Diamenty a push

  • Rozpoczynający wątek sylwia572
  • Data rozpoczęcia
Status
Zamknięty.

DeletedUser9389

Guest
Co jeszcze mi się nasuwa
Plany do Koloseum zbierałem od epoki żelaza do prawie epoki przemysłowej używając tylko motywacji,bo wszystkie pkt inwestowałem w rozwój. Dziesiątki zdublowanych planów ...
Ile pkt musiał bym poświecić żeby mieć te plany wcześniej, dając pkt na perły innych. Pewnie setki albo tysiace pkt. Dla osoby która teraz zaczyna gre perspektywa budowy 1 perły 3 miesiące nie jest za pewne pocieszająca. Musi inwestować swoje pkt, bo inaczej się zniechęci po miesiącu jak nie wcześniej. W większości pereł pomagałem sobie diamentami bo jestem niecierpliwy, i co z tego skoro nikt nie chce budować moich pereł, połowa sąsiadów nic nie gra ... Gildia ma pomagać? A dlaczego? Oni tez maja swoje perły. Dlaczego oni maja tracić ...

Jeśli mogę sobie podwoic produkcje za diamenty to czy motywacja moich domków przez innych graczy nie powinna byc traktowana jako push? :)))
To też godzi w politykę diamentową. Poza tym ja zyskuje wtedy kilka tysięcy zaopatrzenia a oni tylko 20 monet ...
 

DeletedUser

Guest
Argumenty są tak różne jak różne są zapotrzebowania ich twórców.
Przytoczę taki przykład. W sąsiedztwie jest perła, którą chciałbym mieć u siebie, brakuje mi 3 - 4 fragmentów planu. Perła u sąsiada jest na dość wysokim poziomie ale ani właściciel (ze zrozumiałych względów) ani nikt inny nie chce ładować 400 lub 500 punktów przez kilka tygodni. Jeśli pojawi się "pomocnik" i zacznie wrzucać punkty, podłączy się właściciel to wtedy ja również zacznę inwestować i w krótszym czasie mam szansę zdobyć 2 lub trzy fragmenty planów (zakładam szczęśliwy wariant). Myślę, że do takiej grupki donatorów chętniej dołącza się inni. Jest sens i cel? Korzyść odnoszą nie tylko umawiający się ale także otoczenie. A radość posiadacza takiej zdychającej perły nie do przecenienia ;) Gra nabiera rumieńców i kolejny zadowolony gracz widzi kolejny cel gry :)

Wiem, że to trochę przejaskrawione ale próbuję wpisać się w ogólny trend naciągania tej naszej virtualnej rzeczywistości :)
 

DeletedUser

Guest
Co jeszcze mi się nasuwa
Plany do Koloseum zbierałem od epoki żelaza do prawie epoki przemysłowej używając tylko motywacji,bo wszystkie pkt inwestowałem w rozwój. Dziesiątki zdublowanych planów ...
Bryfft osobiście wypowiedział się wcześniej, że zastopowanie rozwoju nie jest karane. Napisał, że sam w epoce rozkwitu średniowiecza przez długi czas budował cudze perły w poszukiwaniu planów dla siebie. To oznacza, że zastopowanie swojego rozwoju na jakimś etapie nie jest niedozwolone. Niedozwolone staje się to w momencie, gdy jakieś konto, od chwili swego narodzenia nie daje oznak życia, lub daje znikome, a przy tym buduje czyjeś perły ze wszystkich sił.

Gildia ma pomagać? A dlaczego? Oni tez maja swoje perły. Dlaczego oni maja tracić ...
Zapraszam do zapoznania się z fenomenem gildii w której mam przyjemność być (Ragnarok) na świecie Brisgard - tutaj prawie nikt nie buduje własnych pereł, wychodząc z założenia, że to nie daje nam możliwości zdobycia nagród (paczek PR, planów i medali), więc buduje się perły innych osób z gildii gdy ma się już zamiar gdzieś indziej PR upchnąć niż do drzewka rozwoju. Oczywiście świadom jestem, chociażby dzięki rozmowom na czacie, że nie w każdej gildii panują takie obyczaje, ale to kwestia kooperatywności jaką przejawiać są w stanie członkowie gildii lub nie. I prawdę powiedziawszy, w moich oczach to świadczy od wartości gildii o tysiąckroć bardziej niż punkty, które płynął głównie z walk, które nie każdego w grze kręcą...

a co jest "nie fairplay" w tym, że ktoś poświęca swój czas na wejście na innym świat i rozwijanie komuś perły?

Swoje zdanie w tej kwestii wyraziłem już wiele stron temu. Dopóki jest mowa o tym, że konto ma być aktywne, będę bronić idei, że rozwój drzewka technologicznego to nie jedyna cecha aktywnego konta. Jeśli okaże się, że moje w pełni aktywne konta, które z założenia nie wychodzące poza swoje odgórnie przypisane epoki (każde miasto inna epoka), zostaną potraktowane banem, będę niezmiernie niepocieszony.

wszak nie wiemy do końca co czuje głaskający i jakie emocje nim targają :)

Co czuje głaskany - o to chyba chodziło? Jeśli nie, to umknął mi sens całkowicie ^^
Niezupełnie. Wiadomo już od dawna, że podczas głaskania psów, kotów, a nawet gryzoni (w tym i szczurów), wydzielana jest przez nie spora ilość endorfin oraz maleje w znacznym stopniu produkcja kortyzolu, co świadczy o zadowoleniu, satysfakcji i poczuciu bezpieczeństwa, co za tym idzie, uspokojeniu ^^
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser740

