[Zgłoszone] opłata za poddawanie się

  • Rozpoczynający wątek Majere
  • Data rozpoczęcia

Co sadzisz o pomysle

  • Jestem na tak

    Głosy: 32 43,2%
  • nie, nie i jeszcze raz nie!

    Głosy: 42 56,8%

  • W sumie głosujących
    74
Status
Zamknięty.

DeletedUser

Guest
Ile razy walczycie? No chyba niezbyt wiele. Fakt, wystarczy narobić wojowników. Ale włócznicy to tylko przykład, często ludzie zmieniają. Więc gdy święcie przekonani wbijacie wojami, może pojawić się wam broń dalekodystansowa i krótkodystansowa. Ciężko to przewidzieć.
Robię średnio 70 walk dziennie (zależy ile mam w sąsiedztwie), walczę w 4 epokach. Armią z brązu jestem w stanie dojść do epoki żelaza. Czyli tak ciężko nie jest. Wystarczy ustawić armię pod najsilniejszą dostępną u wroga w obronie.
 

DeletedUser4738

Guest
Ustawiasz pod proce, a on ci tu włócznikami wyjeżdża.
 

DeletedUser

Guest
Ustawiasz pod proce, a on ci tu włócznikami wyjeżdża.
To walczysz i wykorzystujesz teren do maksimum. Osobiście mam jedną armię pod tą epokę i w 99% pokonuje wroga. Jak dobrze ocenisz sytuację, budynki jakie może mieć wróg to nic Cię nie zaskoczy. Rzadko kto ma więcej niż 4 różnych budynków wojskowych. Armia z zadań nie jest aż tak duża, aby znacząco wpływała na wynik.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser4682

Guest
Już wkurzają mnie ludzie... Gościu ma 9tyś pkt, a mnie atakuje (mam 2 tyś pkt ledwo) i jeszcze poddaje się go mam pro wojsko... bez sensu takie coś... widze, że jest 50 %and 50 % :) dawać odp na Tak :) wtedy bedzie rozrywka ciekawsza... a nie takie kozaczenie potem ciote mają..
 

DeletedUser

Guest
Ja jestem na TAK

Tu nie chodzi o odzyskanie wkładu własnego (bo każda wojna zawsze kosztuje) ale o karanie kunktatorów, takich którzy jedynie walczą ze słabszymi. Ja też wolę jedynie wygrywać i zdarza mi się wycofywać, ale nie widziałbym nic złego gdyby mnie za to karano (losowo do 50% życia jednostek LUB naszymi dotychczasowymi punktami pvp). Atakowany też zyska na naszym wycofaniu choć to nie on podjął błędną decyzję bo jeśli atakujący traciłby życie jednostek to zemsta będzie łatwiejsza.

Pomijam kwestię plądrowania - sam robię to tylko z "zemsty" - atakowanie słabeusza i rabowanie go to żenada, pokonanie silnego przeciwnika i okradanie jest tak chwalebne jak sikanie pod wiatr...
 

DeletedUser5506

Guest
Jestem za. Troche to glupie, bo poddaje sie taka osoba i nic nie traci. Nie powinna byc opcja poddania sie, wtedy by sie szlo na pewna smierc i trudno.. Albo punkty powinny byc przyznane dla osoby broniacej sie.

A skoro osoba sie poddaje to znaczy ze jest slabsza i powinna byc mozliwosc spladrowania jej miasta, wtedy by to bylo ciekawie i nikt by nie atakowal na zasadzie "jak bedzie ciezko to anuluje bo i tak nic nie trace"
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Ale dlaczego karą miałaby być "możliwość splądrowania jej miasta"? Co to ma wspólnego z wycofaniem się z ataku? Jeżeli następuje kontratak to zaatakowany ZAWSZE powinien mieć możliwość się bronić, nawet jeżeli właśnie chwilę wcześniej uciekał.

Dobrym/uczciwym pomysłem byłoby też wykluczenie opcji poddania się.
 

DeletedUser4738

Guest
Zgodził bym się pod jednym warunkiem- jednostki po ukatrupieniu normalnie zdychają. Trzeba wstawić nowe. Wtedy tracenie połowy armii miałoby sens.
 

