czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

  • Rozpoczynający wątek Dolores
  • Data rozpoczęcia
Status
Zamknięty.

DeletedUser

Guest
Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie ... ».
Przytoczyłeś nie cały werset wyrwany z kontekstu. Jezus przekazał Piotrowi budowę wiary chrześcijańskiej po swojej śmierci.
Nie chodziło mi o cytat zresztą , tylko o dalszą wypowiedź - ceasar - i o fakty historyczne dotyczące KK. Ty też nie zadałeś sobie trudu przeczytania choćby w jakich okolicznościach powstawała religią Rzymsko-katolicka i co się działo krótko po tym jak została usankcjonowana główną religią Rzymu.
Tak samo nie czytałeś jednych z pierwszych moich postów w tym temacie. Katolicyzm jest zakłamaną wiara i ma się nijak do Chrześcijaństwa.
Zadałeś sobie kiedykolwiek pytanie dlaczego, w jakim celu posiadanie Biblii było zakazane a jej fragmenty były w kościołach czytane w grece i po łacinie ?? Niby KK czerpie z Biblii , ale to KK wybrał do Biblii jaką znamy to co było mu na rękę a resztę ewangelii odrzucił. Dlaczego , skoro wszyscy ewangeliści byli natchnieni Duchem Świętym ?? Po co powstały jarmarki odpustowe i wszystko co tego dotyczyło ?? Jesteś kolego ignorantem.
Wiesz o tym że odpuszczenie grzechów można było kupić sobie u księdza a nawet zakonnika bez spowiedzi ?? Jak to świadczy o czystości intencji KK.
Mógłbym przetaczać wiele jeszcze przykładów ,ale po co. Każdy ma swój rozum i widzi co dzieje się w KK i w okół niego. Należy jeszcze tylko poczytać o korzeniach KK żeby zobaczyć jak długo to trwa. Protestanci , Anglikanie , Prawosławni i wiele mniejszych to też Chrześcijanie a jednak ,, kochany '' KK nie był im przychylny , że tak delikatnie to nazwę. Jakby drogi kolego KK był taki słodki - jak to się mówi - to ludzie nie odwracali by się od niego. Zresztą dawno temu upadek KK został przepowiedziany. Pamiętaj też że Jezus i jego następcy do trzeciego wieku nasze ery byli Chrześcijanami a nie Katolikami.

Wybacz, ale nie muszę specjalnie na okazję tej dyskusji czytać o historii mojej religii. Ja wiem takie rzeczy i moją wiedzą ustosunkuję się do Twej wypowiedzi:
Owszem, chrześcijaństwo nie jest wewnątrz KK, ale KK jest wewnątrz chrześcijaństwa. Akurat wszystkie religie chrześcijańskie mają to samo Pismo Święte, więc jeśli już, to nie zrzucaj winy na KK. Owszem, wiem o tym, że odpusty były sprzedawane. Ale mi chodziło, "kolego" o odpust zupełny - coś co robimy na rzecz zmarłego poprzez modlitwę.
Korzeniami KK sięga czasów apostolskich, szczególnie uwzględniając pontyfikat i męczeńską śmierć św. Piotra w Rzymie, jeśli o to Ci chodziło.
Pisałeś o krucjatach. Jeśli tego nie wiedziałeś, to napiszę, że pierwsza krucjata została zwołana przez Urbana II, a jej celem miało być wyzwolenie Jerozolimy spod panowania Arabów. Dlatego, że oni prześladowali pielgrzymujących tam chrześcijan.
Co do anglikanizmu... Nie wiem, czy jesteś tego świadom, ale wielu anglikanów nawraca się obecnie lub masowo "przechodzi" na wyznanie katolickie w specjalnych ordynariatach. Poza tym, Kościół Katolicki dąży do zjednoczenia wszystkich religii chrześcijańskich.
Owszem, ale mimo to, że teraz są katolikami, nie zmienia to tego, że są chrześcijanami.

- - - Zaktualizowano - - -

Biblia jest również ciężką lektura i śmiem twierdzić że każdy kto studiował słowa biblii będzie je interpretował na swój sposób , a jednak jest dla KK autorytarna. Przeczytaj cały artykuł do którego link umieściłem a nie fragment. Przytaczane są tam słowa duchownych , czyli ludzi blisko związanych z KK. Zapewniam Cię też że takich artykułów czy książek na ten temat znajdziesz więcej , a których puenta jest podobna. Warto więc się zastanowić nad tym tematem. Oczywiście zagorzali zwolennicy KK zaraz napiszą że są to artykuły pisane przez ludzi mojego pokroju ,czyli nie przychylnych KK , aby go oczernić. Nic z tych rzeczy . Warto po prostu czasem rozejrzeć się dookoła , otworzyć oczy i umysł na to co się w okół nas dzieje i wyciągnąć wnioski.

