Przetasowanie

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser9461
  • Data rozpoczęcia

lepiej czy gorzej

  • lepiej

    Głosy: 34 37,8%
  • gorzej

    Głosy: 49 54,4%
  • tak samo

    Głosy: 7 7,8%

  • W sumie głosujących
    90
  • Głosowanie zakończone .
Status
Zamknięty.

DeletedUser7483

Guest
fakt, faktem pozostaje, że większość jest niezadowolona zmianami jakie nastąpiły w grze i jakoś nie przemawia do tej większości (ponad 50%) głos mniejszości (zaledwie 1/3 głosujących).
Problem polega jednak na czymś innym
Mianowicie, osoby odpowiedzialne za grę nie zważają na głosy klientów, bo czym innym są gracze jak nie klientami ?
 

DeletedUser3876

Guest
fakt, faktem pozostaje, że większość jest niezadowolona zmianami jakie nastąpiły w grze (...)
Problem w tym że większość tych niezadowolonych osób cudownie straciła swoje topowe miejsca w sąsiedztwach i to ich boli najbardziej.

Co do farmienia - Vernado napisał powyżej.
 

DeletedUser

Guest
Wreszcie jakieś sensowne posty ;)
Nowe sąsiedztwa są tym na co czekało wielu, nie napiszę wszyscy, nie napisze nikt nie napiszę 10% ponieważ takie określenia są po prostu śmieszne w aspekcie totalnej liczy aktywnych graczy.
Już Ktoś napisał: (...) jeśli gra nie spełnia Twoich oczekiwań to nie graj (...)
Narzekanie nie zmieni podejścia GD do filozofii FoE. Nowe sąsiedztwa wprowadzają tak oczekiwane ożywienie w grze. Idąc tokiem myślenia niezadowolonych
ja również mógłbym narzekać, że po miesiącach sukcesów i niezagrożonej pozycji nr 1 we wieżach nagle spadłem na 10 te czasami troszkę wyższe miejsce, czyż nie tak?
Ja cieszę się, że mogę zwiedzać 70 miast i coś dla siebie uszczknąć (punktowo) nie czyniąc szkody innym ;).
Mógłbym zapłakać, że nie mam szans na wyższe lokaty ponieważ "ustawki" wypaczają wyniki a Ci co się chwalą gigantycznymi liczbami wynikowymi z walk we wieżach to po prostu manipulanci oraz ustawkowicze ;)
Nawet jeśli tak jest (a jest) to nie będę płakał po prostu wiem, że taka kombinacja jest tolerowana i nic nie słychać by została wprowadzona inna, bardziej ekscytująca i niezależna, odporna na "ustawki" obrona. A przecież to proste, nieskomplikowane i w efekcie likwidujące śmieszne rekordy.
Zapewniam, że gdybym zrobił tak jak uczyniłem to kilka tygodni wstecz to mój wynik byłby równie śmieszny (czyt bardzo wysoki)
Czy mam zapłakać? nie będę, natomiast z lubością będę grał w swoim tempie mimo, iż moja uprzejmość (wystawianie obrony) czasami kończy się dla mnie uszczerbkiem na stanie posiadania ;)
Czyli małe resume: jeśli Komukolwiek obecna sytuacja na FoE nie odpowiada to w sieci jest multum innych gier, dość narzekania i siania defetyzmu i nieprawdziwych informacji, że kiedyś coś tam ;)
Grajmy i cieszmy się, że GD dbają o nasze dobre samopoczucie nawet jeśli czasami dostajemy do czterech literkach ;) wszak stal wykuwa się w ogniu :)
(trawestując)
 

DeletedUser9138

Guest
Każda zmiana przyniesie korzyści jak również i straty,oczywiście ideałem byłoby gdyby zachować w tym wszystkim równowagę.Aczkolwiek sytuacja,gdy w moim sąsiedztwie znalazł się na pozycji 1 gracz z dorobkiem 890 punktów a na ostaniej gracz z dorobkiem 24 punktów, nie jest w żadnym stopniu zachęcająca do rywalizacji gdyż szanse ostatni gracz ma zerowe.Tak samo z graczami znajdującymi się w połowie stawki którzy mają ponad 100 punktów.Nie mają szansy na rywalizowanie z liderem jak również gracz zajmujący ostatnią pozycję nie może im zagrozić.
 

DeletedUser3876

Guest
Każda zmiana przyniesie korzyści jak również i straty,oczywiście ideałem byłoby gdyby zachować w tym wszystkim równowagę.Aczkolwiek sytuacja,gdy w moim sąsiedztwie znalazł się na pozycji 1 gracz z dorobkiem 890 punktów a na ostaniej gracz z dorobkiem 24 punktów, nie jest w żadnym stopniu zachęcająca do rywalizacji gdyż szanse ostatni gracz ma zerowe.Tak samo z graczami znajdującymi się w połowie stawki którzy mają ponad 100 punktów.Nie mają szansy na rywalizowanie z liderem jak również gracz zajmujący ostatnią pozycję nie może im zagrozić.

A jaki Gracz z 24 punktami ma w ogóle ochotę na rywalizację? Ponadto widać od razu że ów Gracz nie gra - sam samouczek ukończony daje większy dorobek punktowy. I nie piszcie mi o różnicach punktowych jako ważnym aspekcie, gdyż w moim sąsiedztwie znajduje się lider servera (i inna czołówka), który ma nade mną przewagę miliona punktów. I co? Leję go codziennie i wygrywam. Powtarzam po raz n-ty - różnica punktów nie ma nic do rzeczy! Znam osoby w tych samych epokach po kilkaset a nawet po milionie (vide ja i lider servera) punków różnicy i nie przeszkadza to w osiąganiu celu.
 