Guest
Lubie przyklady, i chociaz wiem, ze nie kazdy je zrozumie lub co gorsza zle je zrozumie to i tak mysle, ze sprobuje ponownie:
powiedzmy, ze ktos w rzadzie bedzie myslal, jak "wyrwac" kase od podatnikow, poda do mediow zaleznych od jego partii nowa definicje "podatku" w ktorej bedzie stalo ze tylko takie a takie dzialanie jest sluszne, to czy automatycznie mamy uwazac ze od dzis lamiemy prawo bo robimy inaczej, chociaz dotychczasowe nic o takim przypadku nie "mowi" ? Idac dalej, powiedzmy, pewien Pan B. poda definicje koloru "czarnego" :
jest to kolor, i tylko taki do niego zaliczy sie, ktory uznam ze pasuje, podstawowe jego parametry to: ciemniejsza barwa niz granat, i tylko ja oceniam czy taki jest, czy juz nie. I teraz pytanie. Czy ta definicja powinna nas obowiazywac? czy troche jasniejszy czarny jest "czarny" ?
To samo dotyczy sie "pushu". Co kolwiek bedzie pomagalo nam graczom, mogloby byc oplacane diamentami (tzn powinno nimi byc
oplacane) a my bedziemy to obchodzic inna droga bez diamentow podlega supportowej definicji "pushingu".
Ciekawe, ze "umowy dzentelmenskie" zostaly tak szybko rozpracowane przez Innogames i uregulowane z mozliwoscia banu, dla graczy w calej Europie (jesli dobrze sie doczytalem z wypowiedzi) a brak regulacji losowych planow (ja wiem, moze juz z pol roku, jak nie wiecej) czyli przy wymianie 3:1 dostaje konkretny plan z danej perly, lub zablokowanie wypadania planow juz postawionej perly do dzisiaj ni slychu ni widu ? Odpowiedz jest jasna: chcesz konkretny plan? kup go za diamenty...
I slusznie bylo pisane wczesniej, ze pomoc gildii to ze wszech miar rowniez "push" .... Ale w wypadku gildii, uznaniem tego za "push"
przez "S" to juz byloby czystym przyznaniem sie do "lakomstwa na sprzedaz diamentow" ...
Przez te cale perly, tez juz mam po malu dosyc FoE, bo mapy nie sa dla graczy bez perel wysokopoziomowych. I to jest dodatkowy atut by twierdzic, ze ta gra robi sie dla Wybranych, zasobnych w zlotowki (euro) lub takich co to szukaja wsparcia w multikontach...
a propo multikont... w jednej z nastepnych moich wypowiedzi wkleje kawalek wiadomosci od jednego pana, specjalisty od wszelakich praw zwiazanych z FoE, i co niektorym moga szczeki opasc gdy ja przeczytaja.... ale to za jakies dwa , trzy dni :)
 

DeletedUser6174

Guest
Może wyjaśnię dlaczego push/umowy dżentelmeńskie są nie fair na swoim własnym przykładzie.
Mam w sąsiedztwie gracza z którym konkuruję, a właściwie chciałbym konkurować ale nie mogę z prostej przyczyny. Ja grając fair rozwijam swoje perły przez nawet kilka miesięcy, a kolega wbił 10 lvl zeusa i katedry akwizgrańskiej w 1 tydzień. Rzecz jasna że taki gracz ma przewagę w grze nad innymi sąsiadami bo nie idzie go ani pokonać ani się przed nim obronić, do tego z racji wymaksowanych pereł rozwija się dużo szybciej. Powiedzcie mi czy to jest uczciwe?
Jeśli chodzi o porównanie pushu do rozwoju za diamenty, to chyba nie myślicie że FoE to gra charytatywna i jej twórcy będą dokładać do niej z własnej kieszeni. Wynagrodzenia dla programistów i innych pracowników, utrzymanie serwerów swoje kosztuje więc gdyby z gry zniknęły diamenty lub ludzie którzy je kupują to ta gra zniknęła by razem z nimi. Ja osobiście nie kupuję diamentów i tym bardziej jestem wdzięczny dla osób które to robią, bo to niejako oni płacą za to żebym ja mógł grać za darmo, a co ja mam z tego że ktoś uprawia pushing w grze?
 

DeletedUser740

Guest
Może wyjaśnię dlaczego push/umowy dżentelmeńskie są nie fair na swoim własnym przykładzie.
Mam w sąsiedztwie gracza z którym konkuruję, a właściwie chciałbym konkurować ale nie mogę z prostej przyczyny. Ja grając fair rozwijam swoje perły przez nawet kilka miesięcy, a kolega wbił 10 lvl zeusa i katedry akwizgrańskiej w 1 tydzień. Rzecz jasna że taki gracz ma przewagę w grze nad innymi sąsiadami bo nie idzie go ani pokonać ani się przed nim obronić, do tego z racji wymaksowanych pereł rozwija się dużo szybciej. Powiedzcie mi czy to jest uczciwe?
Jeśli chodzi o porównanie pushu do rozwoju za diamenty, to chyba nie myślicie że FoE to gra charytatywna i jej twórcy będą dokładać do niej z własnej kieszeni. Wynagrodzenia dla programistów i innych pracowników, utrzymanie serwerów swoje kosztuje więc gdyby z gry zniknęły diamenty lub ludzie którzy je kupują to ta gra zniknęła by razem z nimi. Ja osobiście nie kupuję diamentów i tym bardziej jestem wdzięczny dla osób które to robią, bo to niejako oni płacą za to żebym ja mógł grać za darmo, a co ja mam z tego że ktoś uprawia pushing w grze?

Grasz uczciwie a On nie ? Nic nie piszesz, czy rozwinal perly za diamenty, czy przy pomocy gildii czy umow... nic nie stoi na przeszkodzie bys sam zastosowal jego metody... no a przeciez pkt rowniez mozna zdobywac gospodrka... za malo pkt eco w stosunku do militarnego? hym, to juz nie wina gracza tylko samej gry, ze punktuje bardziej walke niz handel i rozwoj.
FoE nigdy nie bylo gra charytatywna i raczej sie to nie zmieni. Ale zawsze znajda sie tacy co to za gotowke beda chcieli byc naj, wiec spokojnie, bedzie na wyplaty. A jak zabraknie, zawsze mozesz rozpoczac gre na innej rozgrywce online. Jest tyle podobnych gier w kolo... Ale i bez perel byli gracze, ktorzy mieli czy to wiecej kasy czy czasu i oni mieli lepszy rozwoj, wiecej pkt , tak wiec nie za bardzo przemawia do mnie Twoj przyklad.
 

