Wyprawy Gildyjne - aktualizacja - komentarze

4 poziom wypraw jeszcze trudniejszy? Ciekawe jak teraz mniej rozwinięci gracze dadzą radę wykonać pełne 64 podejścia.Sądzę że lepiej byłoby dodać jeszcze jeden poziom, a nie utrudniać to co jest. Koksom i tak nie sprawi to problemu, a słabszym utrudni znacząco życie. Biorąc pod uwagę jaki jest nacisk na robienie wypraw, to może być podbudowanie silniejszych ale także jednoczesne osłabienie słabszych
 

DeletedUser17606

Guest
poprawcie opis Wrót Boga Słońca Podwaja zadowolenie i dodaje 4% dla armii atakującej . Powinno być obrony dla armii atakujacej
 

hddk

Hrabia
Nie wiem czy w każdej epoce jest tak samo, na Becie w Rozkwicie i Jesieni wzrósł o połowę bonus do ataku i obrony przeciwnika. Tam gdzie przeciwnik miał np. 70% bonusu, teraz ma 105%. Układ wojsk pozostał ten sam.

Koszty negocjacji miały też wzrosnąć, ale nie wiem dokładnie o ile, bo mało ich robię. Na trzech ostatnich konfliktach jest to bodaj 9x6 towarów, 10x6 towarów i 10x9 towarów, a wcześniej było 9x5, 10x5 i 10x8, więc nie jest to jakiś dramat.

Ulepszenia i zmniejszacz zostały dodane w sumie w 4 skrzynkach: zamiast medali, monet i młotków z szansą na 50%, teraz są po dwie nowości z szansą po 25%.
 

Solshine

Baron
4 poziom wypraw jeszcze trudniejszy? Ciekawe jak teraz mniej rozwinięci gracze dadzą radę wykonać pełne 64 podejścia.Sądzę że lepiej byłoby dodać jeszcze jeden poziom, a nie utrudniać to co jest. Koksom i tak nie sprawi to problemu, a słabszym utrudni znacząco życie. Biorąc pod uwagę jaki jest nacisk na robienie wypraw, to może być podbudowanie silniejszych ale także jednoczesne osłabienie słabszych
Wszystko pięknie ale zwiększenie trudności na IV etapie wypraw to przesada .... ale rozumiem chodzi o to by wydawać jak najwięcej diaxów
Kiedyś ta gra dawała sporo radości dzisiaj jest głupią nawalanką - wchodzisz i nawalasz wyprawy, potem nawalasz GPCh wieczorami lejesz na GVG .... odechciało mi się w to grać ....

Jakie znowuż koksy? Jakie diaksy? Wystarczy nie pędzić z epokami, tylko rozwijać miasto, wtedy 64 konflikty w wyprawach zrobicie wojskiem na auto. To nie gra, gdzie grzeba zabić potwora jak najszybciej by zdobyć loot, tylko planowanie i strategia ROZWOJU ADEKWATNEGO do epoki, w której się znajdujemy.
 
Przestańcie w końcu bredzić o tym pędzeniu z epokami!!!! Zastanówcie się jakie szanse ma gracz który dopiero zaczął swoją przygodę z tą pseudo strategią. Żadną. By móc się szybko rozwijać dobrze jest znaleźć dobry sojusz - dobry sojusz ma niestety wymagania. których już wcześniej sporo graczy nie dało rady spełnić, lądując w jakiś pseudo sojuszach, i najczęściej kończąc przygodę z FoE. Tak, bez sojuszu da się spokojnie grać, bez WG i GPC i GVG także, jednak sojusz mocno pomaga w rozwoju pereł, które są w zasadzie podstawą tej gry. I jeszcze raz proszę skończcie gadać bzdury o rozwoju adekwatnego do epoki, i strategii. Jak gracz grając 2-3 miesiące ma zrobić 4 poziomy wypraw, walczyć na GPC? Wojskiem nie da rady, negocjacje zatrzymają jego rozwój.
Więc
  1. Grasz długo i te zmiany w zasadzie Cię nie dotkną, wchodzisz na forum i piszesz że "nie trzeba pędzić z epokami", mantrę którą piszą i mówią Ci co zupełnie mają nic ciekawego do napisania.
  2. Grasz krótko i nie dasz rady w WG - to dlatego pędzisz za szybko z epokami: ) i albo wypruwasz żyły i robisz te wyprawy, albo zostajesz solo, czasem po prostu kończą grę takie osoby
 

