Czy ludzie to zwierzęta

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser15092
  • Data rozpoczęcia

Czy ludzie to zwierzęta?

  • Tak

    Głosy: 31 72,1%
  • Nie

    Głosy: 12 27,9%

  • W sumie głosujących
    43

DeletedUser8110

Guest
Taka jedna uwaga ze strony studenta, któremu wlewano przez lata do głowy historię naszej planety pod względem zarówno geologicznym jak i biologicznym...

Ludzie NIE POCHODZĄ od małpy - stwierdzenie to jest skrótem myślowym, w dodatku przeczącym wszelkim zdobyczom współczesnej nauki.
Ludzie i małpy człekokształtne mają w swoim drzewach genealogicznych wspólnego przodka - to nie to samo. Szacuje się, że drogi naszych przodków zaczęły się rozchodzić jakieś 13 milionów lat temu. Jednak nie można nazywać osobników żyjących w tamtych czasach małpami czy ludźmi. Co najwyżej można je nazwać hominidami, czyli człowiekowatymi. Do człowiekowatych obecnie należą ludzie, goryle, szympansy i goryle, jednak po drodze wymarła cała masa gatunków "pośrednich".
Wszystko to jednak wciąż pozostaje w fazie domysłów, a naukowcy kłócą się rozmawiając o systematyce. Zwłaszcza, że raz na jakiś czas trafia się znalezisko, które dostarcza nowych informacji no i trzeba znowu się zastanawiać jak je dopasować do tego, juz i tak skomplikowanego drzewka genealogicznego... :p

A odpowiadając na pytanie zadanie w temacie - z biologicznego punktu widzenia tak. :)
 

DeletedUser

Guest
Ludzie NIE POCHODZĄ od małpy - stwierdzenie to jest skrótem myślowym, w dodatku przeczącym wszelkim zdobyczom współczesnej nauki.
Ludzie i małpy człekokształtne mają w swoim drzewach genealogicznych wspólnego przodka - to nie to samo. Szacuje się, że drogi naszych przodków zaczęły się rozchodzić jakieś 13 milionów lat temu. Jednak nie można nazywać osobników żyjących w tamtych czasach małpami czy ludźmi. Co najwyżej można je nazwać hominidami, czyli człowiekowatymi. Do człowiekowatych obecnie należą ludzie, goryle, szympansy i goryle, jednak po drodze wymarła cała masa gatunków "pośrednich".

Heh! Przypomniało mi się, jak właśnie wykładowca od statystyki procesów decyzyjnych opowiadał o sporze kreacjonistów i ewolucjonistów. Przytoczył jakiś argument:
"I w ten sposób kreacjoniści nadużywają statystyki, by zaprzeczyć temu, że człowiek w pewnym momencie wyewolułował od..."
Tu szukał słowa, a ja mu się wciąłem:
"Od małpy."
"Nie, proszę pana, nie od małpy! Właśnie nie od małpy. Od... Hominidów."

Tak mnie to rozbawiło, jak to powiedział.
 

DeletedUser

Guest
Fakt, naszych przodków nie można nazwać dosłownie małpami i jak mówisz siorprajs to potoczne nazewnictwo ale myślę, że wszyscy wiedzą o co dokładnie w tym chodzi.
A zaprzeczyć nie można, że człekokształtnymi nie mamy nic wspólnego, bo w końcu od nich powstał homosapiens ;)
 

Natalia16191

Wielki książę
Ex-Team
A wiecie ze te wszystkie ekstra nazwy wymyślił człowiek?
Może po prostu przyjmijmy że tak jest że jesteśmy i tyle ;)
Jakby nazwać psa kotem na początku istnienia to Azor by popijał mleczko a mruczek ganiał warczał by na listonosza który wywoził by śmieci... ehh wiem fantazje ale jak właśnie słucham nazw typu humanoidy, homosapiens itd to tak jakoś przypomina mi się prawo nadania gwieździe nazwy bo ktoś ją odkrył...
 

Wanat70

Wójt
Homo sapiens powstał wyniku Przyspieszenienia ewolucji człekokształtnych w kosmicznych laboratoriach kosmicznej rasy która potem porzuciła nas celowo lub nie i w ten sposób przejęliśmy planetę likwidując resztę humanoidów zagarniając ziemie dla siebie.
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser8507

Guest
Homo sapiens powstał wyniku Przyspieszenienia ewolucji człekokształtnych w kosmicznych laboratoriach kosmicznej rasy która potem porzuciła nas celowo lub nie i w ten sposób przejęliśmy planetę likwidując resztę humanoidów zagarniając ziemie dla siebie.

