Niewolnicy

  • Rozpoczynający wątek jacek1j
  • Data rozpoczęcia

co o tym sądzisz?

  • fajny pomysł

    Głosy: 18 33,3%
  • do dopracowania

    Głosy: 10 18,5%
  • nie potrzebny dodatek/ nie podoba mi sie

    Głosy: 26 48,1%

  • W sumie głosujących
    54
  • Głosowanie zakończone .

DeletedUser

Guest
Pomysł polega na tym by po pokonaniu obrony przeciwnika można było wziąć część jego osadników do niewoli. Zniewalać będzie można tylko wolnych osadników którzy nigdzie nie pracują. Niewolników będzie można odkupić. Cene ustalałby porywający ale byłby limit żeby nikt nie żądał jakiś kosmicznych cen. Jeśli w ciągu np. 7 dni ludzie nie zostaną odkupieni to stają się oni normalnymi osadnikami w mieście porywającego. Limit ceny wykupienia wzrastałby wraz z epoką w której jest gracz któremu porwano ludzi. Płacić będzie można w różny sposób. Porywający musiał by ustawić np. 2 rodzaje cen. Przykładowe ceny:
epoka brązu:
1 osadnik - 50-400 złota
1 osadnik - 50-400 zaopatrzenia
1 osadnik - 5-10 medali
1 osadnik - 3-8 dowolny towar
1 osadnik - 1-2 diamenty
Porywać będzie można np. max 50 osób za jednym razem. Mógłby też być jakiś limit że jedną osadników danego gracza nie można porywać codziennie ale co ileś dni
 

DeletedUser8631

Guest
fajny pomysł bo jest utrudnieniem i ułatwieniem. atakujący raczej nie byłby graczem eko więc mógłby zdobywać towary i ludzi a poszkodowany miał słabą obrone więc raczej był graczem eko i nie odczuje straty odrobiny surowców.
 

DeletedUser9101

Guest
Ale broniący nie odczuje straty. Dziura po niewolnikach, jeśli miałby bilans pozostać niezaburzony, musi być od razu załatana. Przykład:

Gracz Vidarattack pokonuje gracza Vidardefence, który ma w mieście 22 wolnych osadników, przydzielonych do domu na palach.
11 z nich idzie do niewoli. Vidardefence, jeśli jest za słaby i nie może zapłacić haraczu, ma mieć teraz dziurę w mieszkańcach? Nie!
To zaburzyłoby bilans gry!

A Vidarattack zauważa, że w sumie po co buduje dworki wiejskie? Większe zyski na dzień dają domy kryte dachówką! Więc Burzy dworki wiejskie i wciska domy kryte dachówką. A mieszkańcy? Zniewoli ich sobie od sąsiada. Vidarattack dochodzi do epoki przemysłowej i co robi? Burzy wszytkie domy, mieszkańców ma samych niewolników i voila! Wciska zamiast domów budynki towarowe i jest super-kontem.

Co więc proponuję?

Aby za podbicie każdego sektora dostawało się kilku/kilkunastu/kilkuset niewolników, nie liczonych jako normalni mieszkańcy, ale jako osobna jednostka: Niewolnicy. 1 mieszkaniec byłby równy 2 niewolnikom w miejsach pracy. Niewolnicy mogliby pracować w niekórych budynkach zamiast mieszkańców. Ale pracowaliby mniej efektywnie, więc gdy gracz Vidarconqest zechce zbudować Wytwórnię Talku, zużyje 580 mieszkańców albo 1060 niewolników.

Niewolnicy mieszkaliby w specjalnych Targach Niewolników (2na4) lepszych z każdą epoką. Nowy targ byłby, podobnie jak Krawiec dla Epoki Żelaza, budynkiem otrzymywanym zaraz po wejściu do epoki. Każdy Targ mógłby pomieścić więcej niewolników, np:

Brąz:100
Stal:250
W.Śred:500
R.Śred:750
J.Śred:1000
Kol:1250
Przem:1500

Oczywiście, niewolnicy z epoki brązu zostawaliby z nami do epoki kolonialnej.
 