midh

Wójt
Przestańcie w końcu bredzić o tym pędzeniu z epokami!!!! Zastanówcie się jakie szanse ma gracz który dopiero zaczął swoją przygodę z tą pseudo strategią. Żadną. By móc się szybko rozwijać dobrze jest znaleźć dobry sojusz - dobry sojusz ma niestety wymagania. których już wcześniej sporo graczy nie dało rady spełnić, lądując w jakiś pseudo sojuszach, i najczęściej kończąc przygodę z FoE. Tak, bez sojuszu da się spokojnie grać, bez WG i GPC i GVG także, jednak sojusz mocno pomaga w rozwoju pereł, które są w zasadzie podstawą tej gry. I jeszcze raz proszę skończcie gadać bzdury o rozwoju adekwatnego do epoki, i strategii. Jak gracz grając 2-3 miesiące ma zrobić 4 poziomy wypraw, walczyć na GPC? Wojskiem nie da rady, negocjacje zatrzymają jego rozwój.
Więc
  1. Grasz długo i te zmiany w zasadzie Cię nie dotkną, wchodzisz na forum i piszesz że "nie trzeba pędzić z epokami", mantrę którą piszą i mówią Ci co zupełnie mają nic ciekawego do napisania.
  2. Grasz krótko i nie dasz rady w WG - to dlatego pędzisz za szybko z epokami: ) i albo wypruwasz żyły i robisz te wyprawy, albo zostajesz solo, czasem po prostu kończą grę takie osoby
no troche historii mojej osoby dla zainteresowanych : nadmienie ze nigdy nie kupowalem diamentow, gdyby ktos wysnul teorie ze za kase mozna wszystko :
w piatym tygodniu gry zrobilem wyprawy na maxa, w 7 tygodniu lub 8 robilem na maxa tylko wojskiem, oczywiscie bedac w zelazie i rozwijajac sie tak jak powinno sie rozwijac, w tymze zelazie bylem jakies 3 miesiace a jedynym kryterium zmiany epoki byl dla mnie brak miejsca, tak bylo w kilku kolejnych epokach, zawsze gdy nie mialem miejsca zmienialem epoke, oczywiscie podnoszenie ataku szlo szybciej wiec wiecej konfliktow na wg moglem robic na automacie
dla niektorych banal - nie pedzic z epokami - dla mnie oczywistosc, kiedy stwierdzilem ze atak mam juz naprawde przyzwoity przeszedlem w kilka tygodni z kolonii do przyszlosci, w ktorej zapewne spedze jeszcze wiele miesiecy
nie dlatego ze mam za niski atak tylko dlatego ze mam miejsce :)))
oczywiscie nie mozna kwitnac w jednej epoce rok, zawsze trzeba zachowac zdrowy rozsadek - taki balans miedzy zyskiem a strata z powodu zmiany epoki

ps : gadanie ze poczatkujacy nie zrobia wypraw na maxa jest dla mnie zabawne, bo jesli maja choc troche rozumu to dadza rade ale jesli nie - to powinni zmienic gre a nie marudzic na forum jak im jest zle :)
 

hddk

Hrabia
Jak gracz grając 2-3 miesiące ma zrobić 4 poziomy wypraw, walczyć na GPC? Wojskiem nie da rady, negocjacje zatrzymają jego rozwój.
Nijak, nigdzie nie jest napisane, że gracz po 2-3 miesiącach ma robić komplet wypraw, tłuc walki setkami na GPC i jeszcze pewnie w GvG :) Z początku będzie robił 2 poziomy walkami, pewnie ręcznie, bo łotry oszczędza. Z czasem postawi pierwsze perły militarne, będzie mu łatwiej, potem Alca i zacznie robić 3 poziom i może 4 negocjacjami. A negocjacje nie zatrzymają mu rozwoju, o ile będzie się harmonijnie rozbudowywał, a nie od razu rzucał na głęboką wodę. To samo z gildią, zacząć od słabszej, w niższej lidze GPC. Rozwinie się, zmieni na lepszą.

