Może napiszesz nam, do czego konkretnie pijesz? Które wypowiedzi są aż tak dla Ciebie dotkliwe?
DeletedUser
Guest
"Dlatego właśnie nie lubię poruszać takich tematów z ludzmi wierzącymi, bo na siłe próbują wmówić innym swoje poglądy, które są brednią o czym świadczy wiele naukowych dowodów." - Ciekawe od kiedy obrażanie katolicyzmu jest żartem - ateizm to nic innego jak nierozerwalna część komunistycznej ideologii materialistycznej - więc podsumowując jest to pseudokomunizm, gdyż prawdziwi komuniści mówią otwarcie, że nimi są - natomiast pseudokomuniści nie wiedzą, że są komunistami, ale promują komunistyczne brednie
DeletedUser15149
Guest
Rozumiem, że piszesz o materialiźmie dialektywnym? Ok, zaprzeczenie istnienia czegoś duchowego było jej elementem, ale czy naprawdę wydaje Ci się, że ateimz istniał dopiero od czasów Marksa? Wcześniej nie było ludzi niewierzących? Nie ma co na siłę wszystkiego łaczyc z komunizmem, nazywając to jeszcze pseudokomunizmem.
Chyba troszkę szarżujecie z tymi określeniami, zarówno dla Ateistów jak wierzących można wytoczyć działa definicji, zarzucić schizofrenie, paranoje, narcyzm, fobie, dewiacje i tak dalej, do tego określenia ustrojowo polityczne nazista, komunista, ludowiec, lewak, prawak, nacjonalista. Dodajmy do tego potoczne epitety uznawane za nieobraźliwe a jednak, katol, gey, batman.
A z tej całej mieszanki definicji wyjdzie nam wielkie nic, mające na celu jedynie obrazę, atak itd.
Po co?
P.S. Proszę zauważyć pisałam o ateistach i wierzących, żeby nie było że tu faworyzuje i wyzywam.
A z tej całej mieszanki definicji wyjdzie nam wielkie nic, mające na celu jedynie obrazę, atak itd.
Po co?
P.S. Proszę zauważyć pisałam o ateistach i wierzących, żeby nie było że tu faworyzuje i wyzywam.
DeletedUser
Guest
Owszem, ateizm istniał jeszcze przed Marksem, jednak nie mogę pozwolić na to by nazywać religię (jakąkolwiek) brednią. Jestem tolerancyjny i sam jako praktykujący katolik - czasem też krytykuję nawet kościół, ale nie zapominajmy, że co innego człowiek, co innego kościół i jeszcze co innego Bóg. Nie można bowiem oceniać książki po okładce. Pozdrawiam i błogosławię z całego serca!
DeletedUser
Guest
Jedną rzecz mądrze powiedziałeś. Co innego kościół, co innego Bóg. To dwie różne, niemające ze sobą żadnego związku sprawy.
A tak wogóle to bardzo dobrze piszesz! Szkoda, że nie możesz znaleźć tu zrozumienia. Myślę, że jeśli przeprowadzisz się na poniższe forum, powinieneś spotkać więcej podobnie myślących ludzi, zapraszam i polecam:
http://www.fronda.pl/forum
DeletedUser
Guest
Chciałbym ci bardzo podziękować Aminario - po prostu mówię jak jest. Nienawidzę poprawności politycznej, gdyż zamyka usta prawdziwym obywatelom w celu przejęcia całkowitej kontroli nad społeczeństwem, które mentalnie pomimo rozwoju technologii jest na poziomie kamienia łupanego - w naszym kraju niestety nowomowa zwyciężyła i teraz będziemy musieli cierpieć straszne katusze...
DeletedUser15149
Guest
Ala Panowie, @for wer 2 i @Aminario naprawdę nie możecie dopuścić poglądów ateistów pod dyskusję? Ja nie jestem ateistą tylko wierzącym katolikiem, ale nie mam problemu z czytaniem argumentów drugiej strony. Nie oczekujmy od atesistów, że uwierzą. Oni mają prawo uznawać, że nasza religia jest zmyślona, nieprawdziwa itd. Zabronimy im tego? nie, bo tak nie można. Można tłumaczyć, można argumentować, ale nic na siłę. I podobnie Wy możecie uważać, że ateimz to "brednia", bo macie odmienne poglądy. Nie można zamykać się w swoim świecie bo to wyklucza jakąkolwiek dyskusję.
