Wersja 1.20 i wojny gildyjne - dyskusja

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser3
  • Data rozpoczęcia
Status
Zamknięty.

DeletedUser3876

Guest
(...) Według mnie PUSH w GvG jest większym wykroczeniem, tu oszukuje cała gildia, bo cała gildia jest w zmowie.
Dodam tylko, że wrzucanie całej Gildii do jednego worka jest nieco przesadzone. Nie każdy musi brać udział w tym 'zdarzeniu' bądź nie każdy musi w ogóle brać udział w GvG.
Jeżeli kiedykolwiek ta opcja zostanie przez Programistów podpięta jako "zabroniona", kary w tym przypadku widzę tylko indywidualne.
 

DeletedUser12061

Guest
Ale cała gildia wie o zmowie, a pozostali członkowie nie uczestnicząc w procederze mają z niego zysk.

Adekwatnie do pushu pereł mogę się nie godzić, lub nie zauważyć, że ktoś z moich znajomych z epoki brązu ciągle zasila dużą ilością punktów rozwoju moją perłę w moderniźmie. Jestem ukarany za push podobnie jak pushujący.

Dla mnie zmowa jest zmową, a ciche na nią przyzwalanie (jeśli by weszły poprawki do regulaminu) powinno być karane. Zatem ukarana powinna być cała gildia. Ci co się dopuścili - za to co zrobili, a ci co milczeli - za to, że nie donieśli.

Ja widzę inne rozwiązanie na taką ewentualność dla uczciwego gracza, który chce grać fair - opuszcza gildię oszustów i nie jest karany.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser4259

Guest
Ale cała gildia wie o zmowie, a pozostali członkowie nie uczestnicząc w procederze mają z niego zysk.

zawsze dziwią mnie ludzie którzy uważają, że jeżeli sami czytają wszystkie wiadomości na kanałach masowych gildii, na czacie gildii i na forum gildii, to każdy spośród kilkudziesięciu (bo pewnie o takiej ilości tutaj mowa) członków tejże gildii czyni tak samo i w dodatku o tej samej porze, co ów czytający (który w 99% jest zarazem piszącym te wszystkie teksty ku chwale gildii...)

Adekwatnie do pushu pereł mogę się nie godzić, lub nie zauważyć, że ktoś z moich znajomych z epoki brązu ciągle zasila dużą ilością punktów rozwoju moją perłę w moderniźmie. Jestem ukarany za push podobnie jak pushujący.

i od tego momentu rozpoczyna się balansowanie nad przepaścią (czytaj: hazard z widzimisię supportu) - akurat nie szukając daleko: właśnie wszedłem do epoki żelaza i mam rozterkę (po nocach nie śpię - czego nie da się ukryć...) - czy mam dojść do... no nie wiem... jesieni średniowiecza? kolonialnej? jeszcze dalej? żeby bez ryzyka podejrzenia o "push" (podobno regulamin mówi o posługiwaniu się tylko i wyłącznie językiem polskim...) zatrzymać się w rozwoju i zacząć wrzucać PR-y koleżance z gildii w Zeusa (bo mógłbym od razu też w Alcatraz, gildia 'towarowo' by mnie wspomogła), czy też mogę już zacząć zdobywać plany i medale odkładając rozwój na później...? bo pal licho moje konto, ale jaką "przysługę" zrobię koleżance z gildii?? /oczywiście nie oczekuję odpowiedzi na to pytanie/

Dla mnie zmowa jest zmową, a ciche na nią przyzwalanie (jeśli by weszły poprawki do regulaminu) powinno być karane. Zatem ukarana powinna być cała gildia. Ci co się dopuścili - za to co zrobili, a ci co milczeli - za to, że nie donieśli.