To że gracz po 2-3 miesiącach nie jest na tyle silny, by grać na 100%, nie znaczy że wszystko ma być tak łatwe, by dał radę, proste. Może ułatwić na tyle, żeby w żelazie od początku machać 4 etapy WG na automacie? A co! :)
 

Enkidu

Rycerz
Nie no, dać się da, ale zawsze znajdzie się jakiś osobnik, któremu coś wypadło albo ma gildię "w pompie". Czy coś na taką sytuacje przewidzicie? Serio, przydałaby się funkcja "zastępstwa" (istniało takie coś w Travianie bardzo dawno temu) - gra w zastępstwie pozwalałaby na akcje na polach czy na wyprawach bez roszad w gildiach
 

Blade1984

Książę
Po drugie jeśli zmiany beda faktycznie takie jak pisal hddk to utrudnienie przynajmniej w neg bedzie ledwo zauwazalne, raptem po jednej sztuce surowca. Rozumiem że mozna narzekac na wiele w tej grze, bo jest tu cala masa irytujących sytuacji ale narzekanie bo jest za trudno to zwyczajnie ośmieszanie siebie, albo dajesz rade i grasz albo nie i kończysz karierę . Najlepiej: wygralbym Maraton ale niech go skrócą bo mam za słabą kondycję :haha: jak jest się za słabym to trzeba się wzmocnic a nie narzekać ze wymagania za duże.
 

Helenkor

Szlachcic zagrodowy
Rzeczywiście wyprawy były zbyt łatwe i robiło się te 4 poziomy z rozpędu. Ale chyba faktycznie lepiej byłoby dodać 5 poziom, nie liczący się do wyścigu gildii, i tam dać te wszystkie dobroci, niż utrudniać czwarty, który już niektórym wydaje się niemożliwy do pokonania. Wtedy wilk byłby syty i owca cała- słabsi mogli by pomału walczyć z tym czwartym poziomem i mieć satysfakcję z robienia postępów, a dla silniejszych ten dodatkowy 5 poziom mógłby być jeszcze trudniejszy, zaczynać się gdzieś na 100% wzmocnienia armii obronnej, a kończyć na 300%, wtedy by to było wyzwaniem i dla tych lepszych robiących teraz 4 poziomy nie przerywając czytać książki. Co do mnożnika negocjacji się nie wypowiadam, bo takich rzeczy w wyprawach nie robię. No, ale to moje zdanie, które i tak niczego nie zmieni. Po prostu skoro jest tu miejsce na wyrażanie opinii, to ja wyrażam.
Natomiast bardzo rozbawiło mnie to zdanie:
Grasz krótko i nie dasz rady w WG - to dlatego pędzisz za szybko z epokami: ) i albo wypruwasz żyły i robisz te wyprawy, albo zostajesz solo, czasem po prostu kończą grę takie osoby
Nie! Kiedy nie dajesz rady z wyprawami, wtedy nie pędzisz z epokami, ale siedzisz w swojej epoce tak długo, aż dasz radę. Jak będziesz pędził, to nie tylko wyprawy będą coraz trudniejsze, ale jeszcze staniesz się ulubioną farmą dla co agresywniejszych sąsiadów, będziesz słabiutki. A skoro nie chcesz grać solo tylko trafić do dobrej gildii, to wiedz, że dla gildii cenniejszy jest gracz z żelaza, mający pięknie rozbudowane miasto, postawione perły, niż ktoś z niebotycznej epoki wypruwający sobie żyły żeby zrobić czwarty poziom.
 

Kama*

Szlachcic zagrodowy
A czy ktoś orientuje się może jaki wpływ będzie miało to podniesienie stopnia trudności na IV poziomie Wypraw Gildyjnych na stopień wykorzystania Świątyni Reliktów? Jeżeli trudność wzrasta to trudniej zwyciężać lub wynegocjować sobie drogę na szczyt, a więc i spadek możliwości uzyskania nagród z reliktów będzie jakiś. Zastanawiam się czy to w pewnym sensie nie jest nieuczciwe w stosunku do graczy, którzy z myślą o nagrodach z reliktów stawiali świątynię a tu nagle dla tych samych nagród będą musieli zdwoić wysiłki.
Podobnie jak liczni tutaj gracze podzielam pogląd, że zrównoważony rozwój (tempo zmiany epok i rozbudowy miasta) jest kluczem do przyjemnej rozgrywki. Pomysł z 5 poziomem dla zaawansowanych graczy bardziej jednak do mnie przemawia niż utrudnianie czwartego. Trochę to przypomina bowiem, zmianę reguł gry w jej trakcie. Wzbudza więcej kontrowersji niż przynosi uatrakcyjnień.
Miasta-klauny , jak osobiście je nazywam, wypełnione perłami z epoki przyszłości albo marsa ale tkwiące w epoce żelaza owszem mogą powstać w kilka miesięcy i poradzą sobie z IV poziomem trudniejszych Wypraw. Tylko, czy o to właśnie chodziło twórcom gry...
 
Do góry