Koksy łupią słabych i nikt z tym nic nie robi?

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser19581
  • Data rozpoczęcia
Status
Zamknięty.

DeletedUser20713

Guest
Dobrze powiedziane panie Finkadel :)

Plądrowanie tutaj to jest naprawdę jak bajka, zanim zacząłem grać w FoE grałem w taką grę gdzie nie było praktycznie żadnych ograniczeń co do atakowania i plądrowania, gościu na maksymalnym lvlu mógł cię spokojnie zrobić kiedy ty dopiero zaczynałeś grę i mógł sobie zabrać wszystkie surowce i zabić całe twoje wojsko i nic nie mogłeś poradzić, jedynym ratunkiem były tarcze takie same jak te z karczmy tutaj, ale jak wiadomo nie da się ich mieć przez 24/7 i dalej się jakoś żyło, a tutaj ktoś komuś zabierze kilka towarów z produkcji, które jeszcze nawet nie widziały twojego skarbca i już tragedia się dzieje XD
Rozumiem, że jeżeli ktoś cię dłużej męczy to może być to trochę irytujące ale ostatnio coś zdecydowanie za dużo tego bezsensownego marudzenia na ten temat widziałem
 

DeletedUser19532

Guest
Ja to nie wiem o co ten cały bałagan:) Suma punktów nie jest wyznacznikiem wielkości rozwoju gracza. Widziałem gracza, który mial 3 perły a był wyżej notowany punktami od tego co miał ich 10. I wcale ten gracz nie miał pereł z epok typu ocean czy wirtualna. Po prostu nazbierał punktów bo długo gra. Żeby nie to plądrowanie to ta gra byłaby denna. W Elwenarze chyba nie ma plądrowania (dlatego skończyłem grać:) ), ale system walk z NPC i gromadzenie statystyk mi sie chyba bardziej spodobało. Polecam te grę tym którzy chcą rywalizować nie walcząc przeciwko sobie
 

moment

Szlachcic zagrodowy
Ja tu się zgodzę z hallackiem ,on mówi o błędach ,a takie są bo sąsiedztwa są żle dobierane ,już gram parę latek,kiedyś mogłem rewanżować się atakiem ,takiego co mnie zaatakował ,a obecnie mogę zapomnieć o tym ,powinno to być skorygowane,tyle w temacie.
 

DeletedUser

Guest
Przejmujecie się ilu graczy odchodzi, bo jest plądrowanie.
Pytanie ilu graczy odejdzie gdy plądrowania nie będzie.
Jak ktoś bierze sobie do głowy na serio tę grę i uważa, że to tak samo jak świat realny to jest w błędzie.
Wirtualny świat prawie nie istnieje, jedyny związek z rzeczywistością ma wtedy kiedy płacisz pieniędzmi za jakąś usługę, bo wydajesz zarobione w rzeczywistości fundusze. Co do znajomych w wirtualnym świecie, to nie ma co się do nich przywiązywać, bo prawdziwy świat jest za oknem, a nie przed ekranem komputera, co nie zmienia faktu, że komputer czy gra jest dobrym narzędziem do poznawania ludzi, mój brat tak poznał swoją dziewczynę.
Natomiast plądrowanie to element zdrowej rywalizacji, jakoś piszecie tylko o plądrowaniu, które wpływa na nieistniejący świat, a nie wspomnieliście o oszustwach czy czitowaniu w grach, które jest o wiele gorsze od tego, bo psuje rozgrywkę innym. Współczuje tak słabej psychiki, bo obejrzyj sobie pierwszy lepszy horror, a od razu widać, że wszyscy się kochać nie mogą.
 

DeletedUser

Guest
Mój brat nie gra w foe.
Wracając jeszcze do tematu, szczerze mówiąc brakuje mi w tej grze możliwości łupienia kogokolwiek, nie tylko sąsiadów.
Na początku FoE, w jednym z postów informacyjnych na forum było napisane, że możliwe, że ta funkcja zostanie zaimplementowana w grze, ale nic w tej sprawie nie ruszyło.

