czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

  • Rozpoczynający wątek Dolores
  • Data rozpoczęcia
Status
Zamknięty.

DeletedUser236

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

@eXodus

O tym jest właśnie temat - w co wierzymy, jakie mamy wyznanie (czyli czy jesteśmy katolikami, protestantami, prawosławnymi, itd.).
Ja jestem ateistą mam na to argumenty i trzymam sie swojego zdania. Nikt nugdy nie był w stanie mi uargumentować istnienia boga nawet w szkole na religi katechetka i ksiądz próbowali - na marne. Ale mniejsza o to bo teraz nie o tym mowa.

Powiem ci tak ludzie wiele wmawiają innym. Ale jedno jest ważne jeśli w coś wierzysz, jesteś w tym przekonany - nie możesz dać sobie czegoś wmówić. Nie chodzi mi tu o to, że rozmawiasz z kims dajmy o duchasz i on ci próbuje udowodnić, że nie istnieją w normalnej rozmowie jak człowiek z człowiekiem z argumentami tylko wiesz ktoś podchodzi ee poje** jesteś duchów nie ma.... takiemu czemuś nawet nie ma co sie dawać.

Co do poruszonego tematu o duszy. Powiem ci tak. Kiedyś gdy byłem jeszcze katolikiem wierzyłem w dusze w raj jak przystało na religie i katolika lecz niestety straciłem w to wiare. Jednak powiem ci coś ciekawego czego możliwe, że niewiesz a jeśli wiesz to bardzo mnie to bd cieszyć. Cały czas byłem przekonany dusza nie istnieje lecz kiedyś kumpel wysłał mi piosenke słoń - początek końca. Jest tam wzmianka o "tajemnicy 21gramów". Myślałem ee pewnie jakaś tam ściema jak to piosenki ale sprawdziłem to w internecie. Wiesz co to jest? Powiem ci to w skrócie a jeśli zaciekawi cie to to na pewno poczytasz. Kiedyś bodajże 17-19wiek coś takiego był pewien naukowiec, który postanowił sprawdzić twierdzenie o duszy. Położył na wage zwierze nie pamiętam co było jako pierwsze ale eksperymenty były na psach, kotach, szczurach itd. Położył na wadze i uśmiercił to stworzonko. Wiesz co jest zadziwiające? Po śmierci za każdym razem jakiego stworzenia by nei zabił ZAWSZE ubywało na wadze w granicach 16-30 gram. Pewnego razu do eksperymentu wzieli człowieka. Była to osoba umierająca która pozwoliła na sobie ten eksperyment przeprowadzić. Gdy zmarła ZNOWU ubyło na wadze. Uznano za średnią tracona wage 21 gram stąd nazwa tajemnica 21 gramów.
Zatem nawet ludzie nie wierzący w boga itd jak np ateiści tacy jak ja muszą niestey brać pod uwage istnienie duszy.
Jest to naprawde strasznie ciekawe i jeśli cie takie sprawy interesują i zaciekawiło cie to jak ci powiedziałem to naprawde polecam ci poczytanie na ten temat na internecie gwarantuje, że dowiesz sie bardzo ciekawych rzeczy.

