czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

  • Rozpoczynający wątek Dolores
  • Data rozpoczęcia
Status
Zamknięty.

DeletedUser1948

Guest
A więc zacytowałbym ci coś: Nie jestem ateistą gdyż ateista wierzy w nieistnienie Boga ja wiem że go nie ma.

Skąd to możesz wiedzieć? Wiara właśnie na tym polega, że się dowodu nie ma. Wiedza polega na tym, że się posiada określone pewne informacje. Żeby wiedzieć musiałbyś mieć dowód, którego z tego co wiem, nikt nie posiada.

On ich nie zabrania bo tak powinno być

No właśnie, tak powinno być, lecz często tak nie jest. Znani filozofowie, często mówili o innych zasadach korzystnych w życiu. Bóg rozwiewa wszelkie wątpliwości, mówiąc że te wszystkie inne rzeczy, do których nie raz nas tak ciągnie są nie odpowiednie, i dla naszego dobra, daje nam "Wskazówki Do Wolności", no i nowe przykazanie, byśmy się wzajemnie miłowali. Więc jeżeli ktoś chce iść drogą, którą nam On wyznaczył, to powinien się trzymać Jego zasad.

kolo wyrył coś na tablicach gdzie nikt go nie widział i zajęło mu to tyle czasu o treściach "jak dobrze żyć" a wy to łykacie jak od samego BOGGA.

Skoro, nikt oprócz Mojżesza, nie widział co się tam działo(dla wierzących, oczywiście jeszcze Bóg), to cały czas nie masz pewności co się tam działo.
 

DeletedUser1488

Guest
Jego zasad?! To są zasady życiowe a nie jakiegoś pseudo zbawiciela. Nie mam dowodów ale już bardziej wolę wierzyć w pluszate misie zamieszkujące jedną z planet w kosmosie mające satelitę - małego czajniczka. Skoro nikt nie wiedział to możliwość że was wykiwał i zrobił sobie jaja jest równa 50%. Tak samo wy nie macie dowodu na Boga tylko majaczących proroków i cuda którym pomógł człowiek zaistnieć i wy to łykacie proszę was....
 

DeletedUser1948

Guest
Jego zasad?! To są zasady życiowe a nie jakiegoś pseudo zbawiciela.

Czyli przyznajesz, że zasady którymi kieruje się KK są dobre? To dlaczego wcześniej pisałeś, że to głupota? Jak już pisałem, wielu filozofów ustalało inne "życiowe zasady", Bóg (według wierzących) jako pierwszy zawarł te wszystkie zasady w swym "prawie". Nie przypominam sobie, by wcześniej jakakolwiek cywilizacja zawarła razem wszystkie prawa podane, przez (wg. wierzących) Boga.

Nie mam dowodów

Przepraszam, że Cię tak za słówka łapię, zdaję sobie sprawę, iż może to być irytujące. Skoro nie masz dowodów, nie możesz wiedzieć, co wcześniej pisałeś, skoro nie możesz wiedzieć nie możesz być pewien, iż to głupota.

ale już bardziej wolę wierzyć w pluszate misie zamieszkujące jedną z planet w kosmosie mające satelitę - małego czajniczka.

Dlaczego wolisz wierzyć w coś takiego, niż Boga?

Skoro nikt nie wiedział to możliwość że was wykiwał i zrobił sobie jaja jest równa 50%. Tak samo wy nie macie dowodu

Oczywiście, że nie mamy dowodu. Dlatego, nazywamy to wiarą, nie wiedzą. Moje życie poniekąd zbudowane, jest na wierze. A Twoje życie? Skoro (wg. Twoich obliczeń) jest 50% szans, że to wszystko jest prawdą? Na czym opierasz 50% niepewności jeżeli nie na wierze?

Pozdrawiam!
 

DeletedUser

Guest
To tak jak szanować i zrozumieć wyznawców potwora Spaghetti - głupota. Jak można uszanować coś przez co na świecie było powodem wojen i całego mordu a nawet rytuałów czy porwań jak i gwałtów. Najlepsze to to że Chrześcijaństwo/Katolicyzm i całe te odłamy są zbudowane z innych religii. Wszystko prawie o czym mowa można znaleźć w poprzednich wierzeniach ale komu to przeszkadza.... Hmmmm właściwie w każdej religii tak jest a jak nie to wymyślił ją jeszcze większy....