„Wspieranie i atakowanie przez ranking globalny na razie nie będzie dostępne, zostawiamy to na kolejne wersje."

Link: https://forum.pl.forgeofempires.com/index.php?threads/wersja-0-10-0.563/
 

Borisel

Hrabia
I nadal nie zrabowałem żadnej staruszki na ulicy . Nosz kurde - jaki ja jestem zdeprawowany przez tą grę .
 

piotresz

Hrabia
Etap przejmowania się splądrowaniem mam już za sobą choć nadal nie jest to przyjemne. Zbiory pr, monet czy młotków mam duże więc strata kilku nie jest jakąś tragedią. Ale na wcześniejszych etapach straty, zwłaszcza z budynków produkcyjnych były bolesne. A gadka jak to trzeba pilnować zbiorów to możecie sobie wsadzić, nie każdy ma czas na pilnowanie co do minuty gry nawet w telefonie. Jest jeszcze rodzina, praca czy po prostu inne sprawy do załatwienia. Dlatego rozumiem czujących się "pokrzywdzonych" i atakowanych przez mocniejszych. A szydera z deprawacji i sprowadzanie tego do zdrowej (?) rywalizacji to jakiś bełkot. Jaka to jest zdrowa rywalizacja skoro atakowany nie może się sam bronić tylko musi polegać na kretyńsko słabej obronie przez komputer.
Chcecie zdrowej rywalizacji to zróbcie sobie pole bitwy na wzór GvG - każdy chętny do walki będzie się mógł tam zapisać i tłuczcie się online. A reszcie po prostu dajcie spokój.
Mam nadzieję, że nikt w FoE nie wpadnie na pomysł zadań eventowych gdzie będzie obowiązek plądrowania.
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser20705

Guest
Problemem nie jest tutaj to że plądrowanie jest złe lub jest "zdrową rywalizacją". Problemem jest to że każdy chce grać inaczej. Jeden plądruje żeby jak najszybciej zdobyć punkty/zasoby (cokolwiek) albo z nudów, drugi gra w grę ekonomiczną, a trzeci ustawia krzaczki żeby jego miasto ładnie wyglądało.
Nigdy tutaj nie dogadacie się w tej sprawie :) Może jakaś ankieta?
Ale czy to ma sens? Może zamiast marudzić i próbować zmienić zasady gry, zmień grę na inną? Zakładam że każdy na początku wiedział jakie zasady są w tej grze, więc czego się spodziewał? Że jest plądrowanie, ale przez grzeczność nikt z tej opcji nie skorzysta?

ps. sam prawie w ogóle nie plądruję.
 

piotresz

Hrabia
Problemem nie jest tutaj to że plądrowanie jest złe lub jest "zdrową rywalizacją". Problemem jest to że każdy chce grać inaczej. Jeden plądruje żeby jak najszybciej zdobyć punkty/zasoby (cokolwiek) albo z nudów, drugi gra w grę ekonomiczną, a trzeci ustawia krzaczki żeby jego miasto ładnie wyglądało.
Nigdy tutaj nie dogadacie się w tej sprawie :) Może jakaś ankieta?
Ale czy to ma sens? Może zamiast marudzić i próbować zmienić zasady gry, zmień grę na inną? Zakładam że każdy na początku wiedział jakie zasady są w tej grze, więc czego się spodziewał? Że jest plądrowanie, ale przez grzeczność nikt z tej opcji nie skorzysta?

ps. sam prawie w ogóle nie plądruję.

Po co mam zmieniać, przecież piszę, że się przyzwyczaiłem. Ale pamiętam, że mnie to wkurzało bo nie miałem szansy na odpowiedź, chyba że na słabszych. Wiem, że są gorsze gry jak Grepolis czy Tribale gdzie po prostu cię skasują na amen. Ale to nie znaczy, że nie mogę dawać swojej opinii.
 

