Akurat strata 10hp w 4 walkach określiłbym jako w normie i na pewno nie jest to max. Ja nawet nie wiem czy dostaję max obrażenia bo patrzę tylko żeby zostało i co mogę zrobić dalej. Nawet jakbyś dostawał minimalne obrażenia to nie ma szans na przejście całego lochu bez dodatków ( karty zdolności+butelki). Waluta jest po to żeby jej używać a nie dusić w skarpecie szczególnie że będziemy jej mieli całkiem sporo. Oczywiście pisząc że ciągle dostajesz kartę do której wróg ma bonus piszesz oczywistą nieprawdę ponieważ dostajemy do wyboru wszystkie rodzaje kart , a wróg ma bonus tylko do jednego. No chyba że nie wymieniasz karty za walutę i grasz tą która ci zostaje dana do kolejnej walki. Jeśli oglądałeś filmy na yt to widziałeś że gość zwraca uwagę na dwie kwestie , ile potrzebujesz szkód zadać by pokonać wroga w jednej walce zakładając jakie masz minimum .Druga rzecz to ile wróg zadaje szkód zakładając jego maksimum. No oczywistym jest że wybieramy taką z bonusem lub też taką by wróg bonusu nie miał. Ale bywa pod koniec lochu że nie mamy już wyboru i wróg ma bonus. Mamy jednak karty zdolności którymi bardzo skutecznie możemy się wspomóc.A w czym mam się przygotować jeśli przeciwnik już po 4 turach zostawił mi 4/14 hp ? Ciągle mi zadając maksymalne obrażenia bez dodatkowych bonusów do rasy? W czym mam się przygotować jeśli po zmianie ciągle dostaję w kartach rasy , które przeciwnik ma bonus dmg ? I to jeszcze robiąc wymianę , jak ten koleś co proponował po angielsku w yt ? Jak mam zrobić tak jak kolesiowi z filmiku , gdzie przeciwnicy zadawali najniższe możliwe dmg , że nie musiał używać leczenia za zęby , gdzie ja musiałem już po 4 turach ?
Wiesz - sama mechanika gry w karty nie jest skomplikowana - jak pamiętasz o podstawowych zasadach dodatkowych dmg przeciwko rasie , umiejętnie wykorzystujesz karty umiejętności - sprawia przyjemność . Gorzej że u mnie dmg zawsze się oscyluje w widełkach , a przeciwnikowi w 80% ma max dmg . Też chciałbym walić w przeciwnika maksymalnymi dmg w 80%- i to bez bonusu do rasy .
Może to nie uprzywilejowane tylko nadmiar wolnego czasu. Mało kto gra w karcianki i ma godzinę czasu żeby oglądać tutoriale do gry w karty. Żeby to jeszcze miało sens ale nie. Gra dobiera karty tak że równie dobrze moznaby grać w koło fortuny.Nie jestem osobą uprzywilejowaną ...
Każdy tu grający ma dostęp do internetu , a więc każdy może się dowiedzieć
Dużo wcześniej też nie potrzebujesz ...ja przesłuchałem sprawdzone źródła wiedzy dzień przed startem ev...
Staram się podpowiadać , ale to nie znaczy że zawsze wykładam wszystko kawę na ławę , szczególnie pierwszego dnia ev. Czasami "pobudzam do myślenia" lub "dopinguję" licząc że gracz do którego piszę się nie podda
hmmMoże to nie uprzywilejowane tylko nadmiar wolnego czasu. Mało kto gra w karcianki i ma godzinę czasu żeby oglądać tutoriale do gry w karty. Żeby to jeszcze miało sens ale nie. Gra dobiera karty tak że równie dobrze moznaby grać w koło fortuny.
jasne ze sie da, na początku nie mozna używać tych 3-5, 3-5 tylko przetasowywać i je trzymać do końca.Szczerze powiedziawszy, jeszcze mniej ogarniam ten event, niż któryś z piłkarzami. W dodatku wszystkie karty są tego samego koloru, za każdym razie muszę się zatrzymywać i analizować ikonki, czy dana karta jest silniejsza, a potem i tak przegrywam, bo mam same karty 1-3, więc nie da się pokonać bossa.
Zdecydowanie , nie Sklep to bardzo ważna cześć eventu. To dodatkowe zabezpieczenie tak naprawdę zabezpiecza graczy.postuluję, by powiadomienie o wychodzeniu ze sklepu pojawiało się tylko w przypadku, gdy nic nie kupimy.. po zakupie tej darmowej karty już nie powinno się pokazywać
żadnej karty nie usuwasz, ona wraca do talii...Jak usuwam jakąś kartę, to ona wraca do talii? Te karty przechodzą między rozgrywkami?
