Czy ludzie to zwierzęta

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser15092
  • Data rozpoczęcia

Czy ludzie to zwierzęta?

  • Tak

    Głosy: 31 72,1%
  • Nie

    Głosy: 12 27,9%

  • W sumie głosujących
    43

PablooS

Wielki książę
Ex-Team
Na dobrą sprawę Ziemia jest skazana na zniszczenie. Wraz ze swoją śmiercią, Słońce zwiększy swoje rozmiary i (z tego, co słyszałem na wykładzie w planetarium) pochłonie najbliższe planety, w tym Ziemię.
Wraz ze śmiercią słońca czy ziemii, bo można to zrozumieć na oba sposoby?
 

DeletedUser

Guest
Jak Słońce umrze, to Ziemia też umrze.
Ale Ziemia może umrzeć wcześniej (przez kolizję na przykład).
 

PablooS

Wielki książę
Ex-Team
Jak Słońce umrze, to Ziemia też umrze.
Ale Ziemia może umrzeć wcześniej (przez kolizję na przykład).
No wiesz, jakby w tym zdaniu miało chodzić o ziemię to by sensu nie miało, bo by wyszło:
Wraz ze swoją śmiercią (ziemia), (...) w tym Ziemię.
No, ale prawda, Słońca by nie było, to życia na naszej planecie też nie.
 

DeletedUser

Guest
Na dobrą sprawę Ziemia jest skazana na zniszczenie. Wraz ze swoją śmiercią, Słońce zwiększy swoje rozmiary i (z tego, co słyszałem na wykładzie w planetarium) pochłonie najbliższe planety, w tym Ziemię.
pchiii :p też mi rewelka , jachowi już dawno na to wpadli i roznoszą tą fascynującą wiadomość "z dostawą do domu" :haha:
 

DeletedUser

Guest
Mi zawsze trują o Jezusie, a jacy smutni jak mówię nie wierze, już nie pytają dlaczego bo raz usłyszeli ^^
a ja im mówię że są najbardziej pechową religią świata ! ;) zdziwieni , pytają dlaczego ?
... a no bo widziecie , w 1970 chodziliście po ludziach głosząc nadejście końca świata ... rok 1971 , 72 itd nic :p następnie coś wam się obliczenia pomyliły bo rok 2000 miał być końcem świata (patrz to samo co z 1970)
... no i nawet teraz macie pecha , bo wczoraj chodzili ci od harikriszna i się zapisałem :haha:
 

DeletedUser

Guest
Tylko patrząc na zwierzęta przez nasz własny pryzmat. Wiele gatunków ma niesamowicie rozbudowane zależności społeczne w obrębie populacji, inne mają tak skomplikowany język komunikacji że badamy je od wielu lat i nadal nie umiemy rozpracować co komunikują.
Nadawanie zwierzętom cech ludzkich to antropomorfizacja, człowiek nie jest zwierzęciem, gdyż posiada duszę.
 

DeletedUser12464

Guest
Nadawanie zwierzętom cech ludzkich to antropomorfizacja, człowiek nie jest zwierzęciem, gdyż posiada duszę.

1) Uprzejmie poproszę o wskazanie dowodów na istnienie duszy.
2) Rozumiem że organizmy stadne robią Ci na złość komunikując się między sobą lub mając w obrębie swoich populacji hierarchię ważności osobników? Bo przecież nie mogą się komunikować ani tworzyć struktur na kształt naszych społeczeństw bo to "antropomorfizacja".

P.S. Nie ma to jak odgrzebać temat martwy od dwóch miesięcy.
 

DeletedUser

Guest
1) Uprzejmie poproszę o wskazanie dowodów na istnienie duszy.
Dusza to res cogitans – rzecz myśląca. Nie ma żadnych innych przymiotów. Jeśli wiesz co mam na myśli.
2) Rozumiem że organizmy stadne robią Ci na złość komunikując się między sobą lub mając w obrębie swoich populacji hierarchię ważności osobników? Bo przecież nie mogą się komunikować ani tworzyć struktur na kształt naszych społeczeństw bo to "antropomorfizacja".
Ja dobrze wiem, że się komunikują i uznaję to za prawdę, ale zwierzęta to skomplikowane maszyny i tyle.
P.S. Nie ma to jak odgrzebać temat martwy od dwóch miesięcy.
Tylko, że to ciekawy temat, a po za tym nie nic w nim złego.
 

