i dlatego takie leag**e of lege**s zawsze będzie wielkim ogierem, hegemonem wśród gier online, gdzie rocznie sprzedawanych/kupowanych jest tysiące wypasionych kont, a FoE zawsze będzie takim raczkującym małym źrebakiem, ba, kucykiem, ktory nie może dorosnąć do wolnego rynku i rozwinąć skrzydeł przez restrykcyjnych właścicieli gry
ps. ostatnio na arvahall bana wyłapał jeden kolega z gildii, bo bez namysłu napisał na chacie globalnym 2 zakazane właśnie słowa 'sprzedam konto'
mówicie, że nie jest wlascicielem konta. W porządku. Czy zatem fakt, że wpakował w konto 30 tys złotych (jak sam twierdzi) nie czyni go przynajmniej współwłaścicielem takiego konta? Nie powinien mieć prawa decydować o tym, co chce zrobić ze swoim wolnym czasem straconym na grę i prywatnymi pięniędzmi zainwestowanymi w konto?
W jaki sposób zaszkodziłby Inno, odsprzedając swoj czas wolny i odzyskując ułamek zainwestowanej kwoty?
I uwaga: niewygodne pytanie. Czy takie działanie Inno nie powinno kwalifikować się pod jakieś artykuły prawne? Jestem ciekaw waszych opinii
Bo chłop wpakował na prawdę dużą kwotę w grę. 30k to przecież nie są jakieś drobniaki.
Sam nieraz kupię jakąś złotą skrzyneczkę, ale takie surowe decyzje szefów gry nie są dobrą reklamą i nie zachęcają do inwestowania w grę, jeśli lekką ręką może nam to zostać odebrane przez 2 słowa na globalu (perm ban)