Ee... wtajemniczyć cie do KGB?
 

DeletedUser

Guest
Ignoranci i wierzący nigdy tego nie zaakceptują, że nasze pochodzenie jest od "małp", a raczej człekokształtnych.

Czasem lepiej wierzyć w Sci-Fi niż w bzdury kompletne :D
 

DeletedUser12062

Guest
Człowiek jest zbyt rozwinięty niż inne zwierzęta i żadne zwierzę nie potrafi stworzyć języka , tworzyć kultury i historii , technologii i przekazać ją następnym pokoleniom . To pokazuje że człowiek jest osobnym bytem.Małpa nie stanie się człowiekiem.

I jest jedynym organizmem, który tak skutecznie zatruwa własne środowisko tudzież własny gatunek... A to nie stawia go zbyt wysoko...........

Co do technologii etc. też się mylisz. Najważniejszą i jedyna funkcją każdego gatunku jest walka o jak najdłuższe jego przetrwanie. Owa technologia, którą wymyśla człowiek w świecie zwierząt jest zbędna (po co im np. komputery). Jednakże choćby na przykładzie mrówek widać, że zdolność porozumiewania się, hierarchia w "grupie" zdolność przekazywania wiedzy co do tworzenia nowych mrowisk jest olbrzymia. Warto jednak zainteresować się czymś więcej, a nie idealizować rasę ludzką jako najbardziej idealny twór i wzór cnót wszelakich.

A jak już przytaczasz tutaj boga (bez względu jakiego) to:
Homo sapiens wyewoluował ok 190tys lat temu

Dwie największe religie:
katolicyzm - I wiek n.e.
islam - VI-VII wiek n.e.

To gdzie był bóg wcześniej?? Te nawet 2 tys. lat to znikomy procent całego okresu istnienia człowieka...
 

DeletedUser

Guest
Muszę się wtrącić, bo nie strzymia...

I jest jedynym organizmem, który tak skutecznie zatruwa własne środowisko tudzież własny gatunek... A to nie stawia go zbyt wysoko...........
Znasz zwierzę, które powstrzymuje się od działania, zmniejsza swoją efektywność w trosce o środowisko naturalne i inne gatunki?
Zwierzęta nie zatruwają skutecznie swojego środowiska tylko dlatego, że nie mają takich możliwości, gdyby potrafiły mieć taką moce przerobową, to też niszczyłyby środowisko. Bobry, które budują tamy, nie zastanawiają się nad tym, co się dzieje z tymi w dole rzeki.
Człowiek przynajmniej jest (nie każdy) świadom problemu.


Co do technologii etc. też się mylisz. Najważniejszą i jedyna funkcją każdego gatunku jest walka o jak najdłuższe jego przetrwanie. Ów technologia, którą wymyśla człowiek w świecie zwierząt jest zbędna (po co im np. komputery). Jednakże choćby na przykładzie mrówek widać, że zdolność porozumiewania się, hierarchia w "grupie" zdolność przekazywania wiedzy co do tworzenia nowych mrowisk jest olbrzymia. Warto jednak zainteresować się czymś więcej, a nie idealizować rasę ludzką jako najbardziej idealny twór i wzór cnót wszelakich.
Walka o przetrwanie to jest dążność wprogramowana, nie obiektywna. Tak samo najważniejszą funkcją komputera jest dokonywanie obliczeń. Ale nie oznacza to, że sztuczna inteligencja, która wytworzyła w sobie uczucia ma poświęcać swoje życie obliczeniom.
Człowiek to zwierzę, ale u niektórych ludzi (nie wszystkich) wzrost świadomości doprowadził do tego, że mają inne cele w życiu, niż tylko przedłużanie gatunku. Choćby poznawanie świata (nie dla korzyści, z ciekawości), tworzenie sztuki.
Co do mechanizmów zwierzęcych: nie wiadomo. Być może mrowiska to tylko ślepe mechanizmy zaprogramowane przypadkowo przez geny do reprodukcji, a może też mają świadomość, uczucia, plany, modele rzeczywistości i zdolność postrzegania?


