DeletedUser
Guest
Witam,mam zamiar napisać książkę pt.(podajcie pomysły)
Jak byłem mniejszy już pisałem coś podobnego do tego co mam zamiar teraz pokazać.Wiem,że piszę strasznie chaotycznie i można się pogubić.W komentarzach piszcie co mógłbym poprawić/zmienić.Jestem otwarty na krytykę.
ROZDZIAŁ 1 UPUSZCZENIE TALIZMANU
Mag Verservion dobiegł na skraj Świetlistych Polan.Jeszcze raz obejrzał się za siebie czy nikt go nie goni.Zobaczył Czarnego Jeźdźca zbliżającego się do niego z dużą prędkością.
-Jednak mnie goni-pomyślał.Ten talizman nie może wpaść w jego brudne łapska.
Wbiegł do Zdradliwej Puszczy i skierował się na zachód.W tamtym kierunku był świat ludzi ,bał się trochę,ponieważ z opowieści usłyszał,że ludzie to bardzo okrutne istoty. Gdyby się tam dostał to może zgubiłby Czarnego Jeźdźca.
Mag Verservion był wysokim i chudym staruszkiem.Miał długą,białą brodę,którą często głaskał gdy ktoś pochwalił jego czyn.Często nosił przy sobie laskę,ale na tą podróż jej nie zabrał.Bał się,że coś jej się stanie.Był do niej bardzo przywiązany,dostał ją gdy miał 67 lat w nagrodę za ukończenie wyższego uniwersytetu doświadczonych czarodziei.
Czarny Jeźdźciec jechał na swym koniu przez puszczę.Lancą torował sobie drogę ścinając krzaki i gałęzie..Mag ukradł talizman,który należał do królowej Najady XII. Przy najmniej tak mówiono.Każdy miał inną wersję.Jedni mówili,że potrzebuje go do swojej gildii magów,drudzy natomiast myśleli,że chciał zrobić na złość królowej.
Królowa musiała być naprawdę wściekła.Wypuściła w pogoń za magiem najokrutniejszego potwora na ziemi.Czarny Jeźdźiec gdy złapał swą ofiarę,lancą odcinał jej głowę,a ciało dawał koniu do pożarcia.Charakteryzował się tym,że nie miał głowy.Jego ciało pokrywała czarna zbroja zrobiona najprawdopodobniej z tytanu.Jego lanca również była koloru czarnego.Jego koń był szybki i bardzo wytrwały.Miał czarną skórę i wielkie okrągłe czerwone oczy.Mówiono,że Czarny Jeźdźciec był kiedyś rycerzem,który zginął w męczarniach i zmienił się w potwora.
Ciężko dostrzec Czarnego Jeźdźca po zmroku,ponieważ wtapiał się w tło.Mag Verservion wiedział o tym,dlatego chciał jak najszybciej dojść do świata ludzi.Wchodzi się tam przez portal umieszczony w środku Puszczy.Był już blisko celu,zapadał zmrok więc przyśpieszył biegu,nie chciał uciekać przed Czarnym Jeźdźcem w środku nocy.
Mag zauważył dużą kępę krzaków.Ruszył w jej stronę,aby się ukryć ,była dość gęsta i ciężko było go zauważyć.Miał nadzieję,że Czarny Jeźdźiec go nie znajdzie pośród krzewów.Właśnie przejeżdżał obok niego i ruszył dalej.Mag był zadowolny ponieważ był pewien,że spokojnie ucieknie dalej.Czarny Jeźdźiec zatrzymał się ,jego koń wyczuł podstęp i węchem wyczuł zapach maga.Zawrócił i skierował się w stronę krzaków,w których skrywał się Verservion.
Wziął lancę w swą dłoń i uderzył zarośla rozległ się głośny huk.Lanca przeleciała tuż nad głową maga,Verservios wstał i z całej siły biegł przed siebie.Już widział portal koło niego stały dwa duże kamienne filary..Mag wskoczył do portalu.Czarny Jeźdźiec zrobił to samo.Z tego co zauważył mag znalazł się w lesie sosnowym.Nie wiedział gdzie pobiec więc wybrał pierwszy lepszy kierunek.Gdy biegł wyrzucił talizman pod drzewo.Potknął się o konar drzewa i upadł.Jeźdźiec wziął lancę i wycelował w żebro.Uderzył maga,który położył się i zaczął krwawić.Zamachnął się jeszcze raz i odciął mu głowę.Głowę wziął jako trofeum,a ciało dał na pożarcie koniu.Zadowolony zdobyczą zapomniał o talizmanie,który był jego głównym celem.Wrócił do Abramu(świat mitycznych istot).
Wiem,że rozdział krótki następne bedą dłuższe.