Próbowałem na logikę pierwsze walki rozegrać tymi słabymi kartami, ale wygrywającymi kamień-papier-nożyce, to jak ktoś ma obrażenia 1-3, to zawsze wlepi mi 3. Bogowie RNG chyba mnie nie lubią. Nie wiem, chyba pozostaje klikać losowo, bo śledzenie tych ikonek jest męczące. Czemu karty różnych rodzajów nie mogą się znacznie różnić, np. kolorem?
Bo jest męczące. Nie wszyscy są tacy genialni jak ty i rozróżniają je na pierwszy rzut oka. Mała zmiana, praktycznie nic nie kosztująca, nie rozumiem czemu tak to zrobiono.żadnej karty nie usuwasz, ona wraca do talii...
'śledzenie ikonek jest męczące" xD granie w gre jest męczące xD
az jestem ciekaw co byscie powiedzieli w takim hearthstone albo runaterze gdzie kart jest nie z 20 a z 500 ;D
Irytujące bo wymaga poświęcenia czasu?Bo jest męczące. Nie wszyscy są tacy genialni jak ty i rozróżniają je na pierwszy rzut oka. Mała zmiana, praktycznie nic nie kosztująca, nie rozumiem czemu tak to zrobiono.
Bardziej irytujący był chyba tylko ten Cookie Clicker na St. Patric's Day.
Spróbuj zaktualizować FoeHelpera, już działa lista kart.Oglądałem tutorial.
W nim foe helper pokazuje karty w talii.
U mnie tylko asystenta skrzyń.
Na filmie podobno jest użyta wersja beta helpera.
Skąd ją wziąć?
Wywaliłem i zainstalowałem na nowo.Spróbuj zaktualizować FoeHelpera, już działa lista kart.
To zdumiewające, ale Inno Games potrafi zrobić event jeszcze bardziej irytujący od "Św.Patryka".
W ub. roku nie robiłam eventu z tą mechaniką obecnego, a jak w tym roku, zamiast piłkarzy na boisku zobaczyłam "to", "szczęka mi opadła".
Poza samą mechaniką, kompletnie nie dla mnie (nie grałam nigdy w żadne puzzle i podobne), to niesamowicie wkurzająca jest "losowość" wyrzucania tych kostek na planszę. Co druga lub co trzecia nie pasuje do niczego, co jest na planszy.
Na szczęście, w poprzednim evencie udało mi się coś zdobyć, więc ten mogę ol... ekhm... , ominąć.
Naprawdę lubię tę grę i lubię ludzi, z którymi gram... i zaczynam się martwić.
Szkoda, że Inno od początku nie poszło w kierunku normalnie płatnej gry - albo jednorazowo, albo abonamentu.
Ta gra naprawdę jest dobra, ma kilka rzeczy bardzo wkurzających (okradanie, możliwość zarabiania PR na cudzych Perłach, niektóre eventy), ale sam pomysł jest bardzo dobry i to tutaj spędzam najwięcej czasu. Jednak obecny kierunek coraz mniej mi się podoba...
Nie robiłam poprzednio tego eventu, od początku nie podobał mi się. Nie wiem, czy w zadaniach miałam odznaki.. robię ten event głównie w całkiem nowym mieście, a wiadomo, jakie są początki.
10 lat?!!! jesteś lepsza o 4 lata. W moich początkach, eventy nadal były dość łatwe i przyjemne. Nagrody były już nieco lepsze, nadal mam w mieście kilka budynków, których jeszcze nie ma sensu zastąpić czymś innym.
Co do pomagania, nie mogłam pojąć mechaniki św. Patryka, dopiero w tym roku, ktoś tu zamieścił link do opracowania prawie naukowego - na YT filmik, dla mnie nie przydatny, bo nie znam języka Szekspira, ale autor zamieścił również opis, a to już mogłam sobie przetłumaczyć.
Praca, jaką autor włożył, imponująca!
Osoby znające języki i odwiedzające "cudze" fora, wspominały na gildyjnych rozmowach, że tam to nieco inaczej wygląda... nie ma pouczania, wyśmiewania, tylko normalne dyskusje i pomaganie sobie.
Tu u nas na początku też było miło.
Może to zła sytuacja w kraju (i nie tylko w naszym), wpływa na nastroje... Gra tym bardziej powinna być odskocznią, ucieczką od rzeczywistości, a Forum miłym, bezpiecznym miejscem. Ale niestety, ta gra zawiera też elementy nieprzyjemne (okradanie) oraz może skłaniać do rywalizacji...