Tak, oczywiście, że powinniśmy mieć umysł otwarty. Ale nie chłonąć wszystko jak gąbki. Wybacz, ale nie zamierzam czytać tego co zamieszczono na stronie, której adres podałeś. Cuchnie mi to teoriami spiskowymi.
Zanim wyciągniesz wnioski, zanalizuj to, z czego czerpiesz. Upadek Kościoła? Proszę Cię! Tania sensacja, nic więcej.
 

DeletedUser437

Guest
Ceasar to co napisałeś trąca fanatyzmem. Nie przeczytasz tego artykułu bo z góry założyłeś że jest on nie do przyjęcia i nie ma się nad czym zastanawiać a to tylko dla tego że jest anty. A może boisz się że po przeczytaniu go zaczniesz mieć wątpliwości ?? I Ty piszesz o otwartości umysłu?? To Ty nasiąkłeś jak gąbka tym co wpajano Ci od dzieciństwa i podchodzisz do tego bezkrytycznie. KK dąży do zjednoczenia wszystkich Chrześcijańskich religii nie z dobroci serca tylko żeby mieć nad nimi kontrolę. Co do Jerozolimy to Cię oświecę że KK chciał ją zdobyć nie tylko dla tego że to święte miasto - co niewątpliwie wzmocniło by jego pozycję w świecie - ,ale głównie dla tego żeby położyć łapę na szlakach handlowych. Jerozolima była miastem trzech religii i dzięki Bogu jest tak do dzisiaj. Bądź pewny że jakby Bogu zależało na tym żeby Jerozolima została zdobyta przez KK to tak by się stało. Upadek KK tanią sensacją ?? Zapewne Żydzi też tak kiedyś mówili odnośnie swojej wiary a jednak Bóg odwrócił się od Żydów bo łamali jego prawa i posłał swojego syna żeby ustanowił na ziemi nową religię - Chrześcijaństwo - a że historia lubi się powtarzać odwróci się też od KK bo dzieje się to samo. Nie wiem też czy wiesz , ale twierdząc że tylko Twoja religia jest słuszna i zasługuje na to by tylko jej wyznawcy dostąpili życia wiecznego, popełniasz jeden z najcięższych grzechów - grzech pychy. Może to da Ci do myślenia.
-,, Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.'' -
Twój kochany KK na samym początku swojego istnienia usunął jedno z przykazań aby czerpać korzyści finansowe.
I jeszcze cytacik
-,,A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego.'' -
Zastanów się po tej krótkiej lekturze czym jest twój KK i na co zasługuje w ocenie Boga.
 

DeletedUser

Guest
Wybacz Misiek, Boski Majestacie, że Cię lekceważyłem!
Wybacz, że nie wierzyłem, że to Ty znasz wyroki boskie najlepiej. Wybacz mi, o Wielki, że Twe proroctwa wyśmiałem. Wybacz mi, bezbożnemu, zapatrzonemu w swą wiarę.
Wybacz, że nie widziałem, że Twoje Oko, o Wielki, potrafi dostrzec więcej niż moje. Wybacz, że lekceważę ezoterykę i inne poważane nauki. Wybacz mi me grzechy i winy! Obiecuję się nawrócić na Twoją, jedną, jedynie sprawiedliwą i najbliższą Bogu ścieżkę. Czy przyjmiesz mnie w niezliczone zastępy Twoich wyznawców?
Ave Misiek, prorok, Mesjasz i Zbawiciel, głosiciel Woli Bożej!

Mam nadzieję, że ja również dałem Ci do myślenia.
 

DeletedUser437

Guest
Wybacz Misiek, Boski Majestacie, że Cię lekceważyłem!
Wybacz, że nie wierzyłem, że to Ty znasz wyroki boskie najlepiej. Wybacz mi, o Wielki, że Twe proroctwa wyśmiałem. Wybacz mi, bezbożnemu, zapatrzonemu w swą wiarę.
Wybacz, że nie widziałem, że Twoje Oko, o Wielki, potrafi dostrzec więcej niż moje. Wybacz, że lekceważę ezoterykę i inne poważane nauki. Wybacz mi me grzechy i winy! Obiecuję się nawrócić na Twoją, jedną, jedynie sprawiedliwą i najbliższą Bogu ścieżkę. Czy przyjmiesz mnie w niezliczone zastępy Twoich wyznawców?
Ave Misiek, prorok, Mesjasz i Zbawiciel, głosiciel Woli Bożej!