DeletedUser12464

Guest
Dusza to res cogitans – rzecz myśląca. Nie ma żadnych innych przymiotów. Jeśli wiesz co mam na myśli.

Nie, nie wiem - rozwiń myśl, a być może się dowiem. Bo jeśli już sobie filozofujemy, to bliższy mi atomizm Epikura. Dualizm jakoś mnie nigdy nie pociągał, może to zmienisz?

Ja dobrze wiem, że się komunikują i uznaję to za prawdę, ale zwierzęta to skomplikowane maszyny i tyle.

Ale człowiek już nie, bo rozumiem że ma mieć "duszę"? Tylko czym jest dusza? Bo może Twoje pojęcie duszy jest błędne, a rację mają wyznawcy hinduizmu albo lepiej buddyzmu i nie różnimy się wtedy niczym od zwierząt czy nawet roślin. Dlatego od twojego Kartezjusza, wolę już Platona i jego wizję ;)

Tylko, że to ciekawy temat, a po za tym nie nic w nim złego.

Bardzo, dodaj jakiś film, zrobi się jeszcze ciekawiej. (Edit: To w sumie bardziej do persony poniżej, bez urazy :))

Ciagle popełniasz ten sam błąd:
Argumentum ad ignorantiam

Ty chyba nie wiesz czym się podpierasz. Ja nic nie argumentuję, niczego nie wykazuję, nawet nie staram się niczego obalać czy udowadniać właściwości "mojej" tezy lub stwierdzać niepoprawność twojej - proszę grzecznie rozmówcę o wykazanie się jakimikolwiek argumentami z poza kategorii "wierzę" czy też "wydaje mi się". Nie rozumiesz? To spieszę z przykładem dla wyjaśnienia: nie ma duszy bo nasz Stwórca, Potwór Spaghetti, nie przewidział tego w swoim Wielkim Planie. No i mam prawdę najprawdziwszą bo wierzę w to: ja nie wykażę prawdziwości twierdzenia bo nie mam jak, a ty nie wykażesz jego błędności bo też nie masz jak, za to brak dowodów z mojej strony uznasz zapewne za słuszność swojej wizji, że jego Makaronowego Majestatu nie ma. Wtedy występuje argumentum ad ignorantiam.

Cały czas odnoszę się do tego, że obserwacje otaczającego nas świata dają podstawy do wysuwania pewnych teorii które radośnie staracie się obalać przedstawiając takie, które opisują świat w sposób najbardziej zbliżony do tego jakim go postrzegacie, a przynajmniej takie można odnieść wrażenie. No to pytam ponownie: jak wyglądają argumenty przemawiające za waszą wizją? Czy może nadal szkoda ci "czasu i atłasu"? Bo na prawdy objawione w stylu "mamy duszę i koniec więc zwierzętami nie jesteśmy" faktycznie szkoda czasu, ale mojego, na czytanie. Akurat for wer 2 przywołał koncepcję z antyku, czapka z głowy, liczę że pociągnie temat. Ty ostatnio wysiliłeś się na film który nic nie wniósł do tematu - tutaj się nieco wysil. Duża czcionka to już coś, ale nadal mało...

Edit2:

Skoro for wer 2 twierdzi, że człowiek ma duszę, to musi mieć na to dowód. Jeżeli nie ma dowodów, to nie może stawiać tezy.

A przynajmniej jakieś przesłanki do postawienia tezy i do tego się odnoszę. Szanowny Kozietul zdaje się tego nie rozumieć.
 

DeletedUser15227

Guest
Ty chyba nie wiesz czym się podpierasz. Ja nic nie argumentuję, niczego nie wykazuję, nawet nie staram się niczego obalać czy udowadniać właściwości "mojej" tezy lub stwierdzać niepoprawność twojej - proszę grzecznie rozmówcę o wykazanie się jakimikolwiek argumentami z poza kategorii "wierzę" czy też "wydaje mi się". Nie rozumiesz? To spieszę z przykładem dla wyjaśnienia: nie ma duszy bo nasz Stwórca, Potwór Spaghetti, nie przewidział tego w swoim Wielkim Planie. No i mam prawdę najprawdziwszą bo wierzę w to: ja nie wykażę prawdziwości twierdzenia bo nie mam jak, a ty nie wykażesz jego błędności bo też nie masz jak, za to brak dowodów z mojej strony uznasz zapewne za słuszność swojej wizji, że jego Makaronowego Majestatu nie ma. Wtedy występuje argumentum ad ignorantiam.