DeletedUser3255

Guest
... a kolega wbił 10 lvl zeusa i katedry akwizgrańskiej w 1 tydzień... Powiedzcie mi czy to jest uczciwe?
...
Tylko ta część Twojej wypowiedzi ma sens, ale przemawia przez Ciebie zawiść, zazdrość i złośliwość, nie przedstawiłeś nic poza swoimi domysłami, że kolega gra nieuczciwie a jako argumentu użyłeś : bo jest lepszy. Owszem że to nieuczciwe z Twojego punktu siedzenia, "Bozia" nie każdemu dała po równo i musisz się z tym pogodzić bo inaczej to zjedziesz po równi pochyłej na samo dno :)
Pozdrawiam zdrowo myślących :)
 

DeletedUser

Guest
Zbyszku...
ręce opadają jak napisał Bartek, nie chcę krzywdzić Twojego poczucia sprawiedliwości a tym bardziej naśmiewać się z Twojego widzenia FoE lecz...
uśmiechnąłem się widząc Twoją argumentację odnośnie szybszego rozwoju gracza X :)

Gdyby było tak jak napisałeś to może się okazać że FoE to jeden wielki push. Każdy z graczy kombinuje bo taka jest gra. Wracając do zjawiska push, pisałem już, proszę wniknąć w istotę tej metody. Proszę nie wciskać umowy w pojęcie push. To nadinterpretacja.

Argument, że dzięki umowie gracz zbudował coś szybciej niż Ty i czujesz się pokrzywdzony z tego powodu jest... hmm... dziwny.
Sąsiad pomyślał i zrobił a Ty patrzysz i nic nie robisz. W zależności od sytuacji jesteś zmuszony stosować nie zawsze akceptowalne metody wobec innych graczy lecz tłumaczysz się, że taka jest gra, gdy inny gracz sięgnie po sposoby gry dające większy, szybszy efekt to oceniasz to w kategorii oszustwa, ponieważ Tobie, po prostu nie chce się zrobić czegoś więcej niż tylko klikanie na domki. Sąsiad działa w ramach gry, Ty również. Sąsiad gra kreatywnie znajdując np. 5 sposobów na grę, Ty ograniczasz tę grę do jednego schematu. Załóżmy, postawiłeś 10 pereł, zupełnie przypadkowym wyborem i teraz masz problem by znaleźć chętnych do ich rozbudowy natomiast sąsiad postawił tylko 4 ale "z głową" i zadbał o to by te perły w jak najkrótszym czasie dały mu spodziewany zysk. Dodatkowo zadbał w taki sposób by również jego otoczenie na tym zyskało.

Nie twierdzę, że nie umiesz, jestem pewien, że Ci się po prostu nie chce i wygodniej Ci ponarzekać niż coś z tym zrobić. Tak, masz rację, w obecnej sytuacji z perłami będziesz czekał kilka miesięcy lub rok zanim Twoje perły osiągną najwyższe poziomy, pomijając blokadę powierzchniową miasta po pewnym czasie stwierdzisz, że dalsza gra nie ma sensu. Niedokończone perły stoją, miejsca brak na nowe budynki, rozwój w zapaści a jeszcze Ci sąsiedzi co wykazali się aktywnością i zdrowym rozsądkiem, to Cię będzie stresować coraz bardziej i bardziej...

Jeszcze jedno, skarżysz się, że sąsiad korzysta z bonusów pereł? Ty tez możesz ale trzeba ruszyć głową. Każda gra kryje wiele możliwości, nie wszystkie są opisane i powszechnie stosowane ponieważ by je odkryć trzeba myśleć. Dopóki nie sięgniesz po sposoby naruszające stabilność gry, nie narazisz właściciela FoE na straty finansowe, nie spowodujesz zniszczeń i ograniczeń wśród innych graczy, dopóty masz prawo grać tak jak pozwala Ci twoja inwencja, Twoja pomysłowość.

Nie chce mi się samemu skopać ogródka, zapraszam sąsiada i kopiemy razem, jednego dnia mój następnego dnia ogródek sąsiada, razem skopiemy szybciej i szybciej obsiejemy trawką (bez podejrzeń proszę ;) ), wypijemy po kwaterce czegoś smacznego i jeszcze zrobimy sobie grilla na którego zaprosimy innych sąsiadów. Czy to sytuacja wymuszenia czy dobra komunikacja i dobre relacje, które dają również przyjemność innym sąsiadom vide wspólny grill na jednym z dwóch pięknych ogródków ? ;)

Chyba złapałem znowu ciąg ;)
Jak już jestem i mam sposobność ;) to jeszcze coś:
według Twojego widzenia FoE, wszyscy gracze powinni dopasować się do Twojego stylu gry a każde odstępstwo a nie daj Panie, lepsze wyniki od Twoich powinny być piętnowane.
Tak się nie da, Zbyszku, w życiu realnym również nikt nie ma równych szans. Na FoE tym bardziej jest to widoczne ;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser889

Guest
(...) pewien Pan B. poda definicje koloru "czarnego" :
jest to kolor, i tylko taki do niego zaliczy sie, ktory uznam ze pasuje, podstawowe jego parametry to: ciemniejsza barwa niz granat, i tylko ja oceniam czy taki jest, czy juz nie. I teraz pytanie. Czy ta definicja powinna nas obowiazywac? czy troche jasniejszy czarny jest "czarny" ? (...)

Czarnyr świetne wytłumaczenie definicji pushu:) A jak zgasisz światło to każdy kolor można uznać za czarny.

To jest taki "szantaż" w kontekście gry, który nie przekracza ani granic jednego świata, ani też nie wpływa negatywnie na samego gracza. Strata z powodu ewentualnej zmiany gildii nie jest nigdy zbyt duża (co najwyżej parę motywacji i inne oferty na rynku).

Gracz A na świacie A pisze do gracza B "dorzucaj codziennie po 10 punktów na wskazaną przeze mnie perłę! Bo jak nie, to po połączeniu sąsiedztw, gdy trafisz na mnie, nie dam Ci żyć! Będę codziennie atakował i grabił twoje miasto!" To jest sytuacja OK, ponieważ jest to groźba w grze i dotyczy jednego świata:) Gracz B pomyśli chwilę i dojdzie do wniosku "A co mi tam, i tak te parę punktów mnie nie zbawi a zyskam mocnego sojusznika, który może nawet pomoże mi rozprawic sie z tymi, którzy obecnie mnie atakują". Na świecie B ma dużo lepiej rozwinięte konto ma gracz B. Postanowił odegrać się w ten sam sposób i pisze podobną groźbę do gracza A. Też groźba w grze (to jest dozwolone) i odwet, bo na tym swiecie to on ma przewagę.
Groźby są dozwolone, umowy dżentelmeńskie już nie? Przecież to jest to samo, tylko inaczej ubrane.