Natomiast całkowitym przegięciem wg. mnie jest łączenie ateistów z komunizmem, co zaproponowałeś @for wer 2 . Myślę, że niejeden ateista mógłby się poczuć urażony, bo komunizm bazował na zupełnie innych głównych założeniach. Religia też była kwestinowana ale nie pierwszy raz w historii i nie na pierwszy miejscu.
A poprawność polityczna? o co Ci chodzi? O to, że ateiści mają głos i wyrażają swoje poglądy. To jest demokracja i tolerancja. Po co mieszać to z polityką?
Natomiast całkowitym przegięciem wg. mnie jest łączenie ateistów z komunizmem, co zaproponowałeś @for wer 2 . Myślę, że niejeden ateista mógłby się poczuć urażony, bo komunizm bazował na zupełnie innych głównych założeniach. Religia też była kwestinowana ale nie pierwszy raz w historii i nie na pierwszy miejscu.
A poprawność polityczna? o co Ci chodzi? O to, że ateiści mają głos i wyrażają swoje poglądy. To jest demokracja i tolerancja. Po co mieszać to z polityką?
DeletedUser
Guest
Nie uważam ateizmu za brednię, jednak wykrzykiwanie, że religia jest brednią to przegięcie. Natomiast tolerowanie tego jest tak samo nie na miejscu, bo wtedy to my katolicy dostajemy po uszach. Nie możemy patrzeć na świat przez różowe okulary, gdyż wcześniej czy później obudzimy się z ręką w nocniku.
A ja sadze że i Religa powinna dostosowywać się do czasów. Ten problem mają właśnie teraz Muzułmanie, cały czas sa w czasach mniej więcej średniowiecza z religią. Kamieniowanie, zabijanie w imię wiary/boga, jakieś święte wojny. Katolicy właśnie wtedy to przerabiali i jakoś sobie rade dali, tylko nie czas spoczywania na laurach. Sądzę że następne pokolenie, jak nie moje dostanie właśnie nową odsłonę, nie mówię tu o zmianach w wierze a zmianach w kościele, może zniosą celibat? Może dodadzą coś "postępowego", bo jak nie dodadzą to stracą. A mówię o kościele proszę zauważyć, bo religia przetrwała 2000 lat i daje dalej rade. Zresztą po wyborze papieży widać że coś jednak chcą zmienić zaczynają od oszczędności bo przepych kościoła już ludziom nie odpowiadał.
Niestety wracając do muzułmanów oni teraz robią dżihad jak kiedyś krucjaty... Brakuje wielu lat jednak mam nadzieje że jak chińczyki przeskoczą parę wieków w parę lat, och nadzieja matką...
Niestety wracając do muzułmanów oni teraz robią dżihad jak kiedyś krucjaty... Brakuje wielu lat jednak mam nadzieje że jak chińczyki przeskoczą parę wieków w parę lat, och nadzieja matką...
DeletedUser
Guest
Tak po prawdzie, to mój komentarz miał lekko trącić sarkazmem, ale chyba mi nie wyszło.
DeletedUser
Guest
Hmm, religią naszych czasów miał być New Age, ale nie odniósł on sukcesu.
Może dlatego, że z jednej strony jest dyskredytowany przez ateizm, a z drugiej przez duże i stare religie.
Myślę, że obecnie jeszcze kościół robi się postępowy, ale za kilkanaście lat może się to niestety odwrócić. Sądzę też, że w teologii katolickiej jest wiele zgrzytów (teologii, a nie prawa, jak celibat), na przykład jednoczesne utrzymywanie dobroci Boga i istnienia piekła, jako miejsca wiecznych kaźni. Szukałbym nadziei na bardziej oświeconą formę chrześcijaństwa w młodych denominacjach protestanckich, jak zielonoświątkowcy, kościoły chrystusowe, a także w rzeszy niezrzeszonych chrześcijan.
DeletedUser15092
Guest
Wracając do sedna tematu.
Ktoś tu powiedział że człowiek jest najmądrzejszy. Poddałbym to wątpliwości. Pamiętajmy, że to nie chodzi o człowiek vs reszta. Są mądrzejsze zwierzęta, a są mniej. Na pewno nie każdy człowiek jest najmądrzejszy. Chyba nie każdy z nas byłby w stanie wymyśleć to samo co np. Albert Einstein. Na pewno mi do tego daleko, bo z fizyką to miałem problem od samego początku.