Cały czas odnoszę się do tego, że obserwacje otaczającego nas świata dają podstawy do wysuwania pewnych teorii które radośnie staracie się obalać przedstawiając takie, które opisują świat w sposób najbardziej zbliżony do tego jakim go postrzegacie, a przynajmniej takie można odnieść wrażenie. No to pytam ponownie: jak wyglądają argumenty przemawiające za waszą wizją? Czy może nadal szkoda ci "czasu i atłasu"? Bo na prawdy objawione w stylu "mamy duszę i koniec więc zwierzętami nie jesteśmy" faktycznie szkoda czasu, ale mojego, na czytanie. Akurat for wer 2 przywołał koncepcję z antyku, czapka z głowy, liczę że pociągnie temat. Ty ostatnio wysiliłeś się na film który nic nie wniósł do tematu - tutaj się nieco wysil. Duża czcionka to już coś, ale nadal mało...

Bawi mnie Twoje zacietrzewienie antyreligijne :D.
 

DeletedUser12464

Guest
Bawi mnie Twoje zacietrzewienie antyreligijne :D.

Weź może trochę zmniejsz cytat i wskaż dokładnie do czego się odnosisz, może będzie wtedy dane i mnie dojrzeć moje własne zacietrzewienie. Nie wiem tylko czy religijne, bo swoich poglądów w kwestii religii czy trafniej wiary nie miałem jeszcze okazji w pełni tu na forum FoE odkryć ale rozumiem, że jesteś typem potrafiącym odczytać co rozmówca jadł na obiad z wypowiedzi w stylu "Ala ma kota" więc i wywnioskowanie czy w coś wierzę (a jeśli tak to w co) nie stanowiło dla ciebie najmniejszego wyzwania. Może podziel się jakimiś głębszymi odkryciami na temat mojej osoby szerzej, a nóż i ja się czegoś o sobie dowiem?

A gdy już tak sobie gawędzimy o niczym, to mnie osobiście bawi gdy ktoś stara się wykazać wyższość intelektualną unikając zwykłej wymiany zdań, najlepiej wrzucając delikatny podjazd ad personam.
 

DeletedUser15227

Guest
Weź może trochę zmniejsz cytat i wskaż dokładnie do czego się odnosisz, może będzie wtedy dane i mnie dojrzeć moje własne zacietrzewienie. Nie wiem tylko czy religijne, bo swoich poglądów w kwestii religii czy trafniej wiary nie miałem jeszcze okazji w pełni tu na forum FoE odkryć ale rozumiem, że jesteś typem potrafiącym odczytać co rozmówca jadł na obiad z wypowiedzi w stylu "Ala ma kota" więc i wywnioskowanie czy w coś wierzę (a jeśli tak to w co) nie stanowiło dla ciebie najmniejszego wyzwania. Może podziel się jakimiś głębszymi odkryciami na temat mojej osoby szerzej, a nóż i ja się czegoś o sobie dowiem?

A gdy już tak sobie gawędzimy o niczym, to mnie osobiście bawi gdy ktoś stara się wykazać wyższość intelektualną unikając zwykłej wymiany zdań, najlepiej wrzucając delikatny podjazd ad personam.

Ale Ty jesteś inteligentny @waclawpl...szapo ba!
 