Może wyjaśnię dlaczego push/umowy dżentelmeńskie są nie fair na swoim własnym przykładzie.
Mam w sąsiedztwie gracza z którym konkuruję, a właściwie chciałbym konkurować ale nie mogę z prostej przyczyny. Ja grając fair rozwijam swoje perły przez nawet kilka miesięcy, a kolega wbił 10 lvl zeusa i katedry akwizgrańskiej w 1 tydzień. Rzecz jasna że taki gracz ma przewagę w grze nad innymi sąsiadami bo nie idzie go ani pokonać ani się przed nim obronić, do tego z racji wymaksowanych pereł rozwija się dużo szybciej. Powiedzcie mi czy to jest uczciwe?

ymmmm.... na początku, gdy nie było jeszcze gildii istniał tylko handel z sąsiadami...jeden składał surowce własnymi siłami, drugi przeznaczał diamenty na odblokowanie technologii, a trzeci gracz produkował tylko to, co miał z bonusem i pisał po sąsiadach, żeby dokonać wymiany a czwarty atakował i zabierał produkcję towarów. Pierwszy rozwijal się powoli, pozostali szybko. Czy dlatego że pierwszy gracz nie pomyślał, że istnieje inny sposób niz pierwszy i drugi zakazany został handel lub ataki?
 

DeletedUser6174

Guest
Grasz uczciwie a On nie ? Nic nie piszesz, czy rozwinal perly za diamenty, czy przy pomocy gildii czy umow... nic nie stoi na przeszkodzie bys sam zastosowal jego metody
Wyjaśniam, rozwijało go kilkanaście kont z epiki brązu z kilkoma domkami. Zastosować jego metody, niby mogę poprosić paru znajomych żeby założyli konta i codziennie wrzucali mi punkty do perełek, ale to jest ewidentny push za który traci się perły.

Tylko ta część Twojej wypowiedzi ma sens, ale przemawia przez Ciebie zawiść, zazdrość i złośliwość, nie przedstawiłeś nic poza swoimi domysłami, że kolega gra nieuczciwie a jako argumentu użyłeś : bo jest lepszy.
To był tylko przykład nie chciałem robić z tego powieści, a gracz był ewidentnie nieuczciwy, wspomniałem o tym wyżej jak go wspierało kilkanaście kont z dwoma domkami na palach. Support podzielił moje zdanie i teraz kolega musi się obyć bez perełek.

Ty tez możesz ale trzeba ruszyć głową. Każda gra kryje wiele możliwości, nie wszystkie są opisane i powszechnie stosowane ponieważ by je odkryć trzeba myśleć. Dopóki nie sięgniesz po sposoby naruszające stabilność gry, nie narazisz właściciela FoE na straty finansowe, nie spowodujesz zniszczeń i ograniczeń wśród innych graczy, dopóty masz prawo grać tak jak pozwala Ci twoja inwencja, Twoja pomysłowość.
Bugusing też można zaliczyć do wspomnianych przez Ciebie "możliwości" więc mam prawo z niego korzystać dopóki "nie narazisz właściciela FoE na straty finansowe, nie spowodujesz zniszczeń i ograniczeń wśród innych graczy, dopóty masz prawo grać tak jak pozwala Ci twoja inwencja, Twoja pomysłowość."

według Twojego widzenia FoE, wszyscy gracze powinni dopasować się do Twojego stylu gry a każde odstępstwo a nie daj Panie, lepsze wyniki od Twoich powinny być piętnowane.
Wszyscy gracze powinni dostosować się do zasad gry i każde ich złamanie powinno być potępione.

Tak się nie da, Zbyszku, w życiu realnym również nikt nie ma równych szans. Na FoE tym bardziej jest to widoczne
To co mówisz jest absolutną prawdą, oszuści i kanciarze zawsze mają lepiej od tych uczciwych, takie jest życie.


A jeśli chodzi o grę jako taką to moim zdaniem sprawa jest prosta. To twórcy gry ustalają zasady w niej panujące. Jeśli osoba odpowiedzialna za grę mówi że coś jest niedozwolone tak właśnie jest czy się to komuś podoba czy nie. Podpisując OWH zgadzamy się za zasady panujące w grze. Jeśli zostało powiedzenie że umowy dżentelmeńskie są niedozwolone, to niech nikogo nie dziwi że za takie kombinowanie i omijanie zasad może ponieść konsekwencje. Tak jak w realnym życiu, jeśli chcemy kombinować na nielegalu to oczywiście możemy, ale w razie wpadki możemy ponieść tego konsekwencje.
W ostateczności jeśli komuś się to nie podoba to zawsze "mozesz rozpoczac gre na innej rozgrywce online."
 

DeletedUser

Guest
Może wyjaśnię dlaczego push/umowy dżentelmeńskie są nie fair na swoim własnym przykładzie.
Mam w sąsiedztwie gracza z którym konkuruję, a właściwie chciałbym konkurować ale nie mogę z prostej przyczyny. Ja grając fair rozwijam swoje perły przez nawet kilka miesięcy, a kolega wbił 10 lvl zeusa i katedry akwizgrańskiej w 1 tydzień. Rzecz jasna że taki gracz ma przewagę w grze nad innymi sąsiadami bo nie idzie go ani pokonać ani się przed nim obronić, do tego z racji wymaksowanych pereł rozwija się dużo szybciej. Powiedzcie mi czy to jest uczciwe?
Jeśli chodzi o porównanie pushu do rozwoju za diamenty, to chyba nie myślicie że FoE to gra charytatywna i jej twórcy będą dokładać do niej z własnej kieszeni. Wynagrodzenia dla programistów i innych pracowników, utrzymanie serwerów swoje kosztuje więc gdyby z gry zniknęły diamenty lub ludzie którzy je kupują to ta gra zniknęła by razem z nimi. Ja osobiście nie kupuję diamentów i tym bardziej jestem wdzięczny dla osób które to robią, bo to niejako oni płacą za to żebym ja mógł grać za darmo, a co ja mam z tego że ktoś uprawia pushing w grze?

