Co mnie obchodzą fora zagraniczne? Co mnie obchodzi beta? Czy ciężko pojąć że to "odmienne" gry i zarządy, już widzę jak na ang forum ktoś pisze w sprawie naszego zdania na ten temat, chociaż zapewne jest podobnie jak z Hall of Shame gdzie to wszystkie fora zahuczały ze źle.
Traktujesz Ang forum jak lepsze, to idź tam i zostań, jest ciekawiej ^^
Jak ja nie lubię takiego typu pisania, pani nie wie bo pani się nie zna, pani nie wie bo pani nie była, o ile dobrze pamiętam gramy w tą samą grę i mamy równie minimalny głos w sprawie jej zmian, więc zagłosuj i spróbuj demokratycznie zmienić świat, przykro mi że 80% osób jednak się z tobą nie zgadza i że teraz musisz wciągnąć do naszej rozmowy i problemu Anglików co by szanse przechylić na swoją stronę...
Pozdrawiam.
Natalko czy Ty naprawdę sadzisz, że każda wersja językowa będzie miała swoją wersję gry, bo takie będzie życzenie garstki graczy ? Te 80 % o których piszesz to nie jest 80% z miliona, ale jak dojdziecie do przynajmniej tysiąca to wtedy będzie to już cokolwiek znaczyło. W tym momencie znaczy niewiele, albo nawet NIC
Jestem też jednostką myślącą samodzielnie i doskonale wiem co mam robić, to nie jest piaskownica i nikt z Was nie powinien sobie uzorpować prawa do wzięcia jej w posiadanie i powiedzenie komuś jak Ci się nie podoba to zabierz zabawki i zmiataj.
Jeśli to mają być argumenty z Waszej strony to są one najzwyczajniej płytkie, albo inaczej mówiąc niskich lotów.
Których słabych gildii ? Tych które powstały za pięć dwunasta ? Duże gildie będą czuły się zagrożone ? Deba13 jesteś w słabej gildii więc zapraszam zagroź mi i mojej gildii
))) GVG całkowicie zmieniło FoE ale nie w każdym aspekcie na lepsze. Pytam więc dlaczego FoE ma forować małe gildie ? Bo są małe? Jaki ma sens budowanie dużej potężnej gildii przez długi okres, skoro kilku cwaniaczków założy sobie pseudo gildie i będzie próbowało kąsać, bo żeby ugryźć po prostu nie ma zębów
Wojny gildii powinny być wojnami gildii a nie dodatkową areną walk ze słabymi sąsiadami.
Masz racje szafes właśnie kilkoro cwaniaczków z geeks potworzyło sobie takie pseudo gildie i jechało nimi te słabsze jak i każdego kto tylko chciał zagrozić Waszej pozycji, a wasza potęga opierała się na zastraszaniu. Uważasz, że potęgę buduje się strachem ? Dlaczego teraz znowu reaktywujecie swoje klony, by móc się bronić przez wrogami ? Na tym ma polegać wasza potęga. Na tworzeniu klonów i zakładaniu tarczek gwarantujących ochronę. Szafes macie tyle wrogów, że ja mogę mieć ten komfort by siedzieć i patrzeć i nie muszę trwonić surowców i dawać Wam możliwość nabijania punktów, bo inaczej nie jesteście w stanie, co doskonale widać po rankingu graczy, na który jak szybko zaczęliście się wspinać tak szybko z niego zaczynacie spadać.
Tonący brzytwy się chwyta. Deba jeszcze niedawno miał milion punktów, teraz ma chyba ze 4, a mówi że to geeks nabija na championach
. Widzisz drzazgę w oku bliźniego swego, a nie widzisz belki w oku swoim drogi Debo!
Popieram zdanie Natalii - skoro tak fajnie jest na becie, to czemu tu siedzisz?
80% za, to jak sądzę, zdecydowana przewaga wobec 20% opornych... Odwołując się do "gildyjnej analogii" jednego z supporterów. Arhur, Wąski, Deba? Hmm czyżby to wrogowie geeks, główni beneficjenci braku potrzeby armii do zakładania oblężenia, którzy gdyby nie to, już dawno zniknęli by z mapy kontynentów?! Tak to oni! Są przeciwko... Przypadek? Nie sądzę!
Roscoe wybacz ale jeszcze niedawno miałem 1000 punktów, przychodząc do Was już dawno byłem po milionie i bardziej zbliżałem się do dwóch i nigdy tego nie ukrywałem, że od miesiąca walczymy sobie wzajemnie na championach zbijając sobie wzajemnie oblężenia. Korzystam z tego tak jak robi to większość graczy, w tym cała czołówka geeks, która teraz ma ograniczone możliwości, nawet w swoich klonach. Sam szafes prosił mnie o uwalnianie sektorów, które tłukliście na Championach, więc nie jest to ani nic nowego, ani nic co jest wam obce. Co do ilości punktów to mamy bardzo podobny wynik, mój jest nieznacznie wyższy, ale i ja też mam o 50% więcej walk od Ciebie, więc chyba widać kto więcej i dłużej na tych Championach jedzie czy jechał.
Roscoe 80 % z 0,01 % graczy globalnych znaczy niewiele i nawet jeśli osiągnął byś wynik 100% z tych 0,01% to nie świadczyło by to o niczym, ale agitacje możesz robić i wybacz ale ja ani się nie boję Was i rozkazy co mam robić zostaw sobie dla kolegów z Gildii.
Jeśli Ty i kilkoro wygodnisiów ma zamiar patrzeć na problem tylko przez pryzmat własnych korzyści to jest to Wasz problem, ja wolę spojrzeć na problem globalnie. Tak jak napisałem powyżej problem piaskownicy mnie nie rusza, ale jak stworzycie własną grę to wtedy możecie zacząć dyktować warunki.
- - - Zaktualizowano - - -
Pięknie to wszystko działa, nie ma co... Żona w Postępie nie może uwolnić sektora gdyż mamy tam 1, jest to sztab, a jak wiadomo - sztab się usuwa przez kasację slotu. Czyli trzeba czekać - bodajże 4 dni jeszcze bo spada o 1 kreskę dziennie.
Kompletna bzdura!
TODAKO, ale ta własnie poprawka weszła z aktualizacją 1.36 i jej celem było ograniczenie wędrujących gildii na mapach. W tech chwili sztabu nie da się uwolnić, a jedynie możesz w nim zamieniać wojska osłabione. To ta własnie poprawka, która uniemożliwiła czyszczenie sektorów, nagle przypomniała niektórym osobom o aktualizacji z przed 4 miesięcy. Teraz na mapach zapanuje stagnacja, ruchy będą ograniczone i zaczniemy polować o 20:00 kto pierwszy czy tarczka czy oblężenie. Co do samej poprawki to jest ona dobra, ale zapomniano o jednym małym szczególe. Nie tyle istotny jest zakaz uwolnienia sztabu, co jego możliwość nie częściej jak raz na tydzień i wtedy rozwiązało by to większość problemów. Ktoś kto chce zmienić miejsce na mapie może to zrobić i się przenieść, ale nie może tego zrobić częściej jak na tydzień i takie ograniczenie w zupełności by wystarczyło by ograniczyć wędrówki ludów po mapach celem czyszczenia sektorów. Widzisz problem w tym, że programiści nie przewidzieli, że gracze tak szybko znajdą lukę i kasując sztab będą mogli przemieszczać się na mapie w nieskończoność, a to nie było ani założeniem GVG, ani elementem gry.