)[/IRONIA]mam identycznie - stąd ten wątek podszyty frustracjąJedni mają pecha, inni szczęście. Ja osobiście należę do pechowców i przy stawianiu każdej Perły musiałam się wspierać Diamentami.
Mędzisz i mędzisz, a tu dalej ta sama losowość. Raz jest zajefajna, a innym razem będzie gorsza.
Nie dość, że masz szansę (50%) na to że cokolwiek wpadnie, to jeszcze 50% która to perła (jeśli są dwie) + 11,(1)% na konkretny plan.
Więc nie spiskuj, że programiści to zmieniają.
[IRONIA] Tiaa siedzi sobie taki jeden oddelegowany (dlatego -1 osoba w teamie programistów), która zależnie od humoru włącza większy procent, a raz mniejszy).
A że ostatnio pogoda w Niemczech nie jest za ładna to i ten biedny programista humoru nie ma i takiemu Guanie wyłącza szansę na upgraniony plan (bo przecież on jest jeszcze jasnowidzem do tego wszystkiego i wie co każdy chce wylosować
W tamtym evencie czynnikami modyfikującymi prawdopodobieństwo był (niemal na pewno) czas od ostatniego strzału - stąd często dało się wygrać minimalną nagrodę (mimo prawdopodobieństwa 1/20) jak długo nikt nie strzelał i można było wygrać dużą nagrodę (czyli musiała być dłuuuuggaaa seria pudeł) gdy wiele osób jednocześnie strzelało.
I mi się nie powtarzały, wypadały chyba wszystkie, które są możliwe, oczywiście najwięcej kasy i młotków, towary, medale...