Dusza to res cogitans – rzecz myśląca. Nie ma żadnych innych przymiotów. Jeśli wiesz co mam na myśli.
Nie, nie wiem - rozwiń myśl, a być może się dowiem. Bo jeśli już sobie filozofujemy, to bliższy mi atomizm Epikura. Dualizm jakoś mnie nigdy nie pociągał, może to zmienisz?
Ja dobrze wiem, że się komunikują i uznaję to za prawdę, ale zwierzęta to skomplikowane maszyny i tyle.
Ale człowiek już nie, bo rozumiem że ma mieć "duszę"? Tylko czym jest dusza? Bo może Twoje pojęcie duszy jest błędne, a rację mają wyznawcy hinduizmu albo lepiej buddyzmu i nie różnimy się wtedy niczym od zwierząt czy nawet roślin. Dlatego od twojego Kartezjusza, wolę już Platona i jego wizję
Tylko, że to ciekawy temat, a po za tym nie nic w nim złego.
Bardzo, dodaj jakiś film, zrobi się jeszcze ciekawiej. (Edit: To w sumie bardziej do persony poniżej, bez urazy
)
Ciagle popełniasz ten sam błąd:
Argumentum ad ignorantiam
Ty chyba nie wiesz czym się podpierasz. Ja nic nie argumentuję, niczego nie wykazuję, nawet nie staram się niczego obalać czy udowadniać właściwości "mojej" tezy lub stwierdzać niepoprawność twojej - proszę grzecznie rozmówcę o wykazanie się jakimikolwiek argumentami z poza kategorii "wierzę" czy też "wydaje mi się". Nie rozumiesz? To spieszę z przykładem dla wyjaśnienia: nie ma duszy bo nasz Stwórca, Potwór Spaghetti, nie przewidział tego w swoim Wielkim Planie. No i mam prawdę najprawdziwszą bo wierzę w to: ja nie wykażę prawdziwości twierdzenia bo nie mam jak, a ty nie wykażesz jego błędności bo też nie masz jak, za to brak dowodów z mojej strony uznasz zapewne za słuszność swojej wizji, że jego Makaronowego Majestatu nie ma. Wtedy występuje argumentum ad ignorantiam.
Cały czas odnoszę się do tego, że obserwacje otaczającego nas świata dają podstawy do wysuwania pewnych teorii które radośnie staracie się obalać przedstawiając takie, które opisują świat w sposób najbardziej zbliżony do tego jakim go postrzegacie, a przynajmniej takie można odnieść wrażenie. No to pytam ponownie: jak wyglądają argumenty przemawiające za waszą wizją? Czy może nadal szkoda ci "czasu i atłasu"? Bo na prawdy objawione w stylu "mamy duszę i koniec więc zwierzętami nie jesteśmy" faktycznie szkoda czasu, ale mojego, na czytanie. Akurat for wer 2 przywołał koncepcję z antyku, czapka z głowy, liczę że pociągnie temat. Ty ostatnio wysiliłeś się na film który nic nie wniósł do tematu - tutaj się nieco wysil. Duża czcionka to już coś, ale nadal mało...
Edit2:
Skoro for wer 2 twierdzi, że człowiek ma duszę, to musi mieć na to dowód. Jeżeli nie ma dowodów, to nie może stawiać tezy.
A przynajmniej jakieś przesłanki do postawienia tezy i do tego się odnoszę. Szanowny Kozietul zdaje się tego nie rozumieć.