Jak byłem mniejszy już pisałem coś podobnego do tego co mam zamiar teraz pokazać.Wiem,że piszę strasznie chaotycznie i można się pogubić.W komentarzach piszcie co mógłbym poprawić/zmienić.Jestem otwarty na krytykę.
ROZDZIAŁ 1 UPUSZCZENIE TALIZMANU
Mag Verservion dobiegł na skraj Świetlistych Polan.Jeszcze raz obejrzał się za siebie czy nikt go nie goni.Zobaczył Czarnego Jeźdźca zbliżającego się do niego z dużą prędkością.
-Jednak mnie goni-pomyślał.Ten talizman nie może wpaść w jego brudne łapska.
Wbiegł do Zdradliwej Puszczy i skierował się na zachód.W tamtym kierunku był świat ludzi ,bał się trochę,ponieważ z opowieści usłyszał,że ludzie to bardzo okrutne istoty. Gdyby się tam dostał to może zgubiłby Czarnego Jeźdźca.
Mag Verservion był wysokim i chudym staruszkiem.Miał długą,białą brodę,którą często głaskał gdy ktoś pochwalił jego czyn.Często nosił przy sobie laskę,ale na tą podróż jej nie zabrał.Bał się,że coś jej się stanie.Był do niej bardzo przywiązany,dostał ją gdy miał 67 lat w nagrodę za ukończenie wyższego uniwersytetu doświadczonych czarodziei.
Czarny Jeźdźciec jechał na swym koniu przez puszczę.Lancą torował sobie drogę ścinając krzaki i gałęzie..Mag ukradł talizman,który należał do królowej Najady XII. Przy najmniej tak mówiono.Każdy miał inną wersję.Jedni mówili,że potrzebuje go do swojej gildii magów,drudzy natomiast myśleli,że chciał zrobić na złość królowej.
Królowa musiała być naprawdę wściekła.Wypuściła w pogoń za magiem najokrutniejszego potwora na ziemi.Czarny Jeźdźiec gdy złapał swą ofiarę,lancą odcinał jej głowę,a ciało dawał koniu do pożarcia.Charakteryzował się tym,że nie miał głowy.Jego ciało pokrywała czarna zbroja zrobiona najprawdopodobniej z tytanu.Jego lanca również była koloru czarnego.Jego koń był szybki i bardzo wytrwały.Miał czarną skórę i wielkie okrągłe czerwone oczy.Mówiono,że Czarny Jeźdźciec był kiedyś rycerzem,który zginął w męczarniach i zmienił się w potwora.
Ciężko dostrzec Czarnego Jeźdźca po zmroku,ponieważ wtapiał się w tło.Mag Verservion wiedział o tym,dlatego chciał jak najszybciej dojść do świata ludzi.Wchodzi się tam przez portal umieszczony w środku Puszczy.Był już blisko celu,zapadał zmrok więc przyśpieszył biegu,nie chciał uciekać przed Czarnym Jeźdźcem w środku nocy.
Mag zauważył dużą kępę krzaków.Ruszył w jej stronę,aby się ukryć ,była dość gęsta i ciężko było go zauważyć.Miał nadzieję,że Czarny Jeźdźiec go nie znajdzie pośród krzewów.Właśnie przejeżdżał obok niego i ruszył dalej.Mag był zadowolny ponieważ był pewien,że spokojnie ucieknie dalej.Czarny Jeźdźiec zatrzymał się ,jego koń wyczuł podstęp i węchem wyczuł zapach maga.Zawrócił i skierował się w stronę krzaków,w których skrywał się Verservion.
Wziął lancę w swą dłoń i uderzył zarośla rozległ się głośny huk.Lanca przeleciała tuż nad głową maga,Verservios wstał i z całej siły biegł przed siebie.Już widział portal koło niego stały dwa duże kamienne filary..Mag wskoczył do portalu.Czarny Jeźdźiec zrobił to samo.Z tego co zauważył mag znalazł się w lesie sosnowym.Nie wiedział gdzie pobiec więc wybrał pierwszy lepszy kierunek.Gdy biegł wyrzucił talizman pod drzewo.Potknął się o konar drzewa i upadł.Jeźdźiec wziął lancę i wycelował w żebro.Uderzył maga,który położył się i zaczął krwawić.Zamachnął się jeszcze raz i odciął mu głowę.Głowę wziął jako trofeum,a ciało dał na pożarcie koniu.Zadowolony zdobyczą zapomniał o talizmanie,który był jego głównym celem.Wrócił do Abramu(świat mitycznych istot).
Wiem,że rozdział krótki następne bedą dłuższe.
Ostatnio edytowane przez moderatora: