Wtrącę coś przekornie w tym temacie Ja to jestem tak pomiędzy nie a tak, przy czym bliżej mi do nie.
Dlaczego chcecie aby to gra wam pomagała znaleźć czarne owce w gildii ?
Dlaczego nie możecie zrobić tego sami ? Nie chce się ktoś przyznać sam z siebie ?
Mam wrażenie, że potrzeba takiej opcji (informacji) jest wynikiem słabości gildii. Taka sytuacja pokazuje czy są w gildii osoby które potrafią funkcjonować w społeczności/grupie, czy jest to np liczna ale przypadkowa zbieranina osób. Jak członkowie nie potrafią sami między sobą dojść do porozumienia, albo każdy i tak robi co chce, to chyba coś jest nie tak z tą gildią.
Zawsze ktoś w gildii może być kontrolującym stan bitew/negocjacji na GPC siedząc nonstop w grze (inno będzie zadowolone ) i czuwając kto co robi, a wtedy Zarząd może tego rozliczać.
Dlatego skłaniam się bliżej NIE, bo im to na rękę jest aby liczne ale przypadkowe gildie miały takie problemy coś za coś, albo idziesz na jakość albo na ilość.
Twoje porównanie do prawdziwego świata, jest akurat beznadziejne.No teraz pojechałeś po bandzie. Wiem że porównanie prawdziwego świata do gry może być zbyt obcesowe, ale to zupełnie tak jakbyś poszedł na spotkanie mieszkańców, gdzie omawiana jest potrzeba wdrożenia nowego monitoringu, bo ostatnio coś dużo kradzieży i byś mówił, że jesteś przeciw i że kradzieże są wynikiem słabości mieszkańców i że taka sytuacja pokazuje, że w okolicy są osoby, które nie potrafią funkcjonować w społeczności. A właściwie to mieszkańcy sami sobie powinni pilnować, bo Ty masz drugi dom w innej okolicy i nie ma tam kradzieży, więc to na pewno wina danej społeczności.
Taka informacja MA ułatwiać podjęcie decyzji (to musi być narzędzie systemowe - bezstronne) i dostarczyć niezbity dowód winy na osobę, która nie chce się przyznać. W innym przypadku możemy tylko się bawić w Among Us i wyrzucać graczy na podstawie podejrzeń.
Twoje porównanie do prawdziwego świata, jest akurat beznadziejne.
Monitoring osiedla, itp. w tej analogii to podgląd na mapę i to mają wszyscy, każda gildia ma do tego dostęp i widzi co się dzieje, kto gdzie kogo atakuje, kto do kogo robi jakie podchody. Sprawy wewnątrz gildii to jak sprawy w waszym prywatnym mieszkaniu, i to czego tu chcecie, to aby na koszt wspólnoty montować monitoring waszych mieszkań, albo zatrudnienie strażnika, który będzie rewidował wszystkich gości którzy do was przychodzą do domu, bo u was coś ginie (czarne owce w gildii, które się nie słuchają). Ale to kogo wpuszczacie do siebie, to sorry, ale wasza sprawa, a nie całej wspólnoty, więc nie obarczajcie wspólnoty ciężarem odpowiedzialności za swoje czyny (przyjmowanie czarnych owiec, zarządzanie gildią itp.)
Na tym właśnie polega gra strategiczna, jak wpuszczasz w swoje szeregi czarne owce, czy innych szpiegów z krainy deszczowców, to znajdź własny sposób aby ten problem rozwiązać. Niektóre gildie mają w swoich szeregach wyznaczone zaufane osoby, który pilnują tego typu spraw (i nie dotyczy to tylko PCH), więc jak się chce to się da, nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Porównałeś PCH do sąsiedztwa/wspólnoty, a z tego wynika, że gildia to rodzina/mieszkanie. Jeżeli gildia to wspólnota, to PCH są zbiorem takich wspólnot (na terenie miasta, które zarządza infrastrukturą). Czyli analogicznie, chcesz aby monitoring wszystkich wspólnot, zapewniło miasto, tylko dlatego że macie problem w swojej wspólnocie z czarną owcą.Cóż, za błąd poznawczy. Porównujesz gildię jako grupę zbliżoną do siebie więzami pokrewieństwa, gdy realnie o wiele bliżej jest jej do sąsiedztwa - skąd pojawiło się moje porównanie - czy też grupy wspólnego interesu. Skoro jednak chcesz porównywać to do rodziny, to przypomnę Ci tylko, w sprawach rozwodowych wielokrotnie wykorzystuje się nagrania wideo i audio osób, którym w teorii powinieneś ufać najbardziej. Gdyby nie te mechanizmy, ciężko byłoby udowodnić swoje racje i wiele osób pomimo świadomości swojej racji, nie byłoby w stanie jej obiektywnie udowodnić. A co może być bardziej obiektywnego, niż bezstronny mechanizm?