Ja widzę inne rozwiązanie na taką ewentualność dla uczciwego gracza, który chce grać fair - opuszcza gildię oszustów i nie jest karany.

i tutaj moja wyrozumiałość dla Ciebie się kończy :)
widzę, że łatwo jest Ci wydawać sądy i ferować wyroki... ot tak sobie, "a bo JA tak uważam", "bo tylko JA mam rację"... działasz może w jakiejś młodzieżówce??
"milcząca większość" ma ponosić odpowiedzialność za garstkę nielicznych... jasne...

pozdrawiam


_
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser12062

Guest
Nie ma to jak dokleić łatkę na inny temat. Push jest w Zasadach Gry opisany i jest zabroniony. Ale tu nie mówimy o pushu, tylko o wojnach Gildii.
Trwają rozmowy, ale dopóki trwają, co nie jest zabronione, jest dozwolone. Więc walczcie i korzystajcie. Każdy ma takie same szanse, tak samo może "nadużywać" sposobów walki.

Wczoraj niestety dzięki niejakiemu szczupakowi nie udało mi się wkleić napisanej do Ciebie odpowiedzi. A to, że nie mam najmniejszego zamiaru rozmawiać z jegomościem szczupakiem, bo to nic nie wniesie dobrego, nie znaczy, że nie mam zamiaru rozmawiać w ogóle.
"...to są wojny Gildii, a że nie ma konkretnych zakazów ani nakazów, wszystko jest dozwolone. Jak i w życiu. Przed wojną dwa, czy tam ileś państw raczej nie spotyka się wcześniej, nie umawiają się, nie robią sobie regulaminu, tylko walczą, co jest w tym trudnego do zrozumienia? To jest walka, więc walczcie. Wszystkie chwyty dozwolone, a nie co chwila ktoś płacze, bo mu ktoś coś poprzejmował. To nie bierzcie udziału w walkach, jeśli to jest aż taki problem."

Czy ja tu płaczę, że jakiś sektor ktoś zdobył?? Nie... Tylko powiedz mi jedno. Najpierw zostały zmienione perły pod GvG, teraz zmieniamy w epokach bonusy do obrony. Rozumiem są to działania mające na celu dać szansę słabszym gildiom ?? Bo innego sensu dla tych operacji nie widzę. Ja nie pisałem, że się gildie dogadują przed wojnami tylko pisałem o bezsensie tworzenia Gildii Córki. A raczej o bezsensie braku zakazu w regulaminie i wykorzystywaniu tego. Spowolnieniem rozrostu imperium dużych gildii o kolejne sektory były towary własnie, nie wojsko... Ja mam tylko nadzieję, że w dość szybkim czasie wykorzystując to 4-5 największych gildii zajmie całą mapkę do GvG i powstanie sytuacja patowa. Ciekawe co wtedy...
 

DeletedUser3220

Guest
Wczoraj niestety dzięki niejakiemu szczupakowi nie udało mi się wkleić napisanej do Ciebie odpowiedzi. A to, że nie mam najmniejszego zamiaru rozmawiać z jegomościem szczupakiem, bo to nic nie wniesie dobrego, nie znaczy, że nie mam zamiaru rozmawiać w ogóle.
"...to są wojny Gildii, a że nie ma konkretnych zakazów ani nakazów, wszystko jest dozwolone. Jak i w życiu. Przed wojną dwa, czy tam ileś państw raczej nie spotyka się wcześniej, nie umawiają się, nie robią sobie regulaminu, tylko walczą, co jest w tym trudnego do zrozumienia? To jest walka, więc walczcie. Wszystkie chwyty dozwolone, a nie co chwila ktoś płacze, bo mu ktoś coś poprzejmował. To nie bierzcie udziału w walkach, jeśli to jest aż taki problem."

Czy ja tu płaczę, że jakiś sektor ktoś zdobył?? Nie... Tylko powiedz mi jedno. Najpierw zostały zmienione perły pod GvG, teraz zmieniamy w epokach bonusy do obrony. Rozumiem są to działania mające na celu dać szansę słabszym gildiom ?? Bo innego sensu dla tych operacji nie widzę. Ja nie pisałem, że się gildie dogadują przed wojnami tylko pisałem o bezsensie tworzenia Gildii Córki. A raczej o bezsensie braku zakazu w regulaminie i wykorzystywaniu tego. Spowolnieniem rozrostu imperium dużych gildii o kolejne sektory były towary własnie, nie wojsko... Ja mam tylko nadzieję, że w dość szybkim czasie wykorzystując to 4-5 największych gildii zajmie całą mapkę do GvG i powstanie sytuacja patowa. Ciekawe co wtedy...

