Oj tam, narzekacie jak zwykle
"(...)wrócą dobre czasy(...)"
Jak dla Kogo, kisiłem się kilka miesięcy w towarzystwie 50 a potem 40 kilku graczy z których połowa nie zaglądała na konto od miesięcy a reszta w większości chwaliła się bohaterami jednej potyczki czyli włócznikiem lub dwoma.
Oczywiście mogę dołączyć do chóru narzekaczy ponieważ po miesiącach wydeptywania najwyższego stopnia podium (co było strasznie nudne) spadlem na pozycję raczej odległą od miejsca chwały
I co płakać? narzekać ? ja raczej jestem zadowolony bo coś się dzieje, atakują moje miasteczko, ja odwiedzam z eskortą miasta największych na Dinegu
I to jest to czego oczekiwała pewnie zdecydowana większość graczy. Spójrzcie ilu jest zarejestrowanych na polskim serwerze FoE, na wszystkich światach (ponad 100.000) . Niech tylko 10% z nich gra aktywnie, na Forum udziela się kilkunastu (w porywach trochę więcej niż 20 tu) graczy a melduje się i czyta średnio 50 -60 na dobę. Czy narzekacze w liczbie kilku kilkunastu są reprezentatywni? wątpię
Znalazłem w postach krytykantów pomysły różne a przede wszystkim zabawne
.
Po cóż, u diaska, jakiś okres ochronny skoro nikogo w tej grze nie sposób zniszczyć, odebrać dorobku czy zniszczyć armię?. Czy odwiedziny sympatycznych sąsiadów, którzy z wojskiem wpadają do miasta to powód do rozterek i bicia piany? Nawet jeśli jednemu czy drugiemu "przyklei się do zasobnika" trochę surowców, produktów czy monet to ja widzę to jako impuls do zadbania o bezpieczeństwo swojej produkcji.
I proszę (nie będę "wytykał palcem) nie siejcie defetyzmu i nie piszczcie rzeczy nieprawdziwych. Od zawsze w sąsiedztwach byli razem (w kupie) gracze
ze wszystkich epok więc twierdzenie, że kiedyś było inaczej, równo i sprawiedliwie, proszę między bajki włożyć
Aby nie wyglądało to jak bajdurzenie podam swój przykład:
zacząłem rok temu, zaraz po rejestracji znalazłem się w gronie graczy z ambicjami, wyprzedzającymi mnie o kilka epok. Ciężko było ale wytrzymałem, nie płakałem tylko pytałem i obserwowałem innych. Zabierali mi drewno i kamień tacy, którzy wcale tego nie potrzebowali, jechali po mnie przez kilka miesięcy bez krępacji biorąc wszystko jak swoje
Ale do czasu...
Dlatego proszę, spójrzcie na zmianę w łączeniu sąsiedztw jako dobrodziejstwo, lekarstwo na stagnację i nudę. Mam nadzieję, że tego typu pomysły i rozwiązania będą częściej wprowadzane na serwery FoE
Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku i mojego odwiecznego (na FoE) wroga i dręczyciela