Dokładnie podpisuję się pod tym obiema rękami. Gdybym miała jeszcze dwie dodatkowe, to też bym użyła ich w tym celu!!!!!

Sorry ale te wszystkie lewe perły, wybudowane dziwnie szybko dają bardzo dużą przewagę w sąsiedztwie. Raz dwa i perły wojenne na maksymalnym poziomie - na wiezy PvP pozamiatane!!!!! No i dziwnym trafem co support tylko polega na donosach? Owszem jeśli perła w sąsiedztwie, w gildii lub znajomych można sobie przejrzeć kto i jak budował, od razu widać, która jest oszukana!!! I pewnie jeśli ktoś się na kogoś wpieni to donosi. A czy support prowadzi sam własne działania poszukiwawcze, co? Bo jakoś powątpiewam.

Generalnie przez te przeklęte perły dochodzi do takich patologii. Niektórzy mają niepohamowaną manię wielkości i bycia najlepszym, więc za wszelką cenę chcą uzyskać przewagę. Mnie to w dużej mierze zniechęca do gry. I nie jest żadną miarą uczciwe, jeżeli ktoś uzyskuje przewagę militarno - ekonomiczną w taki sposób. Moim zdaniem gdyby nie było ŻADNYCH PEREŁ gra byłaby zdecydowanie lepsza!!!! I zniknęłoby kombinowanie.

Co do diamentów to ja ich nie kupuję. I także bardzo dziękuję tym, którzy kupują, bo dzięki nim gra jest opłacalna dla twórców i może się rozwijać. Dzięki nim pozostali mogą grać za darmo i wylewać na forum swoje pretensje i zupełnie niesłuszne żale. Sorry ale za darmo to najwyżej można w ciemnym zaułku w mordę dostać (... za to nieeleganckie porównanie przepraszam).

I jeszcze jedno: gracza, który na diamentach jedzie po pewnym czasie jesteś w stanie przegonić ekonomicznie, punktowo i militarnie. Długo na tych diamentach nie pociągnie, bo to jest jednak dosyć droga zabawa. Gracz diamentowy to jest trochę leniuch a to jest jednak na szczęście gra strategiczna. Jak trochę pomyślisz jak się rozwijać, bez trudu zostawisz go w tyle. Natomiast gracza z lewymi na maksa rozwiniętymi perłami w żadnym wypadku nie przegonisz, ba nie dogonisz nawet.

Za diamenty nie da się zbudować żadną miarą pereł, bo punkty rozwoju są na szczęście dosyć drogie jeżeli są kupowane za diamenty. Gracz diamentowy może sobie dokupić brakujące plany albo towary i postawić perłę. Ale całej jej za diamenty nie zbuduje. I tu jest ta różnica pomiędzy diamentami a pushem.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
@begonia:

w zasadzie o umowach zostało powiedziane juz prawie wszystko. Czytaliśmy o próbach sklasyfikowania tego zjawiska. Ilu graczy na FoE tyle opinii czasami zbieżnych czasami zupełnie autorskich.

Ja jestem zdania, że nikomu, umowy nie szkodzą ponieważ każdy gracz może skorzystać tego sposobu bez narażania innych na wymierne straty. Wszystko zależy od aktywności, samozaparcia i czasu poświęcanego grze. Inna rzecz, narzekanie, że ktoś dąży do osiągnięcia wysokiej pozycji jest naprawdę nie na miejscu. Każda gra posiada ranking, który jest nie tylko narzędziem do pooglądania ;), każda gra to swoisty wyścig i dozwolone są wszystkie chwyty, które nie zaburzają funkcjonowania mechanizmu gry i nie narażają właściciela gry na straty.

Powoli wpadamy w paranoję. Twoje zarzuty, że Ktoś osiąga więcej niż Ty są niepoważne i widzę je w kontekście jeśli mi się nie chce to Ktoś inny nie powinien tego mieć. Jeśli uruchomimy donosicielstwo na skalę globalną jak sugerujesz to okaże się, że 90 % już ukończonych pereł posiada znamiona nieprawidłowych (według Ciebie) zachowań graczy. I co ? Zaczniemy donosić? Co Twoim zdaniem należy zrobić, zbanować? ogołocić z tych pereł konta?

Dopóki nie powstanie mechanizm automatycznego blokowania umów dopóty będą one funkcjonować ponieważ granica między umową a działaniem wysoce kreatywnym (określenie pejoratywne) jest niezwykle płynna i żaden sposób niemożliwa do sklasyfikowania. Jeśli gracz X poświęci czas na budowę 4 dodatkowych miast, rozwija je w swoim tempie (ma do tego prawo) otrzymuje za swoją pomoc nie tylko pomoc z drugiej strony ale dodatkowo plany, paczki punktów czy medale to Twoim zdaniem jest oszustem? a fe!

Kieruje Tobą niska pobudka, zawiść, przykro mi tak pisać ale to jedyne co ciśnie się na język a raczej pod palce. Zażądaj jeszcze by posiadacze 40 tu lub więcej wieżyczek sygnałowych (jeśli Wiesz do czego służą) zostali poddani swoistej kastracji, chodzi mi o ograniczenie im możliwości stawiania pereł obronnych ponieważ ich potencjał wzrasta w tym przypadku do prawie 400% ! W Twoim mniemaniu to też nieuczciwe? Mieć wieżyczki i dodatkowo perły obronne?

Zaiste dziwię się takiej podwójnej moralności, prezentowanej przez obrońców "uciśnionych". Uczestnicząc w z gruntu rzeczy, dyskusyjnych wymianach towarowych, wymuszając w wielu przypadkach pożądane przez siebie zachowania innych graczy, słabszych, mniej zorientowanych w grze lub bezwzględnie podporządkowanych określonym regułom w niektórych gildiach, próbują kreować się na krystalicznie czystych moralnie graczy.

No cóż, popisałem sobie, zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy będą mieli różne oceny tego co przedstawiłem ;)
Nie boję się krytyki bo jestem bogatszy od niektórych krytykantów o doświadczenie wielu miesięcy gry na FoE. Zauważyłem, że największymi przeciwnikami są Ci, Którzy grają krótko lub rzadko bywają w grze.

Ale dowaliłem ;)
a teraz proszę o riposty jeśli mało ;)
 

DeletedUser

Guest
Do ebebe:

No faktycznie kierują mną niskie pobudki i zawiść, nie ma co. To, że gram uczciwie i uważam, że inni tez powinni.

Proszę pokaż mi też, w którym miejscu zasugerowałam masowe donosicielstwo, bo jako żywo nie widzę tego w mojej wcześniejszej wypowiedzi. Nie ma to jak nadinterpretacja zgodnie ze swoim widzimisię.
 

DeletedUser

Guest
:)
poniosło mnie ;)
ale tak mam i tego nie zmienię, również czuję się często niekomfortowo czytając po jakimś czasie swoje niefortunne zdania.
Potrafię przeprosić co niniejszym czynię:)

Napisz mi tylko proszę w jakich kategoriach oceniasz handlarza na targu? czy nie jest to oszustwo sensu largo?
Idąc za ciosem, jestem pewien, że ocenisz bardzo negatywnie sytuację w której (załóżmy) uzbieram sobie plany Castel del Monte będąc w epoce brązu a następnie dzięki zdolnościom negocjacyjnym zdobędę surowce z epoki Castel za drewno lub kamień. To jest możliwe. Jak to ocenisz, przecież to jest dozwolone i nigdzie nie znajdziesz negatywnej oceny ze strony FoE.
Mam rację, że to blisko zachowań niestandardowych. Przecież w swoim otoczeniu zdobędę bezwzględną przewagę jeśli a taki sposób zbuduję sobie pozostałe perły.

Nikt mi przecież nie zabroni wspierać perłę gracza z Top 10 będąc w epoce kamienia łupanego, czy się mylę?
Mogę mieć swój cel, który będę realizował zgodnie z kanonem gry. Dla jednych będzie to wzór do naśladowania czyli szybkiego osiągnięcia przewagi dla innych czystej wody oszustwo (heh jak to brzmi)

To trudny temat i będzie rodził emocje po obu stronach. Myślę, że to tylko ubarwia Forum i pozwala na wyrobienie sobie własnej opinii. Wszak Każdy ma do niej prawo:)
 

DeletedUser

Guest
Ebebe przeprosiny przyjęte :p

No handlarz na targu to porażka ale to wolny wybór tych, którzy z niego korzystają. Nie korzystałam nigdy i nie zamierzam. Widocznie jest to jakaś furtka na pozyskanie surowców dla outsiderów i grających samotnie. Dla mnie zupełnie niezrozumiałe, bo prawie od samego początku jestem w gildii i problemu z towarami nigdy nie miałam. Zresztą zawsze można skorzystać z wymian poprzez czat globalny, chociaż tam też spore lichwiarstwo się szerzy :D

Natomiast co do drugiej sprawy to jakże się co do mnie mylisz :p To jest Twoja strategia gry i możesz sobie robić co chcesz. Gra jest wszak strategiczna. Wiele osób tak robi, na chwilę zatrzymuje się w rozwoju, żeby powalczyć o plany. No niestety albo pkt idą w technologie albo w inwestycje w plany. Ja od kilku dni jestem na takim etapie. Niewiele mi już brakuje i potem będę mogła postawić sobie takie perły jakie chcę a nie jaka się akurat uzbiera :)
 

DeletedUser2776

Guest
Nie chce mi się samemu skopać ogródka, zapraszam sąsiada i kopiemy razem, jednego dnia mój następnego dnia ogródek sąsiada, razem skopiemy szybciej i szybciej obsiejemy trawką (bez podejrzeń proszę ;) ), wypijemy po kwaterce czegoś smacznego i jeszcze zrobimy sobie grilla na którego zaprosimy innych sąsiadów. Czy to sytuacja wymuszenia czy dobra komunikacja i dobre relacje, które dają również przyjemność innym sąsiadom vide wspólny grill na jednym z dwóch pięknych ogródków ? ;)

Tak troche offtopowo, ale nie moglem sie powstrzymac.
Poprzez fakt skopania ogrodka przez sasiada osiagnales pewna forme zysku. Jesli wynagrodziles za to sasiada, to jest on zobowiazany odprowadzic od tego wynagrodzenia nalezny podatek. Jesli nie, to jego praca na Twoim ogrodku zostaje potraktowana jako darowizna sasiada dla Ciebie i to Ty jestes zobowiazany wykazac ja w rozliczeniu podatkowym. Analogicznie rozliczona zostac powinna Twoje praca u sasiada.

Czlowieka mi dajcie, a paragraf zawsze sie znajdzie, parafrazujac znane powiedzenie :D.
 

DeletedUser740

Guest
Czarnyr świetne wytłumaczenie definicji pushu:) A jak zgasisz światło to każdy kolor można uznać za czarny.

Hym, mialem nadzieje, ze trafie na inteligentnych ludzi :)
W takim razie dla tych, co nie zalapia czytajac moj post:
Jak slusznie zauwazono, zgasiwszy swiatlo (wylaczywszy zdrowy rozsadek) wszystko mozna uznac za czarny (wykroczenia przeciw regulaminowi). No i oczywiscie, kazdy moze sobie wymyslec '"regulke", co jest czym (regulamin gry) tylko, czy ona
jest zgodna z rzeczywistoscia? Bo przeciez zawsze znajda sie ludzie dla ktorych jest tylko jeden kolor (jedno "jedyne sluszne" wytlumaczenie).
:)
 

DeletedUser8110

Guest
Gdyby było tak jak napisałeś to może się okazać że FoE to jeden wielki push. Każdy z graczy kombinuje bo taka jest gra. Wracając do zjawiska push, pisałem już, proszę wniknąć w istotę tej metody. Proszę nie wciskać umowy w pojęcie push. To nadinterpretacja.

