Moja armia pokonuje i zwycięża armie przeciwnika . Miasto stoi przed zwycięzcą otworem i ... wysyłamy przegranym kwiatki , łupy i odszkodowanie dla wdów,sierot oraz rekompensatę za zgwałcone dziewice . Powiem że trochę bawi mnie ta myśl ;D Wiesz - zabiliśmy mężów , synów (ewentualnie żony, córki) w bitwie by potem ze skruchą remontować im miasto .
Jeśli miałby być wybór to może być okupacja miasta (24h) przeciwnika polegający na tym że pierwsze 5 zbiorów jakie dokonuje pokonany idzie na konto okupanta (czyli to może być złoto , młotki,towary a nawet PR czy medale) - wybór co zbierze najpierw należy do pokonanego . Po 24 h miasto ponownie jest wolne i można zaatakować je znowu - okupowane miasto może byc zajęte tylko przez jednego gracza (inni gracze mogą zaatakować to miasto ale nie mogą czynić okupacji tylko plądrowanie) , można tak zrobić ze pokonany wstrzyma wszystko na 24 h by wogole nie dawać "haraczu" zwycięzcy (nikt nie pisał że trzeba dawać ;P ) , więc zwycięzca ma wybór - albo plądrować albo okupować miasto i liczyc na łut szczęścia ze pokonany cos wrzuci do koszyka . No ale to temat na pomysły . Pozdrawiam