98%/91% druga prowincja w IV cz. mnie zmiażdżyła
pierwsza poszła dość gładko, w drugiej występuje już artyleria z AP, która rozkłada na łopatki wszystko oprócz Dronów smoczych, więc wielcy mędrcy, który proponują Czołgi antygrawitacyjne są, lekko mówiąc, w błędzie
(artyleria z AP ignoruje kamuflaż), ja rozumiem, że nie może być łatwo, ale w sytuacji w której w pierwszej walce tracę 2 jednostki i mam część poranionych (które w drugiej walce schodzą po pierwszym strzale) nie widzę możliwości przejścia inaczej niż negocjacjami
, na 30% z Tawerny potrzeba 8500 srebrników, bonus jest na 24 godziny, odkrycie prowincji trwa
kilkanaście godzin (?), może ponad dzień, nie zwróciłem uwagi
czyli za te 8500 srebrników można zdobyć max 2 prowincje bez użycia diamentów
widząc jak sytuacja wygląda przy moim bonusie sceptycznie podchodzę do koncepcji, że nawet to 30% zmieni znacząco sytuację
jak już wspomniałem, nie może być za łatwo, ale dodatkowo dziwią mnie nagrody pozyskiwane za zdobycie prowincji
za obecną jest to yyy ledwie 728k monet (CF razem z bonusem z Chateau Frontenac ) z zadania i po to towarów z AP (nagroda prowincji), no sory ale za taki poziom to powinno być z 10x więcej
, wniosek wysuwam taki, że faktycznie brak tutaj balansu
proponuję zlikwidować drugą walkę, podnieść % wrogich jednostek żeby faktycznie nie było łatwo, ale żeby się dało w ogóle
jestem pewny, że po tym poście nagle wszystko wszystkim zacznie pasować, bo mnie nikt nie lubi xD