To znaczy powinienem siedzieć cicho bo zebrało się towarzystwo wzajemnej adoracji. [...]
nie, nie powinieneś siedzieć cicho - zawsze możesz zabrać głos, jeśli masz coś
sensownego do powiedzenia
ja raczej nie zaliczam się do
"towarzystwa wzajemnej adoracji" ale przyznam, że Twoi oponenci w tej "dyskusji" niestety mają rację: przedstawiłeś siebie jako frustrata, któremu ktoś nie chce dać wygrać w jego ulubioną grę... na tyle duży już chyba jesteś, że powinieneś sobie zdawać sprawę, że aby ktoś mógł wygrać jakąkolwiek grę, to jednocześnie ktoś inny musi tę grę przegrać? trafiło na Ciebie, więc przyjmij to po męsku, na klatę, z uśmiechem
[...] Szkoda tylko, że wyraźnym brakiem zdolności czytania ze zrozumieniem. Napisałem chyba jasno, ze pajac o którym wspomniałem po każdym udanym swoim ataku i nieudanym moim wypisuje do mnie obraźliwe posty. Mam zatem pełne prawo nazywać go pajacem. [...]
nie, nie masz prawa nazywać
nikogo pajacem - więc jeśli Ty, w przeciwieństwie do pozostałych, posiadłeś zdolność czytania ze zrozumieniem to na pewno doczytałeś, że ewentualny donos na obrażającego Cię sąsiada możesz złożyć do supportu, a nie porównywać go tutaj, na forum ogólnym do wesołej, bądź co bądź, zabawki
[...] nie nakupiłem sobie wież i nie wypisuję na Forum pochwalnych peanów bo już sam fakt, że gram od początku istnienia gry świadczy, że mi się podoba. Nakupiliście wież więc szukacie dla siebie alibi i stad ten atak na moja osobę. [...] Pole 9x9 zastawione wieżami jest po prosu idiotyczne, za same jajka nikt by tyle nie kupił więc dochodzi kasa i diamenty. [...]
nie nakupiłem sobie wież, ale daleko mi do ganienia innych graczy za to, że robią ze swoimi jajkami
(ups...) i diamentami
(już lepiej...) co im się żywnie podoba - i Tobie też odradzam kontrolowanie wydatków innych, bo to jednak źle się kojarzy
a pole 9x9 z wieżyczkami wygląda nie mniej idiotycznie od dużo większego pola z ośmioma kinami samochodowymi (dla przykładu)
[...] Wieże sprawiają, że nie ma żadnych równych szans. Przypuśćmy, ze każdy by zrobił to co wy, to znaczy zamiast wybierać z propozycji gry nakupił wież, jeden z ważnych elementów gry, walki sąsiedzkie do Wieży przestałby istnieć bo nikt by z nikim nie mógł wygrać. Broniący nie dostaje żadnych profitów za to, ze gra obroniła jego miasto. [...] Czyli o równych szansach raczej mowy nie ma. [...]
nie uważasz, że wyolbrzymiasz? przewidujesz kataklizm, bo raptem
JEDEN z Twoich sąsiadów okazał się być sprytniejszy od Ciebie?
[...] Tak na marginesie dotyczy to również GvG. Gildia cienkich zawodników ale liczna może się przeciwstawić dobrym i silnym jeśli każdy gracz będzie miał perły dające obronę i surowce do walk GvG. I znowu mamy z zasadę, że wygrywają nie ci lepsi tylko ci liczniejsi i bogatsi (plany za diamenty). [...]
tutaj nic nie odpowiem, bo nie rozumiem przesłania... znaczy: mają wygrywać Ci słabsi i biedniejsi?
bo co do liczebności to się nie zgodzę, przykładowo moja gildia jest najmniej liczebną z top10 gildii w Cirgardzie, a lideruje na mapach postępu i modernu...
[...] Pisać trzeba o tym co się nie podoba bo wtedy może coś zostanie zmienione lub naprawione. Z pisania, że jest fajnie nic nie wynika i niczemu to nie służy. [...]
no i wreszcie mogę się z Tobą zgodzić
trzeba pisać, trzeba krytykować, trzeba wytykać - tak!, ale...
z głową mój Drogi Panie, bo Twoja "krytyka" tak naprawdę nie ma nic wspólnego z konstruktywnością... jest wylewaniem żalu i niczym więcej... przykre, że po wypowiedziach tylu osób nadal to do Ciebie nie dotarło
[...] (swoją drogą to dość dziwne, gdy pojawia się ktoś, kto próbuje zwrócić uwagę na być może niezbyt dobre rozwiązania gry, zaraz kilku, lub więcej wychwalaczy zjawia się by jego krytykować) [...]
widzisz, to nie tak - spójrz na to z innej strony: może akurat krytykowane przez Ciebie "rozwiązania gry" nie są niedobre i dlatego nikt Cię nie popiera, poszukaj gorszych niedoróbek, zwróć nam na nie uwagę, wtedy na pewno Cię poprzemy
pozdrawiam
riki