Hikari36

Polonista
Polonista
Chyba przesadziłeś :o Nie pomyślałeś o jednym : Jeśli zburzy domy, co mu będzie kasę przynosić ? Jasne, zbuduje sobie same zakłady na zaopatrzenie, i na nim będzie jechać, ale kasa też potrzebna :) Zresztą .... im wyżej w epokach, tym więcej kasy i zaopatrzenia, a jak stracisz kilkunastu ludzi, to chyba wystarczy dobudować jeden dom i zburzyć ten bez ludzi = problem rozwiązany :p
 

PablooS

Wielki książę
Ex-Team
Offtop został usunięty.
Proszę się trzymać tematu a nie śmiać się z pomysłu
 

DeletedUser9004

Guest
No niby fajny pomysł ale nie przemyślany do końca bo osoby nastawione pokojowo jak zaczną tracić mieszkańców do danego budynku a nie stać ich było by na wykup od chodziły by z gry bo nie widziały by możliwości rozwoju . Widzę z własnego doświadczenia jak wygram bitwę i uda mi się zrabować towar natrafi mi się produkcja z dwóch dni już mnie oskarżają złodziejem , takie są zasady gry a co dopiero było by gdy by się zabierało osadników ?? Już widzę nie przyjemne przezwiska i wyzwiska i duży odsetek rezygnujących początkujących którzy chcieli pograć a nie wkładać realnych pieniędzy w grę jak dziurawą skarbonkę. Ten pomysł trza dobrze przemyśleć ;/
 

DeletedUser8981

Guest
dobrym pomysłem byłoby gdyby w domach jak są ludzie (TO CHYBA RACZEJ DOROŚLI WIĘC WIECIE)no więc poja myśl opiera się na tym aby z każdego domu można było zrabować dzieci i wychowywać je w specjalnych budynkach które ze wzrostem epoki byłyby pojemniejsze/efektywniejsze po za tym aby z takiego budynku równierz można by było zbierać dochód oczywiście w zależności od zamieszkujących go dzieci/młodzieży/nastolatków/itd.
 

DeletedUser426

Guest
"Jeśli w ciągu np. 7 dni ludzie nie zostaną odkupieni to stają się oni normalnymi osadnikami w mieście porywającego"
Pojechałeś po kablach xd
Czy jak ktoś powiedział o targu i kupnie niewolników , nie czytałem dokładnie bo pewnie nic sensownego ale spójrzmy z tej strony :
NIewolnictwo w większym lub mniejszym stopniu ogranicza potrzebe budowy budynków mieszkalnych. Mozna "łapać" niewolników u osób z niższych epok i samemu zrobić sobie ich ładna kolekcje w efekcie nie trzeba marnować przestrzeni na budynki mieszkalne.

Pomysł wprowadza cos nowego i urozmaicenie (chociaz podobne pomysły juz były :D ) ale słabo sprawdza sie w praktyce.

W epoce nowożytnej będziemy z Irlandii porywać polaków i przywozić ich spowrotem do polski ?
 

Hikari36

Polonista
Polonista
W epoce nowożytnej będziemy z Irlandii porywać polaków i przywozić ich spowrotem do polski ?

Hmmm ... wiesz, to nie taki zły pomysł ;P
Ale - racja. Bez budynków mieszkalnych zostaniemy odcięci od finansów ... a tak to tania siła robocza .... jestem wciąż na nie.
 

DeletedUser9101

Guest
dobrym pomysłem byłoby gdyby w domach jak są ludzie (TO CHYBA RACZEJ DOROŚLI WIĘC WIECIE)no więc poja myśl opiera się na tym aby z każdego domu można było zrabować dzieci i wychowywać je w specjalnych budynkach które ze wzrostem epoki byłyby pojemniejsze/efektywniejsze po za tym aby z takiego budynku równierz można by było zbierać dochód oczywiście w zależności od zamieszkujących go dzieci/młodzieży/nastolatków/itd.


To może pójdzmy dalej, wprowadzmy zapotrzebowanie na żywność, klęski głodu, terrorystów, układanie planu lekcji, dzieciaki strzelające po mieście z proc, protesty, "podatek od dziatek", media publiczne, przeciwników politycznych i umierających mieszkańców oraz masę innych, nieprzydatnych, acz robiących grę bardziej realną dodatków.
 