Ciągle nie rozumiesz. Bryfft już zdążył napisać, że trwają rozmowy. Więc pisanie bez przerwy o tym na forum niczego teraz nie da, po prostu trzeba poczekać.
Do tego czasu jest, jak jest, a Ty z uporem męczysz ten temat.
Co do Szczupaka natomiast, nie obchodzą mnie wasze prywatne problemy. Z tego co jednak widzę, to Ty dążysz do sporu.
 

DeletedUser12062

Guest
"to Ty dążysz do sporu" dość ciekawe...

To poczekamy na rezultaty rozmów ;P
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Zaraz zażyję pigułkę bo mi ciśnienie skoczyło i chyba zbyt szybko napisałem ;)
Jednakże moja opinia, mam nadzieję, zostanie dla potomnych :)
Jako, że mnie osobiście ten problem nie dotyczy, pozostanę w cichej opozycji względem opisywanych kombinacji;)
Pozostanę także przy nadziei, że uzyskiwane bonusy z GvG nie będą, znacząco, oddziaływać na "normalną grę" poza GvG.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

chudya

Hrabia
Spowolnieniem rozrostu imperium dużych gildii o kolejne sektory były towary własnie, nie wojsko... Ja mam tylko nadzieję, że w dość szybkim czasie wykorzystując to 4-5 największych gildii zajmie całą mapkę do GvG i powstanie sytuacja patowa. Ciekawe co wtedy...

To chyba było pytanie retoryczne, bo nie wierzę że nie znasz odpowiedzi. A jak nie znasz to Tobie powiem, Mocne gildie będą prowadzić wojny między sobą a słabsze będą powoli wypierane z terenu. Ot i cała filozofia, jedyna różnica to, to że będzie się to wolniej odbywało (towar).
 

Hikari36

Polonista
Polonista
Kombinacje na GvG są i będą bo zawsze znajdzie się Gildia cwaniaczków, którzy będą chcieli "szybciej i taniej". A skoro ten "problem" jest znany i omawiają go U Góry, to można się spodziewać, że już za niedługo pojawią się informacje o wprowadzeniu zakazu (i wtedy ujawnią się Ci, którzy tak robią i będą się bronić) lub o nie zrobieniu niczego (wtedy Ci którzy teraz to krytykują będą się rzucać jak ryba bez wody) ;)
 

DeletedUser

Guest
Każda taka sytuacja (chodzi o nieprawidłowości w GvG) powinna być traktowana w sposób restrykcyjny. Napiszę więcej: pożądane działanie dwuetapowe czyli zakaz administracyjny podejmowany na poziomie Teamów Narodowych a nastepnie obostrzenia systemowe (w sensownym terminie).
Cieszy to, że Ktos się zastanawia nad tym zjawiskiem ale mam przeczucie, że będzie tak jak jest z reakcją UE w stosunku do wybryków pewnego watażki ze wschodu ;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser7112

Guest
Coś takiego wyczytałem na forum:

"Tanie zdobywanie sektorów w GvG porada

Witam !!

Nasza gildia właśnie uzyskała informację, że sposób ten nie jest zabroniony regulaminem GvG więc dla osób, które tego jeszcze nie wiedzą dam poradę:

Jeśli macie już dużo zdobytych sektorów to oblężenie kolejnego kosztuje majątek. Wiadomo, że np. chcąc przejąć sztab musimy często ustawić kilka oblężeń i ilość zainwestowanych surowców niekiedy sięga kilku tysięcy. Prostym sposobem jest: założenie nowej gildii, osoby z wojskiem przechodzą do niej. Oblężenie pierwszego sektora to sprawa groszowa więc stać nas nawet na 10 . Po długich walkach zdobywamy sektor, umawiamy się na kokretną godzinę zdejmujemy armię z sektora i kosztem JEDNEGO droższego oblężenia przejmujemy sektor oszczędzając masę towarów ( chyba, że istnieje jeszcze prostszy sposób wchłonięcia takiego sektora... ). I tak o to mamy upragniony sektor za ok 6 razy mniejszy wkład surowców ( lekko licząc )... "

Rozumiem, że jest to problem przeskakiwania o którym pisał Wojtek24PL

Dante, weź sie zastanów zanim coś wkleisz, przekleisz... to jakaś bujda na resorach - takimi tekstami wprowadza sie w błąd graczy.
Czy N-ty sektor przejmujesz od NPC, ziomala z Gildii-Klona, Innej Gildii - koszt tego N-tego sektora jest taki sam.