Mam nadzieję, że ja również dałem Ci do myślenia.

Owszem. Teraz myślę że Twój poziom intelektualny jest na poziomie gry , którą tu rozpocząłeś na forum , czyli - trzy słowa-. GRATULACJE !!!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
I naprawdę dziwisz się, że ktoś Ci mówi "za dużo jadu"?
Mój sarkazm jest tylko odpowiedzią na Twój absurd. Zapomniałem tylko, że jest to domena ludzi inteligentnych.
Dziękuję za gratulacje. Rozumiem, że osiągnąłem coś czego Tobie osiągnąć się nie udało? ^^
 

DeletedUser437

Guest
I naprawdę dziwisz się, że ktoś Ci mówi "za dużo jadu"?
Mój sarkazm jest tylko odpowiedzią na Twój absurd. Zapomniałem tylko, że jest to domena ludzi inteligentnych.
Dziękuję za gratulacje. Rozumiem, że osiągnąłem coś czego Tobie osiągnąć się nie udało? ^^

Nie napiszę Ci co teraz o Tobie myślę . To co napisałem to moje zdanie o Twojej religii ,poparte kilkoma cytatami , notabene z Biblii , którą Twój KK ponoć się kieruje. Skoro jesteś tak inteligentny jak uważasz to powinieneś przytoczyć swoje argumenty. Niestety Ty ich nie masz i pewnie nawet nie potrafisz ich znaleźć. Świadczy o tym twój poprzedni post.
- ,,Wybacz, że nie widziałem, że Twoje Oko, o Wielki, potrafi dostrzec więcej niż moje.''-
Twoje oko nigdy nie dostrzeże tego co moje , bo Twoje oko jest zamknięte. Jak już pisałem powtarzasz, niczym papuga, to co nawkładali Ci do głowy nawet nie zadając sobie trudu żeby to przeanalizować. Nikt Ci przecież nie każe od razu zmieniać wiary.
-,,Obiecuję się nawrócić na Twoją, jedną, jedynie sprawiedliwą i najbliższą Bogu ścieżkę.''-
Niczego takiego nigdy nie napisałem w tym temacie więc nie bądź bezczelny i nie wkładaj mi do ust słów przeze mnie nie wypowiedzianych. W tym przypadku napisanych.
Ludzie mówią że Świadkowie Jehowy są fanatykami , ale oni przy Tobie to pikuś.
Na Tym zakończyłem dyskusję z Tobą w tym temacie , bo i nie ma o czym z Tobą dyskutować.
 

DeletedUser1948

Guest
Biblia jest również ciężką lektura i śmiem twierdzić że każdy kto studiował słowa biblii będzie je interpretował na swój sposób

Jeżeli dobrze pamiętam, to było jedno z głównych założeń Lutra, jesteś bardziej przychylny kościołom protestanckim, niż KK?

A i jeszcze jedno, przepraszam, jeżeli pytam Cię o zupełnie to samo co poprzednicy, ale nie do końca rozumiem, Twoją nieprzychylność do KK, przecież to, że wśród księży, biskupów itp. znaleźli się również i Ci którzy ponieśli klęskę w walce z szatanem nie powinno, chyba specjalnie dziwić, tak jak są ludzie, których ktoś mógłby zakwalifikować do dobrych/ złych, to chyba to samo można zrobić z księżmi, biskupami itp.
 

DeletedUser

Guest
Jeżeli chciałeś mnie sprowokować, to - przyznaję - trochę Ci się udało. Ale bzdury, które wypisywałeś wcześniej naprawdę wymagają sprostowania:

A może boisz się że po przeczytaniu go zaczniesz mieć wątpliwości ??

Nie, nie boję się tego.

To Ty nasiąkłeś jak gąbka tym co wpajano Ci od dzieciństwa i podchodzisz do tego bezkrytycznie.

Tego akurat nie wiesz. A jeśli już chcesz znać prawdę, to wiedz, że gdy szedłem do gimnazjum, byłem zatwardziałym ateistą. Mogę chyba zaryzykować stwierdzenie, że wraz z dojrzewaniem, rozkwitła moja wiara.