A jak już przytaczasz tutaj boga (bez względu jakiego) to:
Homo sapiens wyewoluował ok 190tys lat temu

Dwie największe religie:
katolicyzm - I wiek n.e.
islam - VI-VII wiek n.e.

To gdzie był bóg wcześniej?? Te nawet 2 tys. lat to znikomy procent całego okresu istnienia człowieka...
Model naukowy atomu sformułowano w XIX wieku. Materia istnieje od miliardów lat. To gdzie były wcześniej te atomy?
 

DeletedUser12062

Guest
Znasz zwierzę, które powstrzymuje się od działania, zmniejsza swoją efektywność w trosce o środowisko naturalne i inne gatunki??

Nie znam, ale nie znam też innego gatunku, który w tak skuteczny sposób niszczy środowisko... ŚWIADOMIE. Tu chodzi tylko o to, że ja osobiście rasy ludzkiej nie stawiam zbyt wysoko w szeregu innych gatunków.... Po za tym robimy to głównie dla siebie... Nie ograniczamy się bo inny gatunek wyginie, tylko za chwilę to my zaczniemy znikać... Np. lasów w Amazonii nie chcemy przestać wycinać, bo wyginą jakieś gatunki (zapewne takie, których nawet nie poznaliśmy), tylko dlatego, że powoli wpływa to na nas... I owszem jesteśmy świadomi problemu i świadomie trujemy dalej... WŁASNY GATUNEK RÓWNIEŻ....


Model naukowy atomu sformułowano w XIX wieku. Materia istnieje od miliardów lat. To gdzie były wcześniej te atomy?

Nie znaliśmy też innych lądów, elektryczności, szczepionek itp. Owszem. Ale większość z tych wynalazków i odkryć wymagała techniki i właściwego czasu do jej odkrycia. Bogowie ludzkości byli potrzebni od samego początku (zapewne aby w prosty sposób wyjaśnić część niezrozumiałych spraw i znacznie ułatwić sobie życie... w to wnikać nie będziemy bo nie chce urażać niczyich uczuć religijnych). Jednakże bogowie z dwóch największych religii (obecnych bo to zmienia się nader często w historii świata) objawili się dość późno. A nie wymagało to zbyt wiele. Co więcej ludzkość była na to gotowa od zawsze... I o ile model naukowy atomu wymagał wiedzy i wcześniej powiedzmy nie był zbyt potrzebny, to kwestia religii towarzyszyła zawsze i był to bardzo podatny grunt....

A jak sam powiedziałeś nie poznaliśmy jeszcze wszystkich mechanizmów funkcjonowania innych gatunków, nie wiemy dokładnie w jaki sposób się porozumiewają, myślą, funkcjonują więc idealizowanie rasy ludzkiej jest tym bardziej nie na miejscu.

Znasz zwierzę, które powstrzymuje się od działania, zmniejsza swoją efektywność w trosce o środowisko naturalne i inne gatunki???

Co zaś do tego. Naukowcy od dawno obserwują, że niektóre gatunki mają zdolność do "wyczuwania" zmian w otaczającym je środowisku i do zmiany własnych wielowiekowych przyzwyczajeń. Oczywiście nie jest to świadome zapewne działanie na rzecz ochrony środowiska. Ale udowodniono, że przyroda potrafi z większością tego co człowiek popsuł sobie poradzić...

A jak ten wzór cnót wszelakich zwany człowiekiem, mógł aż tyle "popsuć" i czemu nadal jest w oczach innych idealizowany tego nie wie nikt... W mojej ocenie zbyt wysoko nie stoi....
 

DeletedUser

Guest
Znasz zwierzę, które powstrzymuje się od działania, zmniejsza swoją efektywność w trosce o środowisko naturalne i inne gatunki?
A znasz zwierze, które chociaż w przybliżonym stopniu do człowieka potrafiłoby zagrozic środowisku? Nie, bo takich nie ma i nie mów, że 'gdyby' miały możliwość, bo w tym cały sens właśnie..., że tak powstała natura aby zwierzęta żyły w zgodzie z naturą, my pewnie mieliśmy być tacy sami ale wyewoluowaliśmy za bardzo na przestrzeni milionów lat i to my ludzie jesteśmy zagrożeniem - realnym zagrożeniem - dla natury, zwierząt i nawet nas samych. Żadne zwierze nie jest zagrożeniem dla świata i nigdy nim nie będzie, bo to jest natura w najczystrzej postaci. Zwierzęta też mają swoja własną zwierzęcą świadomość, potrafią komunikować się z innymi gatunkami, więc przykład z bobrem nie trafiony.

