Czyli jak to było? Co druga wersja windowsa jest do bani
. Jest to moja subiektywna ocena, jak i większości ludzi z którymi na ten temat rozmawiałem, więc napisałem tak jak napisałem, a teraz masz to rozpisane
.
WIN 3.0 - umiarkowanie udany - wymagał mocnego jak na tamte czasy sprzętu, często padał, komercyjnie mało co było pod to pisane i w końcowym rozrachunku był niczym więcej niż nakładką na MS-DOS
WIN 3.1 - dobry - poprawiał wydajność jak i stabilność wobec 3.0, wprowadził znane wszystkim "przeciąganie" ikon i personalizowanie systemu, wprowadził znany wszystkim rejestr systemowy, miał aplikacje dedykowane W3.1 co zaczęło pokazywać możliwości systemu - kamień milowy w rozwoju systemów operacyjnych a zapomniałeś o nim wspomnieć...
WIN NT 3.1 - dobry - system w architekturze 32 bitów, dużo szybszy i stabilniejszy niż systemy 16-bit, wprowadzał standaryzację w pisaniu kodów sterowników do sprzętu - jego jedynymi wadami była mała liczba programów dedykowanych dla niego (wszystko dookoła było 16-bit więc i działało wolno wobec możliwości programów 32-bit) oraz brak kompatybilności z systemami na Unixie czy Nowellu co stawiało NT w niekorzystnej sytuacji na rynku. P.S. To na linii NT bazował XP!
WIN NT 3.5 - jak wyżej tylko że poprawiony - kompatybilny ze wszystkimi systemami poza Macowskimi, idealny do wdrażania rozwiązań sieciowych
WIN 95 - słabizna - kontynuacja myśli 3.1, uzależnienie od MS-DOS i jedyne co ratowało system to przeniesienie doświadczeń z NT i przejście na natywne 32-bit. Standardem w 95 był BSOD i zdarzał się nawet na świeżo zainstalowanych systemach. Jedyne co ratowało ten system w oczach zwykłego użytkownika to system Plug&Play który ułatwiał zarządzanie sprzętem jak i jego zmianę.
WIN NT 4.0 - dobry (a zapomniałeś o nim...) - rozwinięcie platformy do obsługi rozwiązań sieciowych z inkorporowanym jądrem z WIN 95 - wysoka stabilność wobec 95, wprowadzenie Menedżera Zadań. Wady tego systemu sprowadzały się do celowości jego zastosowania czyli obsługi sieci, a dodatkowe niepełne wsparcie Direct-X sprawiały problemy graczom bo nie działały akceleratory czyli grafika 3D nie mogła być wyświetlana. Ponadto, był to ostatni system nie dla laików bo wiele rzeczy wymagało sporej wiedzy gdyż nie było łatwych narzędzi od samego MS (np. brak menedżera urządzeń).
WIN 98 - lepiej niż 95 ale ostatecznie średniak - duża zmiana to wprowadzenie Windows Drive Model (co podniosło stabilność komputerów jak i osiągi sprzętu dzięki lepszej koordynacji podzespołów) oraz szerokie wsparcie komunikacji w oparciu o porty USB (co w 95 pojawiło się krótko przed wydaniem 98...).
WIN 2000/ME - mieszasz dwie linie produktów (OS pod sieci i OS pod domowy użytek) które tu po raz ostatni lecą oddzielnie. WIN 2000 był najlepszym z całej rodziny NT i przez wiele lat zamknięte sieci stały na serverach zarządzanych z poziomu WIN 2000. Z kolei WIN ME miał już tak wiele z systemów NT (jak łatwe zarządzanie protokołami TCP/IP) że pozwalał laikowi na konfigurację sieci czy to domowej czy też łączenia się z siecią (co jeszcze w 98 proste nie było). Poza tym cała lista "detali" jak choćby to że to właśnie w ME wprowadzono odzyskiwanie systemu czy że wreszcie pożegnano się z MS-DOSem jako realnemu środowisku (co o zgrozo dla wielu jest i było wadą...).
WIN XP - OK - bez dyskusji, pierwszy system w pełni łączący możliwości NT z łatwością OSa osobistego.
WIN VISTA - dobry - jedyne zarzuty jakie znam wobec tego systemu, to UAC czyli komunikaty wymagające potwierdzenia decyzji mogącej zaszkodzić systemowi. Tylko mało kto zadał sobie trud żeby skonfigurować UAC tak żeby nie krzyczał przy każdej aplikacji. Poza UAC, system był skokiem technologicznym bo zmieniono większość jądra systemu (co powodowało niekompatybilność z rzeczami pisanymi pod XP i za co wieszano psy), dodano ReadyBoost czy Drive które w znaczny sposób poprawiają szybkość systemu jak i zmniejszają pobór mocy sprzętu. Vista była skokiem technologicznym wobec XP i była systemem stabilnym (4 lata korzystania i dosłownie 3 BSOD - wszystkie od umierającej karty graficznej).
WIN 7 - średniawka - VISTA w łatwiejszym do przełknięcia opakowaniu. Szybszy i wydajniejszy, prawda, ale nie było tu wielkich zmian. A nie, UAC zamieniono na Action Center i użytkownicy to pokochali...
WIN 8 = 8.1 - zmianom poddano interfejs, w bebechach systemów nic nie uległo zmianie. Więc jeśli powrót "Startu" jest powodem by system był dobry to nie wdaję się w dalszą dyskusję. Ogólnie WIN 8 to udany system.
WIN 10 - dobry - abstrahując od permanentnej inwigilacji czy ładowania aktualizacji bez zgody użytkownika, system ma masę usprawnień które ułatwiają życie - ctrl-c - ctrl-v w wierszu poleceń jako malutka poprawka czy porządny system kontroli rodzicielskiej z rozbudowanymi opcjami.
Wszystko zależy od tego do czego używałeś danego systemu. Ja na systemy NT od MS nie narzekałem w czasach przed XP bo dawały to czego potrzebowałem, później było też dobrze choć dopiero W10 po VISTA wygląda na prawdziwą rewolucję. Tylko szkoda że obecnie MS chce wiedzieć o mnie wszystko i przejąć ode mnie administrowanie kompem, na co zgodzić się nie mogę