"W snach też tak miałem, drogi eXodusie, że jeden raz uciekałem przed jakimś duchem, a w drugim (bardzo dobrze go pamiętam) poprosiłem zombie (w moim śnie było, że w mojej wsi żyli tylko ożywieńcy, nie było żadnego żywego oprócz mnie, babci i brata) o nocleg, a w nocy, udając, że śpię, zabiłem dwa zombie woda święconą"
Ale zauważ, że mówimy o czymś zupełnie innym. Zombie to zombie nie duchy. Dobra załóżmy, że uciekałeś od ducha jak piszesz ale co to za duch? Taki jak na filmach, bajkach? Biała zjawa?
Bo takiego czegos nie można uznać jako ducha bo jest to stworzone przez człowieka twój umysł zaimplementował istnienie takich istot ze względu na ukazywanie ich w mediach tak jak są pokazywane tak je widzisz.
O duchasz możemy rozmawiać gdy masz coś takiego jak ja ci na sobie opisałem. We śnie widzisz kogoś kto nie żyje niewiem kogoś z rodziny, znajomy.
Wyobraź sobie taklie coś i powiedz w co bardziej wierzysz: śni ci sie duch który cie nawiedza, straszy wygląda jak an filmach wszystko. A drugie (przepraszam cie bardzo za przykład taki jaki teraz podam ale to jest tylko podane jako przykład ale jeśli cie to urazi w jakiś sposób napisz spokojnie a usune to z mojego posta) wyobraż sobie, że masz sen niewiem idziesz z kolegą gdzieś zamieniasz sie w super bohatera wiadomo jak to sny wszystko ładnie i nagle sie budzisz. Jesteś pewien że to realia bo wszystko ejst realistyczne jak niewiem co i nagle niewiadomo skąd obok ciebie stoi twoja zmarła od 2lat babcia czy wyglądająca normalnie czy jakoś wiesz....nie chce całkiem wymyślać aby cie jakoś tym nie urazic ale wiesz co mam na myśli. I mówi ci coś z twojego życia dajmy przykład ostrzega cie nie jedź więcej z pijanym kierowcą bo spotka cie coś strasznego i nagle stoicie na autostradzie i widzisz DOKŁADNIE jej wypadek przez który zgineła. Normalnie stoisz zbabcia i od boku widzisz jej wypadek i nagle dostajesz tzw "kopa" że budzisz sie cały mokry wystraszony i niewiesz czy dalej śnisz czy to już rzeczywistość.
Teraz pomyśl - który ze snów naprawde pokazuje istnienie duchów. Bo mimo wszystko to jest różnica i to naprawde duża.
 

DeletedUser388

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Ja nie wierzę za bardzo w to, w co mi się przydarzy w snach. Ja jednak wierzę w duchy, sam je widziałem, ale i tak nikt nie wierzy.


To mnie jednak martwi: Kościół Rzymskokatolicki powoli "upada" z powodu różnych wydarzeń negatywnych związanych właśnie z księżmi. Coraz więcej jego wyznawców staje się ateistami lub przechodzi do sekt. Nikt tego nie stara się powstrzymać tego procesu....
 

DeletedUser236

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Aaa to widze ty jeszcze lepsze masz doświadczenie iż nie we śnie lecz naprawde widziałeś.
Wiesz nie wierzą ci ludzie bo dla nich duchy to jest niby wytwór ludzki nic przeraźliwego. Lecz nie zdają sobie sprawy z tego, że to jednak jest naprawde.
 

DeletedUser388

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Wszyscy ludzie ufający nauce tak naprawdę wierzą, że duchów nie ma i nie istnieją, bo po co ma się niby ukazywać i coś tam wyprawiać. Zaś ludzie wierni wierze katolickiej czy jakiejkolwiek innej religii mogą wierzyć w duchy, z tym, że jednak występują różnice. Oto one:

Słowianie (my) - domowik, południca, północnica, ażdach, utopce, itd.

Arabowie - dżinny, ghule, itd.

Germanie - wilkołaki, banshee, barghest, itd.

Więc ludzie w różne dusze wierzą.... Ja tak przynajmniej wyszukałem.

Natomiast w kwestii wiary to przypuszczam, że jeśli sprawa z jej upadkiem taka pozostanie, to być może w 2020 wszyscy będą ateistami lub członkami poszczególnych sekt/zakonów.
 

DeletedUser236

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Fakt różni ludzie wirzą w różne duchy ale wiara a fakt to zupełnie co innego
 

DeletedUser388

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

A poza tym, to kto jest wierzący??
 