Zapewne Żydzi też tak kiedyś mówili odnośnie swojej wiary

Dziękuję, że mnie oświecasz. Nie domyśliłbym się co mówili ludzie dwa tysiące lat temu. Poza tym, o ile moje informacje nie uległy przedawnieniu, judaizm wciąż istnieje i ma się dobrze.

Nie wiem też czy wiesz , ale twierdząc że tylko Twoja religia jest słuszna i zasługuje na to by tylko jej wyznawcy dostąpili życia wiecznego, popełniasz jeden z najcięższych grzechów - grzech pychy.

Źle do tego podchodzisz. Ale skoro nie zamierzasz już dyskutować, nie będę Ci tego tłumaczył.

Twój kochany KK na samym początku swojego istnienia usunął jedno z przykazań aby czerpać korzyści finansowe.

Na szczęście Ty doskonale znasz historię i motywy KK.

Jakby drogi kolego KK był taki słodki - jak to się mówi - to ludzie nie odwracali by się od niego.

A gdzie następują takie masowe odwrócenia, co? Jakby Kościół był tak zły i straszny, to ludzie nie należeliby do niego.

Zastanów się po tej krótkiej lekturze czym jest twój KK i na co zasługuje w ocenie Boga.

No brawo! Myślałem, że domyślisz się, że właśnie do tego nawiązuję. Niestety, przeliczyłem się.
Tak więc wybacz jeszcze raz, Misiek, że nie wierzyłem, że Ty wiesz co Bóg myśli o ludziach, religii i KK. Trzeba było od razu mówić, że jesteś prorokiem, ale to pewnie była próba.
Jeśli naprawdę myślisz, że jesteś w stanie ocenić, co "myśli" Bóg, to tym razem ja Ci pogratuluję. Ale nie powiem "by tak dalej!".

Reasumując: mi argumenty się nie skończyły. I nie wiem na jakiej podstawie to stwierdziłeś. Jeśli chodzi o mój sarkazm, to - już pisałem - był odpowiedzią na absurd zawarty w Twoich postach. Nie da mi spokoju to, że sądzisz, że ktokolwiek mógłby 'zastanawiać się na co zasługuje cokolwiek w ocenie Boga'.

I widzę pewien błąd logiczny w Twoim rozumowaniu: skoro, jak twierdzisz, każdy sam powinien interpretować treść Pisma Świętego, to czy posługiwanie się cytatami z niego ma jakikolwiek sens? Chyba nie chcesz nam narzucać jednego przesłania Biblii, jak to czyni Zły Zachłanny i Zakłamany Kościół Katolicki - Wróg Wszelkiej Wiary i Proroka Miśka?
 

DeletedUser

Guest
Biblia jest również ciężką lektura i śmiem twierdzić że każdy kto studiował słowa biblii będzie je interpretował na swój sposób , a jednak jest dla KK autorytarna. Przeczytaj cały artykuł do którego link umieściłem a nie fragment. Przytaczane są tam słowa duchownych , czyli ludzi blisko związanych z KK. Zapewniam Cię też że takich artykułów czy książek na ten temat znajdziesz więcej , a których puenta jest podobna. Warto więc się zastanowić nad tym tematem. Oczywiście zagorzali zwolennicy KK zaraz napiszą że są to artykuły pisane przez ludzi mojego pokroju ,czyli nie przychylnych KK , aby go oczernić. Nic z tych rzeczy . Warto po prostu czasem rozejrzeć się dookoła , otworzyć oczy i umysł na to co się w okół nas dzieje i wyciągnąć wnioski.

Wiesz, wystarczy, że czytam w tej chwili i wcześniej naczytałam się Twoich wypocin i nasuwa się powiedzenie bardzo proste: "pozjadał wszystkie rozumy i sobie też nie zostawił". Wybacz ale uważasz, że to co przedstawiasz wklepując link jest "naj" i nikt nie czytał nic lepszego i w ogóle nie czyta, nic nie wie lub gorzej wie bo Ty tylko masz/miałeś do tego dostęp i wiesz najlepiej i Twoja racja jest najtwojsza. Chcąc być przekonywującym rozważ rozważania innych. Dyskutuj, a nie na siłę wpajaj z góry zakładając, że ktoś mniej wie. Tak szczerze mam gdzieś przepychanki w tym temacie choć temat jest jak rzeka i można by w nieskończoność, bardziej interesowałaby mnie czysta, inteligentna polemika, której tutaj coraz mniej jest, mało tego zawęża się tylko do jednego.