Walka o przetrwanie to jest dążność wprogramowana, nie obiektywna.
To jest czysty instykt, który posiada każdy człowiek jak i zwierze.
Być może mrowiska to tylko ślepe mechanizmy zaprogramowane przypadkowo przez geny do reprodukcji, a może też mają świadomość, uczucia, plany, modele rzeczywistości i zdolność postrzegania?
Byś się zdziwił, jak ogromny sens mają mrowiska i same mrówki, jak bardzo istotną rolę odegrały w SI.
 

Wanat70

Wójt
planetę niszczą żądne pieniędzy i krwi korporacje światowe które są chciwe i chcą zniszczyć planetę do chcą zarobić jak najwięcej kasy bo mają gdzieś że za 300 lat ta planeta będzie wyglądać prawie jak mars a ludzie będą walczyć o to co zostało.
 

DeletedUser8507

Guest
planetę niszczą żądne pieniędzy i krwi korporacje światowe które są chciwe i chcą zniszczyć planetę do chcą zarobić jak najwięcej kasy bo mają gdzieś że za 300 lat ta planeta będzie wyglądać prawie jak mars a ludzie będą walczyć o to co zostało.

to się nazywa KAPITALIZM Witamy na Ziemi w 21w :>
 

Hikari36

Polonista
Polonista
Nawet nie za 300, może bliżej ;)

A Ziemi nie zabijamy w takim stopniu jak nam się wydaje. Owszem, przez własną głupotę mamy negatywny wpływ na środowisko, jednak my nie jesteśmy w 100% za zniszczenia odpowiedzialni.
Efekt cieplarniany - nie jest winą człowieka, regularnie się powtarza, tak jak czasy oziębienia na planecie. Emisja dwutlenku węgla - więcej wyemituje jeden wybuch wulkanu, który jest spowodowany procesem naturalnym, a wkład człowieka w emisję CO2 jest, cóż, mały/średni.

Czy żeby żyły zgodnie z naturą? Zwierzęta kierują się swoimi instynktami i ich nie obchodzi, czy szkodzą środowisku czy nie, czy je niszczą czy naprawiają. Ten przykładowy bóbr - budując tamę dba o swój interes, a nie kieruje się dobrem innych zwierzątek żyjących dalej.
Człowiek ma świadomość, czym jest środowisko, jakie są zagrożenia. Ale jakby nie patrzeć - to nie był nasz wybór, że tak bardzo wyewoluowaliśmy i mamy taki wpływ. Człowiek żył i żyje zgodnie z naturą, rozwija siebie, rozwija technologie, a co za tym idzie rozwija dobre i złe wynalazki. Z jednej strony mamy dziurę ozonową, z drugiej organizacje chroniące środowisko. Chyba nie ma innego gatunku, który podzieliłby siebie wewnątrz na zwolenników i przeciwników ochrony środowiska...
 

DeletedUser12062

Guest
Nie no wiadomo, że efekt cieplarniany i emisja CO2 to sprawa rozdmuchana a z rzeczywistością nie ma nic wspólnego ;). W jednym wieku hodowaliśmy w Polsce winorośl i byliśmy dość dużym producentem wina w Europie a w kolejnym zamarzł Bałtyk (czy odwrotnie ;) ). To jest nadmuchane, klimat się zmienia i już... Biorąc pod uwagę jaki smog był w miastach kiedyś... ;). I owszem tak jak pisałeś... Choćby CO2... Kierowców zmusza się do kupna aut wydalających mniej... WSZYSTKIE auta w UE wydalają tyle co DWIE średniej wielkości Elektrownie a ów elektrownie to znikomy procent tego co wydalają z siebie wulkany ;). Dobry temat zastępczy...

Ale... my trujemy gorzej i gorszymy świństwami ;).
 

DeletedUser13910

Guest
Według mnie ten temat miał na celu spowodowanie kłótni. Każdy ma swoje zdanie na ten temat. Jak widać co poniektórzy nie potrafią tego uszanować i próbują narzucić innym swoje przekonania i poglądy. Pod maską wszelkich buziek itp kryje się pogarda dla przekonań kogoś innego. I tym własnie różni się zwierze od człowieka. Zwierzęta nie maja ukrytych motywów, nie są złe ani obłudne. Mógłbym wymieniać dalej ale to by nie miało sensu.
 