Marioxs tu nie chodzi o to żebyś zaczął wierzyć w Boga czy w co tam chcesz... Każdy twój post można odebrać jako obrazę i wyśmiewanie wiary, a to nie na tym polega. Masz inne zdanie w tej sprawie i chcesz się nim podzielić to dobrze, ale rób to w taki sposób żeby nikt nie czuł się urażony lub gorszy od ciebie.
 

DeletedUser437

Guest
Marioxs tu nie chodzi o to żebyś zaczął wierzyć w Boga czy w co tam chcesz... Każdy twój post można odebrać jako obrazę i wyśmiewanie wiary, a to nie na tym polega. Masz inne zdanie w tej sprawie i chcesz się nim podzielić to dobrze, ale rób to w taki sposób żeby nikt nie czuł się urażony lub gorszy od ciebie.

Marioxs - z tego co pisze i jak pisze wnioskuję że jest człowiekiem ,którego w szkole i może nie tylko, wyśmiewano ,poniżano i być może nawet bito. Pragnie zaistnieć i być aprobowany , lubiany i stawiany za przykład , niestety do tego trzeba trochę wiedzy na tematy w których się chce zabłysnąć a on jej nie posiada a mimo wszystko zabiera zdanie nie rozumiąc o co chodzi.
Twoje tłumaczenia, odpowiedzi, porównania , są kolego na poziomie sześciolatka , w dodatku pytającego innego sześciolatka - dlaczego ? i pada odpowiedź - dlatego.
Radzę najpierw dogłębnie przemyśleć i zapoznać się z tematem - szczególnie tak drażliwym - jak wiara, wierzenia itd. , a dopiero później zabierać głos.

Zauważyłem zresztą że dużo - nie wszyscy oczywiście - z polemizujących tu osób nie przeczytało ; o przestudiowaniu nie wspominam nawet ; nigdy w życiu biblii , o innych księgach nawet nie wspomnę, a robią się na specjalistów w dziedzinie religioznawstwa. Co innego napisać ; jestem wierzący bądź nie i dla czego ; a co innego argumentacja przeciw jakiejkolwiek wierze.
 

DeletedUser1264

Guest
Jestem raczej deistką. Chodzę niby do kościoła, ale tylko ze względu na to że mam wierzącą rodzinę. Nie będzie to jednak trwało wiecznie, gdyż mam taki sam pogląd na kościół jak Karola. Wiem jednak że moja bardzo wierząca babcia nie mogła by spokojnie umrzeć gdybym jej powiedziała, że nie spotkamy się tam na górze, bo nie zamierzam chodzić do kościoła.
 

DeletedUser437

Guest
Jestem raczej deistką. Chodzę niby do kościoła, ale tylko ze względu na to że mam wierzącą rodzinę. Nie będzie to jednak trwało wiecznie, gdyż mam taki sam pogląd na kościół jak Karola. Wiem jednak że moja bardzo wierząca babcia nie mogła by spokojnie umrzeć gdybym jej powiedziała, że nie spotkamy się tam na górze, bo nie zamierzam chodzić do kościoła.
Nie mów o tym babci ze zrozumiałych względów , tyle że przecież Chrystus nauczał że Bóg jest wszędzie i przestrzegał nas właśnie przed tym abyśmy nie chodzili do kościoła po to tylko żeby pokazać sie przed innymi jacy to jesteśmy wierzący.

-,, Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.-''
 

DeletedUser1228

Guest
ciekawy temat

nie rozumiem tylko czemu niektórzy wszystkich z księży robią Natanków... Bo są oczywiście źli księża, ale nie wszyscy. Każdy ksiądz jest człowiekiem, i też może ulegać pokusom.

Co innego oczywiście to co nauczają księża, a co nauczał Chrystus. Ja osobiście wierze w naukę Chrystusa, nie kościoła. Bo księża pododawali parę przykazań, szczególnie tych kościelnych, gdzie święta przybrane na rzecz religii jak Boże Narodzenie, które miało zastąpić jakieś inne pogańskie święto szczególnie wywyższono.