- - - Zaktualizowano - - -

Wracając do tematu. W co ja wierzę? Wierzę na pewno w ludzi. W ich człowieczeństwo, w dobroć, w pokorę, w miłość, w poświęcenie, w szczerość, w sprawiedliwość, tolerancję, w sumienie, w chęć życia itd Jeżeli za tym wszystkim stoi bóg to wierzę jak najbardziej w niego.Moja dusza jest moją świątynią, chcę aby w niej uświęcano kogoś to tak będzie. Chcę się modlić to będę to robić wszędzie gdzie tylko mam na to ochotę i kiedy czuję taką potrzebę rozmowy nawet uważam, że będzie ona szczersza niż w miejscu z przysłowiowym "bo tak trzeba".
To tak w wielkim skrócie.
 

DeletedUser

Guest
Ja tam jestem ateista,na religie w szkole nie chodzę,w kościele to byłem ze 3 razy w życiu(ślub i takie pierdoły).Wciaż słysze pytania czy nie boję się trafic do piekła czy nie jestem przypadkiem satanistą,muzłumaninem lub żydem(pytający często trzymają bejsbole w reku więc to trochę deprymuje)

Ale popatrzmy racjonalnie:ilu żydów,satanistów itp jeździ najnowszym mercedesem? A ilu katolickich księży ?
Dlaczego kościół posiada ileś set hektarów ziem często z zabudową?dlaczego płacicie(ja jestem niepełnoletni to nie płace jakiś + bycia małym:)) podatki na kler ?Czy oni wam pomagają potem?Ile ksieży zatrzyma sie przed żebrakami i ubogimi żeby im pomóc?Większość rzuci tekst,,Widać że nie wierzysz.Idź na pielgrzymkę do Zielonej Góry.Wtedy Pan da ci objawienie.''

Ja nie kwestionuje istnienia Boga.Jakiegokolwiek.Po prostu krytykuje księży którzy często biblii nie znają,mohery które ,,walczą o krzyż'' itp.
 

DeletedUser426

Guest
Nie ma to jak wielcy ateisci w wieku 14 lat , którzy nawet nie wiedza w co nie wierza :) Których rodzice zmuszają do chodzenia do kościoła a Ci sie buntuja :D Godna podziwu postawa.
Jesli chodzi o zydów w mercedesach to akurat pewnie jest takich duzo :D
 

DeletedUser3649

Guest
Ciekawe... jestem człowiem wierzącym i praktykującym (należę do KK), pochodzę z miasta Ojca Rydzyka, znam wielu księży i co dziwne żaden z nich nie jeździ mercedesem, a co dopiero najnowszym...
a nawiązując do niznajomości Pisma Świętego to znajomość Biblii jest to część studiów każdego księdza... więc równie łatwo jest znaleźć nauczyciela historii, który historii nie zna... lecz nie każdy kapłan jest też profesorem biblistyki i nie zna Pisma Świętego na prawie że pamięć
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Może i jest to temat z którego nie powinno się "śmiać" ale szczerze musze przyznać że niektóre wypowiedzi rozbawiły mnie do łez :p

Wybrane ciekawsze fragmenty (mam nadzieje że nikt się nie obrazi) :D

1.Po prostu krytykuje księży którzy często biblii nie znają,mohery które ,,walczą o krzyż'' itp.

2.Wiesz, wystarczy, że czytam w tej chwili i wcześniej naczytałam się Twoich wypocin i nasuwa się powiedzenie bardzo proste: "pozjadał wszystkie rozumy i sobie też nie zostawił".

3.jestem ateista,na religie w szkole nie chodzę,w kościele to byłem ze 3 razy

4.O, wall of text pomiędzy fanatycznymi katolikami i fanatycznymi ateistami, że też dopiero teraz zauważyłem ten temat. Nie przeszkadzajcie sobie.

5.PUDŁO! I nie jestem twoim kolegą skarbie. Nie wiem dlaczego uważasz człowieka który wyśmiewa sekciarzy jak i ich wiarę za
6. latka którego bito ale ok. Zgodzę się z tym że wasze odpowiedzi są na poziomie takiego kida z podstawówki bo na każde pytanie najlepiej lubicie odpowiedzieć: A skąd to się wzięło? Z niczego?

7. Ja się poddaje...

8. Ooo, kurcze. Hmmm..... Widzę, że ktoś( nie mówię, że umyślnie,) wsadził kij w mrowisko, ale że ja lubię te tematy, to do rozmowy się, podłączę.