Mówiłem o przykładzie delfinów kilka postów temu...Ich mowa jest dosyć rozbudowana, mają składnie, zapewne i jakąś gramatykę. Oczywiście nie tylko zdania, ale to m. in. zapamiętałem
Czemu delfiny nie królują na ziemii jak ludzie? Mówili, że spowodowane jest to środowiskiem. Delfiny mieszkają w wodzie jak wiadomo.
Ale ja się zastanawiam może myślą pod kątem "nie możemy upaść jak człowiek". A co jeśli delfiny mają swoją kulturę, wynalazki nieznane człowiekowi, o których nie wiemy, których nie rozumiemy? Brzmi to zapewne jak abstrakcja, ale nie można chyba zaprzeczyć - jest to możliwe.
Ostatecznie chce dojść do wniosku, że za mało wiemy by ocenić, czy jesteśmy najmądrzejsi, a może i najgłupsi.
Ktoś tu powiedział że człowiek jest najmądrzejszy. Poddałbym to wątpliwości. Pamiętajmy, że to nie chodzi o człowiek vs reszta. Są mądrzejsze zwierzęta, a są mniej. Na pewno nie każdy człowiek jest najmądrzejszy. Chyba nie każdy z nas byłby w stanie wymyśleć to samo co np. Albert Einstein. Na pewno mi do tego daleko, bo z fizyką to miałem problem od samego początku.
Mówiłem o przykładzie delfinów kilka postów temu...Ich mowa jest dosyć rozbudowana, mają składnie, zapewne i jakąś gramatykę. Oczywiście nie tylko zdania, ale to m. in. zapamiętałem
Czemu delfiny nie królują na ziemii jak ludzie? Mówili, że spowodowane jest to środowiskiem. Delfiny mieszkają w wodzie jak wiadomo.Ale ja się zastanawiam może myślą pod kątem "nie możemy upaść jak człowiek". A co jeśli delfiny mają swoją kulturę, wynalazki nieznane człowiekowi, o których nie wiemy, których nie rozumiemy? Brzmi to zapewne jak abstrakcja, ale nie można chyba zaprzeczyć - jest to możliwe.
Ostatecznie chce dojść do wniosku, że za mało wiemy by ocenić, czy jesteśmy najmądrzejsi, a może i najgłupsi.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Z Oceanami jak i wodami to jest tak że zajmują zdecydowaną większość kuli ziemskiej a my zbadaliśmy je ledwie troszkę, więc bardzo możliwe że tam kryje sie jeszcze wiele przed nami
kasia2389
Arcyksiążę
Stanowczo NIE.
Dla Boga (każdego w jakiego ktokolwiek, kiedykolwiek i gdziekolwiek wierzył), nasza historia ludzkości (czat trwania) to zaledwie chwila wśród wieczności, trudno więc zakładać, ze w/w Bóg w czasie trwania tej chwili się zmienił więc i religia nie może się zmieniać.
Religia jest najbardziej złą rzeczą jaką człowiek wymyślił by móc usprawiedliwiać swe złe uczynki.
A religia nazywaną często "wiarą ojców naszych" została Słowianom przyniesiona na ostrzach niemieckich mieczy.
W 99,99% wiara dzieci jest taka sama jak wiara rodziców. Przypadek?
Wszyscy zagorzali katolicy którzy się tu wypowiadają gdyby mieli (nie)szczęście urodzić się w rodzinach muzułmańskich bili by pokłony 5 razy dziennie a co niektórzy kończyli swój marny żywot za pomocą materiałów wybuchowych.
A największym problemem islamu jest to, że ta religia nie ma swojego "Papieża",wiec każda grupa może interpretować Koran tak jak chce.
A wracając do tematu:
Zwierzętami są ludzie. Nie lekceważcie potęgi Mocy.