DeletedUser236

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Ja jestem ateistą.
Ale osób wierzących napewno jest tu troche bo ateiści to w sumie mniejszość religijna ;p
 

DeletedUser437

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Ja jestem ateistą.
Ale osób wierzących napewno jest tu troche bo ateiści to w sumie mniejszość religijna ;p

Nie chce się wymądrzać ani kłócić ale skoro ateista - to nie mniejszość religijna.Ateiści to ludzie nie wierzący.
A tak swoją drogą to zastanawia mnie czy są 100% ateiści. Bo wiara w samego siebie, czy np. w tzw. siłę pieniądza to też wiara.
 

DeletedUser629

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Są..moi rodzice są 100% ateistami.W sumie to prawda, że ateista to też postawa religijna. Oni cały czas myślą o Bogu, kościele itp negując oczywiście to wszystko. Absolutnie.Mój tata nawet posunął się do tego stopnia, że ja brałam ślub w kościele to tylko mnie odprowadził do ołtarza i od razu wyszedł. no a ja..Ja sama jestem chrześcijanką. Wierzę. Ale nie tak, żeby to było pewne na stałe. Cały czas poszukuję tej wiary. Raz jest słabsza a raz silniejsza ale zawsze jest. Wierzę w to co głosi Kościół a przy każdych wątpliwościach szukam odpowiedzi. A wątpliwości mam całą masę.


Ufo?myślę ,że gdzieś jest obca cywilizacja. Być może nawet tu. To byłoby bardzo egocentryczne sądzić, że w tak wielkim wszechświecie jesteśmy sami..

A duchy? Niepokoi mnie ten temat. Nawet w Biblii one występują ale tylko jako przywołane zjawy. Wierzę w życie po życiu i nie chciałabym abym po śmierci tułała się jeszcze po świecie bez swojego miejsca, nie należąca już do świata żywych a pozostająca nadal tu, na świecie.
 

DeletedUser437

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

...A duchy? Niepokoi mnie ten temat. Nawet w Biblii one występują ale tylko jako przywołane zjawy. Wierzę w życie po życiu i nie chciałabym abym po śmierci tułała się jeszcze po świecie bez swojego miejsca, nie należąca już do świata żywych a pozostająca nadal tu, na świecie.
Nie pamietam czy w Biblii jest mowa o duchach jako o ludzkich duszach,napewno jest o duchach jako o demonach.
 

DeletedUser388

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Tak, jest owszem fragment w Biblii, gdzie człowiek został opętany przez złe dusze, a Jezus Chrystus oczyścił go i "przekierował" dusze z człowieka na świnie (w sensie o zwierzęta, nie o ludzi), które zaczęły się ponoć topić jedna za drugą.

Ehh... Ile to kościołów.... Kościół Rzymskokatolicki, Greckokatolicki, Cerkiew Chrystusa Zbawiciela, luteranizm, kalwinizm, arianizm (chociaż mam wątpy, czy jeszcze istnieje), a oprócz nich: islam, judaizm, hinduizm, buddyzm, voodoo, itd............. :I
 

DeletedUser629

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Specjalnie dla Ciebie odnalazłam kawałek gdzie to następuje. Jest to w pierwszej księdze Samuela (1 Sm 28,3-25), kiedy Saul posyła po wróżbitę i każe wywołać jej ducha Samuela. Ten wychodzi i pyta się go "Dlaczego nie dajesz mi spokoju i wywołujesz mnie?". Oczywiście wywoływanie duchów jest zakazane przez Boga (por. Kpł 19,31; 20, 6.27; Lb 23,23; Pwt 18,11; 1 Sm 15,23) ale ten jeden raz nastąpił i co najważniejsze - nie jest niemożliwy. Ten fragment odczytuję też jako uchylenie nam pewnej tajemnicy. Zmarli mają gdzieś swoje miejsce ale nie tu gdzie jesteśmy my. Być może to jednak moja nadinterpretacja, bo nawet nie wiem co mówi na ten temat Kościół.
 