9.Misiek, Jezus był nekromantą, dobre. :p

10.Nie dość że ateista - choć to można a nawet trzeba tolerować ,to jeszcze cymbał.

11. Marioxs myślę że odrobina szacunku i zrozumienia dla poglądów różniących się od twojego nikomu nie zaszkodzi.
RE: o tak jak szanować i zrozumieć wyznawców potwora Spaghetti - głupota.

12. Ale wiesz co. Nie powinieneś raczej oceniać wszystkich religii po zachowaniu małego grona osób będących moherami (czyt. zakała chrześcijaństwa)

13.Ja to sobie już daruję. Ty naprawdę nie jesteś normalny. We wszystkich Twoich postach na forum czuć tę grozę. Taką nienawiść do wszystkiego.

14.Czy ty coś brałeś? Np. kocham małe króliczki

15.Ja zasiadam przy stole bo A) Jest masa żarcia B) Są prezenty C) Jeszcze więcej żarcia. Bo większa część ludzi na świecie jest naiwna na tyle by wierzyć w coś co wymyślono po kilkanaście razy w innej odmianie. Gdybym ja mieszkał sam dla samej satysfakcji bym w takie święta Rammstain'a włączył na FULL.

16.E tam..religia nie ma nic do wojen. To, ze kiedyś lubowano się w zabijaniu to co innego.

17.Nie ma co marnować czasu. Widzę, że jesteś chory. Nie chodzi mi tu już o Boga. Ogólnie masz nierówno pod sufitem chociażby z Twoich wypowiedzi w innych działach.

18.óż dla mnie to tak: to człowiek musi sam się zdecydować, czy będzie zwykłym przechodniem (neutralny), bohaterem (dobry)
czy złoczyńcą (zły).

19. Ludzie to jest gra przeglądarkowa, ostatnie miejsce na dyskusje o tym w co się wierzy bądź nie.


Hmmm... mój komentarz jest zbędny ^^
A tak podsumowując to temat nie powinien nazywać się inaczej? proponuje "Potyczki na tle religijnym" lub "walcz o swoją religie" albo
"wierzący VS niewierzący - Dycydujące starcie" ;)

Ja tak dla odmiany nie wypowiem się na temat swoich wierzeń. Czemu? Bo nic to nie zmieni, tak jak te wasze potyczki :)
Pozdrawiam
 

DeletedUser

Guest
Temat od tygodnia cichy. Chyba klawiatury się przegrzały, a monitory nie nadążyły wyświetlać pisanych liter :)
Miałem zamiar czytać wszystkie wypowiedzi, ale na trzeciej stronie co druga wypowiedź taka sama, a każda długa, że ze wszystkich razem wziętych można napisać książkę.

Ale do tematu. Ja jestem wierzącym. A wierzący musi szanować bliźniego swego. A co ja tu czytałem? Obrzucanie się mięsem przez "katolików" i "ateistów". I tak się pozwolę zapytać. Skoro tak zaciekle bronisz swojej religii, to dlaczego nie przestrzegasz jej zasad? A Ty, dlaczego obrażasz wierzących, skoro sam nie wierzysz?


Jest nakazane katolikom, by bliźniego miłować jak samego siebie. Ale widzę, że zamiast miłowania bliźniego tu jest miłowanie obrazy innych. Nie! To nie o to chodzi. Ateiści nie są gorsi. To też są ludzie. Mają dwie nogi i ręce? Mają. Mogą mówić? Mogą. Umieją myśleć i mają wolną wolę. Tak. Ateiści to nie zepsuta część, którą należy tępić, bo już nie wierzą. Oni po prostu mają prawo nie wierzyć, ale o tym się często zapomina. Ateiści i wyznawcy innych religii nie są wyrzutkami ewolucji. Każdy z nich może mieć rację. Ja wierzę, że to Kościół ma rację. Ale nie wykluczam, że moja religia jest fałszywa. Nie wykluczam, ale wierzę, że to nie jest fikcja. Nie wykluczam, bo która religia jest prawdziwa, dowiedzieć się można przechodząc przez ostatnią granicę. Jeżeli będziesz osądzony przez Boga, to znaczy, że Katolicyzm jest słuszny. Jeżeli nagle poczujesz, że chcesz jeść trawę i zamuczysz, to znaczy, że Hindusi mają rację. Ale jeśli pewnego dnia będziesz miał cztery łapy i zaszczekasz, to będziesz wiedział, że rację mają Buddyści.