DeletedUser

Guest
Nie, nie wiem - rozwiń myśl, a być może się dowiem.
Moja myśl jest zbliżona do myśli Akwinaty, tak więc chciałem tylko podkreślić, że zwierzęta nie mogą posiadać duszy rozumnej tak jak człowiek. Podsumowując rośliny mają duszę wegetatywną, zwierzęta duszę zmysłową, a ludzie duszę rozumną.
Bo jeśli już sobie filozofujemy, to bliższy mi atomizm Epikura.
Nie spodziewałem się, że temat ten urośnie do miana filozoficznego, ale no cóż, skoro mam być szczery to bliższy mi ten dualizm.
Dualizm jakoś mnie nigdy nie pociągał, może to zmienisz?
Obecnie jestem w rozsypce, dlatego jak na razie szukam nowego, lepszego światopoglądu, niż nihilizm, z którego powoli się wycofuję - kto wie, może pociągnie mnie do (mówiąc poetycko) nieodkrytych zakątków światopoglądowych tego świata.
Ale człowiek już nie, bo rozumiem że ma mieć "duszę"?
Homo est anima utens corpore.
Bo może Twoje pojęcie duszy jest błędne
Nie wykluczam tego, może i tak, może i nie, ale wiem, że tutaj jestem sceptykiem.
a rację mają wyznawcy hinduizmu albo lepiej buddyzmu i nie różnimy się wtedy niczym od zwierząt czy nawet roślin.
Tego też nie wykluczam, tylko proszę uzasadnij to.
Dlatego od twojego Kartezjusza, wolę już Platona i jego wizję ;)
Tak jak wcześniej wspominałem - jestem w rozsypce światopoglądowej, więc jak na razie mój światopogląd formują zlepki różnych filozofii.
Akurat for wer 2 przywołał koncepcję z antyku
Tutaj się zgodzę :)
Jako ten ewidentnie głupszy zakończę naszą jakże budującą wymianę zdań, jak się namyślisz i zechcesz dodać coś w temacie to chętnie się odniosę. Póki co nie ma zasadniczo do czego.
Ależ panowie, po co te swary? Bądźmy tolerancyjni wobec siebie, gdyż w każdym słowie tkwi ziarnko prawdy. Co siejesz to zbierasz - miejmy to na uwadze i zamiast się kłócić znajdźmy porozumienie - coś co nas wszystkich łączy. Życzę miłego dnia!
 

DeletedUser15149

Guest
Nadawanie zwierzętom cech ludzkich to antropomorfizacja, człowiek nie jest zwierzęciem, gdyż posiada duszę.

zwierzęta to skomplikowane maszyny i tyle.

a czy maszyny posiadają uczucia? bo z tego co obserwuję świat, od czasu do czasu, to wydaje mi się, że taki pies np. potrafi okazywać przywiązanie do właściciela, smutek, radość itd. czy naprawdę uważasz, że to jest jakiś "program czy funkcja" w tej "maszynie".
 

DeletedUser

Guest
a czy maszyny posiadają uczucia? bo z tego co obserwuję świat, od czasu do czasu, to wydaje mi się, że taki pies np. potrafi okazywać przywiązanie do właściciela, smutek, radość itd. czy naprawdę uważasz, że to jest jakiś "program czy funkcja" w tej "maszynie".
Trudno mi stawiać tezy z obecnego położenia, ale powiem tylko tyle, że nic nie jest wykluczone.
 

DeletedUser15149

Guest
Trudno mi stawiać tezy z obecnego położenia, ale powiem tylko tyle, że nic nie jest wykluczone.
postawiłeś już tezę wskazując, że zwierzęta to skomplikowane maszyny. w związku z tym ja postawiłem pytanie, czy zwierzęta mają uczucia (docelowe pytanie: czy mają też duszę)? jeśli twierdzisz, że zwierzęta to maszyny to wyklucza to posiadanie uczuć. czyż nie?
 

DeletedUser

Guest
Owszem, ale jestem sceptykiem - a moja teza była tylko próbą odpowiedzi na to pytanie. Napisałem, że trudno mi stawiać tezy, gdyż obecnie przechodzę transformację światopoglądową, więc sceptycyzm okazuje się tu najbardziej rozsądny.
 

DeletedUser15149

Guest
Owszem, ale jestem sceptykiem - a moja teza była tylko próbą odpowiedzi na to pytanie. Napisałem, że trudno mi stawiać tezy, gdyż obecnie przechodzę transformację światopoglądową, więc sceptycyzm okazuje się tu najbardziej rozsądny.
To jaki jest cel w wypowiadaniu się skoro nie masz poglądu w tym temacie? Swoją drogą sceptycyzm też jest jakąś formą poglądy.
 
Do góry