DeletedUser629

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Tak, jest owszem fragment w Biblii, gdzie człowiek został opętany przez złe dusze, a Jezus Chrystus oczyścił go i "przekierował" dusze z człowieka na świnie (w sensie o zwierzęta, nie o ludzi), które zaczęły się ponoć topić jedna za drugą.

Ehh... Ile to kościołów.... Kościół Rzymskokatolicki, Greckokatolicki, Cerkiew Chrystusa Zbawiciela, luteranizm, kalwinizm, arianizm (chociaż mam wątpy, czy jeszcze istnieje), a oprócz nich: islam, judaizm, hinduizm, buddyzm, voodoo, itd............. :I

To o czym mówisz to moim zdaniem zupełnie co innego..myślę, że złe dusze oznaczają tutaj diabły bądź jakieś istoty im podległe. Nie mają one raczej nic wspólnego z duszami zmarłych osób (przywołanych z zaświatów bo o takich mówiłam).

A co do ilości Kościołów, rożnych wiar..mam do każdej taki sam szacunek jak do własnej bo w rezultacie wszystko opiera się na wierze a nie na wiedzy i nie wykluczam, że to co ja uważam za słuszne słusznym nie jest. Ważne jest jednak co innego. Te wszystkie religie/ wiary różnią się między sobą według religioznawców tylko szczegółami, bo ogólne założenia są takie same bądź podobne. Zatem, w świetle tego, możemy powiedzieć , że wiele Kościołów czy jednak tylko jeden?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser437

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Te wszystkie religie/ wiary różnią się między sobą według religioznawców tylko szczegółami, bo ogólne założenia są takie same bądź podobne. Zatem, w świetle tego, możemy powiedzieć , że wiele Kościołów czy jednak tylko jeden?
Oczywiście wszystkie monoteistyczne wiary.Owszem nie różnią się zbytnio co do samych założeń a nawet jeśliby wziąć pod uwagę 10 przykazań w odniesieniu do pozostałych wiar monoteistycznych nie różnią się wcale. Zresztą Islam,Judaizm i Chrześcijanizm są odłamami tej samej religii. Z Judaizmu wywodzi się Chrześcijaństwo , ale w Judaiźmie wierzy się w jednego,niepodzielnego boga a w dwu pozostałych jak i w najstarszej religii świata - która notabene ma takie same założenia - czyli Hinduiźmie wierzy się w jednego boga podzielnego na trzy objawienia.U nas to wszyscy wiedzą jakie :D w Hinduiźmie to Iśwara oraz Wisznu i Śiwa.
Tak że moim zdaniem śmiało można zakładać że wiara jako wierzenia jest jedna a Kościoły to tylko taki ludzki wymysł.
 

DeletedUser629

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Też mi się tak wydaje. Dla mnie niesamowita i fascynująca jest właśnie ta jedność.Zastanawia mnie zawsze czym jest spowodowana..czy jest to przez wszystkich poszukiwana jedyna prawda, że tak powinno być i to jest dobre, a może jest to swego rodzaju dowód na istnienie Boga, bo gdzieś w naszym umyśle jest jakaś Jego niezmienna wizja. Może być też tak, że po prostu jest to efekt, iż wszyscy mamy wspólny początek i efektem tego też jest pewnego rodzaju wspólna wiara która nigdy nie zanikła a tylko ewoluowała razem z nami w poszczególnych miejscach. A może..jest zupełnie inaczej niż ktokolwiek sobie wyobraża.
 

