zmiana sąsiadów to żart?

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser19532
  • Data rozpoczęcia
Status
Zamknięty.

DeletedUser20705

Guest
@Azulena Czy w każdej grze w którą grasz, próbujesz wymusić zmiany zasad, tak aby odpowiadały one Tobie? :)

Bez urazy, ale mam wrażenie że trochę mylisz rzeczywistość wirtualną z realną. W różnych grach jest dostępnych wiele możliwości, których w życiu realnym nie powinno się robić lub nie da się robić.
Może zrób sobie przerwę skoro ta gra tak Cię irytuje. Szkoda nerwów, to powinna być rozrywka a nie wkurzanie się :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Borisel

Hrabia
Przez tę zdecydowanie negatywną i zbędną funkcję gry, z gry odeszły już 4 panie z mojej Gildii - dorosłe kobiety, pracujące czyli zarabiające i nie z tych, co to "ja tam nigdy w grach za nic nie płacę" - czyli to one były "rozwojowe" dla gry, bo pewnie dały by się namówić na wydanie pieniędzy.

Co ? Z powodu że ktoś obrabował jakieś towary to zrezygnowały z gry ? To chyba coś nie tak - to nie jest gra typu Simsy czy Farmerama tylko dotycząca między innymi podboju świata . A właśnie ?

Gracze jak Cie atakują to fe ale podbijanie świata , wyprawy to cacy ? Przecież NPC tez mają uczucia ! To jest negatywne podejście - przecież upodabniasz się w roli agresora . A oni tylko się 'bronią" a ty chamsko ich atakujesz .

Ale to wszystko mało, bo "specjaliści" budują Perły dające atak, których dziwnym trafem jest w grze więcej, niż tych dających obronę. Może tu się mylę, Pereł jest tak dużo, że mogłam nie sprawdzić opisu wszystkich.
Natomiast faktem jest, że gracz z epoki Wczesnego Średniowiecza ma dobrze ponad 300% bonusu do ataku i to jest chore. Jak osoby nie nastawione na wojowanie, mają się obronić?

No to co ? Zaatakuje Cie i jak nie będzie miał co obrabować to co się stanie ? Armia defensywna nie ginie , agresor obejdzie sie ze smakiem a ty możesz dalej się rozwijać po swojemu . Nikt Ci nie każe atakować , możesz nawet sobie pogadać z nimi i gra dalej sie toczy .

A BEZ tej funkcji, gra byłaby naprawdę bardzo fajna!

Pewnie - w stylu simsy czy inne gdzie sie buduje bez atakowania NPC ( w końcu jak jesteś zwolenniczką pokojowej gry to po całości) .

Ja jak mam czas to sobie poatakuje sąsiadów z nudów - a nuż może znajdę cos ciekawego w jego mieście , a jak nie ma to mogę tylko pogratulować obrońcy skutecznej obrony ( tak - obrońca wtedy wygrał , jeśli nie ma nic do obrabowania) .

Podpowiem Ci coś - mam może 30% obrony a atakują mnie ludzie z 400% + ataku . I wiesz co ? Jedynym przykrym zaskoczeniem u mnie jest ... to że biedny nic nie dostanie w zamian . Ani PR , ani towaru ani nawet monet czy zaopatrzenia . I nie muszę wstrzymywać całej produkcji by nie daj Boże mnie zrabował . Atakował mnie przez całe bite 2 tygodnie - udało mu się raz zrabować - Marmurową Bramę , która daje może 20k monet .
Aahh - gdyby wiedział żeby mnie zaatakować 3 - 4 godziny wcześniej ... O dziwo nie mam iphona czy smartfona tylko gram przez laptopa . I jakoś potrafię zorganizować sobie czas tak , żeby gra była tylko dodatkiem w życiu i wyjść bez szwanku .
 

DeletedUser11629

Guest
Kopiecie się z koniem, że tak zauważę. I co z tego, że gra jest o rozwoju imperium i PODBOJACH? Że cała historia ludzkości jest historią wojen i agresji, przerywanych jeno okresami pokojowego wpółistnienia, które służyć miały mniej lub bardziej pospiesznemu dozbrajaniu się w oczekiwaniu na następy konflikt?

I że gra usiłuje się trzymać realiów historycznych - choć z powodów ekonomicznych, przestaje, bo za szybko w epoki poszła (błąd developerów) i teraz będziemy kolonizować Marsa - to przecież nic. Czyż nie może być tak, jak w Elvenarze, gdzie panuje powszechne szczęście, radość i gdzie gracz może sobie co najwyżej zwomitować tęczą z tej powszechnej, przymusowej radości? A na forum jatka nie gorsza, niż w FoE, a czasem może nawet lepsza.

Dlategóż otóż mylimy się my wszyscy, bezwstydni szabrownicy i szmalcownicy (to tak mądrze, prezydent powiedział ostatnio - chociaż wydaje mi się, że odnosi się to do osób, które fryzurę ulizaną preferują, jeszcze nie doszłam rozumem, czemu to takie grzeszne, ja obywatel gorszej kategorii jestem...), bo to tak nieładnie atakować i plądrować w grze. A jeszcze atak sobie 300 wypracować - no dla takich to na pewno jest osobny krąg w piekle, tylko Dante nie zdążył namalować, bo wzion i umar. Szmalcownik, jak nic. Tak, my, pokolenie stracone, wbijamy kosy pod żebra niewinnym przechodniom, oszukujemy na wnuczka biedne staruszki i jeszcze wrednie mówimy "nie!" gdy kasjerka pyta, czy może być winna grosika. Tak, to my. Dlatego właśnie napadamy i plądrujemy.
 
Status
Zamknięty.
Do góry