Nie wierzysz w Boga? A może czujesz, że musisz modlić się do Allaha? Nie mam nic przeciwko temu. Moja religia nakazuje tolerować innych bez względu na wyznanie i inne. Ale po przeczytaniu kilku wypowiedzi powiem, że szkoda, że niektórzy ateiści nie wiedzą co to tolerancja. "Bo jak można wierzyć sobie w coś czego nie widać? Nie widać, więc tego nie ma." Powietrza też nie widzę i w nie też nie wierzę. Więc czym ja oddycham? Może bitami z komputera? A może światłem? Jeżeli od kogoś wymaga się tolerancji, to trzeba też umieć dać ją od siebie innym. Nigdy nie będzie tak, że wszyscy staną sobie w kółeczku i powiedzą wszystkim innym "Nic do Ciebie nie mam mimo wszystko", ale to nie znaczy też, że powinno się zapominać o szacunku. Nie można zagwarantować, że każdy będzie tolerancyjny, ale to nie znaczy, że wszyscy tacy są. A ci, którzy nie są, mogą tylko przebywać z samymi sobą. Ktoś Cię obrazi od heretyków i nie wierzących? Nie zrażaj się. To świadczy, że sam jest fałszywie pobożny. Masz dosyć tego, że ktoś ciągle gada o Jezusie, a Ty w niego nie wierzysz? Postaraj się zmienić temat, nie udzielać się w nim lub wdać się w rozmowę. Wtedy kto wie? Może jednak coś Cię tknie, aby uwierzyć w Boga.


Widząc tytuł tematu myślałem, że tu będzie ciekawa dyskusja. "A dlaczego..., skoro...", "Nie zgodzę się z Tobą", "Możesz mieć rację, ale.." itd. Myślałem, że tu będzie ciekawa argumentów. I ciekawie faktycznie było, ale nie w tym aspekcie co trzeba. Zamiast zastanawiać się, co odpowie ateista wierzącemu i odwrotnie, rozmyślałem, jakie mięso zaraz będzie lecieć.
 

DeletedUser2849

Guest
Od jakiegoś czasu obserwuję ten wątek. Wcześniej nie było miejsca na moje wypowiedzi... jestem kiepska w rzucie mięsem. Ale teraz...
Przeczytałam Twój post i w sumie nie wiem co mam powiedzieć... moja reakcja to mix irytacji i uśmiechu.
Ateiści to tez ludzie i nie są gorsi? Co do tego ma ewolucja?
A co będzie jeśli ostatnia granica niczego nie przyniesie... co jeśli tam niczego nie ma? Nie zakładasz możliwości, że żadna z religii może nie mieć racji.
Hindusi będą krowami, a Buddyści to Pimpki, Azory i Ciapki xD Chyba gubisz coś... za bardzo upraszczasz.
Jeśli chodzi o powietrze, to w tym temacie akurat nie ma miejsca na wiarę :D
Zgadzam się natomiast z tym co piszesz o tolerancji i szacunku... wzajemność tutaj to podstawa. "Kochaj interlokutora swego jak siebie samego"

Rozumiem Twoje intencje, chęć pokazania, że można inaczej ale argumentacja jest miejscami trochę śmieszna.
Mimo to wielki plus dla Ciebie za próbę ucywilizowania dyskusji w tym temacie :)
 

DeletedUser

Guest
Za plus dziękuję w każdym razie. Teraz wyjaśnię co może być przyczyną częstych uśmiechów na twarzy. Z boku patrząc, mogę dojść do wniosku, że niezbyt dobrze wychodzi mi pisanie czegoś dla większego odbiorcy. Ale trzeba ćwiczyć, żeby w końcu umieć. Argumentacja śmiesząca lepsza niż brak jakiejkolwiek.

Teraz do tematu. Że nic nie ma po śmierci to mi nie przyszło do głowy, bo coś być musi. Przecież z niczego Ziemia się nie wzięła. Ale to jest moje zdanie i każdy może się nie zgodzić. Czy zbyt upraszczam, to nie wiem, ale jakbym miał pisać wypowiedź na 10000 znaków, żeby wypisać wszystkie szczegóły, to musiałbym, pisać i pisać. Powietrze natomiast miało być, jakby to ująć, takim przykładem, że coś czego nie widzimy, może istnieć. Jakbym napisał "Bóg istnieje i już", to raczej nikt nie przeczytałby nic nowego, a mnie właśnie chodziło o to, żeby jakoś znowu rozkręcić dyskusję na jakimś lepszym poziomie. Żeby tylko następny post nie pojawił się za tydzień.
 

