Widzę często przywoływane 31 walk w 20 sekund (czy jakoś tak, bo ostatnie posty zniknęły). To taka anegdotka.
Dobre 10 lat temu w innej grze przeglądarkowej było zapowiedziane otwarcie nowego serwera (jak świata tutaj). Jako, że grę miałem już trochę obcykaną, uznałem, że spróbuję sił na nowym - ale tak na pełnej, a nie tylko "niedzielne klikanie". Tydzień przed startem założyłem konto na jakimś randomowym serwerze w innym kraju (chyba portugalskim) - tak, aby przećwiczyć pomysł na szybkie pięcie się w rankingu.
Ranking składał się z 10 różnych pozycji. Dla każdego coś dobrego. Ale najbardziej prestiżową częścią była ilość zdobytego złota na innych graczach. Odpaliłem Excela. Skopiowałem pierwsze kilkaset pozycji (ręcznie, jak z notatnika), ustawiłem odpowiednie formuły, aby segregowało graczy według interesujących mnie innych części rankingu i automatycznie wyciągało średnią... Dodatkowo fajnie kopiowało bezpośrednio z gry i wklejało do Excela razem z klikalnymi linkami do profili graczy. Pozostało już tylko robić "klik" w Excelu, profil otwierał się w przeglądarce, szybkie zerknięcie na statsy czy wygram i... atakowanie.
Ranking odświeżał się co godzinę - także warto było zaraz po aktualizacji znów skopiować, wkleić do Excela, trzema kliknięciami posegregować według wcześniej ustawionych formuł (bo trzy "rankingi" mnie interesowały, aby jak najskuteczniej wyłowić potencjalne "farmy złota"). Zwykle robiłem to co 2 godziny.
Atakować można było co 15 minut (co 5 z podstawowym kontem premium za dychę miesięcznie) i tego samego gracza nie częściej, niż co 12 godzin. Jeśli ktoś już z nim walczył (albo on sam) - przez godzinę nie dało się zaatakować.
Było też oczywiście mnóstwo innych niuansów, trzeba było dobrze znać grę, aby wszystko sobie jak najbardziej ułatwić. Oczywiście w ramach w pełni dozwolonych działań. No ale po rozkminieniu pozostało tylko... testowanie. Czyli atakowanie wyselekcjonowanych graczy co 15 minut. Dokładnie co 15 minut, może 0-3 sekundy ponad.
Okazało się, że trafiłem na chyba mało grający kraj do testowania, bo bardzo szybko wspinałem się w rankingu. I po 5 dniach mnie zbanowali xD
Powód - używam bota.
Nie udało się wytłumaczyć (rozmowy z adminką po angielsku via priv na forum), że w ten i ten sposób. "To musiał być bot!". Jako, że świat do testowania i tylko na chwilę - szybko odpuściłem.
A później, już na świeżutkim polskim serwerze, przez 8 miesięcy utrzymywałem się jako TOP1 od dnia pierwszego. Po tym czasie miałem dwukrotną przewagę nad drugim miejscem. Przez 8 miesięcy... bo się wypaliłem. Za dużo czasu to zżerało. Stanowczo za dużo. Choć zostało fajne wspomnienie.
Czemu mnie naszło i je tu wrzucam? Bo ta adminka też nie mogła uwierzyć, że to nie bot
Nie wiem, jakie są tutaj realia, sam na pewno nie gram w FoE "na pełnej". I też nie wyobrażam sobie robienia walk co sekundę lub częściej. Ale własne doświadczenie nauczyło mnie, że to co dla jednego może być niewyobrażalne, dla innego jest precyzyjnie dopracowaną techniką gry.
PS. NIGDY w ŻADNEJ grze nie korzystałem z botów.