Co do dowodów naukowych - wiara, jak sama nazwa wskazuje polega na wierze, w coś co nie jest pewne.
 

DeletedUser426

Guest
A powiedz mi czego Cie nauczył sam chrystus ? Jakie nauki przekazał Ci osobiście ?

Bibila jest napisana przez ludzi i interpretowana przez ludzi. Wszelkie przykaznia ,daty świąt , nawet kwestia "niesmiertelności Jezusa" zostały ustalone na soborach.

Wiara to dla niektórych ludzi tylko wyłącznie spełnienie własnego ego , poniewaz nie moga uwierzy ze pwstali w procesie ewolucji. Tylko ich zdaniem zostali stworzeni przez "istote wyższa" , która zawsze była i jest. Chociaz jej nikt nigdy nie widział ;)
Teraz powiedziec ze widziałes Boga albo on do CIebie mówił to odrazu dostajesz kaftan.
To jak z tym jest , państwo wierzace , społeczeństwo wierzace , ale jak widzisz czy rozmawiasz z Bogiem to biorą Cie za wariata ?
 

DeletedUser

Guest
Dlatego też powinno się bardziej opierać na współczesnej literaturze duchowej (nie mylić z ezoteryką), która przemawia bardziej zrozumiałym językiem, opiera się na współczesnych problemach i daje się dość łatwo zweryfikować. Są teraz na tym świecie ludzie duchowo rozwinięci, którzy dzielą się swoją mądrością, którą nabyli w wyniku wielu doświadczeń. Bo chyba ewolucja na tym polega - na przemianie na wskutek jakiś doświadczeń czy to uważanych za zewnętrzne czy wewnętrzne (ta rzecz jest z resztą względna). Ewolucja przebiega więc wszędzie: tak jak tworzą się nowe gatunki na przestrzeni milionów lat, tak i kształtują się nasze codzienne myśli czyniąc nas dojrzalszymi i mądrzejszymi ludźmi.
 

DeletedUser1488

Guest
PUDŁO! I nie jestem twoim kolegą skarbie. Nie wiem dlaczego uważasz człowieka który wyśmiewa sekciarzy jak i ich wiarę za 6 latka którego bito ale ok. Zgodzę się z tym że wasze odpowiedzi są na poziomie takiego kida z podstawówki bo na każde pytanie najlepiej lubicie odpowiedzieć: A skąd to się wzięło? Z niczego? Niemożliwe. A więc stworzył to Bóg. Akurat te pytania jak i odpowiedź najlepiej was podsumowują - ludzi naiwnych. Żeby znać się na religii wiele nie trzeba wystarczy podsumować wszystkie religie jakie były i zauważyć że wszystkie coś albo prawie wszystko łączy. Oczywiście to sżło w coraz bardziej zmienionej formie bo dziś nikt nie uwierzy w zabijanie dla powrotu słońca. Jedyny cel w którym się chodzi do kościoła to taca i porównywanie ubrań no i jeszcze dzielenie się złymi uczynkami z całkowicie nieznanym nam klechom. Einstein proszę wróć i nawróć debili....
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser629

Guest
Eh...na wszystko co tutaj zawarłeś odpowiedź znajdziesz w tym dziale. Sprowadzasz wiarę do głupiej bojaźni przed zjawiskami, dewotek, świętoszków i wymyślania argumentów na niewytłumaczalne. Nie słuchasz/czytasz naszych argumentów a może ich po prostu nie rozumiesz. Tak czy inaczej widzisz wiarę tam gdzie jej nie ma. To co napisałeś jest bzdurą dla człowieka wierzącego bez względu na wyznanie, a Ty póki nie otworzysz umysłu na to co staramy Ci się przekazać nie masz szans zbliżyć się do prawdy. Nie każę Ci wierzyć bo to absurd ale przydałoby się żebyś zrozumiał DLACZEGO ludzie wierzą bez wymyślania jakiś głupich teorii.
 

DeletedUser

Guest
PUDŁO! I nie jestem twoim kolegą skarbie. Nie wiem dlaczego uważasz człowieka który wyśmiewa sekciarzy jak i ich wiarę za 6 latka którego bito ale ok.

KK nie jest sektą. Nie wiem skąd ten pogląd, to po pierwsze.
Dlaczego? Może dlatego, że Twoje wypowiedzi i zawarte w nich treści stoją na takim poziomie? To po drugie.