DeletedUser12062

Guest
Według mnie ten temat miał na celu spowodowanie kłótni. Każdy ma swoje zdanie na ten temat. Jak widać co poniektórzy nie potrafią tego uszanować i próbują narzucić innym swoje przekonania i poglądy. Pod maską wszelkich buziek itp kryje się pogarda dla przekonań kogoś innego. I tym własnie różni się zwierze od człowieka. Zwierzęta nie maja ukrytych motywów, nie są złe ani obłudne. Mógłbym wymieniać dalej ale to by nie miało sensu.

E... Bez przesady... Były tutaj bardziej burzliwe dyskusje jak choćby te dotyczące polityki... Akurat w tej dyskusji (a wiadomo że dyskusja najczęściej odbywa się wtedy kiedy poglądy są różne, bo wtedy jest najbardziej owocna) nie ma tu komentarzy, które jakoś ewidentnie mają sprowokować kłótnię... Ja jednak buziek bym tak nie odczytywał. Zachodzi tu tylko zwykła wymiana zdań i światopoglądów... Temat nie został zamknięty jak kilkanaście jemu podobnych, które zmierzały w bardzo złym kierunku więc raczej jest ok ;).
 

DeletedUser13910

Guest
A zaprzeczaj ile sobie chcesz. Tylko pamiętaj że władza lub wysoka pozycja zmienia człowieka i często się tego nie widzi.

- - - Zaktualizowano - - -

Moderatorzy forum mogą zamykać tematy? Jeśli tak to jednym z powodów dla których ten temat nie został zamknięty jest to, że bierzesz w nim aktywny udział. A tak inna droga pytania brzmiało : ,,Czy człowiek to zwierze,,. I z tego co przeczytałem to wszyscy są zgodni co do jednego, że człowiek nie jest zwierzęciem albo nie do końca nim jest. A tak z czystej ciekawości napiszesz mi czym zajmuje się moderator forum i co może a czego nie? Pytam, bo często spotykam się z odpowiedziami typu: ,,Jak można oceniać pracę supportu bądź moderatorów nie mając o niej pojęcia,,. Na dodatek osoba która taką sentencję pisze nie robi nic żeby to zmienić. Nie objaśni tylko zamyka temat i tyle.
 

Hikari36

Polonista
Polonista
Nie został zamknięty, bo dyskusja jest w miarę spokojna, a były tematy w których już przysłowiowo rzucali się mięsem ;) A nie dlatego, że mod tutaj rozmawia i dlatego nie zamyka.

No to nie wiem jak to czytałeś, że uznałeś że wszyscy są zgodni że człowiek (prawie) nie jest zwierzęciem, jak np. ja napisałem że jest, w ankiecie miażdżąca większość zagłosowała za tym, że jest zwierzęciem...

------------------------------------------------
lubię to ;)
nic dodać nic ująć jeśli chodzi o odpowiedź przedmówcy ;)
al1984
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Natalia16191

Wielki książę
Ex-Team
Ciekawy wniosek, ale ja powrócę do wątku z przed a mianowicie degradacji środowiska ;)

Twierdzenie o tym ze zwierzęta nie niszczą środowiska jest mylne, chce jeszcze zaznaczyć że nawet znaczenie ze nie niszczą tak jak my jest równie bardzo mylne.
Po pierwsze nawet nie ma jak to ocenić, bo jak porównać degradacje naszą z zwierzęcą kiedy od dłuższego czasu bawimy się w dominacje nad gatunkami, jako zwierzęta (wg ankiety można o nas tak napisać) degradujemy "pięknie" nasze środowisko.
Jednak jak ktoś wspomniał o bobrach i ich tamach takich przypadków jest więcej, tylko ze nie ma już "dzikiego" środowiska żeby to zbadać! No bo kto w tych czasach pozwoli bobrom zrobić 40 tam na rzece która zmieni wnet bieg i zaleje pola?
Podobnie z drapieżnikami które zatłukły by inne gatunki gdyby nie zabijało ich zwierze dominujące.
Popatrzcie ile gatunków zagrożonych zabija kot domowy ;) Mój dziś haratnął kreta, pod ochroną, dodam ze kot jest przykładem bestii która jak my (troszkę przesadzam) zabija dla przyjemności. Ma pełną michę a zabija inne zwierze często w męczarniach, nie patrzy na ciężarne nie patrzy na występowanie, morduje (uwielbiam koty tak po za tym ^^)

