[Wyprawy gildyjne] przywrócenie starych wypraw gildyjnych

czy przywrócić stare zasady wypraw gildyjnych

  • tak

  • niewiem

  • nie


Wyniki ankiety widoczne po oddaniu głosu.

Grzechu Junior

Książę krwi królewskiej
Jak np gorąca kawa z MC Donalda.... kto normalny nie wie że kawa jest gorąca
tylko to jest urok systemu amerykanskiego, w Europie taki proces by nie przeszedl ( z taką kasą)
Odszkodowanie w USA jest karą. w systmie europejskim odszkodowanie może tylko naprawić szkody. lub krzywdę (zadośćuczynienie). Gdyby ta kobieta zalała sie w EU jedyne co by mogła dochodzic to kasy za ewentualne leczenie poparzenia i jakies tam krzywdy "urazy psychiczne"

i tak to powinno działać, to można podpiąć pod fikcyjna tranzakcje ale o pod umowę skonstrułowana w taki sposób by ukryć inny cel itd. nawet w polskim prawie jest wiele sposobów na znalezienie haka i podwazenie umowy czy jej treści...
wysoki sądzie grałem w gierke, Twócy coś zmienili i już mi sie nie podoba. Skandal. xD
Jeszcze jakby gra była płatna - abonament. Np kupujesz roczny abonament. Po miesięcu gra wywraca sie do góry nogami. Ale tak totalnie. Wtedy zwrot byłby zasadny. Ale nie w gierce free to play. Gdzie kupujac diamenty - AKCEPTUJESZ, ze nie dotyczy ich prawo zwrotu - bo to towar, który jest zużywany.
Jeszcze jakbyś go nie zużył - to moim zdaniem w 14 dni powinni ci je zabrac i oddac hajs - jakbyś tego chciał. (zgodnie z prawem konsumenta przy zakupach na odległość)

Jak je wydasz to sory. Kupiłeś coś co chciałeś, dostałeś to. Korzystasz z tego.
Pytanie co jakby zmienili statystyki budynków? Tu też byłby słuszny raban - bo zapłaciłeś i Ci to zmienili. Wygrałbyś. Ale - nie ma balansu budynku po jego wyjściu. Nigdy nie było nerfu budynku eventowego - i nie będzie własnie z tego powodu.
a to że stanie się mniej wartościowy - to jest zwykłe ryzyko.
 

Ceres z Fire Of Empire

Szlachcic zagrodowy
To jest masakra z tymi wyprawami na wersie mobilna , diamentów w ogóle wygrać nie idzie , 5 poziom na odwal zrobiony bez pomyślunku nic konkretnego nie idzie wygrać a traci się masę wojska jak i materiałów , proszę żeby wróciły stare wyprawy gildijne i stare nagrody
 

Taratuin Wielki

Szlachcic zagrodowy
no nie 20 zł to 300 diaxow jednorazowo , a forge plus chyba 200 ma miesiąc + reklamy 30 na miesiąc...

Ja mówię o abonamecie miesięcznym 50zł w tym 300 diax co tydzień i reklamy i jakąś namiastka chociaż forge plusa ... dzisiaj to kosztuje ok 310zł nie 50 i jeszce musisz 6 rzeczy kupić oddzielnie
50zl za brak reklam i 300 diax? xD małe masz wymagania... szczegolnie ze na kompie reklam nie ma a 300 diax na tydzien da sie ogarnac bez wiekszego problemu chociażby dzieki gpc
 

Macias77

Szlachcic zagrodowy
problemy w tej grze sięgają dalej niż "nietrafione" zmiany, bo każdy kto "deklaruje się, że odchodzi" to raczej prawie nigdy nie kupił diaxów, kupił ich bardzo, Ci co narzekają na p2w, są daaaaaaaaleko od nawet szansy na bycia w ścisłym top, Agaotnka chyba wyjątkiem, że była i zrezygnowała.
Tu jest wiele więcej głebszych problemów zniechęcających, GvG. boty (na E na gpc nie widoczne, wiec nie mnie oceniac) brak przejrzystości banów, mała liczebnosc supportu. Jest wiele grubszych problemów, niż jakie zabranie darmowych diamentow.... bo jeżeli kogos tylko takie coś trzyma to mega słabo.
Bo ponownie WG się robi w pierwszej kolejności dla wygranej - później dla nagród, które mają jakos zachęcic w części.

Myslenie - robie coś dla nagród jest bezsensowne w grze.
To jest akurat coś za co tak wiele starszych graczy kocha GvG - brak nagród, czyli gracze grają dla wyniku gildii, dla rankingu. Nie dla nagród.
A co jest nie tak ze chceniem nagród? To teraz już wszyscy dla dobra partii, przepraszam, gildii tylko już będziemy walczyć, spędzać czas na wypracowywaniu bardziej wydajnych metod za wirtualny uścisk ręki prezesa..?

Wiesz, właśnie odkopałeś zsrr, pewnie nieświadomie, ale jednak...
 