DeletedUser521

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Ale się naczytałam:) I teraz powiem tylko tyle, że większość sympatyków KK nie zna treści Pisma świętego tej oryginalnej, lecz tę przerobioną przez kolejne synody, papieży, i inne zgromadzenia ludzi....o błędach kopistów nie wspominając.Zwróćcie uwagę, że wystarczy (nawet w polskiej wersji) przesunąć przecinek, a cały sens wypowiedzi się zmienia.Wygodne było usunięcie przykazania, nie czyńcie obrazów i nie oddajcie im czci:D
Religia jest produktem, wiara to już coś innego, ale trzeba zadać sobie trochę trudu i zastanowić się nad tym. Polecam film Zeltergeist, dostępny na You tube, jest w nim sporo błędów, ale jako wstęp do myślenia:) Druga sprawa, ktoś napisał, że Polska jest krajem świeckim, hmmm a słyszeliście o konkordacie podpisanym bodajże za czasów H Suchockiej? Ponad 1% podatku dochodowego jest zabierany odgórnie na cele kk, bez pytania, czy się jest członkiem kk:D Możecie sobie wierzyć w Twardowskiego na kogucie, oficjalną religią w Polsce jest KK i jego utrzymujemy:) Pozdrawiam
 

DeletedUser629

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Ale się naczytałam:) I teraz powiem tylko tyle, że większość sympatyków KK nie zna treści Pisma świętego tej oryginalnej, lecz tę przerobioną przez kolejne synody, papieży, i inne zgromadzenia ludzi....o błędach kopistów nie wspominając.Zwróćcie uwagę, że wystarczy (nawet w polskiej wersji) przesunąć przecinek, a cały sens wypowiedzi się zmienia.Wygodne było usunięcie przykazania, nie czyńcie obrazów i nie oddajcie im czci:D
Religia jest produktem, wiara to już coś innego, ale trzeba zadać sobie trochę trudu i zastanowić się nad tym. Polecam film Zeltergeist, dostępny na You tube, jest w nim sporo błędów, ale jako wstęp do myślenia:) Druga sprawa, ktoś napisał, że Polska jest krajem świeckim, hmmm a słyszeliście o konkordacie podpisanym bodajże za czasów H Suchockiej? Ponad 1% podatku dochodowego jest zabierany odgórnie na cele kk, bez pytania, czy się jest członkiem kk:D Możecie sobie wierzyć w Twardowskiego na kogucie, oficjalną religią w Polsce jest KK i jego utrzymujemy:) Pozdrawiam

Przepraszam, że na razie nie odniosę się do filmu, ale póki co nie mam jak obejrzeć. Z chęcią jednak kiedyś to zrobię. Co do pierwszej części Twojej wypowiedzi powiedziałabym, że katolicy w ogóle najczęściej nie czytają Pisma Świętego. W oryginale to nawet ja nie czytałam bo nie znam starożytnej greki czy hebrajskiego. Niestety ale muszę się opierać na czyichś przekładach. Wiem jednak, że dokłada się wielu starań aby były one jak najwierniejsze. Cóż jednak jeśli te języki w dużej mierze już są martwe i problem stanowi już imię Boga - JHW? Jedni mówią, że należy czytać Jahwe(np. żydzi) inni zaś, że Jehowa. No i bądź tu teraz mądry i zdecyduj które jest poprawne..Kiedyś wiedziano jak to odczytać, dzisiaj już nikt nie ma tej 100% pewności. O przecinkach już nie wspomnę. Możesz jednak w tych współczesnych przekładach przeczytać na dole odniesienia, że np w takim i takim przekładzie te słowa przetłumaczono tak a tak. Dzięki temu masz nieco pełniejszy obraz tego co może być w Piśmie świętym zawarte.

No a to przykazanie..w sumie nie wiedziałam, że nim było, bo o ile pamiętam było po prostu zakazem danym przez Boga w którymś tam momencie Starego Testamentu. Miałam przez pewien czas z tym problem no bo jak to.. przecież mamy obrazy Chrystusa..ku mojemu zdziwieniu ojciec najlepiej mi to wytłumaczył i myślę, że całkiem rozsądnie. Bóg nie pozwolił malować Jego oblicza bo tak naprawdę wszystko by było kłamstwem..czy ktoś widział kiedyś samego Boga? zawsze był pod jakąś postacią np słupa dymu. Chrystus zaś stał się człowiekiem i tym samym pokazał nam swoje oblicze, które my możemy uwieczniać.