Operowanie Sztabem o którym wszyscy piszą negatywnie nie łamie żadnej zasady - to tak jakby uznać za łamanie zasad uwolnienie jakiegokolwiek sektora.
Jest to bardzo kosztowna zabawa/działanie - pisałem o tym dwukrotnie. Pochłania sporo wojska i masę towarów.

Narzekają jedynie gracze/Gildie nieprzygotowani do GvG. Trzeba było od listopada 2013 gromadzić wojsko różnych typów, gromadzić surowce z różnych epok i byłoby ok.
Specjalnie przed GvG połączyliśmy na Brisgardzie dwie Gildie w jedną - obie były przygotowane i efekt widać :-) Nawet opuszczenie 2 prowincji na parę dni odrobiliśmy szybko i sprawnie /nam też zdarzały się błędy wynikajace z niewiedzy/.


Co do GvG: jedyny minus to obciążenie przeglądarek/sprzętu.
 

DeletedUser12062

Guest
Dante, weź sie zastanów zanim coś wkleisz, przekleisz... to jakaś bujda na resorach - takimi tekstami wprowadza sie w błąd graczy.
Czy N-ty sektor przejmujesz od NPC, ziomala z Gildii-Klona, Innej Gildii - koszt tego N-tego sektora jest taki sam.

wiesz o ile do nauk humanistycznych jest mi dość daleko, to nauki ścisłe są mi bliskie... I z prostego przeliczenia wychodzi, że przejęcie sektora Gildią Córką nie posiadającą sektorów jest tańsze kilkukrotnie ( gdy podbijany sektor ktoś próbuje ratować... ).

Już nie pamiętam ile kosztują pierwsze oblężenia ale przyjmijmy 50 szt. Gildii Matki przyjmijmy 400szt.
Potrzebujemy ok 5 oblężeń wiec Gildia matka wydaje 2000 na zdobycie, a gildia córka 250 zdobycie + 400 na oddanie Gildi Matce :D...
 

DeletedUser

Guest
YODUS wyobraź sobie, że można być rewelacyjnie przygotowanym do wojen, mieć setki tysięcy towarów i wojska po pachy a pomimo tego tracić wszystkie sektory jakie masz bo Ci lewa gildia w środku nocy dla zabawy "przeora" wszystko co masz na danej mapie, bardzo tanim kosztem, bo będzie sobie "wędrowała" po mapie podbijając i uwalniając kolejne sektory ;DD No wiadomo dla rankingu ;P
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser7112

Guest
YODUS wyobraź sobie, że można być rewelacyjnie przygotowanym do wojen, mieć setki tysięcy towarów i wojska po pachy a pomimo tego tracić wszystkie sektory jakie masz bo Ci lewa gildia w środku nocy dla zabawy "przeora" wszystko co masz na danej mapie, bardzo tanim kosztem, bo będzie sobie "wędrowała" po mapie podbijając i uwalniając kolejne sektory ;DD No wiadomo dla rankingu ;P

To co piszesz to dla mnie niezrozumiałe działanie - bezsensowne.
Rank nie zmienia sie jak zdobywasz i uwalniasz sektory. Sektor musi być w posiadaniu na koniec dnia.
Wędrówka Sztabem służy do osiągnięcia konkretnej pozycji na mapie. I jest kosztowna wbrew pozorom.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
I wyszło na to, że nowy z pozoru niewinny dodatek do gry stał się siedliskiem zła i gniazdem, w którym wykluwają się ptaki okrutnie zakłamane, fałszywe, zwodnicze, oszukańcze, złaknione krwi i mięsa innych biednych gadów pełzających ku swojej rozpaczy brzuchem po ziemi naszpikowanej ostrymi kamieniami ;) Silniejszy i sprytniejszy pożera słabszych i może nie koniecznie mniej sprytniejszych a uboższych w pewne zasoby. Nastały kłótnie, oszustwa się dzieją, skrytość szpiegów i sabotażystów zbiera swoje obfite żniwo.
Być może i tak to zaplanowane było. Być może ktoś już dawno temu zdecydował za wszystkich uczestników GvG, że tak właśnie będzie. Jakiś psycholog, filozof i geniusz z zespołem Aspergera. A graficy ubrali tę spiskową teorię dziejów FoE w szatę graficzną ;)
 