DeletedUser5506

Guest
Ale dlaczego karą miałaby być "możliwość splądrowania jej miasta"? Co to ma wspólnego z wycofaniem się z ataku? Jeżeli następuje kontratak to zaatakowany ZAWSZE powinien mieć możliwość się bronić, nawet jeżeli właśnie chwilę wcześniej uciekał.

Dobrym/uczciwym pomysłem byłoby też wykluczenie opcji poddania się.
no ale skoro sie poddaje to wychodzi na to ze jest slabszy i nie chcac tracic armii powinien stracic jako kare cos z swoich produktow, ew. punkty z rankingu na korzysc osoby broniacej sie
 

DeletedUser

Guest
no ale skoro sie poddaje to wychodzi na to ze jest slabszy i nie chcac tracic armii powinien stracic jako kare cos z swoich produktow, ew. punkty z rankingu na korzysc osoby broniacej sie

Nie zawsze słabszy. Ja często wycofuję się gdy mógłbym stracić ponad połowę wojska - z takiego zwycięstwa bardzo mało punktów do rankingu i pvp. Inna kwestia - napiszę jeszcze raz - atakowany nie ma prawa do rekompensaty (w punktach czy czymkolwiek, poza kontratakiem na osłabionego napastnika) - on przecież jest stroną bierną, nie podjął żadnego ryzyka, ani dobrej decyzji. Punkty w pvp powinny być przyznawane (lub odejmowane) tylko za nasze osiągnięcia, a nie za cudze ataki. Paradoksalnie wysoko mogłyby się wtedy lokować osoby, które wszystkich przerażają swoimi obrońcami (i dostają za ich ucieczki ekstra punkty).
 

DeletedUser426

Guest
Nie mam ochoty czytac całej dyskusji bo pewnie i tak nie ma nic ciekawego :D
Dlatego jesli cos powtórze licze na wybaczenie. Pomysł jest dobry i powinien byc wprowadzony ... czesto mam że atakujący moje miasto wycofa sie odrazu bez chwili walki gdy tylko zobaczy ze mam obrone.
Co jest zupełnie smieszne , jesli ktos tylko szuka pustych miast to dla niego wielki podziw i szacunek.

Jesli zdecyduje sie wycofać to nie traci jednostek a co wazniejsze czasu na ich produkcje co tu jest najcenniejsze.
Dlatego kara za wycofanie sie powinna byc 2krotna wartośc wszystkich wycofanych jednostek.
 

DeletedUser

Guest
Nie mam ochoty czytac całej dyskusji bo pewnie i tak nie ma nic ciekawego
Wkroczył mądry w tłum idiotów i uraczył ich swą elokwencją... Dobrze bowiem, że twój post jest tak przesiąknięty niespodziewanie konstruktywnymi ideałami.

Dla pomysłu jestem na nie. Nie jestem osobą atakującą, za dużo według mnie jest zachodu z pilnowaniem kiedy komuś coś będzie się dało zabrać. Wolę codziennie o tej samej godzinie support na całą okolicę rozrzucić (oraz na gildię oczywiście).
Jeśli chodzi o tych co zaczynają atak i natychmiast się wycofują, uważam, że wystarczającą "karą" jest dla nich fakt, że tak szpiegowanej osoby nie mogą już przez dobę w żaden sposób ruszyć (ani zaatakować, ani supportować), czyli dzienna szansa na plan perły oraz złoto z supportu lub zysk z grabierzy, przepadają i ponownie będzie można spróbować sił dopiero za 24h. Jestem przekonany, że nie trzeba tu już żadnej innej formy zniechęcania do takich "przeszpiegów".
 

DeletedUser

Guest
Zgadzam się z oceną Onineko. Kary za odwrót? Nie, nie i nie! Nie teraz gdy program obrony miasta popełnia wręcz idiotyczne błędy w obronie, i który to nawet najsilniejszą armię obronną doprowadza do katastrofy! Najpierw należy ulepszyć program obronny, a nie karać graczy za błędy programistów! Przykładowo ten bot obronny pcha lekką piechotę pod łuki lub wyrzutnie i oczywiście po prostej,ignorując sąsiednie pola lasu czy zarośli dające lekkozbrojnym bonusy obronne.Pcha do ataku osłabione jednostki, z zaledwie jednym lub dwoma punktami życia na silniejsze i mocniejsze jednostki i w dodatku mające komplet punktów życia! Wystarczy, że gracz który miał być zaatakowany ma możliwość zemsty na graczu, który się wycofał (jeśli najeźdźca nie był atakowany wcześniej).
 