Co do państwa świeckiego ja rozróżniam tu dwa aspekty tego pojęcia. Pierwsze oficjalne, jako religii państwowej.
Tu bym się z Tobą nie zgodziła, że jest uznawane za świeckie, bo ponad tam chyba 70% a może i 90% (nie pamiętam tych liczb) ludzi w Polsce deklaruje się jako katolicy. Stąd na pewno nie można mówić o państwie świeckim. To jest jednak strona oficjalna. Nieoficjalnie zaś wielu tzw. katolików to w rzeczywistości osoby świeckie nie wierzące nawet w Boga a co tu mówić o chodzeniu do kościoła czy modlitwie. Sama prawdziwych katolików co do których nie mam wątpliwości mogłabym policzyć na palcach jednej ręki..no może dwóch. a znam naprawdę nie mało osób i większość to osoby zapisane do KK. W tym przypadku chyba skusiłabym się jedna nazwać nasze państwo świeckim.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser437

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Ale się naczytałam:) I teraz powiem tylko tyle, że większość sympatyków KK nie zna treści Pisma świętego tej oryginalnej, lecz tę przerobioną przez kolejne synody, papieży, i inne zgromadzenia ludzi....o błędach kopistów nie wspominając.Zwróćcie uwagę, że wystarczy (nawet w polskiej wersji) przesunąć przecinek, a cały sens wypowiedzi się zmienia.Wygodne było usunięcie przykazania, nie czyńcie obrazów i nie oddajcie im czci:D
Religia jest produktem, wiara to już coś innego, ale trzeba zadać sobie trochę trudu i zastanowić się nad tym. Polecam film Zeltergeist, dostępny na You tube, jest w nim sporo błędów, ale jako wstęp do myślenia:) Druga sprawa, ktoś napisał, że Polska jest krajem świeckim, hmmm a słyszeliście o konkordacie podpisanym bodajże za czasów H Suchockiej? Ponad 1% podatku dochodowego jest zabierany odgórnie na cele kk, bez pytania, czy się jest członkiem kk:D Możecie sobie wierzyć w Twardowskiego na kogucie, oficjalną religią w Polsce jest KK i jego utrzymujemy:) Pozdrawiam
Napisałaś praktycznie to co już tu w tym temacie zostało napisane więc chyba za mało się naczytałaś.Najgorzej jak ktoś się włącza do dyskusji nie wiedząc co już zostało powiedziane :D Przecież czytanie nie boli ;)
P.S.
Imię Boga jest jasno określone i nie zmienne : JHVH.
Później dopiero poprzez nie dokładne tłumaczenia i fakt że w starohebrajskim nie używano samogłosek ewoluowało na JAHVE ,JAHWE i z czasem JEHOWA gdzie ta ostatnia nazwa przez wielu naukowców zarówno katolickich jak i świeckich jest uważana jako zlepek dwóch nazw i jako niepoprawna.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser388

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

No jednak się nie wykłócajmy się o to, która religia jest lepsza, która gorsza. Każdy ma prawo do wyznania (prawo demokratyczne). Ja np. chwalę muzułmanów za ich przestrzeganie "pięciu filarów wiary" i za powagę w sprawach religii, bo niestety, my w sprawach religii to różni bywamy: jedni podchodzą poważnie do tematu Boga i Trójcy Świętej, a drudzy dość z humorem. Ale muszę też powiedzieć, że czasami bywamy nawet "chamscy" pod względem wyznania ze względu na pojawiające się obrazki ośmieszające Jezusa Chrystusa. Także nie wiem, kto jest na tyle głupi, żeby kogoś ważnego w historii Kościoła tak upokorzyć, ośmieszyć.
 

