Znaczy co ma rozwijanie pereł gildyjnych i otrzymywanie z tego profitów, choćby z przybywających punktów rankingowych, do strategii? Właściwie to ma, bo im wcześniej zadbasz o to by posiadać dane perły, to tym więcej zyskasz na rankingu, co w tym złego że bez wysiłku? Chociaż w sumie z wysiłkiem, wszak rozbudowanie Arki i innych pereł na sensowne poziomy, bez mocnej gildli, to jest dopiero strategia, a nawet powiedziałbym że survival horror w klimacie RTS
Wiem coś o tym.
Rozumiem że to własnie Ci przeszkadza, że punkty wpadają na zasadzie, parafrazując "Czy się stoi, czy się leży punkcik do rankingu się należy"? Zupełnie nic nie robiąc tych punktów by nie było, szanowny
waldi46.