Teraz wyobraźcie sobie że nie ma ludzi, nie ma kto wprowadzać zmian na środowisku takich jak my, pomyślicie to naturalne że kot tak sobie morduje bo go zje coś innego i tak dalej, ale zapominacie o jednym słowie EWOLUCJA tak właśnie się jej dokonuje, kiedy to wymorduje krety coś się zmieni, kiedy to człowiek wytnie lasy coś nowego powstanie, twierdzenie że degradujemy środowisko ehhh powiedziała bym że zmieniamy, może na złe? Możliwe, jednak ŚWIAT przetrwa, może bez nas bo zje nas kot, ale przetrwa bo to własnie natura i jej ewolucja.

Żeby oczywiście nie wyjść na jakąś pro niszczycielską eko dodam że to od nas zależy bieg ewolucji, czy będziemy żyć na ziemi czy będziemy cieszyć się słońcem to zależy od nas, jak spapramy sobie wody bo coś się wyleje i zaświecimy, to dalej nasza sprawa, równie dobrze możemy wylać do ziemi coś co pomoże rosnąc zieleni... Takie tam przemyślenia po winie ;)
 

DeletedUser

Guest
@Natalia:
Bardzo spodobał mi się ten twój post. Mądrze napisane. ;)
 

DeletedUser12062

Guest
Te koty to dobry przykład ;). Zapewne robią tak właśnie dlatego, że mają pod nosem "pełną michę" (zależnie od miejsca zamieszkania albo w domu albo na śmietniku). Bo przytłaczająca większość dzikich zwierząt nie może sobie pozwolić na "zabawy w zabijanie". Nie zmarnują energii na niepotrzebny atak bo... zabraknie jej na kolejny ;).

A w tym wszystkim jest tylko jedna drobna różnica. Człowiek obdarzony został świadomością ;).

Ja mam za to wrażenie, że jednym z najgorszych ludzkich pomysłów jest zakopywanie wszystkiego tego co jest okrutnie trujące... Zakopiemy, nie widać i problemu nie ma... A Ziemia ma to do siebie, że często w ten czy inny sposób to wydala z siebie ;P. A kopiemy strasznie dużo. Wszelkiego rodzaju świństwa. I owszem przyroda "ma talent" do załatwiania za nas różnych spraw, ale biorąc pod uwagę jakie to "cuda" próbujemy zakopać gdzieś jest granica, którą w końcu niestety przekroczymy...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser15092

Guest
Świetne porównanie z kotem, przy okazji wiem, by go nie rozpieszczać za bardzo :)
Raz nawet zobaczyłem ranną mysz, którą dałem ją do klatki i dałem ser, ale myszka już kolejnego dnia przez tą ranę prawdopodobnie była martwa. Współczuje jej.
Można by rzec że odeszła w pokoju. :p
 

DeletedUser

Guest
temat ciekawy a słyszeliście że kilku ludzi żywi się światłem nie jedzą nie piją a żyją :) ktoś tam żyje od 10lat brat mi kiedyś opowiadał kilka osób też umarło poczytajcie sobie :) człowiek za pomocą umysłu może więcej niż zwierze;)

"O sprawie pisaliśmy kilka tygodni temu. Chodziło o próbę zbadania przypadku człowieka, który od wielu lat twierdzi, że „odżywia się światłem”, Naukowcy z India's Defence Institute of Physiology & Allied Science postanowili przeprowadzić próbę obserwacji niezwykłego hindusa w warunkach laboratoryjnych. Kolejne dni testów przyniosły zaskakujące rezultaty. Prahlad Jani nie tylko nie wykazywał najmniejszych oznak zmęczenia czy odwodnienia, ale także nie zmieniała się jego waga, co jest naprawdę niewytłumaczalne.



Pomiędzy 28 kwietnia i 6 maja jogin pozostawał pod nadzorem 30 kamer video i całego zespołu hinduskich naukowców, także wojskowych. Podczas całego tego czasu nie zjadł absolutnie niczego, dostawał jedynie czystą wodę do mycia. Kiedy naukowcy zakończyli eksperyment, jogin po prostu wstał z łóżka i wrócił do swojej wioski położonej niedaleko Ambaji."
 
Do góry