Umowy to push. Jest to AKTUALNIE OBOWIĄZUJĄCA "nadinterpretacja" (przytoczyłam fragment wypowiedzi Bryffta kilka stron wcześniej) i KAŻDY zakładający konto i tym samym podpisujący się pod regulaminem powinien się do niej stosować.
I nie ma co nad tym dywagować jak kto rozumie słowo push. I nie ważne, że część graczy nie widzi nic złego w umowach. Takie są zasady.
Amen.
 

DeletedUser

Guest
Siorprajs, Jesteś rozbrajająca:)
Swoją drogą ciekaw jestem jak wygląda Twoje monochromatyczne życie w realu ;) (joke)
Sparafrazuję jeden z wątków, z tego co napisałaś wynika, że czarne to kolor bez odcieni, zawsze przeprowadzasz staruszki przez jezdnię, pieczywo nakładasz dłonią w rękawiczce, i... czynisz wszystko zgodnie z przepisami choćby te przepisy, zakazy i nakazy były nie tyle absurdalne co nie przystające do codziennego życia, zwyczajów i tradycji.

Zawsze denerwowały mnie nakazy i zakazy tworzone ad hoc w zależności skąd wiatr wieje, inaczej: "pod publiczkę" okazjonalnie czy w końcu dla określonej grupy społecznej. Stąd niedaleko do zamordyzmu, ograniczania wolności myśli i słowa. Jak łatwo przenieść to wszystko na grunt virtualnej zabawy, bo to w zasadzie niewinne i nikogo nie krzywdzi... czy aby napewno?

Bartek jest autorytetem i niech tak zostanie ale czy autorytety nigdy się nie mylą? ;) push jedno ma nazwanie i definicję. Należy się jej trzymać by nie wpaść w pułapkę absurdów.

Tak zapoznałem się z Umową i nie znalazłem tam nic co wskazywałoby na możliwość uznania naszych umów za niewłaściwe lub zagrażające grze lub jej uczestnikom a tym bardziej właścicielom.

Niestety jest tak jak myślałem, dyskusja przybiera formę akademicką ponieważ każdy ma swoje zdanie i raczej przy nim pozostanie, nich będzie Amen ;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Gracz A na świacie A pisze do gracza B "dorzucaj codziennie po 10 punktów na wskazaną przeze mnie perłę! Bo jak nie, to po połączeniu sąsiedztw, gdy trafisz na mnie, nie dam Ci żyć! Będę codziennie atakował i grabił twoje miasto!" To jest sytuacja OK, ponieważ jest to groźba w grze i dotyczy jednego świata:) Gracz B pomyśli chwilę i dojdzie do wniosku "A co mi tam, i tak te parę punktów mnie nie zbawi a zyskam mocnego sojusznika, który może nawet pomoże mi rozprawic sie z tymi, którzy obecnie mnie atakują". Na świecie B ma dużo lepiej rozwinięte konto ma gracz B. Postanowił odegrać się w ten sam sposób i pisze podobną groźbę do gracza A. Też groźba w grze (to jest dozwolone) i odwet, bo na tym swiecie to on ma przewagę.
Groźby są dozwolone, umowy dżentelmeńskie już nie? Przecież to jest to samo, tylko inaczej ubrane.

No i padł w moich oczach argument doskonały ^^ Teraz jeszcze tylko chciałbym wszystkich przeciwników umów dżentelmeńskich widzieć komentujących to jakoś na swój sposób 。◕‿◕。
 

DeletedUser

Guest
Haha no żeby przypadkiem się nie obłowił :p
Na szczęście można splądrować jeden (!) budynek. I tylko tyle.
Ja bym na taką groźbę nie zareagowała. Sorry dawać komuś po 10 punktów dziennie tylko dlatego, że może mi każdego dnia zrabować jeden (!!) budynek. A niech ma, na zdrowie. Nawet jak mu się jakieś towary trafią. Dla mnie osobiście punkty cenniejsze.

Przykład kompletnie z czapy - trafi albo i nie trafi do sąsiedztwa.
 