Żeby znać się na religii wiele nie trzeba wystarczy podsumować wszystkie religie jakie były i zauważyć że wszystkie coś albo prawie wszystko łączy.

No właśnie! A jak myślisz, skąd się to bierze? Skoro wszystko się łączy, to znaczy, że ma jedno źródło. Małej jest raczej prawdopodobieństwo, że wszystkie starożytne cywilizacje (każda osobno) same z siebie wymyśliły coś, co się ze sobą łączy, prawda?
No więc skąd się to wzięło jeżeli nie od Boga?

Jedyny cel w którym się chodzi do kościoła to taca i porównywanie ubrań no i jeszcze dzielenie się złymi uczynkami z całkowicie nieznanym nam klechom. Einstein proszę wróć i nawróć debili....

Po pierwsze: Albert Einstein nie był ateistą. Po drugie: nie obrażaj. Po trzecie: jeżeli TY w takich celach chodzisz do kościoła - Twoja sprawa (nie będę mówił Ci o szacunku do takich miejsc, bo to i tak pewnie bezsensowne). Ale nie mów, że inni też tak robią jeśli tego nie wiesz.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser437

Guest
Na temat Marioxs jeszcze tylko jedno zdanie a właściwie cytat :
-,,Nie dyskutuj z idiotą bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem '' -
 

DeletedUser

Guest
Ja się poddaje... Rozmowa z Marioxsem po prostu nie ma sensu...
 

DeletedUser1488

Guest
Oczywiście nikt z KK nie przyzna że to sekta to raczej proste. Co do Einsteina nie był wierzącym jeżeli to masz na myśli bo jego Bogiem była nauka. No wiadomo że rozmowa nie ma sensu jak to z katolikami bywa znowu przykład jeżeli czegoś nie rozumiemy przypisujemy Bogu ( do Ceasar'a ). To że ktoś po prostu myśli o wierzących jak o debilach to nie znaczy że "jest idiotą" to działa wręcz odwrotnie ;]
 

DeletedUser

Guest
Rozmowa nie ma sensu bo z tobą nie ma o czym i nie da się rozmawiać. Przedstawiasz tutaj te swoje 'poważne' przemyślenia na temat kościoła i ludzi wierzących, a ja i tak uważam to za bełkot kogoś kogo rodzice zmuszają do chodzenia na msze... I trzeba pokazać jak to bardzo się nie lubi kościoła, jak się gardzi ludźmi wierzącymi no i oczywiście na końcu jakim to się jest wielkim i zaje--bistym człowiekiem 'bo jestem ateistą więc jestem lepszy od was'.

I tak dla twojej informacji- ja nie należę do osób wierzących.
 

DeletedUser

Guest
O, wall of text pomiędzy fanatycznymi katolikami i fanatycznymi ateistami, że też dopiero teraz zauważyłem ten temat. Nie przeszkadzajcie sobie.

0653_homer-eating-popcorn-small-c7873.jpg
 

DeletedUser437

Guest
To że ktoś po prostu myśli o wierzących jak o debilach to nie znaczy że "jest idiotą" to działa wręcz odwrotnie ;]
Idiotą jest ten ,kto wypowiada się - myśli - o wierzących jako o debilach i nie pierwszy raz pisze o nich w ten sposób.
Nasuwa mi się jeszcze parę epitetów na Twój temat ; bądź pewien że gorszych ; ale że jestem człowiekiem inteligentnym wiec ich tu nie umieszczę.
Nick Mariox zapewne wzięty z Twojej ulubionej gry Mario Bros. , co tłumaczy zresztą wszystko , ale i tak się nie przyznasz a wręcz bedziesz zaprzeczał.To normalne wśród dzieci neo.
 

DeletedUser3

Guest
Przypominamy, o zasadzie poszanowania poglądów innych osób. Osoby nie stosujące się do tej reguły zostaną z tematu wyproszone, gdyż jest to zasada niezbędna przy poruszaniu spraw tego rodzaju.
 

DeletedUser625

Guest
A nadmierna arogancja w stosunku do reszty też się do tego zalicza?
 