DeletedUser

Guest
T co piszesz to dla mnie niezrozumiałe działanie - bezsensowne.
Rank nie zmienia sie jak zdobywasz i uwalniasz sektory. Sektor musi być w posiadaniu na koniec dnia.
Wędrówka Sztabem służy do osiągnięcia konkretnej pozycji na mapie. I jest kosztowna wbrew pozorom.

Oj Yodus yodus :haha:

Obrazowo:

1) Twoja gildia - matka jest druga w pozycji na mapie danej epoki. W nocy lewą gildią - córką uwalniasz wszystkie albo chociaż kilka sektorów gildii, która jest na pierwszej pozycji ... i już pełen sukces bo Twoja gildia - matka awansuje przy kolejnym przeliczeniu na jakże zasłużoną pozycję w rankingu mapy - pierwszą ;D Nie wspominając o rankingu ogólnym tu też się awansuje na jedyne należne Twojej gildii miejsce ;)

2) Twoja gildia jest na drugiej pozycji na mapie danej epoki. Wchodzisz lewą gildią w środku nocy i taniutkim kosztem przejmujesz sektor a następnego dnia oddajesz gildii matce. Różnica w tym jednym sektorze powoduje awans gildii - matki a spadek "wrogiej" gildii.

No i nie takie kosztowne jak "wędrujesz" po mapie zdobywając i uwalniając sektory, koszty pierwszego oblężenia to 5 a drugiego 10 towarów i każdego kolejnego też 10 bo cały czas po zdobyciu drugiego sektora uwalniasz ten pierwszy :)
Wszystko to jest jak najbardziej legalne i zgodne z prawem wojennym ;) Bo tak właśnie te wojny wyglądają.
 

wuen

Hrabia
Czytam komentarze dotyczące "myków" w GvG i chylę czoła przed graczami, którzy potrafią coś takiego wymyślić i pokazać "programistom", że są lepszymi strategami niż cały sztab Inno.
Oczywiście bilans końcowy zawsze będzie na korzyść Inno - bo na wzór "antypuszu" zostanie wprowadzony zakaz tworzenia gildii-córek i jedne gildie zaczną donosić na drugie (jak jeszcze do niedawna gracz na gracza)...
 

DeletedUser7112

Guest
Oj Yodus yodus :haha:

Obrazowo:

1) Twoja gildia - matka jest druga w pozycji na mapie danej epoki. W nocy lewą gildią - córką uwalniasz wszystkie albo chociaż kilka sektorów gildii, która jest na pierwszej pozycji ... i już pełen sukces bo Twoja gildia - matka awansuje przy kolejnym przeliczeniu na jakże zasłużoną pozycję w rankingu mapy - pierwszą ;D Nie wspominając o rankingu ogólnym tu też się awansuje na jedyne należne Twojej gildii miejsce ;)

2) Twoja gildia jest na drugiej pozycji na mapie danej epoki. Wchodzisz lewą gildią w środku nocy i taniutkim kosztem przejmujesz sektor a następnego dnia oddajesz gildii matce. Różnica w tym jednym sektorze powoduje awans gildii - matki a spadek "wrogiej" gildii.

No i nie takie kosztowne jak "wędrujesz" po mapie zdobywając i uwalniając sektory, koszty pierwszego oblężenia to 5 a drugiego 10 towarów i każdego kolejnego też 10 bo cały czas po zdobyciu drugiego sektora uwalniasz ten pierwszy :)
Wszystko to jest jak najbardziej legalne i zgodne z prawem wojennym ;) Bo tak właśnie te wojny wyglądają.

