Perły a "polityka" gildii.

[DeletedUser]

Ułatwienie to byłoby wtedy, gdybym doskonale mógł się obejść bez punktów graczy i tylko wówczas, gdybym kupował perły za monety czy zaopatrzenie.Ta funkcja dodaje nowe narzędzie nacisku właścicielom pereł oprócz armii. Ta opcja wręcz utrudni grę - ale tylko tym, którzy mnie czy kogokolwiek innego( lub z mojej gildii) będą atakować i tym których nie lubię.I tym graczom będzie trudniej pozyskać medale, punkty i plany z rozbudowy. Zatem będą musieli się starać bardziej! A to z kolei wzbogaci interakcje między tymi co atakują, a tymi co są atakowani.
I odwrotnie. Jeśli ja komuś zalezę za skórę i ten ktoś mnie zablokuje, to także ja nie będę mógł zyskiwać na rozbudowie perły u tego kogoś.
Jestem świadom konsekwencji jakie wtedy nastąpią także dla mnie. Blokowanie lub jego brak -zależeć będzie od sytuacji i relacji pomiędzy poszczególnymi graczami!
Tak trudno to pojąć?

 

[DeletedUser426]

"Tym których nie lubie " xD Nie ma to jak powazny argument Szczerze ? bardzo trudno to pojąc

Interakcji to nie wzbogaci , tylko wręcz uszczupli.
I nadal jest wykluczenie zasady ze ten kto bardziej sie stara to wygrywa.

 

[DeletedUser3220]

A że tak zapytam, nie atakowałeś tych graczy, żeby zdobyć fragmentów do Pereł?
Może oni powinni sobie zażyczyć, żeby Tobie od nich fragmenty nie wypadały, bo nie chcą, żeby ktoś miał z tego korzyść.

 

[DeletedUser]

Myślę strielok ,że jesteś takim agresywnym graczem albo byś takim chciał być. I wszystko co utrudnia grę Tobie - odrzucasz. Przeciwną skrajnością są z kolei gracze "ekonomiczni".Ja jestem gdzieś pośrodku.
Rozumiem,że agresywni gracze chcieliby w ramach sabotażu ukraść pokonanemu graczowi nawet całą perłę i postawić ją gotową i w całości już wybudowaną na 10 lvl u siebie,bez długotrwałego zdobywania części planów, bez ładowania w nią PR. Takim graczom podoba się brak zasad albo by chcieli jedną: Wszystko dla zwycięzcy! Problem w tym, że oprócz takich agresywnych graczy są inni i spokojniejsi.Niektórzy w moim sąsiedztwie w ogóle nie stawiają żadnych budynków wojskowych, bo są "eko".Zatem ten pomysł jest wręcz umiarkowany i bardziej obiektywny niż całkowity brak zasad i równowagi w grze. Równowagi między "agresorami" i tymi bardziej "eko". I nie powtarzaj,że tacy spokojni gracze powinni zmienić sobie grę. Skoro można kupić prowincję za surowce, to znaczy ,że miejsce w tej grze jest też dla graczy bardziej nastawionych na ekonomię.
Ashantess, moje plany pochodzą z rozbudowy i motywowania.Ale tylko 1/4 z rozbudowy.Więcej części mi wpadło z motywowania budynków z danej epoki.

A jeśli chodzi o rywalizację, to ta też może być różna.Nie musi się ograniczać jedynie do materialnych spraw, tzn. do ładowania punktów w perełki. To może być też "wyścig" do polepszenia relacji między sąsiadami, w którym u "agresora" wymusza się bardziej pokojowe nastawienie.A nagrodą będzie dopuszczenie takiego sąsiada do rozbudowy pereł.To narzędzie będzie zaś do dyspozycji każdego gracza, tak samo jak możliwość kupowania diamentów. To nowa możliwość dla graczy, a nie jakieś totalne ograniczenie.

 

[HuanMing]

Jako gildia macie o wiele większe możliwości rozbudowy Perły i uzyskania w ten sposób planu. To jest x osób (każda po min 24pkt na dobę) versus 1 agresywny gracz. Wy możecie się umówić i rozbudować perłę w ciągu bardzo krótkiego czasu i tym samym wyeliminować go z "gry". Macie więc już co najmniej jedno narzędzie "nacisku". Ale widzę, że Ci nie wystarczy, że chcesz więcej.... bo kogoś "nie lubisz"? Bycie graczem eco jest wyborem, a nie obowiązkiem. Decydując się na taki charakter gry świadomie i z premedytacją godzisz się na konsekwencje, takie jak np. bycie atakowanym przez graczy mniej eco. Dlaczego chcesz "karać" tych którzy wybrali drogę militarną?
Ciekawi mnie, czy mnie też nazwiesz "agresywnym graczem" tylko dlatego, że nie zgadzam się z Twoim punktem widzenia.

 

[DeletedUser]

Nie nazwę Cię HuanMing agresywnym graczem z powodu,który wymieniłaś/eś. Ale w tej grze, gildie są na prawdę ograniczone! W innych grach, sojusz może wystawić wspólną armię i w ten sposób próbować "utemperować" gracza atakującego sojusz, gdy dysproporcja sił jest zbyt wielka.Tu nie ma takiej możliwości i dlatego chcę dać gildiom i innym graczom (indywidualistom też) kolejną możliwość.Nie tylko dla siebie i mojej gildii.
I jak gildia może się zmówić, żeby uprzedzić takiego "agresora" to obecnie możliwa jest też sytuacja odwrotna. I przeciwna gildia może zrobić to samo w mojej albo Twojej gildii HuanMing, Strielok.
Ta poprawka zabezpiecza przed "zmową" obcej gildii.> I raz jeszcze powtórzę. Gracz będzie mieć prawo wyboru, czy zabronić dostępu innym do rozbudowy pereł czy nie.Bo teraz takiej możliwości przy perłach nie ma chociaż jest obecna w handlu przy surowcach( gildia czy wszyscy inni).

 

[HuanMing]

Rozumiem chęć wzmacniania gildii, ale jak już napisałam - w kontekście rozbudowy pereł, gildia, bez względu na siłę militarną ma o wiele większe możliwości niż pojedynczy gracz. W tym aspekcie panuje więc równowaga i nie widzę powodu żeby to zmieniać. Co do temperowania... Jeżeli napadający Cię gracz nie ma Ci czego ukraść, bo zbierasz swoją produkcję o czasie, to poza punktami w rankingu nie czerpie z tego absolutnie żadnych korzyści. Może się mylę, a dostrzegam w Twoim "temperowaniu" urażoną dumę. Gra daje możliwość wyboru charakteru rozgrywki, jednym z nich jest charakter militarny z którym wiążą się ataki i walki. Cóż tu temperować?

 

[DeletedUser]

To dodatkowe narzędzie nacisku,nie-militarne. Doskonałe również dla graczy,którzy nie grają w gildiach.Ten pomysł zwiększy możliwości każdego gracza.

 

[HuanMing]

Dodatkowe, ale dające tylko przewagę gildiom. Dodatkową przewagę, bo już taką mają w ramach budowania pereł. To byłoby dopiero zaburzyłoby równowagę

 

[DeletedUser8]

Rozumiem argumenty za i przeciw, jednak ze względu na zakaz "umów dżentelmeńskich" i planowane ograniczenie rozbudowy Pereł aktualnie nie wyobrażam sobie, żeby dodatkowo wprowadzać opcje blokady rozbudowy konkretnym graczom czy gildiom. Z tego co widzę, a przy 40 głosach można już co nieco stwierdzić, większość graczy również jest przeciwna takiej zmianie, dlatego pomysł zostaje odrzucony, a temat zamknięty.

Każda gra, w której są możliwe negatywne bądź agresywne działania między graczami budzi wiele emocji i wywołuje u graczy "dokopania tym złym". Dowcip polega na tym, że większość z tych graczy, gdyby miała lepiej rozwinięte konto i większe możliwości, sama zajęłaby miejsce "tych złych", ponieważ agresywna gra daje sporo korzyści i wielu by skusiła. Oczywiście, zostają Ci eko i Ci pokojowo nastawieni z powodu przekonań, ale powinni sobie zdawać sprawę w jaką grę grają. Nikt im nie karze szukać innej, jest na FoE dla niech miejsce, ale nigdy nie będzie to miejsce równie wygodne jak dla graczy militarnych, ponieważ jest to gra nastawiona na podboje i walki, a nie pielenie grządek.

Pozdrawiam
Danifae