DeletedUser2849

Guest
[video=youtube;BMRSCvx8ZeA]http://www.youtube.com/watch?v=BMRSCvx8ZeA[/video]
Znacie tego Pana?

Trochę materiału do dalszych dyskusji... i na zabicie nudy w czasie oczekiwania na nowe posty.
 

DeletedUser426

Guest
Skoro juz tak się czepiacie tego powietrza to coś wtrące :) Powietrze w porównaniu do Boga ma jedną wielka zalete. Można niepodważalnie potwierdzić jego (powietrza) istnienie :D
Osobiście nie interpretuje sie z zadną ze stron. Ani nie jestem wierzacym ani ateistą. Religie i wierzenie zawsze mnie interesowały , pasją tego nie nazwe ale głębszym zainteresowaniem owszem.
Jesli chodzi o samą wiare w Bóstwa to dla mnie głupota. Ja wierze ale tylko wyłącznie w człowieka.
Głowne chrześcijanskie myślenie "nie wiesz skad cos sie wzieło , to pewnie dzieło boże"
 

DeletedUser2849

Guest
Jeśli chodzi o powietrze, to właśnie taki był sens mojego "czepiania" się.
Nie wierzysz w bóstwa... ale wiara w człowieka to też jakaś wiara :) Nie wiem jak to jest w Twoim przypadku ale nie trzeba wiele aby przekroczyć granicę i z gorliwością człowieka w boga wierzącego przekonywać świat o nadrzędności swoich przekonań. A wtedy nawet ateizm staje się pewnego rodzaju wiarą.
Mam nadzieję, że "łapiesz" o czym mówię...
 

DeletedUser426

Guest
Wiara w człowieka to pewnego rodzaju wiara. Tyle że nikt nam tej wiary nie narzuca od urodzenia, wybieramy ją sami, świadomie.
Nie potrzebujemy aby ktoś podzielał nasze zdania , dlatego nie namawiamy nikogo do naszych przekonań.
W to co wierzą inni to ich sprawa , ale wyraźić swoje zdanie zawsze mozna :)
Ostatnio moja siostra dostała za zadanie na religii wykazać BŁĄD w stwierdzeniu "Wierze w Boga ale nie w kościół". Czy osoby które wierzą , moga wyjaśnic błąd w tym stwierdzeniu ?
 

DeletedUser

Guest
Widzę, że temat się rozkręca. A ja znowu o nim nie piszę.

Teraz postaram się wyjaśnić, na czym według mnie może polegać ten błąd. Dzisiaj nie raz można usłyszeć "Dlaczego przestałeś wierzyć w Boga? Bo Kościół wszystko przekręca", ale ponieważ ktoś czuje, że nie może od tak przestać wierzyć, nie uznaje po prostu Kościoła. A Kościół na to, że kto w Kościół nie wierzy, w Boga też nie wierzy. I rzeczywiście można nie raz zobaczyć, że w Kościele dzieją się bardzo różne rzeczy. To chyba o to chodzi. Ale jeżeli się mylę, to niech ktoś mnie poprawi.
 

DeletedUser426

Guest
Jak dla mnie w tym zdaniu nie ma zadnego błędu. Bóg i kościół to dwa odrebne terminy. A tacy fanatycy (jak ten ksiadz siostry) tylko psuja opinie normalnie wierzacym.
 

DeletedUser4078

Guest
Dla mnie Bóg jest stanem umysłu. Moim zdaniem obrzucanie się błotem przez dwa ''obozy'' nie ma większego sensu...

- - - Zaktualizowano - - -

Dla mnie Bóg jest stanem umysłu. Moim zdaniem obrzucanie się błotem przez dwa ''obozy'' nie ma większego sensu...
 

DeletedUser

Guest
Jestem ministrantem, więc często chodzę do kościoła. Jednak nie wierze w to, że Bóg spełnia nasze prośby, a gdy słucham Radia Maryja . To po prostu chce mi się rzygać! Wierze jedynie w to że Bóg będzie dla nas miłosierny po śmierci.
 

DeletedUser

Guest
Nie umiem wierzyc.Nawet gdybym chcial.

Wiara opiera sie na przeczuciu ze cos istnieje , bez dowodow.Ot tak , wierzysz.
Ja z kolei , bez dowodow nie przyjme czegos do mojego malego aczkolwiek skomplikowanego mozgu ; )
Tak wiec , mozna powiedziec ze w nic nie wierze - ateista.
 
Status
Zamknięty.
Do góry