Ostatnia edycja:
DeletedUser15092
Guest
Właśnie dlatego nie jestem w stanie uwierzyć w Boga. W średniowieczu było inaczej z religią, palenie na stosie za herezje, obecnie mówi się o łasce i przebaczeniu, kiedyś mordowano niewiernych, obecnie chrześcijanie są (z reguły) tolerancyjni dla wyznawców innych religii i ateistów. Jeszcze warto wspomnieć, że jest trochę religii, chrześcijaństwo przeważa, ale są jeszcze odłamy (katolicyzm, prawosławie, protestantyzm i jeszcze reszta), ale występują też miliony zwolenników innych religii, niektóre się wzajemnie zaprzeczają (jak chrześcijaństwo i judaizm, w jednym Jezus jest zbawicielem, w drugim zdrajcą)
No to został buddyzm i taoizm jak dobrze pamiętam nazwy własne ^^
Ja tam dalej jestem za zmianami tego co znamy od iluś tysięcy lat niż nowych wiar w wpływ kosmitów i potrzebę od magnetyzowania się i sporych datków na religie... A wszystkie Religie zmieniają się, o to zredagowano Biblie na Soborze papieskim itd.
Muzułmanie mają ten problem ze w własnej wierze się kłócą, czy syn Mohameda jest jego następcą czy wybrany o śmierci tam najwyższy kapłan. Od tego rozłamu zaczęły się 2 fronty, potem kolejne podziały radykalne lub mniej, kiedyś nie chodzili tak w burkach, święte wojny wybijanie miedzy sobą nawet tego drugiego frontu...
Najgorsza jest Religia w rękach władzy! Wspomniany tu komunizm, jak i to co robi teraz Jarosław (wiem będzie wojna o te słowa) wykorzystanie wiary w polityce w takim stopniu że ludzie robią świętego z człowieka lub jak w komunizmie wręcz przeciwnie z świętych robią ludzi. To jest złe i najgorsze że zarówno Kościół i jego głowy prowadzą ta gre, tak samo politycy się w to bawią bo poparcie najważniejsze. Jednych i drugich powinien ktoś ostudzić, papież próbował ostatnio pouczyć kapłanów żeby zajmowali się powołaniem i wiarą, a nie władzą.
Nie pisze tutaj również o tym żeby wiarę wykluczyć z państwa, ale to jest jak z teorią Darwina duży odsetek przyznaje że w nią wierzy, a ma właśnie Katolickie poglądy. Polecam dokument Wiara Czyni Czuba, tam amerykańskim kongresmenom zadeklarowanym Chrześcijanom zadawano właśnie pytanie o teorie Darwina, pytano o rozwód nowa żonę itd, okazywało się że ta deklaracja polityczna wiary nie miała pokrycia w poglądach i życiu danego kongresmena.
Wracając na Polskie podwórko, ilu jest takich w zadeklarowanej konserwatywnej partii? Dlatego oddzielić władze w państwie od religii, a religie od władzy. To mówię jako obserwator historii, zawsze się to źle kończyło gdy albo władca walczył z wiarą albo walczył ramie w ramie z wiarą...
Ja tam dalej jestem za zmianami tego co znamy od iluś tysięcy lat niż nowych wiar w wpływ kosmitów i potrzebę od magnetyzowania się i sporych datków na religie... A wszystkie Religie zmieniają się, o to zredagowano Biblie na Soborze papieskim itd.
Muzułmanie mają ten problem ze w własnej wierze się kłócą, czy syn Mohameda jest jego następcą czy wybrany o śmierci tam najwyższy kapłan. Od tego rozłamu zaczęły się 2 fronty, potem kolejne podziały radykalne lub mniej, kiedyś nie chodzili tak w burkach, święte wojny wybijanie miedzy sobą nawet tego drugiego frontu...
Najgorsza jest Religia w rękach władzy! Wspomniany tu komunizm, jak i to co robi teraz Jarosław (wiem będzie wojna o te słowa) wykorzystanie wiary w polityce w takim stopniu że ludzie robią świętego z człowieka lub jak w komunizmie wręcz przeciwnie z świętych robią ludzi. To jest złe i najgorsze że zarówno Kościół i jego głowy prowadzą ta gre, tak samo politycy się w to bawią bo poparcie najważniejsze. Jednych i drugich powinien ktoś ostudzić, papież próbował ostatnio pouczyć kapłanów żeby zajmowali się powołaniem i wiarą, a nie władzą.
Nie pisze tutaj również o tym żeby wiarę wykluczyć z państwa, ale to jest jak z teorią Darwina duży odsetek przyznaje że w nią wierzy, a ma właśnie Katolickie poglądy. Polecam dokument Wiara Czyni Czuba, tam amerykańskim kongresmenom zadeklarowanym Chrześcijanom zadawano właśnie pytanie o teorie Darwina, pytano o rozwód nowa żonę itd, okazywało się że ta deklaracja polityczna wiary nie miała pokrycia w poglądach i życiu danego kongresmena.
Wracając na Polskie podwórko, ilu jest takich w zadeklarowanej konserwatywnej partii? Dlatego oddzielić władze w państwie od religii, a religie od władzy. To mówię jako obserwator historii, zawsze się to źle kończyło gdy albo władca walczył z wiarą albo walczył ramie w ramie z wiarą...
DeletedUser
Guest
Kreujecie rzeczywistość jaką tylko chcecie - traktujecie religię jak kosmetyki, które można wyrzucać,zamieniać lub modelować i wykorzystywać do własnych celów jak to większość robi. Posiłkujecie się jakimiś starymi definicjami, które już dawno wyszły z obiegu - gdybym chciał to 2+2 nie równałoby się 4, tylko 5 - ten przykład idealnie obnaża prawdziwe oblicze tych chorych teorii Darwina, który przez swoją działalność oślepił wielu ludzi, co w przyszłości zaowocowało darwinizmem społecznym, z którego chętnie czerpał nazizm. Przyszedł czas by spojrzeć prawdzie w oczy!
Nie zrozumiałeś postu po pierwsze teoria darwina była przykładem obłudy, bardzo podoba mi się podkreślanie. znów przytaczasz nazizm wszelkie odłamy zła tej ziemi przypisujesz pod swoje słowa.
ekhem czyż nie napisałam że religia twa ma 2000lat, w samej Biblii mamy nacje i miejsca których dawno już nie ma, więc chcesz naprawdę porozmawiać o dawnych definicjach które wyszły z obiegu?
DeletedUser
Guest
W takim razie zapraszam na wikipedię - i powtarzam jeszcze raz darwinizm społeczny był i będzie nieodłącznym elementem nazizmu.
Nie miałem na myśli tych definicji - tylko niebezpieczne ideologie - jakie wyrosły własnie ze wspólnego pnia, jakim jest niestety wcześniej wspomniany darwinizm.
Oczywiście nie miałeś na myśli tych definicji bo się z nimi zgadzasz, za to definicje sprzeczne z twoją ideologią są oczywiście dawne, błędne, albo napisze jak ty że to syf kiła i mogiła, nazizm, mord, komunizm, Stamin, Lenin, zło, piekło, szatan, gwałt... Teraz rozumiesz wydźwięk słów złych z definicji? Bo używasz ich bardzo często i sprawnie, słowa zapalnik, Smoleńsk w parlamencie
Po pierwsze Teorie Darwina przytoczyłam jako przykład z dokumentu, nie rozpisuje się o niej, nie mam podstawy by ją popierać czy zaprzeczać nigdy sie nad nią nie zastanawiałam, przytoczyłam ją po to żeby zwrócić uwagę na kłamstwa "władzy" z użyciem religii, opisałam problem użycia religii w rękach władzy, jak i władza w rękach religii. Nie Darwin, nie nazizm czy inne tematy były ważne w mym poście, TYLKO WŁADZA I RELIGIA W TANDEMIE wg mnie to ZŁO
DeletedUser3220
Guest
DeletedUser15092
Guest
Ale masz świadomość, że Wikipedia nie jest w 100% faktycznym źródłem wiedzy?
Nic nie jest stu procentowe
DeletedUser
Guest
Każdy wie, że te słowa mają zły wydźwięk z definicji, jednak po co do tego wracać - propagować satanizm czy komunizm. Owszem - religia w parze z pożądliwą władzą sieje pożogę i zgorszenie wiernych - walczę z tym.Oczywiście nie miałeś na myśli tych definicji bo się z nimi zgadzasz, za to definicje sprzeczne z twoją ideologią są oczywiście dawne, błędne, albo napisze jak ty że to syf kiła i mogiła, nazizm, mord, komunizm, Stamin, Lenin, zło, piekło, szatan, gwałt... Teraz rozumiesz wydźwięk słów złych z definicji? Bo używasz ich bardzo często i sprawnie, słowa zapalnik, Smoleńsk w parlamencie