Wojny Gildii

  • Rozpoczynający wątek abebe
  • Data rozpoczęcia

Wojny Gildii, jakie jest Twoje stanowisko

  • Czekam z niecierpliwością

    Głosy: 48 53,3%
  • Mam nadzieję na rywalizację militarną

    Głosy: 18 20,0%
  • Wojny tak ale w aspekcie ekonomicznym

    Głosy: 10 11,1%
  • Obojętne i tak nie zamierzam brać w nich udziału

    Głosy: 14 15,6%

  • W sumie głosujących
    90

DeletedUser

Guest
Spotkałem się z różnymi opiniami na temat spodziewanych nowinek na FoE. Jedną z nich są owiane tajemnicą Wojny Gildii. Pomyślałem, że warto byłoby się zapoznać z opiniami forumowiczów w kwestii ich wyobrażeń o tym pomyśle i zebrać je w jednym miejscu. Nie wiemy kiedy wejdą i na jakim etapie są prace programistów nad tym projektem. Jest więc trochę czasu by napisać co nieco ;)

Do tematu dołączam sondę, która (mam nadzieję) pozwoli poznać stanowiska tych graczy, którzy nie lubią wypowiadać się na Forum lecz często mają subiektywne opinie (często ciekawe) o Wojnach Gildii.

Jeśli macie potrzebę przedstawienia w sposób przemyślany i zrównoważony swoich wyobrażeń o spodziewanej zmianie w systemie walk lub dodatku określanego mianem Wojny Gildii, napiszcie tutaj:)


btw
tak wiem, że było kilka tematów, wiem, że wypowiadało się kilkoro (w porywach więcej niż dziesięcioro lecz niewiele więcej), jeśli temat zostanie oceniony jako niepotrzebne dublowanie już istniejących - po prostu zostanie zignorowany ;)
mam w tym również trochę inny cel ;) sezon ogórkowy, Forum troszkę ospale się zrobiło ;)

nawet krytyka pod moim adresem powinna wnieść odrobinę ożywienia ;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser9586

Guest
Sam zastanawiam się nad tym jak programiści wymyślą walkę. Może będzie coś w stylu armii gildii. Trudno mi tylko wyobrazić 40 jednostek po obu stronach. Nie bez powodu na obecnej mapie mamy tylko 8 miejsc. Trzeba by było wymyślić nowy styl walki. Można by też zrobić coś w stylu budynków gildii. Gracze mieliby skarbiec i ziemie gildii. Robiliby, więc składki z monet, młotków i towarów. Można by też dodać specjalne jednostki gildii szkolone w budynkach gildii. Walka wyglądała by, więc normalnie, ale używałoby się innych jednostek. To tylko takie moje rozmyślenia.
 

DeletedUser

Guest
Moim zdaniem podstawowym wymogiem jest podział na rywalizację ekonomiczną i militarną. Bez tego nie można jednoznacznie i bezdyskusyjnie oceniać wyników wojen.
Drugim elementem jest wprowadzenie kategorii walczących gildii by uniknąć kuriozalnych sytuacji w rankingu takich wojen.

Pozostałe elementy tej innowacji leżą już tylko i wyłącznie w gestii programistów.
Wiemy już, że nie ma mowy o wprowadzeniu dedykowanych prowincji jako areny rozgrywek gildyjnych. Co więc może być w zamian?

btw
wątek w dziale pomysły, skręcił w stronę szczegółów na które raczej nie mamy wpływu i dyskusja tamże jest jak pisanie "na Berdyczów" (mam nadzieję, że nikt się nie obrazi)
Tutaj natomiast chciałbym, jestem ciekaw ilu z nas myśli o wojnach w kategoriach ekonomicznych a ilu w aspekcie zmagań militarnych.