A to zwykle psuje atmosferę.
Miłego dnia
I wszystko jasne.Mam tego serdecznie dość.
Nigdy nie grałam w karcianki - oglądałam rozgrywki znajomych, sporo lat temu, nikt z nich już w to nie gra. Ale to były zupełnie inne gry... Karty różniły się kolorami, były dużo większe, czytelne. Na tym czarnym tle, na malutkich kartach, jeszcze mniejsze znaczki - a ja mam wadę wzroku, sporą.
Filmiku nie oglądałam - bo jak ma mi to pomóc... mam cały czas mieć YT otwarte równolegle, czy jak?
Do św. Patryka Gracz zrobił wspaniałą robotę, poradnik normalnie, "na piśmie" - miałam go w notatniku otwarty podczas gry.
"Podpowiedź" od gry - pokazała się na początku, ja mam to wszystko naraz zapamiętać? Dlaczego nie mogę ponownie zajrzeć do podpowiedzi?
Przeciwnicy - po pierwszych walkach, za każdym razem trafiam już na przeciwników znacznie silniejszych. A w kartach "do kupienia" mało przydatnych.
W głównym świecie nawet nie zaczynałam, bo nie mam potrzeby - miejsca brak, budynki mam już dobre, do Karawany Tarota jakieś zdaje się "złote" ulepszenie dodane - obejdę się. Te "srebrne, złote" ulepszenia do starych budynków, były by może dobre, gdyby nie trzeba było ich właściwie kupić.
W nowszym świecie, niedawno założone miasto, czekałam na event, żeby cokolwiek zdobyć, każdy eventowy budynek się przyda - ale jak widzę, nic z tego nie będzie.
Ogólnie - państwo z Inno Games, bawcie się sami.
Gry nie rzucę - lubię podstawową grę (BEZ ataków na Graczy i okradania!) lubię ludzi w mojej Gildii, mam kilku fajnych Znajomych od lat. Ale eventy co miesiąc to zupełne szaleństwo.
Wprowadźcie lepiej jakąś dobrą, nową Perłę, albo czasowe obniżki na diamenty i ceny rozszerzeń do miasta, a eventy maksymalnie 6 razy w roku, bo już się niedobrze od nich robi. :/
ojojoj.Mam tego serdecznie dość.
Nigdy nie grałam w karcianki - oglądałam rozgrywki znajomych, sporo lat temu, nikt z nich już w to nie gra. Ale to były zupełnie inne gry... Karty różniły się kolorami, były dużo większe, czytelne. Na tym czarnym tle, na malutkich kartach, jeszcze mniejsze znaczki - a ja mam wadę wzroku, sporą.
Filmiku nie oglądałam - bo jak ma mi to pomóc... mam cały czas mieć YT otwarte równolegle, czy jak?
Do św. Patryka Gracz zrobił wspaniałą robotę, poradnik normalnie, "na piśmie" - miałam go w notatniku otwarty podczas gry.
"Podpowiedź" od gry - pokazała się na początku, ja mam to wszystko naraz zapamiętać? Dlaczego nie mogę ponownie zajrzeć do podpowiedzi?
Przeciwnicy - po pierwszych walkach, za każdym razem trafiam już na przeciwników znacznie silniejszych. A w kartach "do kupienia" mało przydatnych.
W głównym świecie nawet nie zaczynałam, bo nie mam potrzeby - miejsca brak, budynki mam już dobre, do Karawany Tarota jakieś zdaje się "złote" ulepszenie dodane - obejdę się. Te "srebrne, złote" ulepszenia do starych budynków, były by może dobre, gdyby nie trzeba było ich właściwie kupić.
W nowszym świecie, niedawno założone miasto, czekałam na event, żeby cokolwiek zdobyć, każdy eventowy budynek się przyda - ale jak widzę, nic z tego nie będzie.
Ogólnie - państwo z Inno Games, bawcie się sami.
Gry nie rzucę - lubię podstawową grę (BEZ ataków na Graczy i okradania!) lubię ludzi w mojej Gildii, mam kilku fajnych Znajomych od lat. Ale eventy co miesiąc to zupełne szaleństwo.
