No to po kolei. Jasno wcześniej napisałem ale przytoczę dla jasności aby udało się tym razem pojąć co mówiłem:
(...)wiele jednostek pada podczas podbijania dzielnic z wojskiem z wyższej epoki,(...), jeśli szanowny Wielki Strateg potrafi 8 włócznikami pokonać bez strat 6 legionistów z dwoma balistami to cała sala bije brawo.
Apo. Nie rozumiem Twojego toku rozumowania oraz wstawki o podnieceniu. Popraw mnie jeśli coś powiem nie tak. W grze dzięki medalom można zwiększać terytorium bez kupowania diamentów, tak? Zdobywanie medali odbywa się przez turnieje które w swojej głupocie autorzy gry tu umieścili, tak? Otrzymuje się punkty za walkę nawet jeśli większość sąsiadów ma tylko 2 włóczników, tak? Zwiększenie terenu do zabudowy daje większe możliwości, tak?
Jeśli w tych pytaniach (retorycznych) mam rację to wytłumacz mi proszę - czemu mówisz że ci którzy chcą się bawić pełnią elementów gry są zboczeni (bo tylko zboczeniec może się podniecać na widok ikonek)?
Jak mi to sensownie wytłumaczysz to słowo daję - będę wnioskował o zlikwidowanie turniejów PVP. Bo po co mają być skoro potem uczestnicy a już zwycięzcy na pewno będą mieli miano zboków?
Normalnie boję się co będzie jak i ja dojdę wysoko w rankingu - wtedy to już dewiant do kwadratu
P.S. To całkiem niezły pomysł na nazwę gildii "Dewianci Rankingów".