A czy są tacy wśród nas, którym to (pisząc kolokwialnie) wisi i powiewa ;) ?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Hikari36

Polonista
Polonista
Dla mnie to może natomiast tak wyglądać : Gildia X atakuje gildię Y. Powstaje nowe zakładka koło zakładki znajomych. I tm załóżmy przez tydzień możemy atakować przeciwników z gildii Y załóżmy co kilka godzin. Punkty idą do rankingu wojennego między X a Y, ta z większą ilością wygrywa i coś dostaje. Taka wersja bardzo by mnie ucieszyła, ponieważ jak dla mnie to najlepsze rozwiązanie. Nie mogę się doczekać, bo to mnie coraz bardziej intryguje, jakie rozwiązanie wprowadzili w tej sprawie :D
 

HuanMing

Książę
Zaznaczyłam "czekam z niecierpliwością" ale tylko dlatego, że zżera mnie ciekawość. Nie mogę sobie wojen gildii wyobrazić. Pojawiło się na forum multum pomysłów o tym jak "mogłyby" wyglądać ale... Z jednej strony chcę już wiedzieć, z drugiej strony cieszy mnie to, że odwlekają się i data wprowadzenia jest nieznana, bo najzwyczajniej w świecie obawiam się, że będzie to przedłużenie walk w wieżach i naszych codziennych "zmagań" z sąsiadami.
Nie wyobrażam sobie jednak wojen ekonomicznych. Podział w FoE jest nieformalny i jest raczej kwestią wyboru stylu gry. Gra była i zawsze będzie dla mnie grą militarną z elementami strategii i ekonomii, a nie odwrotnie.
Pomimo nad wyraz bogatej wyobraźni - wojny gildii pozostają dla mnie zagadką. Żaden z sugerowanych pomysłów nie wydaje mi się wystarczająco dobry więc wybieram wiarę w pomysłowość programistów.
 

PablooS

Wielki książę
Ex-Team
Podział w FoE jest nieformalny i jest raczej kwestią wyboru stylu gry.
Nigdy nie było celem gry aby był podział na graczy eko i militarnych.
Jest to gra czysto strategiczna i wybór "stylu gry" o którym piszesz to tylko wola (a nawet i wymysł) graczy i dlatego normalne i dopuszczalne są sytuacje kiedy ktoś ma w profilu napisane np. Nie grabię graczy którzy wsadzają punkty w moje perły :)
 

HuanMing

Książę
PablooS, przecież dokładnie to napisałam więc wydaje mi się, że Twoja parafraza jest zbędna ;) A mój komentarz tyczył się zdania Abebe dotyczącego podziału na walkę ekonomiczną i militarną.
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser5169

Guest
Osobiście nie wyobrażam sobie wojny ekonomicznej, wojna to wojna i tu główne znaczenie powinny mieć umiejętności kierowania swoimi wojskami. Mam jednak ogromną nadzieję, że jeżeli koncepcja wojen gildii zostanie wprowadzona to uprzednio zaimplementowana zostanie możliwość kierowania własnymi wojskami w defensywie z chwilą gdy w momencie ataku gracz broniący się będzie zalogowany ( oczywiście z określonym czasem na wykonanie swojego ruchu nim ten odbędzie się w sposób automatyczny, aby gracz skazany na porażkę nie przeciągał ruchu broniących się jednostek w nieskończoność ). Mimo zmian na lepsze, niejednokrotnie zachowanie AI w obronie pozostawia wiele do życzenia. Wystarczyło parę dni, kilka potknięć i znów bez większych problemów byłem w stanie odwiedzić wszystkich sąsiadów bez konieczności robienia pauzy na regenerację jednostek.
 

DeletedUser4614

Guest
Ja widze to tak:

1. Ze specjalnej strefy tzw. HQ dyrygowanego przez lidera Gildii , wzglednie wytypowanego generała / generałów steruje sie stosunkami dypolmatycznymi z innymi gildiami.