DeletedUser20705

Guest
@piotresz nie bierz tego do siebie :) Moja wypowiedź odnosi się ogólnie do dyskusji w tym wątku. Pewnie że każdy ma prawo do wyrażenia swojej opinii. Ja również skorzystałem z tego prawa :)
Pozdrawiam
 

moment

Szlachcic zagrodowy
Tutaj nie chodzi,o samo plądrowanie tylko że nie ma możliwości odpłacić tym samym ,bo Koksy mają przewagę a jest dużo takich,sam jak zaczynałem grę to miałem ,mogłem się odkuć ,ale od pewnego czasu gra jest tak ustawiona że kończę już epokę i perły mam na wysokim poziomie ,nie daję rady co uważam że sąsiedztwo powinni zrównoważyć poziomami graczy a nie wrzucać do jednego wora jak leci
 

DeletedUser

Guest
Odchodząc na chwilę od tematu FoE, przemoc w grach jest raczej w ponad 90% tytułów.
Counter-strike, Overwatch, WoW, Heroes of might and magic III, nawet The Settlers, wszystko ma elementy przemocy.
Jednak rynek z przemocą jest największy, pytanie czy my możemy coś z tym zrobić.
Tak samo jest z FoE, gra została tak skonstruowana, że jest plądrowanie, ataki, itd.
Chociaż wydaje się być dobrym pomysłem stworzenie osobnej areny PvP, tak jak pisał piotresz.
Jednak całkowite wyłączenie atakowania spowodowałoby, że perły do ataku, czy obrony byłyby bezużyteczne, a gracze przecież wydają pry na plany, czy pośrednio wydają diaxy na eventy, które dają pry do tych pereł. Nie będę już tutaj wymieniał tych rzeczy za diaxy, które można kupić do walki, ale to także potężny sektor dochodowy Inno. To jest myślę bariera nie do przejścia, chociaż w dużej mierze zwolennicy ataków także mieliby swój głos w tej sprawie.
 

piotresz

Hrabia
@Belir
Wojsko czy też Perły militarne nadal miałyby zastosowanie, chociażby do Wypraw czy zdobywania mapy. Oczywiście można to przechodzić negocjacjami ale zwłaszcza we wcześniejszych epokach to strasznie kosztowna sprawa.
 
A ja zauważyłam, że odkąd weszła nowa perła, tak ilość ataków znacznie wzrosła. Nawet przy AO czy Krakenie nie atakowano mnie tyle razy, choć zdarzało się, że byłam jedną ze słabszych w sąsiedztwie. A teraz co? Ze swoimi kilkunastoma milionami mogę się schować pod kamień przy tych, którzy mają po 100, 200 a nawet 300 milionów. Żyliśmy sobie w zgodzie, z rzadka ktoś mnie zaatakował, nawet specjalnie nie łupił, tylko sobie punkty nabijał. Wszedł zamek Himeji i co? Z 15-20 ataków dziennie, 90% z nich rabuje co się da, tak bonusowo, bo może zamek nie dał im tego, czego pragnęli.
Reasumując - tak, słabsi ode mnie mają prawo być wkur...zeni. I chrzanić to, jak to wygląda z waszej perspektywy.
 

DeletedUser15075

Guest
Swiat H, ep. Zelaza, ponad 6mln punktow w klasyfikacji a w sasiedztwie mam graczy z tej samej epoki i np 2k i doskonale rozumiem @hallak
A moje pytanie: wg jakiej zasady dobrane zostalo moje sasiedztwo?
I prosba do graczy, ktorzy skomentuja moj post by na wstepie napisali swoja epoke i rank...
 

MacKayla*

Wójt
Nie podaję swojej epoki, punktów ani świata, bo to nie ma znaczenia.
Na samym początku tego wątku jest informacja jak dobierane jest sąsiedztwo: jedynym kryterium dobierania sąsiedztw jest ilość odkrytych technologii.
Wśród sąsiadów będziesz mieć graczy z Twojej epoki (+1, -1) z różną ilością punktów rankingu. Ilość tych pkt nie ma znaczenia dla doboru sąsiedztwa.
 