Grzechu Junior

Książę krwi królewskiej
A co jest nie tak ze chceniem nagród? To teraz już wszyscy dla dobra partii, przepraszam, gildii tylko już będziemy walczyć, spędzać czas na wypracowywaniu bardziej wydajnych metod za wirtualny uścisk ręki prezesa..?

Wiesz, właśnie odkopałeś zsrr, pewnie nieświadomie, ale jednak...
ależ ja nie neguje sensu nagród, ale jakbyś czytał ze zrozumieniem - w pierwszej kolejności dla wygranej gildii, w drugiej kolejności dla profitów osobistych.

Jakoś gvg bez nagród trzyma w miare stałą pule graczy - głownie dużych stażem.
 

Grzechu Junior

Książę krwi królewskiej
Odpowiem analogią do piłki nożnej ;)

W pierwszej kolejności grasz dla drużyny - by wygrała, a dopiero w drugiej dla korony króla strzelców, złotego buta, złotej rękawicy czy innych rekordów ;)
 

Macias77

Szlachcic zagrodowy
Jeszcze trochę i zmienisz nutkę całkowicie.

A więc: czytam ze zrozumieniem, a cały czas pytam; co jest ze chceniem nagród? Podpowiem ci, że motywacja gra ogromną rolę, nawet kiedy zarozymialcy, tacy jak ty, tego nie rozumieją.
 

Grzechu Junior

Książę krwi królewskiej
Jeszcze trochę i zmienisz nutkę całkowicie.

A więc: czytam ze zrozumieniem, a cały czas pytam; co jest ze chceniem nagród? Podpowiem ci, że motywacja gra ogromną rolę, nawet kiedy zarozymialcy, tacy jak ty, tego nie rozumieją.
Chcenie nagród = grania tylko dla nagród.

Nie robisz tego dla gildii, nie robisz tego dla tabeli wyników, nie robisz tego dla rankingu.
Robisz to tylko po to by dostać budynek. Nie obchodzi Cię wynik gildii bo patrzysz na to by dostać nagrodę indywidualną.
To mieści się pod pojęciem - chceniem nagród.

Ja za to wole grać dla gildii i nagroda powinna byc na końcu - dla wszystkich graczy gildii w zależnosci od ich wkładu. Na koniec. Po sukcesie, w zależności które miejsce zajęli.

Nagroda za 5 lvl WG jest moim zdaniem ZBYT dobra (zreszta za każdy jest, ilość tarasów, które teraz wpadają jest chora, pamiętam czasy gdy dostać tarasy to sie czekało kilka miesiące by przyfarcić na końcu 4 lvl), dlatego narzekania, żeby poprawili nagrody, dali więcej, jest zwykłą pazernością i robieniem rzeczy tylko po to by się "materialnie" opłacały.
 
Nie do końca się z Tobą Grzechu zgodzę. Kiedy mam do wyboru bić ważny sek na 1-3 obozy lub poczekać na darmowy, biję ten ważny. Nie zmienia to faktu, że lubię dostawać dużo nagród, a często wykorzystuję je również dla dobra Gildii (zrzutki na surkę, wrzutki w ruszta, konkursy, akcje promocyjne na perły gildyjne 2.0 itp). Może też być tak, że jestem rodzynkiem w takim postępowaniu, wtedy zwracam honor
 

Agatonka59

Książę krwi królewskiej
Nie zmienia to faktu, że lubię dostawać dużo nagród,
Kto nie lubi dostawać nagród? Fajnie, że są (na początku FoE ich nie było). Tylko nie nagrody powinny być motywacją. Zarówno ta, jak i każda inna gra ma sens gdy motywuje ambicja. Pomijam już fakt, o którym wspomniał @Grzechu Junior, że nagrody z map 1-4 sypią się obficiej niż poprzednio.
 

Auraya

Hrabia
Pomijam już fakt, o którym wspomniał @Grzechu Junior, że nagrody z map 1-4 sypią się obficiej niż poprzednio.
idąc tą logiką powinien być "za" a jest przeciw... curious.. nagrody sypią się w dokładnie takiej samej liczbie, tyle że innej jakości (:

wyprawy jakie są, takie już pewnie zostaną; mimo głośnego sprzeciwu pomysł pewnie nie został przekazany wyżej, zresztą za dużo wody już upłynęło od ich wprowadzenia
 
Kto nie lubi dostawać nagród? Fajnie, że są (na początku FoE ich nie było). Tylko nie nagrody powinny być motywacją. Zarówno ta, jak i każda inna gra ma sens gdy motywuje ambicja. Pomijam już fakt, o którym wspomniał @Grzechu Junior, że nagrody z map 1-4 sypią się obficiej niż poprzednio.
Ważne jest zrozumienie mechaniki tej gry. Jednostka napędza gildię, a gildia jednostkę. Jeśli gildia posiada wielu członków z tym podejściem to wszystko funkcjonuje na prawdę fajnie. To nie jest gra dla samotnych wilków. Chyba że komuś nie zależy na płynnym rozwoju
 