PablooS

Wielki książę
Ex-Team
Z czego zemsta idzie na jednostki obronne które przeważnie każdy ma osobno i ich nie wywala na ataki (ja mam w obronie 8 jednostek których nie ruszam i robię sobie na spokojnie 10k punktów do wieży dziennie).
Więc taka zemsta to nie zemsta szczególnie kiedy atakuje nas ktoś o dwie epoki wyżej.
 

DeletedUser

Guest
To prawda PablooS. Zemsta idzie na jednostki obronne.Byłbym za stratami na poziomie 20% wycofującej się armii ale tylko wtedy gdyby program obrony był znacznie bardziej skuteczny.Ktoś pisał, że kara dla tych, co są np. w jesieni średniowiecza, a atakują graczy np. z epoki brązu powinna wynosić dwukrotność armii atakującej. Nazwał ich kunktatorami, gdyż plądrują miasta znacznie słabszych graczy gdzie nie ma obrony. Kusząca propozycja...Czasami sam mam ochotę takiemu wygarnąć prosto z mostu ,co sądzę o jego metodzie prowadzenia gry. Lecz u podstaw problemu leży prymitywny program obrony.Nie wiem czy w ogóle zostanie wprowadzony system walki równoczesnej między dwoma zalogowanymi do gry graczami.To byłoby najsprawiedliwsze.Wtedy sam odpowiadasz za swoje błędy, a nie patrzysz bezsilnie jak bot swoimi idiotycznymi błędami rozwala ci cholernie mocną obronę.Mam w sąsiedztwie jednego gracza, który w ogóle nie zostawia obrony.Automatycznie wystawiani są wtedy do obrony dwaj włócznicy z ery brązu. Dostajesz za ich zwyciężenie ledwie 240 punktów. A gdy wystawiasz obronę, ten gracz, gorszymi jednostkami- obronę twoją rozwala i dostaje 2000 punktów. Po prostu ten program jest "chory", a być może i wszystkie założenia dotyczące programu walk. Zatem dlaczego jeszcze inni gracze mieliby być karani za odwrót? Połowa z nich jest dopiero na początku gry, a "czołówka" w sąsiedztwach liczy ich kilku.
 

DeletedUser

Guest
Moim zdaniem najlepszy byłby po prostu czasowy, nawarstwiający się debuff do zadowolenia jako kara za uciekające oddziały... szczegóły dotyczące określenia wielkości i czasu to już kwestia do omówienia.
 

DeletedUser5644

Guest
Witam:) obroniłeś miasto! Powinna być za to nagroda byle jak aby była:)
 

DeletedUser3

Guest
Pomysł reparacji wojennych jest niezły. Zaproponujemy to jako ulepszenie w takiej formie by było satysfakcjonujące dla gracza przed którym atakujący tchórzliwie uciekł, ale zarazem aby tego uciekającego nie uderzało to na tyle, by zniechęcić go do gry.
 

DeletedUser426

Guest
Odemnie notorycznie ktoś ucieka gdy zobaczy więcej niż 2 włoczników ;p Na chwile obecną stouje wypisanie ich nicków w opisie z odpowiednim komentarzem :D
 

DeletedUser6047

Guest
witam
uważam, że jest dobrze
zaatakuję i trafiam na mocniejszego to mogę się wycofać / w zależności od zaawansowania bitwy tracę "siłę" jednostek /
te 20% to niezły pomysł
gdy chcę rewanżu to mam opcję zemsta
ew. można wprowadzić drogą, w zależności od epoki, opcję szpiegowania /np. 1000,2000,4000 kasy /
pozdrawiam
 

DeletedUser388

Guest
Pasuje mi to i jestem na tak, tyle że jak np. gracz X atakuje jednostkami z Epoki Kolonialnej słabszego od siebie (ma jednostki starsze technologicznie) gracza Y, to już nie powinno byc opcji poddania się albo bardzo wysoka cena. Aby jakoby zrównoważyć poziom rozgrywki. :)
 

DeletedUser

Guest
W obronie jednostek się nie traci, więc dlaczego atakujący ma płacić za poddanie? Albo wprowadzić strate jednostek z obrony i wtedy można płacić za poddanie albo zostawić tak jak jest.
 
Status
Zamknięty.
Do góry