DeletedUser

Guest
Po przemyśleniu wymyśliłem coś takiego:
W swoim mieście budujemy budynek w którym będą mieszkać niewolnicy. Co epoke limit mieszkańców zwiększałby się.
Gdy porwiemy ludzi z innego miasta to w tamtym mieście nad domami z których są porwani ludzie było by jakieś oznaczenie (coś w stylu gwiazdki nad odrestaurowanymi budynkami). Nie porywalibyśmy jakąś ustaloną liczbe mieszkańców tylko tyle ile jest w domie z którego porywamy. Jeśli gracz nie odkupi od nas ludzi to do domu z którego porywaliśmy wracają powoli ludzie (że niby przeprowadziła się tam jakaś nowa rodzina). Wracali by powoli np. 10% dziennie

- - - Zaktualizowano - - -

W ten sposób porywający miałby tylko ludzi których można przydzielić do pracy w budynkach a poszkodowany chwilowe zmniejszenie zarabianych pieniędzy
 

DeletedUser8631

Guest
niby podobny do twojego tylko że jacek1j pierwszy wymyślił niewolników. Najlepiej będzie połączyć oba wasze pomysły i wtedy będzie ok
 

NUMER 3

Szlachcic zagrodowy
moim zdaniem zły pomysł bo ci gracze którzy są w niższej epoce będą tylko nękani przez tych co są wyżej i jedynie będzie to wkurzanie się (tych słabszych) niż czerpanie przyjemności z gry.. jestem na NIE
 

DeletedUser

Guest
Jestem na NIE.
Paradoksalnie to utrudnienie dla atakującego. Dlaczego? Otóż atakując 60x dziennie przez 5 dni w tygodniu mam 300 ataków. W każdym zdobywam 1 niewolnika (wersja optymistyczna). Mam +200 ludzi tygodniowo (część sąsiadów wykupiła ich). W ciągu miesiąca jest to 800 ludzi, w ciągu 2 aż 1600 itd. Skąd mam brać zadowolenie dla nich?! Po roku gry nie będę mógł atakować ponieważ nie będę miał miejsca na budynki kulturowe.
Mogę się zgodzić na to rozwiązanie jeśli nie będzie wymagać zadowolenia. A dom, w którym są braki do ludzi można usunąć i postawić na jego miejscu nowy z pełną ich ilością...
 

Hikari36

Polonista
Polonista
Niewolnicy jak niewolnicy - kto się o nich troszczył ? Zadowolenia raczej by nie potrzebowali. Poza tym, nie chcesz - nie bierzesz niewolników, nadal jest szansa na splądrowanie ... ale jednak dom bez ludzi można zburzyć i postawić nowy - to jest największy plus/minus ... zresztą Robertolog, komu by się chciało dzień w dzień przez 2 lata pobierać 1600 ludzi ? :)
 

DeletedUser

Guest
Niewolnicy jak niewolnicy - kto się o nich troszczył ? Zadowolenia raczej by nie potrzebowali.
Bardzo mnie to cieszy :hide:.
Poza tym, nie chcesz - nie bierzesz niewolników, nadal jest szansa na splądrowanie ... zresztą Robertolog, komu by się chciało dzień w dzień przez 2 lata pobierać 1600 ludzi ?
Myślałem, że niewolnicy są w pakiecie przy plądrowaniu. I tak na marginesie, to były miesiące, a nie lata ;)

Jeśli jest tak jak mówi Hikari, to pomysł nawet mógłby przejść. Jednak ludzi nie może tracić pojedynczy budynek. Wtedy mijałoby się to z celem wprowadzania pomysłu. Nowi mieszkańcy powinni przybywać, jednak w dziennej sile nie większej niż 10% wszystkich straconych mieszkańców zaokrąglanych od 0,5 w górę.
 

DeletedUser

Guest
Oczywiście byłby limit posiadanych niewolników i jeśli nie chcesz to nie musisz porywać ludzi tylko możesz plądrować
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser1228

Guest
jak dla mnie to bez sensu... Funkcja, która by wywyższyła jeszcze bardziej tych co mają dużo czasu na grę... Dla przykładu załóżmy że gra sobie gracz A. Ma on stratę epoki do topki jego sąsiedztwa i często jest łupiony przez 6-7 graczy. Niech każdy z nich atakuje raz dziennie i kradnie ludzi, a mamy do 7 domów nowych do wybudowania na dzień, a w późniejszych epokach było by tonie osiągalne... Wykupienie, hmm nie podoba mi się ten pomysł... Bo nawet jeśli ustalimy cenę maksymalną, to da nam np 6x 600 młotków na dzień, a w dłuższej skali to może być dosyć bolące... Częściowy powrót, to zaś by sporo spowolniło słabszych graczy i mieli by mnie radości z gry...
Jak dla mnie beznadziejny sposób, którego wprowadzenie ułatwiło by tylko grę tym co mają więcej czasu... :/
Zdecydowanie na nie!!!!
 
Do góry