Dla mnie takie działanie to strata czasu i energii...
Lepiej zając sie normalnym zdobywaniem prowincji co daje konkretny wynik codziennych punktów do prestiżu Gildii/wiec szybciej przeskakuje sie na nowy poziom/

Nastawienie sie na takie opisane przez Ciebie działanie jest tak durne i nieefektywne, ze aż nie chce się o tym myśleć.
Nie jak sobie zrobić dobrze tylko jak dowalić komuś....takie wasze TPP /typowe polskie postępowanie/

Wędrówka kosztuje: za każdym razem minimum 8 jednostek - armia oblężnicza + ewentualne straty na zdobycie.
Pomijam efekt zniechcęcenia - trzeba taką akcją wydziergać czasem 15 sektorów -jest to mozolne.

- - - Zaktualizowano - - -

tak oczywiscie... Mam Ci to screenami zobrazowac czy sam sprobujesz i dojdziesz do wniosku ze faktycznie... ?


xrozumiem, że jeżeli Gildię A dwudziesty sektor kosztuje po 1000 szt towaru /orientacyjnie/ to po przejęciu od gildii klona cena spadnie do 400 szt każdego towaru?
Czy nadal bedzie kosztował 1000?
 

DeletedUser12062

Guest
xrozumiem, że jeżeli Gildię A dwudziesty sektor kosztuje po 1000 szt towaru /orientacyjnie/ to po przejęciu od gildii klona cena spadnie do 400 szt każdego towaru?
Czy nadal bedzie kosztował 1000?

Jeszcze raz: Gildia A tworzy gildie dziecko ( nazwiemy ja gildia D ). Przechodza do niej gracze z wojskiem. Mamy problem ze zdobyciem sektora od innej gildii potrzeba duzo surowcow i wiele oblezen bo gildia sie broni... Wiec Gidlia D stawia te 5 oblezen po nie pamietam 50 czy 100 szt towarow juz policzmy 100... Wydaje 500 surowcow i sektor jest jej. Nastepnego dnia wywala wojsko z obrony i Gildia A przejmuje sektor za 1000 surowcow i oblezeniem. Zamiast wydac 5000 surowcow gildia A tworzac gildie D zdobywa sektor za 1500 surowcow nie 5000 ... Sprobuj przekonasz sie... I nie pisze tu o zdobywaniu 20 prostego sektora od NPC !! Tylko od innej Gildii... :/. Stary rzecz powszechna i jak wczoraj napisano normalnie praktykowana bez lamania regulaminu... Moze jest i jeszcze prostszy tanszy sposob nie wiem bo sie nie bawilem w takie przekrety... Mowie co widze i wystarczy policzyc kto ile wydal... Bo wojska marnuja i tak tyle co zwykle... A wojsko w GvG problemem nie jest, zas surowce dosc duzym... Tylko nie pisz, ze tak nie robia bo widze co innego :D.
 

DeletedUser7112

Guest
Ludzie naprawde tak kombinują? :-))))))
przecież to bez sensu. sąsiednia Gildia śpi? Każde oblężenie się ściąga z sektora obok.
 

DeletedUser

Guest
Dla mnie takie działanie to strata czasu i energii...
Lepiej zając sie normalnym zdobywaniem prowincji co daje konkretny wynik codziennych punktów do prestiżu Gildii/wiec szybciej przeskakuje sie na nowy poziom/

Nastawienie sie na takie opisane przez Ciebie działanie jest tak durne i nieefektywne, ze aż nie chce się o tym myśleć.
Nie jak sobie zrobić dobrze tylko jak dowalić komuś....takie wasze TPP /typowe polskie postępowanie/

Wędrówka kosztuje: za każdym razem minimum 8 jednostek - armia oblężnicza + ewentualne straty na zdobycie.
Pomijam efekt zniechcęcenia - trzeba taką akcją wydziergać czasem 15 sektorów -jest to mozolne.