Wprowadźcie lepiej jakąś dobrą, nową Perłę, albo czasowe obniżki na diamenty i ceny rozszerzeń do miasta, a eventy maksymalnie 6 razy w roku, bo już się niedobrze od nich robi. :/
mówiłam, że patrzysz z uprzywilejowanej pozycji. znasz język obcy. chociaż patrząc na to jak menu eventu zostało przetłumaczone, to może rzeczywiście łatwiej obejrzeć video po angielsku xd"Filmiku nie oglądałam - bo jak ma mi to pomóc..." - a może jednak jakbyś obejrzała to coś by się rozjaśniło.
Bez urazy , ale napisałaś kolejną nieprawdę. Języka nie znam na tyle by bez wspomagania go słuchać....ale na yt jest opcja ( nie zawsze dostępna , ale u tego ytubera tak) że możesz włączyć tekst i zmienić jego język. Oczywiście są w nim błędy , ale powiedzmy 80% jest prawidłowe a resztę można sobie dopowiedzieć i to w zupełności wystarczy. Tak na logikę ....myślisz że twórcy robili by grę lub event którego nie da się przejść? Jeszcze , jak wspomniałem bez względu na rozwój miasta i doświadczenie gracza? Dobra nie chcesz robić tego eventu bo nie chce ci się czegoś dowiedzieć( nauczyć) , spoko , twoja decyzja. Inni nawet jak na początku im się nie uda , próbują i okazuje się że nie jest tak strasznie jak niektórzy wymyślają.mówiłam, że patrzysz z uprzywilejowanej pozycji. znasz język obcy. chociaż patrząc na to jak menu eventu zostało przetłumaczone, to może rzeczywiście łatwiej obejrzeć video po angielsku xd
event jest może bardziej klimatyczny niż poprzednie wykopaliska. tylko folklor pomieszany...
Dokładnie. Ja miałem tak że posłuchałem podpowiedzi , fakt miałem danych kart więcej , ale "dziwnym" trafem wróg również miał więcej kart z bonusem na mnie. Ytuber radzi również że jeśli nie można wybrać polecanych kart to pośrednią opcją jest wybrać karty które ma wróg. Tak by on nie miał bonusu do nas. Dlatego ja nie przywiązuję do tego większej wagi bo i tak nie wiemy jakie karty będzie miał wróg. Ważniejsze jest jak rozgrywamy loch.Po wybraniu wilkołaków z podpowiedzi i przejściu lochu gra dalej sugeruje wilkołaki. Kolejny przykład, sugestie perfidnie wprowadzają w błąd wybierz wilkołaki i zong walczysz z zombie, sugerują wampiry walczysz z wilkołakami ,, złote rady króla oszustów,, . Liczyłem że w grze będzie też talia czarownic, ale po co umilać graczom rozgrywke, skoro można ich zmusić do korzystania z tali bonusowych, jednocześnie kantując w podpowiedziach. Mam takie dziwne wrażenie że inno na tym evencie za wiele nie zarobi
Nie zawsze wróg atakuje z max obrażeniami. Nie zawsze my atakujemy z minimalnymi obrażeniami. Nie zawsze trzeba zmieniać karty bo nie zawsze wróg ma do nas bonus. To tyle o prawdziwości rzeczy.Chyba najgorszy event jaki kiedykolwiek widziałem, na co przeciwnik ma minimalny atak skoro ZAWSZE atakuje z maksymalnym albo na co mi maksymalny skoro NIGDY nie mogę nim zaatakować? Każdy następny przeciwnik wymaga zmiany karty, bo zawsze wylosowana karta daje bonus przeciwnikowi
To jest fakt, też to zauważyłam, chociaż nie zawsze, ale przeważnie tak jest. Mimo to, bez problemu można przejść cały loch. Przeważnie zostają jeszcze karty. Na samym początku tylko mi się zdarzyło nie przejść, bo nie wiedziałam co i jak. Teraz to nie jest żaden problem, wystarczy trochę pomyśleć i znaleźć najlepszy sposób na grę.Chyba najgorszy event jaki kiedykolwiek widziałem, na co przeciwnik ma minimalny atak skoro ZAWSZE atakuje z maksymalnym albo na co mi maksymalny skoro NIGDY nie mogę nim zaatakować?
100 na 100To jest fakt, też to zauważyłam, chociaż nie zawsze, ale przeważnie tak jest. Mimo to, bez problemu można przejść cały loch. Przeważnie zostają jeszcze karty. Na samym początku tylko mi się zdarzyło nie przejść, bo nie wiedziałam co i jak. Teraz to nie jest żaden problem, wystarczy trochę pomyśleć i znaleźć najlepszy sposób na grę.
Mam wrażenie, że dla większości głównym problemem jest fakt, że event wymaga czegoś więcej niż bezmyślnego klikania.