2. Celem oczywiscia zabawy, zdobycia prestiżu, albo nawet i podwyższenia lokaty w nowym rankingu nazwijmy go "wojen gildyjnych" mozna wypowiedziec wojne która rozpocznie sie za X dni o X godzinie i potrwa 7 dni (tak jak turniej)

3. i teraz kwestia jak członkowie sojuszu są aktywni? ile ludzie mają koszar ? ile wojska mają, aby raz dziennie (raz na 24h) lub aby raz w czasie (ustalone 7dni) trwania wojny "zjechać" każdego członka wrogiej gildii :))

4. wygrywa Sojusz z wiekszą iloscia zdobytych "małych punktów" jak w turnieju PVP

5. co zyskujemy biorąc udział w wojnie jako członek gildii ? mozliwosc splądrowania :) uzyskanie punktów do Rankingu Ogólnego

6. co zyskujemy biorąc udział w wojnie jako gildia ??? moze jakies specjalne nagrody? np. plany do "super perły gildyjnej"

OPCJI JEST MNÓSTWO ... miejmy nadzieje ze twórcy zaskoczą nas świeżym atrakcyjnym pomysłem :))))
 

DeletedUser9841

Guest
Jak dla mnie najlepszym rozwiązaniem była by budowa armii gildi, dowodzonej przez jednego wybranego członka gildi. Walki odbywały by się na podobnej zasadzie jak normalne (można by wieksza mapkę i wiecej niz 8 jednostek)
Armie budowało by się w koszarach gildii. Potrzebne były by nowe jednostki i nowe drzewko rozwoju.
By pogodzić aspekt ekonomiczny i militarny jest dosć prosty sposób. Gracze "eko" łożyli by na rozwój koszar i drzewka (sporo by to musialo kosztować złotka, młotków i towarów). Garcze "militarni" zdobywali by dodatkowe ulepszenia i bonusy , coś jak plany pereł, które można by zgarnąć tylko atakując innch w solówkach.
 

DeletedUser5531

Guest
Każda wojna w przeszłości niosła za sobą jakieś skutki ekonomiczne, więc myślę że do całkowitego rachunku jednak powinno być to brane pod uwagę. Kwestia sterowania jednostkami w obronie - już widzę jak w grze, która się wiesza, w której dziennie 5x na dzień trzaska wtyczka Flasha będziemy mieli oczekiwanie na ruch gracza w obronie... ja w sumie jak mam komputer włączony, to nie ważne czy jestem w domu, czy akurat postanowiłem wyjechać za miasto na wycieczkę - foe może lecieć, i przy atakach niech na każdą osobę tak czeka po kilka minut, a jeśli taka osoba będzie a będzie wiedziała, że nie ma szans na wygraną to na złość będzie przeciągać walkę. Dalej - już w tej chwili widzę walkę pomiędzy gildią na 40-50-60-100 miejscu w rankingu z gildią z top 10 (bo tak de-facto zabawę będzie miało z 15 pierwszych gildii). A w momencie gdy się okaże że jakaś gildia sobie nie radzi to spotkamy się z sztucznym obniżaniem poziomu w rankingu gildii (bo to problem wykasować kilka domków/drzewek, obniżyć ilość wojska do koniecznego minimum?).
Jak dla mnie temat rzeka, można wymyślać możliwe problemy, można zakładać, że będzie pięknie, bądź nie, ale do momentu gdy InnoGames nie pochwali się tym jak wygląda zarys tego projektu możemy sobie pisać niepotrzebne tematy, takie jak np ten.
 

wuen

Hrabia
Mój pomysł:
szef gildii dostaje wyzwanie od szefa innej gildii. Ogłasza w swojej gildii pobór - gracze delegują na wojnę wybrane jednostki. Szef lub wybrana osoba kieruje wojskiem podczas walki.
Wyzwanie na pojedynek powinno być obwarowane jakimiś sensownymi regułami - np. ilością pkt w rankingu pierwszej 10-tki graczy - bo nie wyobrażam sobie walki gildii nr 1 z gildią nr 50
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser5628

Guest
Ja myślę, że wyzwanie powinno być z opcją zaakceptuj/odrzuć. Robi się ankietę gildyjną co do wojny i podejmuje decyzję.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser6772