Znowu mogę tylko westchnąć z zazdrością (zazdrość to pozytywne uczucie, nie mylić z zawiścią) na jakim (wiem na jakim - Brisgardzie ;) ) Ty świecie grasz chłopaku, że masz taki komfort normalnego zdobywania sektorów i posiadania sektórw i pewność, że nikt Ci ich nie zabierze w opisany przeze mnie sposób nawet nie dla pognębienia w rankingu Twojej gildii ale także ot zwyczajnie dla zabawy :p Bo wiesz przykładowo może być też i tak, że Twoja gildia na mapie danej epoki posiada już grubo ponad 20 sektorów to koszt kolejnego oblężenia jest niebotyczny a układ na mapie nie wygląda korzystnie. Jednym słowem nuda a wojsko Ci stoi nieużywane w koszarach. No to co robisz? Dla zabawy zakładasz lewą gildię i orasz po mapie. Czysty zysk - lubisz sobie walczyć to powalczyłeś, czołgi Ci w koszarach nie rdzewieją, pkt do rankingu graczy napstrykałeś sobie, że hoho .... no i wiadomo liczy się przede wszystkim dobra zabawa ;DD

Aha w razie gdybyś jeszcze Yodus chciał wiedzieć jakie są rozrywki na wojnie poza walką prawdziwymi gildiami oraz lewymi gildiami - to są to akcje szpiegowskie - wysyłanie szpiegów do innych gildii, żeby rozpoznanie prowadzili. Można jeszcze dokumentować przepływ nielubianych graczy pomiędzy nielubianymi gildiami. Jak Ci się wyjątkowo nudzi możesz pisać pogróżki do innych gildii.
Wszystko jest jak najbardziej legalne i dostarcza dużej dozy rozrywki bo mieści się w zakresie działań legalnych i jak najbardziej "uczciwych" :haha:
 

DeletedUser3

Guest
Uprasza się o nie offtopowanie. Także posty z odniesieniami do sytuacji na konkretnych światach, do konkretnych gildii i konkretnych graczy będę bezlitośnie kasował.

wuen napisał:
Czytam komentarze dotyczące "myków" w GvG i chylę czoła przed graczami, którzy potrafią coś takiego wymyślić i pokazać "programistom", że są lepszymi strategami niż cały sztab Inno.
Oczywiście bilans końcowy zawsze będzie na korzyść Inno - bo na wzór "antypuszu" zostanie wprowadzony zakaz tworzenia gildii-córek i jedne gildie zaczną donosić na drugie (jak jeszcze do niedawna gracz na gracza)...
Nie ma takich planów.
 

DeletedUser

Guest
Nie było mnie parę dni..ale widzę że temat nadal kwitnie :)

Ashantess..dała mi powód do szczerego śmiechu....Dziękuję :D
Pisząc że GvG..to walki Gildii z Gildią...uśmiałam się..bo chyba każdy tu wie..że nie ma czegoś takiego :)
Tak samo jak PvP..to walka Gracz kontra Gracz.. :)
Porównując GvG..do wojny w realu..spraw najpierw podobne realia..potem dopiero pisz sztampówki :)
I broń boże nie odczytuj tego jako dążenie do sporu..;)

Po pierwsze Gildie walczą z systemem..tylko zrzucanie oblężeń jest namiastką walki..prawdziwej miedzy graczami. :)
Po drugie..do tych prawdziwych walk pomiędzy Gildiami..to baaaardzo daleko..na razie łykamy Orange..i z sąsiadami są same sojusze :)

Po trzecie..jak dla mnie GvG..ma jedną zasadnicze niedociągnięcie..mianowicie nie ma systemu ostrzegania o ataku na sektory Gildii...w każdej szanującej się strategii..takowe są..ponieważ jak inaczej można pilnować sektorów..zdobytych..siedząc przed kompem i przeskakiwać z mapki na mapkę..przez 24h ?? Kretyństwo totalne:)
A nawet jeśli ktoś zauważy atak..zanim napisze do Gildii..to może już być po zabawie..
Uważam że to jest spory mankament tej gry ..zwłaszcza w dobie GvG.. :)

Jeśli kilku graczy z Gildii jest online..i wyskakuje im np..czerwona ikonka z mieczykami..to pędzą na mapki i starają się odeprzeć atak..bez zbędnego wchodzenia na forum lub priv..pisania i nawoływania. To zabiera mnóstwo czasu :(
Nie wiem jak inaczej można kontrolować ataki na nasze sektory..
Chyba że macie jakieś pomysły..chętnie poczytam :)
 
Status
Zamknięty.
Do góry