DeletedUser

Guest
Oczywiście nikt z KK nie przyzna że to sekta to raczej proste. Co do Einsteina nie był wierzącym jeżeli to masz na myśli bo jego Bogiem była nauka.

Kościół Katolicki nie jest sektą. To pojęcie zresztą należy do teologii. Dla Twojej informacji, w polskim prawie nie występuje słowo sekta. Sekta, to pojęcie definiowane przez socjologów religii. Także Kościoła Katolickiego sektą nazwać nie możesz.
I widzisz? Sam przyznałeś, że Einstein miał Boga. Nie był katolikiem - tego nie powiedziałem, ale czasem w swoich wypowiedziach wspominał o tym, że w jakiegoś Boga czy Stwórcę wierzył. Więc nie był ateistą.

No wiadomo że rozmowa nie ma sensu jak to z katolikami bywa znowu przykład jeżeli czegoś nie rozumiemy przypisujemy Bogu ( do Ceasar'a ).

No właśnie nie. Ja to rozumiem i dlatego przypisuję to Bogu. No jak myślisz, dlaczego pod każdym niemal względem te starożytne cywilizacje, które tak chętnie przywołujesz w swoich postach różniły się od siebie tak znacząco, a wszystkie - sam to powiedziałeś - miały podobne wierzenia? Ja uważam, że to proste: Bóg stworzył człowieka i Bóg od początku zamieszkiwał wjego sercu. Więc człowiek podświadomie dążył do Boga.

To że ktoś po prostu myśli o wierzących jak o debilach to nie znaczy że "jest idiotą" to działa wręcz odwrotnie ;]

Dziękuję bardzo za poprawienie mi humoru.
Po pierwsze, obrażasz innych ludzi. Po drugie, myślenie o innych ludziach(nie ważne są przy tym ich ideologie), że są "debilami" i czerpanie z tego satysfakcji, ba, uważanie się z tego tytułu za inteligentniejszego, to nie kwestia wiary czy ateizmu. To kwestia kultury osobistej, której brak u siebie dobitnie udowodniłeś.
 

DeletedUser426

Guest
Może ktoś z tych głęboko wierzacych wyjasni mi logike wiary chrześcijanskiej ?

Czyli jakieś wszechobecny , wszechmocny i wiecznie istniejący człeń stworzył świat z niczego. (nie istniała nawet prymitywna komórka ale istniała istota o nieograniczonej mocy , która zawsze była ale nie wiadomo skad sie wzieła , no proste kto by w to nie uwierzył)
Lucyper (nie lucyfer) pierwszy anioł i zarazem pierwszy upadły anioł znajac przyszłośc ludzi odmówił im posłuszeństwo poniewaz wiedział co z nas wyrosnie.
- Pierwsza kwestia , której nie rozumiem. Pierwsza najdoskonalsza istota po przysłowiowym Bogu zostaje pokonana przez swojego młodszego krewnego i strącona do piekła.
I bedąc w tym piekle namawia nas do złego, no dobra fajnie ale..
Kiedy zostalismy stworzeni , otrzymalismy wolną wole aby robić to co chcemy. I zarazem dostajemy kilka nakazów , których mamy przestrzegać. Jesli tego nie zrobimy to zostajemy skierowani do piwnicy gdzie dostajemy batem po plecach podczas kapieli w smole od kolegi Lucypera , który nas namawia do złego.
- druga rzecz ; czemu Diabeł karze nas za coś co chce abysmy robili i dlaczego robi to z woli Boga , któremu odmówił posłuszeństwa ?
- trzecia kwestia ; mamy wolna wole , ale jesli nie robimy tego co Bóg nam karze to mamy gorzej niż Zyd za okupacji. czyli nasza wolna wola sprowadza się do robienia tego co nam nakazano a jeśli odmówimy to kula w łeb. Tak wyglada nasza wolna wola.
- czwarta ciekawiąca mnie kwestia, katolicki Bóg jest jeden w trzech osobach , czyli to politeizm czy monoteizm ? czy mozna jednoznacznie zaliczyć do jednej definicji ?
- i jeszcze jedno ; święto zmarłych. Świeto zmarłych wywodzi się z kultury Celtyckiej czyli obchodzimy pogańskiego święto.
 
Status
Zamknięty.
Do góry