DeletedUser

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Najgorzej jak ktoś się włącza do dyskusji nie wiedząc co już zostało powiedziane :D Przecież czytanie nie boli ;)

O proszę 'Marudzenie Miska ciąg dalszy' :) Tutaj większość poglądów i spojrzeń na tę sprawę się powtarza więc nie ma co marudzić mój drogi :D
 

DeletedUser437

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

O proszę 'Marudzenie Miska ciąg dalszy' :) Tutaj większość poglądów i spojrzeń na tę sprawę się powtarza więc nie ma co marudzić mój drogi :D
I owszem :D . Jak tak każdy kto wchodzi do dyskusji nie będzie czytał poprzednich postów to ciągle będą powtarzać się te same kwestie. A jeśli przeczyta i to z czym się zgadza zostało już napisane i nie ma nic więcej nowego do dodania to napisze tylko że zgadza się z tym a tym poglądem i nie będzie ,, dublować '' postów.
Z innej beczki.Pisałaś że na czytanie postów swojego najlepszego ;) tu kolegi nie masz czasu a na czytanie moich czas znajdujesz :) , niezmiernie mi miło z tego powodu :)
 

DeletedUser9

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Szanowni koledzy i koleżanki chciałbym zwrócić uwagę na nazwę tematu, która brzmi "czyli co wyznajemy i co uznajemy za słuszne" - Dlatego zwróćcie uwagę, że mogą być osoby, które mają zdanie na temat wiary jak część osób, które już powiedziały swoje zdanie, jednakże to jest ich zdanie na ten temat więc zdania typu:
I owszem . Jak tak każdy kto wchodzi do dyskusji nie będzie czytał poprzednich postów to ciągle będą powtarzać się te same kwestie. A jeśli przeczyta i to z czym się zgadza zostało już napisane i nie ma nic więcej nowego do dodania to napisze tylko że zgadza się z tym a tym poglądem i nie będzie ,, dublować '' postów.
Jest przynajmniej nie na miejscu, rozumie, że najlepiej czyta się posty swojej grupy, ale temat ma inne założenia. Proszę was abyście nie krytykowali nowych użytkowników za to, że nie przeczytali 6 stron pisanych przez te same osoby.
 

DeletedUser437

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Drogi kolego to było napisane z tzw. przymrużeniem oka - co myślałem będzie widać po zamieszczonym imotikonie w pierwszym zdaniu - w odpowiedzi na post Karoli, ale jeśli Ty tak to odebrałeś to znaczy że i inni też mogą , więc oświadczam że nie miałem zamiaru nikogo krytykować i jeśli ktoś poczuł się urażony to przepraszam.Nie było to zamierzone.
 

DeletedUser

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

A mówiłam że marudzenie i zrzędzenie nie wyjdzie ci na dobre...

niezmiernie mi miło z tego powodu :)
Widzisz jak ja potrafię ludzi uszczęśliwić :D Ale dobra nie schodźmy z głównego tematu.
 

DeletedUser

Guest
Odp: czyli co wyznajemy i w co wierzymy i co uznajemy za słuszne

Ludzie to jest gra przeglądarkowa, ostatnie miejsce na dyskusje o tym w co się wierzy bądź nie. Nawet tutaj musi się pojawić taki temat? Świetna okazja do wszczynania kłótni na forum, do udowadniania sobie, że ja wiem lepiej. Bo tak się to z reguły kończy, pod płaszczykiem uprzejmości, będziemy sobie wzajemnie udowadniać czyje przemyślenia są bardziej wartościowe.
Poza tym (to jest tylko przypuszczenie, ale prawdopodobnie niezbyt dalekie od prawdy) większość z nas wyrastała na bazie katolicyzmu, więc będzie swoje zdanie tworzyć tylko na tej podstawie. Mało to jest innych for internetowych skupionych tylko wokół spraw kościoła czy religii? Ta gra ma być zabawą, a to są już zbyt "ciężkie" tematy.
 
Status
Zamknięty.
Do góry