DeletedUser3014
Guest
Za chwilę (kilka tygodni) osiągniemy 50. poziom gildii. Co dalej??
Kolega zapytał support czy przewidywane jest dodanie kolejnych poziomów. Odpowiedź: nie.
Mimo że takie rozszerzenie GvG najwyraźniej jest sprawą banalną.
Co dalej... Mamy patrzeć, jak wszystkie inne gildie nas doganiają? Jak ponadroczny wysiłek w budowaniu i zarządzaniu gildią traci sens?
Po co był system skarbca, długie dyskusje jak zrobić żeby skarbiec był zawsze pełen a jednocześnie gracze gildii nie płacili zbyt dużo "podatków", żeby byli traktowani sprawiedliwie? Po co wezwania do nadzwyczajnych wpłat, stawiania budynków takich i owakich? Akcje zbrojne o różnych porach dnia i nocy? Po co wyścig, wysiłek, charyzmatyczni liderzy przekonujący do kolejnych "rzutów na taśmę"? (no dobra, to ostatnie to już z lekkim przymrużeniem oka :> )
Rozumiem, że zostaje jeszcze ranking gildii, w dużym stopniu niezależny od poziomów gildii. Jednak poczucie bezsensu pozostaje. Po co rywalizować, po co grać skoro wszyscy zostaną w końcu zrównani?
Czy InnoGames czuje się duchowymi spadkobiercami niemieckich myślicieli Marksa i Engelsa oraz sowieckich sławnych przywódców Włodzimierza Lenina tudzież Józia Stalina i chce dać "każdemu po równo"? a nawet po równiej, bo ukarać gildię która najwcześniej zaszła tak daleko w tej grze (w wersji polskiej przynajmniej)?
Pytanie do wszystkich: jak byście się czuli w tej sytuacji - gdyby wypracowane osiągnięcie nagle Wam się rozsypało w rękach?
No chyba że celem wszystkich na Dinegu jest dogonienie tej przebrzydłej gildii **VVV**
P.S. Podziękowania szczególnie dla Gekonikasa, Andymala, GwynWolfa za pomoc w tej sprawie; i dla całej gildii za ponadroczny wysiłek
Podpisano: w grze deepdeep
Kolega zapytał support czy przewidywane jest dodanie kolejnych poziomów. Odpowiedź: nie.
Mimo że takie rozszerzenie GvG najwyraźniej jest sprawą banalną.
Co dalej... Mamy patrzeć, jak wszystkie inne gildie nas doganiają? Jak ponadroczny wysiłek w budowaniu i zarządzaniu gildią traci sens?
Po co był system skarbca, długie dyskusje jak zrobić żeby skarbiec był zawsze pełen a jednocześnie gracze gildii nie płacili zbyt dużo "podatków", żeby byli traktowani sprawiedliwie? Po co wezwania do nadzwyczajnych wpłat, stawiania budynków takich i owakich? Akcje zbrojne o różnych porach dnia i nocy? Po co wyścig, wysiłek, charyzmatyczni liderzy przekonujący do kolejnych "rzutów na taśmę"? (no dobra, to ostatnie to już z lekkim przymrużeniem oka :> )
Rozumiem, że zostaje jeszcze ranking gildii, w dużym stopniu niezależny od poziomów gildii. Jednak poczucie bezsensu pozostaje. Po co rywalizować, po co grać skoro wszyscy zostaną w końcu zrównani?
Czy InnoGames czuje się duchowymi spadkobiercami niemieckich myślicieli Marksa i Engelsa oraz sowieckich sławnych przywódców Włodzimierza Lenina tudzież Józia Stalina i chce dać "każdemu po równo"? a nawet po równiej, bo ukarać gildię która najwcześniej zaszła tak daleko w tej grze (w wersji polskiej przynajmniej)?
Pytanie do wszystkich: jak byście się czuli w tej sytuacji - gdyby wypracowane osiągnięcie nagle Wam się rozsypało w rękach?
No chyba że celem wszystkich na Dinegu jest dogonienie tej przebrzydłej gildii **VVV**
P.S. Podziękowania szczególnie dla Gekonikasa, Andymala, GwynWolfa za pomoc w tej sprawie; i dla całej gildii za ponadroczny wysiłek
Podpisano: w grze deepdeep