na wolność. Tak źle i tak niedobrze. Taka możliwość była i będzie. My po prostu wykorzystaliśmy to.
2. Programiści na to pozwolili - patrz punkty 1. Musieli pozwolić, bo nie ma rozwiązania jak to uniemożliwić.
3. Ktoś nie umie się dogadać to na tym traci - jedyny argument, który może konkurować z tym podanym przez ZbigniewCHajzer. Rzeczywiście cechy aspołeczne nie są przydatne w życiu. Inna sprawa to czy wykorzystywanie znajomości jest moralne? Ten kto je ma odpowie, że to jest moralne, ten kto ich niema odpowie przecząco. Jednakże, jeśli chcemy aby świat był sprawiedliwy (w tym foe) nie możemy ich wykorzystywać do odnoszenia korzyści materialnych.
4. Gra musi zarabiać - musi, ale czy przez te umowy traciła? Na pewno większość z was wie, że punkty kupowali desperaci i to nie na perły. 1 punkt za 50 diamentów to koszt zbyt wysoki, aby je ładować w te nieszczęsne budowle. Zwłaszcza, że można je kupić za monety (1000 [zaczynając liczenie od 50 monet] pkt za monety to ~25mln, czyli niecałe dwa miesiące zbierania).
5. Długo podbija się samemu - perły nie miały być wybudowane i podbite na 10 lvl w kilka tygodni. To miał być dodatek zajmujący kilka miesięcy. Tak samo nowe epoki, teoretycznie mają wystarczyć na jakieś 2 miesiące, a na ile starczają każdy widzi.
PS
Przepraszam za długi wywód, ale muszę się dostosować do wypowiedzi poprzedników. W mojej wypowiedzi zapomnijcie o słowie push. Tak, jestem przeciwnikiem umów i tak, korzystam z nich.