Guest
Podrzucę pomysł z innej gry przeglądarkowej Imperia Online. Pomysł dotyczy Kosztu wywołania wojny między gildiami.
Powinien zostać utworzony skarbiec gildii, do któtego wpływałyby monety i młotki, bądź to w formie darowizn członków, bądź podatków ustalanych przez lidera. Z tego skarbca opłacałoby się koszt wywołania wojny. Koszt powinien stanowić różnicę pomiędzy punktacją dwóch gildii pomnożony x hmmm, 10? 100? Nie wiem, do dopracowania. Takie rozwiązanie hamowałoby zapędy atakowania dużo słabszego przeciwnika. Przykład ze świata Dinegu: gildia nr 1 i nr 100 to różnica ponad 40 mln pkt. Chcecie ich atakować? Proszę bardzo, ale zapłaćcie np. 400 mln monet i młotków. Idąc dalej: gildia nr 100 i 110 to różnica 325k pkt x 10 = 3,25 mln młotków i monet. Do zebrania.
 

DeletedUser

Guest
Myślę, że wojny gildii będą bardzo ciekawym urozmaiceniem rozgrywki i jeszcze bardziej skonsolidują ze sobą członków zgrupowań. Obecnie rola gildii ogranicza się w zasadzie do handlu i motywacji, wiele osób nawet nie wie za bardzo, z kim jest w przymierzu, bo do niczego mu to niepotrzebne. Nie wiem, jak twórcy to sobie zaplanowali, choć pewnie wiąże się to z tworzeniem jakiejś centrali gildii, którą by się rozwijało (oby nie obowiązkowo za diamenty :(). Myślę, że wojny gildii nie wpłyną też specjalnie na samo rozwijanie miast, tzn. ataki i plądrowania pozostaną takie "miękkie" jak teraz (i dobrze), nie czyniąc zbyt dużych szkód. Podsumowując ciekaw jestem, jak to wyjdzie i dlatego mam nadzieję, że w najbliższych aktualizacjach wojny gildii zostaną wprowadzone :).
 

DeletedUser

Guest
przepraszam co jest grane z tymi sasiadami bo mam praktycznie tylko znajomych I gildie wiec sie pytam whata **** jezeli natychmiast sie to nie zmieni to rezygnuje z gry wole juz stary system pzdr
 

wuen

Hrabia
Brawo !!!
połowa moich nowych sąsiadów to moi znajomi - nie mogę z nimi walczyć...
Jeszcze raz szacun ;)
 

DeletedUser9197

Guest
Co do sąsiadów, nie mogę narzekać, chociaż różnica między 1 i 2 graczem to około 500k pkt, ale cóż..
Wojny gildii to ciekawy pomysł, oczywiście niezbędne jest połączenie aspektu ekonomicznego i militarnego. Popieram pomysł użytkownika WalDuszek. Zapłata za wywołanie wojny jest dobrym rozwiązaniem, gdyż nagrody za zwycięstwo powinny być atrakcyjne dla wszystkich graczy gildii, a co za tym idzie, nie mogą być "rozdawane" na prawo i lewo. Wciągnięcie "graczy eko" jest jak najbardziej słuszne. Wolno zdobywają punkty dla gildii do rankingu ogólnego, ale służą towarami i punktami do pereł, jeśli tego trzeba.
 

DeletedUser7294

Guest
Sposób wojen gildii został wstępnie naświetlony tu: http://forum.pl.forgeofempires.com/showthread.php?t=4196 "Dość prawdopodobnym rozwiązaniem są walki o terytoria, które będą wymagały od graczy intensywnej i przemyślanej współpracy."

Ja to rozumiem tak; że mamy jakiś teren, o który walczymy. Wygrywa ta gildia, która z tego terenu wyciągnie najwięcej punktów.
- szanse są równe dla wszystkich,
- gra na automacie odpada - trzeba się męczyć samemu.
- trzeba wybrać kilku/kilkunastu najzdolniejszych z gildii (i pewnie mających najwięcej czasu na grę) żeby ogarnęli teren
- czas rozgrywki - np tygodniowy jak o wieżę
- nagrody - do ustalenia

Jeśli do tego dodać pomysł WalDuszek podpatrzony w innej grze to mamy gotowe rozwiązanie, które nota bene można wprowadzić dość szybko - nie wiem na co czekamy?!

