DeletedUser16353
Guest
Witam i pozdrawiam.
Chciałbym poddać analizie temat, kosztów zakładania oblężenia i jego wzrostu, oraz bonusów Gildii.
Malutka gildia (1 człowiek który nie musi mieć nawet zbytnio rozwiniętego miasta) może komuś bardzo napsuć krwi, bo jego pierwszy obleg kosztuje 5 towarów(?!) potem 10, co zebranie "kosztuje" 4h w kilku budynków.
Podczas gdy gildia, która ma już ponad 15 sektorów, koszt jest ponad 200 towaru, i koszt rośnie niemal geometrycznie.
Jakiś narwaniec zmiata gildię po kawałku, zabierze 2 sektory koszt 15, gildia odbija (kosztem np. 1000 towarów). Drugi dzień od nowa to samo i widzimy absurd. Duża Gildia ma dość.
Moim zdaniem (i nie tylko) koszt oblężenia powinien być albo stały około 300 towaru, albo zaczynać się od 300 i rosnąć powolutku (+10), wtedy nie było by takich drak, że duże gildie się rozsypują...
W każdej grze jest tak że duży może więcej - w tej jest odwrotnie w tym temacie.
Bonusy jakie zdobywa gildia nie są aż tak ogromne - prawie żadne jeśli chodzi o GVG (wsparcie tylko sektorów wokół sztabu? lipa), a co do bonusów tworzenia armii i budynków, po 9mc istnienia gildii w top3, 12% i 6%, nikt na to poważnie nie patrzy, jedynie dodatkowe 2PR to coś tam fajnego.
Bardzo proszę o analizę tematu Gildii oraz kosztów oblężenia, bo konieczne są zmiany. Bardzo zniechęca do grania dowodzących gildiami jak widzę i słyszę. Ludzie bojowi nie grają w gildiach dużych tylko nowe robią. Tylko ci co są w epokach najwyższych mają co robić, a reszta to "nieaktywni", więc i nie mają pociągu do inwestowania w grę, ani parcia do przodu.
Gdyby oblegi były tańsze - nie liczone w 1000-1500 za kolejne sektory, to by ci w niższych epokach też walczyli i czuli się potrzebni, a tak - prawie nie grają.
Gdyby bonusy Gildii były wyróżniające się, wtedy te nowe nie mogłyby tak łatwo konkurować z tymi naj. Jedna osoba nie rozwalała by 60, śmiejąc się przy tym i wciąż zakładając oblężenie "za darmo", bo jeszcze zwrot towaru przy usunięciu oblężenia czy zwolnienia sektora nowo zdobytego.
Proponowałbym bonus wsparcia działający na wszystkie sektory, przy jednoczesnym jego wzroście do wartości, aby po przeliczeniu dawał np. około 25% premii wojakom broniącym, a w sztabie i okolicy np około 75% (oczywiście te przykładowe dane dla gildii rozwiniętej z poziomem np. 30). Wiadomo, że bonusy z pereł graczy rozwiniętych, dają dużo więcej niż bonusy wsparcia a powinno to iść mniej więcej w parze.
To samo tyczy się bonusów do budowy budynków oraz wojska - dla tych bojowników absolutnie bez znaczenia, a mogło by być inaczej. Np. leczenie szybsze, rekrutacja ciut szybsza niż jest.
Chciałbym poddać analizie temat, kosztów zakładania oblężenia i jego wzrostu, oraz bonusów Gildii.
Malutka gildia (1 człowiek który nie musi mieć nawet zbytnio rozwiniętego miasta) może komuś bardzo napsuć krwi, bo jego pierwszy obleg kosztuje 5 towarów(?!) potem 10, co zebranie "kosztuje" 4h w kilku budynków.
Podczas gdy gildia, która ma już ponad 15 sektorów, koszt jest ponad 200 towaru, i koszt rośnie niemal geometrycznie.
Jakiś narwaniec zmiata gildię po kawałku, zabierze 2 sektory koszt 15, gildia odbija (kosztem np. 1000 towarów). Drugi dzień od nowa to samo i widzimy absurd. Duża Gildia ma dość.
Moim zdaniem (i nie tylko) koszt oblężenia powinien być albo stały około 300 towaru, albo zaczynać się od 300 i rosnąć powolutku (+10), wtedy nie było by takich drak, że duże gildie się rozsypują...
W każdej grze jest tak że duży może więcej - w tej jest odwrotnie w tym temacie.
Bonusy jakie zdobywa gildia nie są aż tak ogromne - prawie żadne jeśli chodzi o GVG (wsparcie tylko sektorów wokół sztabu? lipa), a co do bonusów tworzenia armii i budynków, po 9mc istnienia gildii w top3, 12% i 6%, nikt na to poważnie nie patrzy, jedynie dodatkowe 2PR to coś tam fajnego.
Bardzo proszę o analizę tematu Gildii oraz kosztów oblężenia, bo konieczne są zmiany. Bardzo zniechęca do grania dowodzących gildiami jak widzę i słyszę. Ludzie bojowi nie grają w gildiach dużych tylko nowe robią. Tylko ci co są w epokach najwyższych mają co robić, a reszta to "nieaktywni", więc i nie mają pociągu do inwestowania w grę, ani parcia do przodu.
Gdyby oblegi były tańsze - nie liczone w 1000-1500 za kolejne sektory, to by ci w niższych epokach też walczyli i czuli się potrzebni, a tak - prawie nie grają.
Gdyby bonusy Gildii były wyróżniające się, wtedy te nowe nie mogłyby tak łatwo konkurować z tymi naj. Jedna osoba nie rozwalała by 60, śmiejąc się przy tym i wciąż zakładając oblężenie "za darmo", bo jeszcze zwrot towaru przy usunięciu oblężenia czy zwolnienia sektora nowo zdobytego.
Proponowałbym bonus wsparcia działający na wszystkie sektory, przy jednoczesnym jego wzroście do wartości, aby po przeliczeniu dawał np. około 25% premii wojakom broniącym, a w sztabie i okolicy np około 75% (oczywiście te przykładowe dane dla gildii rozwiniętej z poziomem np. 30). Wiadomo, że bonusy z pereł graczy rozwiniętych, dają dużo więcej niż bonusy wsparcia a powinno to iść mniej więcej w parze.
To samo tyczy się bonusów do budowy budynków oraz wojska - dla tych bojowników absolutnie bez znaczenia, a mogło by być inaczej. Np. leczenie szybsze, rekrutacja ciut szybsza niż jest.