Wydaje mi się, że wszystkich problemów nie rozwiążemy przełącznikami w grze.
Teraz nie jest idealnie ale propozycje tu zawarte nadal nie rozwiązują wszystkich problemów a jednocześnie generują nowe.
Wolny wybór każdego gracza dotyczący obrony (składu wojsk) jak i ataku (składu wojsk) jest podstawą w tej grze. Moim zdaniem nie można tego automatyzować. ...może jeszcze zautomatyzujmy zbiory i można wyłączyć kompa i wreszcie prawdziwie odpocząć
Ustawki są kłopotliwe, uciążliwe i bez sensu. Wiem co mówię bo sam kiedyś tak się umawiałem z sąsiadką (
) żeby zrobić sąsiadowi - który notorycznie wystawiał dwóch pikinierów - na złość. Już po kilku ustawkach daliśmy sobie spokój. Nikt tego nie będzie stosował na dłuższą metę, a teoretyczne przykłady, że większość graczy się zmówi przeciwko jednej osobie są - co stwierdza sam autor - po prostu nierealne.
Wydaje mi się, że większość problemów tutaj poruszanych można rozwiązać poprzez wprowadzenie mocniejszej obrony miasta. Mocna obrona = duże straty dla agresora. To może spowodować, że wielu "eko" zmęczonych ciągłym grabieniem zacznie się zbroić bo będą widzieli w tym sens. Agresorzy, zaś będą mieli coraz trudniejszą = ciekawszą grę.
Jak wzmocnić obronę? Zapytajcie informatyków
Na pewno jednym ze sposobów jest zmiana parametrów (atak/obrona) jednostek wojskowych. Można dodać "obronę gruntową miasta" - na wzór plemion. Ale to jest dość łatwe do zrobienia = mało ambitne. Najlepiej niech informatycy pomyślą nad wydajniejszym algorytmem walki. Ten, który jest teraz nie jest najgorszy ale na pewno można go jeszcze podrasować. Algorytm, który działa teraz mógłby być stosowany dla agresora atakującego z automatu, a obrońca powinien korzystać z doskonalszego, skuteczniejszego mechanizmu. Wtedy zobaczylibyśmy kto tu umie grać?!
Nie może być tak jak jest teraz; że gracz mający 320% bonus obronny przegrywa z zawodnikiem grającym na automacie, który ma 115% bonusu w ataku. Dlatego wielu graczy nie widzi sensu budowania wojsk obronnych ponieważ nigdy nie przeciwstawi się agresorowi. Toż to patologia - z tym trzeba walczyć