Całkiem nie na temat, ale to tutaj była gorąca dyskusja, na temat wydawania w grze pieniędzy, kilka stron wcześniej.
Nie wiem skąd się bierze bardzo dla mnie dziwne podejście do tej sprawy - takie jak by... hmmm... "pogardliwe" to za mocne słowo, odpowiednie nie przychodzi mi na myśl.
Osoby, które się wypowiadają na ten temat (nie tylko w tym wątku, to stały temat) chyba zapominają, że Inno Games, to jest firma jak wszystkie inne firmy, nie tylko te, które są producentami i wydawcami gier.
W systemie kapitalistycznym, każda firma ma jeden cel - osiąganie zysku z działalności. Firma, która ma straty, zwyczajnie upadnie lub zostanie przejęta i "po sprawie" czyli w tym przypadku, po naszej ulubionej grze.
Osoby, które stać na to, aby wydawać czasem pieniądze na grę, przyczyniają się do tego, że Inno Games "żyje" i robi dla nas grę. To zasługuje na przynajmniej nieco uznania, a nie na niezbyt miłe komentarze.
Szczególnie, że jak była wyżej mowa, wiele rzeczy można w grze zdobyć, nie wydając nawet złotówki, czyli Inno Games nie jest jakąś wybitnie pazerną firmą, znam gorsze.
Oczywiście jest to wypracowany latami "model biznesowy" - musi być dużo chętnych do grania w taką grę, sami czasem płacący nie wystarczą, aby gra mogła działać.
Ja nie lubię Inno Games nie za to, że czasem trzeba coś kupić, aby to zdobyć, ale za s t a ł e zmiany w grze, niekorzystne dla Graczy. Osady. Kiedy się pojawiły, nie było w nich "przeszkód".
Dwa razy zrobiłam osadę Japońską w czasie i mam dwa dodatkowe budyneczki, bardzo fajne. Musiałam pilnować czasu, wchodzić do gry więcej niż raz dziennie, ale to dało się spokojnie zrobić.
Trzeciego już nie zdobyłam.
A kiedy na pobocznym świecie zrobiłam Wikingów i zabrałam się za Japońską, to mnie zmroziło dosłownie... na początkowych miejscach przeszkody, ustawione tak sprytnie, że nawet porządnie zacząć się nie da. Porzuciłam osadę kilka razy, wróciłam do Wikingów, znowu próbowałam, wreszcie zrezygnowałam z dodatkowych budyneczków i robię tylko na ten główny.
Inno ma naprawdę z n a k o m i t y c h programistów..... Niestety. Ale za osadę, którą trzeba zrobić kilkanaście razy, ja nie dam ani 1 złotówki, co to, to nie!