Myślę, że super jednostki wojskowe, większe plansze do rozgrywki, walki pomiędzy zawodnikami on-line nie przejdą ze względów technicznych - za duży nakład pracy programistycznej. Ale obym się mylił - bo realizacja tych pomysłów byłaby super ;)
 

DeletedUser6174

Guest
Czy podczas wojny gildii, będą brane pod uwagę bonusy do ataku i obrony z pereł?
 

DeletedUser

Guest
Walka "gołymi" jednostkami (bez bonusów) byłaby chyba ciekawsza...
 

DeletedUser9872

Guest
Myślę, że dobrym pomysłem byłby podział gildii na "sąsiedztwa" i wtedy prowadzenie walk, nawet jeśli to byłoby w oparciu o wieżę. Można by do tego dorzucić tworzenie osady gildii, i to właśnie one reprezentowałyby członków gildii, a budynki stawiałoby się z surowców graczy a później jakieś inne budowle tylko dla takiej osady dawały by zaopatrzenie i kasę.
 

DeletedUser10277

Guest
Można by do walk gildyjnych dodać specjalne jednostki na które by składała się cała gildia i podobnie jak w koszarach byłyby sloty. Z tym że albo sloty puste z ogólnego budynku do wykupienia (np. 2 wolne + 6 do kupienia za zasoby/towary + x za diamenty, by twórcy gry zarobili). Każda z jednostek wprowadzonych w taki slot byłaby słaba, ale do ulepszenia także za zasoby/towary, lub nawet diamenty by znowu twórcy zarobili :) Zwiększalibyśmy oddzielnie ich bonus % do ataku/obrony i oddzielnie epokę zaawansowania (ewentualnie odnieść się do epoki lidera gildii). Jednostki mogłyby być mieć właściwości jak te zwykłe dla graczy, albo podobne, a dodatkowo leczenie ich byłoby np. 2-3 razy dłuższe.
Nieco podobnym pomysłem jest utworzenie budynków gildyjnych dla każdego rodzaju jednostek oddzielnie które byśmy tam ulepszali i mieli do każdego własny slot (lub jeden wspólny by rekrutować z rozwagą), oraz dodatkowe budynki odpowiadające za bonusy procentowe.
 

HaniBono

Szlachcic zagrodowy
Ja widzę to tak:
Wojna musi być prowadzona zarówno pod względem ekonomicznym jak i wojskowym - bez tego to nie jest wojna tylko potyczka. Wszystkie wojny miały na celu poprawę sytuacji ekonomicznej danego kraju. Patrz II wojna światowa - Hitler wyprowadził III Rzecze z recesji gospodarczej kładąc nacisk na produkcje ciężką.
W tym momencie aby przystąpić do wojny, raczej ja wypowiedzieć należy mieć odpowiednią ilość danych (wybranych towarów). Wypowiadając wojnę dostaje się jakiś bonus do ataku za inicjatywę.
Na Mapie (konfliktu - przyjmijmy taka nazwę) zdobywa się sektory, po czym umieszcza się tam jednostki oborane, ponieważ jest to nasza prowincja. Druga strona ma taki sam wachlarz działań. Wojnę wygrywa ta strona która podbije cała prowincje i zajmie wszystkie sektory. Po wygranej wojnie dana Gildia, która przegrała płaci daninę drugiej stronie w postaci towarów.
Tutaj oczywiście nasuwa sie pytanie czy podbita Gildii staje się lennikiem Wasala i czy płaci przez jakiś czas czy tylko 1 - razowa po przegranej wojnie.
Założyciele Gidli zwani potocznie Szefami maja opcje wypowiedzenia wojny, ale za zgoda Rady o ile takowa funkcjonuje. To jest niezbędne zabezpieczenie uważam. Najpierw głosowanie Rady później Szefu wypowiada wojnę.
 
Do góry