DeletedUser10376

Guest
Co do zmian to dla mojej osoby, raczej nie były one pozytywne spadek z 3 pozycji na 50, ale to jest gra i tak się może stać. Negatywnie jednak odnoszę się do podziałów, różnica epoki nie jest jeszcze wielkim problemem, ale przepaść bonusowa do pereł to tragedia. Większość atakujących to konta końca epoki postępowej z bonusem od 120 do 150 % i z obroną od 100 do 250 %. Ktoś powie trzeba było rozwijać perły, ale niech ta osoba sobie policzy potrzebne PR do osiągnięcia 6-8 pereł na najwyższym poziomie, a braknie ich na przejście wszystkich epok. Patologią tej gry jest dopuszczenie sytuacji w której lewe konta są tylko tworzone do tego celu. W ostatnim czasie słyszę o darowaniu jak ktoś się zgłosi. Jestem w sojuszu Top1 i wśród rozmawiających widzę radość z bardzo małych konsekwencji albo ich braku. Niektórzy się nawet chwalą, że mieli po kilkadziesiąt kont. Tak, że zmiany dotyczące nowego łączenia są skierowane właśnie do tych osób, by mogły wykorzystać właśnie potencjał tych pereł. Osoba która grała uczciwie w nagrodę za swoją "sumienną rozgrywkę" zostaje farmą. Życzę powodzenia wszystkim niezadowolonym
 

DeletedUser4368

Guest
Co do narzekań w starym układzie byłem gdzieś na 45 miejscu teraz jestem na 9 ,ale z towarami miałem niebo, a teraz mam piekło...
ponad połowa byłych sąsiadów była w przemysłowej reszta w kolonialnej. Plany do tych pereł było można zdobyć, a teraz to co najwyżej jak mam szczęście to od któregoś znajomego coś wpadnie bo sąsiedztwo to raczej w w rozkwicie siedzi, że o surowcach nie wspomnę. Medale? Zadowalałem się tymi które zdobywałem. Na walki czasu nie mam, plądrowaniem się nie przejmuję. Stracę to stracę i tyle... Skoro łączą sąsiedztwa niech połączą też targowisko z kilku sąsiedztw...
 

DeletedUser740

Guest
"Jesli sie tobie nie podoba, nie graj" szkoda mi czasu jaki wlozylem w rozwoj mego miasta, tym bardziej ze gdy rozpoczynalem jego budowe, podstawa pkt byla produkcja a walka byla tylko opcjonalnym dodatkiem do gry ... Po za tym, jak wyglada efekt takich rad, wiemy wszyscy po ilosci znikajacych graczy i kurczacych sie sasiedztwach :)
"Ustaw produkcje na tuz przed logowaniem" ... conajmniej dwie wady takiego zalecenia:
po pierwsze, brakuje np 10 h produkcji albo z godzine, dwie za krotko albo o 14 za dlugo). I drugi problem, nie wszyscy gracze moga siedziec iles tam godzin przy kompie, wielu z nas, dojezdza do/z pracy (a ta nasza komunikacja) czasem bierze w udzial w loterii czasowej w miejscach zwanych "urzad" lub "sklep" ... i wtedy tez ciezko "wymierzyc" ten czas... Albo zastajemy wtedy rybki albo pioruny.... A przy 20 piorunach, zwlaszcza gdy chcielismy zaliczyc np zadanie eventowe, co raz czesciej myslimy o urzyciu linku do usuniecia konta ....
"Po co grac zadko? " bo moze lepiej tak niz w cale :)
I nie marze o topie listy, bylem kiedys przez dwa miechy na 1 miejscu, mialem medali w brod ale wole spokojna gre, gdzie handel i czas (ten krotszy) to elementy decydujace o grze a nie walka (z tego powodu zrezygnowalem wlasnie z gry w war2, trawian czy greepolis).
 

DeletedUser

Guest
Po czasie, jaki minął od przetasowania, moje negatywne pierwsze wrażenie zostało rozwiane. Z początku obawiałem się, że nie dam rady kompletnie się przebić w moim silnym sąsiedztwie, ale teraz już widzę, że tak nie jest. Jest zdecydowanie lepiej, bo wreszcie mam sąsiadów aktywnych, którzy mają armię (dzięki czemu można zdobywać chociażby punkty w wieży), budują perły (możliwość współpracy), handlują (od czasu do czasu można coś ciekawego znaleźć) i co najważniejsze w dobie wakacyjnego eventu - GRAJĄ (dzięki czemu praktycznie codziennie wpadają mi medale z tytułu współpracy sąsiedzkiej). Jestem pozytywnie zaskoczony. Moje sąsiedztwo jest chyba modelowym sukcesem rotacji i każdemu takiego życzę: widełki technologiczne sięgają od wczesnego średniowiecza do epoki kolonialnej, ale zdecydowana większość ma rozkwit lub jesień, więc szanse są jak najbardziej wyrównane.
Oczywiście, teraz już mam trudniej ze zdobywanie medali w wieży, ale coś za coś ;). Zadowala mnie 2. miejsce w jesieni po ciężkiej walce niż 1. w kilku wieżach oddane walkowerem, jak to było w poprzednim sąsiedztwie. Rywalizacja sama w sobie to duży atut.
 

DeletedUser625

Guest
Mathias powróciłeś na forum i teraz będziesz odkopywał wszystkie tematy sprzed tygodni. :D Jak ten kret.
 
Status
Zamknięty.
Do góry