Agatonka59

Książę krwi królewskiej
Ważne jest zrozumienie mechaniki tej gry. Jednostka napędza gildię, a gildia jednostkę. Jeśli gildia posiada wielu członków z tym podejściem to wszystko funkcjonuje na prawdę fajnie. To nie jest gra dla samotnych wilków. Chyba że komuś nie zależy na płynnym rozwoju
Jednocześnie gracz, który tego nie rozumie, jest obciążeniem dla zespołu i hamuje jego rozwój.
Mnie zadziwia nieodmiennie inna postawa. Gra ma nagradzać to, co robimy najlepiej? Nagrody mają być adekwatne do moich potrzeb? Zawsze mi się wydawało, że siadając do jakiejkolwiek gry, należy przeanalizować co muszę zrobić, żeby osiągnąć sukces. Jeżeli go nie osiągam, to znaczy że analiza była błędna. Gra, która nie ma określonego końca musi stawiać nowe wyzwania, bo po prostu stanie się nudna.
Mechanika 5 mapy WG zmusiła mnie do przemyślenia kiedy zmienić epokę, bo w nowej jeszcze długo towarów nie wystarczy na negocjacje. Poprawność decyzji zweryfikuje, jak zawsze, sama gra.
 
Ważne jest zrozumienie mechaniki tej gry. Jednostka napędza gildię, a gildia jednostkę. Jeśli gildia posiada wielu członków z tym podejściem to wszystko funkcjonuje na prawdę fajnie. To nie jest gra dla samotnych wilków. Chyba że komuś nie zależy na płynnym rozwoju
Akurat mam odmienne zdanie, ale rozumiem to podejście. Wielu graczy patrzy na FoE z perspektywy walk. A to nie jest jedyna droga płynnego rozwoju.

W kwestii Wypraw moja opinia się nie zmieniła. V poziom to miła odmiana i wyzwanie, dla tych którzy ich szukają. Przy szalejącej inflacji budynków eventowych już robię go na auto, ale nie zmienia to faktu, że czterech poprzednich zmieniać nie powinni. Skalowanie bonusu do ataku przeciwnika też jest jakieś nieproporcjonalne. Do tego niepotrzebna zmiana układu opcji wyboru Buduj/Broń/Negocjuj na ostatnich 5 podejściach i olbrzymi upust towarów z gildyjnego skarbca, by poskładać z kawałków coś, co jak się okazuje już za miesiąc czy dwa będzie może średnim budynkiem.
 
Akurat mam odmienne zdanie, ale rozumiem to podejście. Wielu graczy patrzy na FoE z perspektywy walk. A to nie jest jedyna droga płynnego rozwoju.
Absolutnie tego nie neguję. Szczególnie teraz jest możliwość różnych pożytecznych dróg rozwoju. Każdą jednak można wykorzystać tylko dla siebie lub dla ogółu. Niemniej jednak tyranie gpch nadal może zastąpić każdą ścieżkę ponieważ daje możliwość nabicia dużych ilości walk, pr i towarów. Wszystkie te nagrody da się zatrzymać pazernie dla siebie (pry w swoje perły, towary sprzedać i również wrzucić w sobie), a da się również je uzdatnić dla gildii (o prach pisałem wcześniej, towary wrzucić do skarbca lub zamienić na inne potrzebniejsze i też zasilić skarbiec). Problem w tym że wg samo w sobie nadal nie ma dużego wpływu na rozwój gildii. Tutaj króluje nadal gvg, które niestety też woła o lifting.
 

Hans Voralberg

Wicehrabia
Bo IG nie potrafi zrobić "liftingu" dla całości. Z jednej strony tłoczy idiotyczny pomysł składania Fontanny z 800 części (sic!) , daje 600 medali jako jedna z nagród w WG, ****iane nagrody za Arenę (2 części Świątyni?)... IG przewaliło tylko to, co może przynieść dochód, obcięli ilość diamentów, nawet bonus za zakładanie nowego miasta (pisałem o tym w "O czym teraz myślisz"). Dodało nową linię nagród w eventach... wow! IG dodaje i zabiera, z tym, że zabiera z czego się da, a dodaje z dup... V lvl WG jest tego doskonałym przykładem. Brak pomysłu na całość - największą bolączką FoE, a pomysł jest potrzebny, bo gra ma swoje lata i jak każdy produkt, z biegiem czasu zaczyna trącić myszką ;-)

I jeszcze jedna informacja dla zwolenników teorii , że to "wezwanie"(V lvl WG):
Du..., a nie wyzwanie. Zajęło mi to 3 tygodnie, żeby prawie całość przechodzić wojskiem. TRZY tygodnie... I nadal klepanie WG, tak jak dotychczas. Chyba jednak każdy z nas oczekuje czegoś innego od gry.
 
Ostatnia edycja:
Do góry