Azulena

Baron
Jasne że dobrze wygląda - widziałem już kilka razy tylko Ty to masz na GVG ;)

Wracając do tematu - chrzanić to - jest opcja w grze to trzeba z niej korzystać i tyle. Może trzeba podchodzić mniej emocjonalnie do gry? Mniej By Was bolało gdyby to NPC Atakował i "kradł" losowe dobra z wioski?

Tak, zdecydowanie mniej.
NPC to program, wściekałabym się pewnie na twórców z IG, gdyby takie LOSOWE (to ulubiona zabawka programistów, ta "losowość" przez nich dokładnie zaprojektowana i zapisana w kodzie) ataki były zbyt częste, albo zbyt "bolesne" czyli coś kosztownego ukradzione.

W przypadku żywego człowieka nie odbieram tego w ten sposób, ponieważ człowiek to nie program i NIE MUSI robić tego, co ktoś w IG sobie umyślił, że to będzie takie "wspaniałe urozmaicenie gry".

A jak nie MUSI - a jednak robi, to nasuwają się myśli o .... hmmmm... charakterze, osobowości, wychowaniu, itd. tej osoby. No nie ma przebacz, tak funkcjonuje nasza psychika.

Panowie tu się wypowiadający, rzadko piszą w tonie protestu, no bo co, facet, a będzie "płakał" publicznie, że go okradli? No, nie, nie wypada, absolutnie! "To tylko gra", "Nie ma się czym przejmować", "To tylko pixele, o co ci chodzi", itd.

Ale ja jestem kobietą i mówię wprost - nienawidzę tego. I NIE CHODZI O TE KILKA PIXELI.

Chodzi o to, że ktoś, kto mnie nie zna, nie wie, kim jestem, jaką osobą, co mi sprawia przykrość i dlaczego - traktuje MNIE jak ŁUP dany od gry.

Te wyliczenia, ile to dziennie można zarobić na plądrowaniu.... niedobrze mi się robi.

A moje określenie ŁUP bierze się stąd, że założyłam sobie nowe miasto, z zamiarem NIE robienia badania "Strategia wojskowa" czyli nie narażania się na ataki i plądrowanie.

No cóż, IG nie lubi takich pomysłów.
Nie mam dostępu do Konnicy - bo jest razem z tą przeklętą "Strategią", nie mam dostępu do Artylerii - bo "Strategia" blokuje ścieżkę, nie mam nowych, a fajnych, BARDZO FAJNYCH rzeczy - Trybu Przebudowy oraz Handlarza Antyków.

Czyż nie mam prawa mieć uczucia, że "ktoś" tu chce, abym grzecznie pozwalała się atakować i okradać? Bo jak nie, to może Gracze, którzy to lubią robić, obrażą się na IG i pójdą do prawdziwych, wojennych gier?

To nieszczęsne badanie, ta "Strategia wojskowa" powinno być w "ślepej odnodze" ścieżki badań. I z bardzo dokładnym opisem, czym grozi jego zrobienie.
Tak było by UCZCIWIE.

Z mojej Gildii już blisko 2 lata temu odeszły 4 Panie, które zraziły do gry te ataki. Miłe, fajne koleżanki. Bardzo żałowałam, kiedy kolejno odchodziły. Każda się pożegnała i napisała, czego nie może znieść i dlatego nie chce grać.

Podjęłam wtedy korespondencję z Pomocą - rzecz jasna bezskuteczną. "Tak wyglądała historia ludzkości."

Tak, tak wyglądała... ale cały postęp dokonywał się w czasach pokoju - nawet jeśli czasem wykorzystywano wynalazki poczynione dla wojska.
Ponadto, jeśli gra miałaby wiernie oddawać historię, to brakuje np, masowo występujących stosów do palenia czarownic, prawie przez całe Średniowiecze. I wielu innych, podobnych "rozrywek" i zboczeń ludzkości.
To jak to jest z tą historią?
 
Status
Zamknięty.
Do góry