ZimnyDante
Wójt
Tak rozważając sobie sens czy brak sensu robienia wypraw na poziomie piątym, doszedłem do wniosku, że gracze są podzieleni i brak im kompletnie jedności. Dlaczego tak uważam? WG5 pasuję może z 10% graczy, jakieś 20% ma całe WG w nosie, ale z 70% graczy odczuło wprowadzone zmiany jako policzek ze strony IG.
I teraz gdyba ta mniejszość poszła za większością, to być może już na etapie serwera testowego, to sprawa wyglądała by inaczej. Dlatego moim zdaniem, brak jednomyślności sprawia iż ta gra jest coraz mniej przyjazna dla nowych graczy, i kto wie czy właśnie nie chodzi o to by stopniowo ograniczać dopływ nowych graczy przy jednoczesnym "umilaniu życia" tym którzy nie traktują tej gry jako walki o złote kalesony czy nawet jak niektórzy, jak walkę o być albo nie być.
Zastanawiające jest jakby Ci wszyscy którzy tak krzyczą iż gra ma być wymagająca, nie powiedzieli nic, gdy wprowadzano automatyczne walki. Tu była jakoś cisza. Takie spore ułatwienie i pro-gracze nie protestowali? Nie uwłacza to ich godności iż walczy za nich bot?
Brak tu jedności i konsekwencji w tym co się mówi odnośnie jednego, w tym wypadku WG, a już w przypadku gdy chodzi o inną rzecz sprawa ma się ok.
Ten wpis i tak na nic nie wpłynie, dopóki jest rozdział na tych co żerują na mechanice gry i na tych co grają casualowo, ale zaręczam że za jakiś czas obie grupy dostaną od pomysłów IG po zadkach.
Żeby było jasne, sam lubię wyzwania w grach, w tym wypadku jednak to wyzwania powinno być skalowane, tak by każdy mógł je zrobić, a nie garstka wybrańców. Tu wyzwanie polega jedynie na tym jak dużo towaru jesteś w stanie stracić, tak właśnie stracić, na coś co da Ci chwilę szpanu i może nawet ktoś z gildii Ci tego pozazdrości. Warte to tego "wyzwania"? Wyzwaniem byłoby na przykład zrobienie 4 poziomu WG samym wojskiem z epok kilkukrotnie niższych, czy też jednym rodzajem jednostek. Tu jest to tylko "wyzwanie" dla maniaków, i moim zdaniem nazywaniem tego "wyzwaniem" jest nieco na wyrost.
Dlaczego w temacie offtop? Bo to post nie tylko o WG, ale o ogólnie zachowaniu graczy.
I teraz gdyba ta mniejszość poszła za większością, to być może już na etapie serwera testowego, to sprawa wyglądała by inaczej. Dlatego moim zdaniem, brak jednomyślności sprawia iż ta gra jest coraz mniej przyjazna dla nowych graczy, i kto wie czy właśnie nie chodzi o to by stopniowo ograniczać dopływ nowych graczy przy jednoczesnym "umilaniu życia" tym którzy nie traktują tej gry jako walki o złote kalesony czy nawet jak niektórzy, jak walkę o być albo nie być.
Zastanawiające jest jakby Ci wszyscy którzy tak krzyczą iż gra ma być wymagająca, nie powiedzieli nic, gdy wprowadzano automatyczne walki. Tu była jakoś cisza. Takie spore ułatwienie i pro-gracze nie protestowali? Nie uwłacza to ich godności iż walczy za nich bot?
Brak tu jedności i konsekwencji w tym co się mówi odnośnie jednego, w tym wypadku WG, a już w przypadku gdy chodzi o inną rzecz sprawa ma się ok.
Ten wpis i tak na nic nie wpłynie, dopóki jest rozdział na tych co żerują na mechanice gry i na tych co grają casualowo, ale zaręczam że za jakiś czas obie grupy dostaną od pomysłów IG po zadkach.
Żeby było jasne, sam lubię wyzwania w grach, w tym wypadku jednak to wyzwania powinno być skalowane, tak by każdy mógł je zrobić, a nie garstka wybrańców. Tu wyzwanie polega jedynie na tym jak dużo towaru jesteś w stanie stracić, tak właśnie stracić, na coś co da Ci chwilę szpanu i może nawet ktoś z gildii Ci tego pozazdrości. Warte to tego "wyzwania"? Wyzwaniem byłoby na przykład zrobienie 4 poziomu WG samym wojskiem z epok kilkukrotnie niższych, czy też jednym rodzajem jednostek. Tu jest to tylko "wyzwanie" dla maniaków, i moim zdaniem nazywaniem tego "wyzwaniem" jest nieco na wyrost.
Dlaczego w temacie offtop? Bo to post nie tylko o WG, ale o ogólnie zachowaniu graczy.