DeletedUser

Guest
Ale żeście się uczepili tego pushu. Jakby nie było to nazwa to jest to tylko nazwa. Liczy się to co to daje jednej osobie i zabiera drugiej. Jedyny niepodważalny dowód przeciwników umów dżentelmeńskich to słowa użytkownika ZbigniewCHajzer. Pozwolę sobie zacytować:
Mam w sąsiedztwie gracza z którym konkuruję, a właściwie chciałbym konkurować ale nie mogę z prostej przyczyny. Ja grając fair rozwijam swoje perły przez nawet kilka miesięcy, a kolega wbił 10 lvl zeusa i katedry akwizgrańskiej w 1 tydzień. Rzecz jasna że taki gracz ma przewagę w grze nad innymi sąsiadami bo nie idzie go ani pokonać ani się przed nim obronić, do tego z racji wymaksowanych pereł rozwija się dużo szybciej. Powiedzcie mi czy to jest uczciwe?
Ten kto liczy na inne argumenty raczej ich nie znajdzie. Mimo, że korzystam z usług graczy z innych światów to uważam, że robią one sporą różnicę. Załóżmy hipotetyczną sytuację, gracze A i B zaczynają grę o tej samej godzinie. Obydwaj walczą, postawili w ten sam dzień po 3 perły (Castel, Katedrę i Zeusa). Sęk w tym, że graczowi A pomagają konta-widma, a gracz B liczy na pomocną dłoń sąsiadów. Nietrudno się domyślić, że w krótkim czasie gracz A odskoczy graczowi B w bonusie do ataku. Automatycznie przekłada się to na straty ponoszone podczas codziennych walk. Większe straty generują mniejszą ilość punktów, a to przekłada się na niższe miejsce w rankingu. Niższe miejsce w rankingu to mniej medali czy trzeba dłużej zbierać na rozszerzenia. To z kolei przekłada się na mniejsze zbiory monet i zaopatrzenia itd. Najważniejszy jest fakt, że perły do ataku generują mniejsze straty (jest to przypadek hipotetyczny, ataki w tym samym czasie, tą samą armią, przez tą samą osobę itd).
Oczywiście powiecie, że gracz B także mógł korzystać z pomocy kont-widm. Rzeczywiście miał takie prawo. Jednak, i tu posłużę się przykładem. Są dwie osoby, C i D. Jedna piraci na potęgę (C), druga kupuje oryginalne wersje (D). Czy widząc przeogromne zbiory osoby C, osoba D też powinna zacząć wszystko ściągać? Niby można, nie jest to jakoś tępione w Polsce. Jednak czy jest to zgodne z prawem uchwalonym przez władzę ustawodawczą lub moralnym?
Świetny przykład podała pewna osoba, której nicku nie pamiętam i szukać nie będę. W Polsce ściąganie na różnego rodzaju formach sprawdzenia wiedzy jest nagminne. Jednak czy jest to zgodne z prawem moralnym? Oczywiście, że nie. Dlaczego osoba, która uczciwie napisała ma dostać gorszą ocenę od osoby, która nic nie umie? Już tak do tego przywykliśmy, że tego nie zauważamy, uznajemy to za normalne. Tak samo jest z umowami dżentelmeńskimi, większość to robi, jest na to przyzwolenie społeczne, ale czy jest to fair wobec wszystkich?
Padały argumenty, że jest to wykorzystywanie luki w systemie, że programiści na to pozwolili, że jak ktoś nie umie to i traci, że gra musi na siebie zarabiać, że długo idzie podbijanie samemu. Pozwólcie, że postaram się udowodnić wam niedorzeczność tych oskarżeń.
1. Luka w systemie - to nie może być luka, bo każdy ma prawo ładować punkty tam gdzie chce. Ograniczenie ilości wrzucanych punktów, poziom od którego można wrzucać itd byłoby wytykane jako zamach na wolność. Tak źle i tak niedobrze. Taka możliwość była i będzie. My po prostu wykorzystaliśmy to.
2. Programiści na to pozwolili - patrz punkty 1. Musieli pozwolić, bo nie ma rozwiązania jak to uniemożliwić.
3. Ktoś nie umie się dogadać to na tym traci - jedyny argument, który może konkurować z tym podanym przez ZbigniewCHajzer. Rzeczywiście cechy aspołeczne nie są przydatne w życiu. Inna sprawa to czy wykorzystywanie znajomości jest moralne? Ten kto je ma odpowie, że to jest moralne, ten kto ich niema odpowie przecząco. Jednakże, jeśli chcemy aby świat był sprawiedliwy (w tym foe) nie możemy ich wykorzystywać do odnoszenia korzyści materialnych.
4. Gra musi zarabiać - musi, ale czy przez te umowy traciła? Na pewno większość z was wie, że punkty kupowali desperaci i to nie na perły. 1 punkt za 50 diamentów to koszt zbyt wysoki, aby je ładować w te nieszczęsne budowle. Zwłaszcza, że można je kupić za monety (1000 [zaczynając liczenie od 50 monet] pkt za monety to ~25mln, czyli niecałe dwa miesiące zbierania).
5. Długo podbija się samemu - perły nie miały być wybudowane i podbite na 10 lvl w kilka tygodni. To miał być dodatek zajmujący kilka miesięcy. Tak samo nowe epoki, teoretycznie mają wystarczyć na jakieś 2 miesiące, a na ile starczają każdy widzi.

PS
Przepraszam za długi wywód, ale muszę się dostosować do wypowiedzi poprzedników. W mojej wypowiedzi zapomnijcie o słowie push. Tak, jestem przeciwnikiem umów i tak, korzystam z nich.
 

DeletedUser2776

Guest
Krotka odpowiedz na dlugi wywod. Zgadzam sie z tym, ze sytuacja opisana przez ZbigniewaChajzera powinna zostac wyjasniona - nie rozni sie ona dla mnie niczym od klasycznego multikonta.

Mysle ze glownym problemem jest caly czas okreslenie definicji aktywnego, rozwijanego konta. Bo nie sa dla mnie zle wymiany (takze miedzyswiatowe) pomiedzy kontami, gdzie cos sie dzieje, a egzystencja konta wydajacego punkty nie jest zredukowana do produkcji owych, ale gromadzone sa produkcja, zloto i towary, czy tez wykonywane kolejne zadania.
 

DeletedUser

Guest
Mysle ze glownym problemem jest caly czas okreslenie definicji aktywnego, rozwijanego konta. Bo nie sa dla mnie zle wymiany (takze miedzyswiatowe) pomiedzy kontami, gdzie cos sie dzieje, a egzystencja konta wydajacego punkty nie jest zredukowana do produkcji owych, ale gromadzone sa produkcja, zloto i towary, czy tez wykonywane kolejne zadania.
W kwestii określenia przybliżonej (i to mocno) granicy popełnienia wykroczenia Bryfft powinien w pierwszej kolejności skonsultować się z graczami. W końcu to oni znają najlepiej te problemy i nie każdy nie dostrzega potrzeby zmian.
 

DeletedUser

Guest
Hamowanie rozwoju graczy w chamski sposób jest porównywalne do niewypłacania wypłat za wykonaną pracę jak i też granie tutaj można przyrównać do umów śmieciowych z których nic nie mamy, a grac musimy jak nam zagrają ....

Wiadomym dla wielu zapewne iż te zmiany i zakazy oprócz formy zaprzestania nie uczciwej gry są powodem tego, by gracze się za szybko nie znudzili odkrywając całą mapę, przechodząc całe drzewko i następnie czekając na nową epokę miesiącami nie truli na forum lub w Suppocie z pytaniami "Kiedy nowa epoka" .... Lecz tak się zastanawiając to przez te zmiany więcej graczy odchodzi niż przychodzi i mówię tutaj o weteranach tej gry, lojalnych osobach tego projektu na rzecz nowych, którym rozpoczynając zabawę czeka na nich wiele wspaniałych rzeczy, a my co mamy powiedzieć - jest super, bo zmiana AI, bo nowe rozszerzenie do epok ... guzik prawda, bo to co by mnie cieszyło to zwiększenie 3x ilości towarów i punktów rozwoju do odblokowania technologi, bowiem to co teraz jest to po prostu śmiech na sali ... 30 dni spokojniej gry, a potem 3 miesiące czekania na nową epokę, a tak to by się przynajmniej troszkę namęczyło i na pewno tak szybko tego drzewka się nie przeszło ....

Ehhh temat rzeka więc nie ma co się dalej rozpisywać :(
 
Status
Zamknięty.
Do góry