Kawały

  • Rozpoczynający wątek volvo11
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser

Guest
wszyscy chyba wiecie oco chodzi piszemy kawały ja zaczynam :D
Przychodzi zdenerwowany facet do baru.
- Panie barman, czy ja tu byłem wczoraj w nocy?
- Był pan.
- Czy przepiłem sto złotych?
- Przepił pan.
- No to chwała Bogu, bo już myślałem, że zgubiłem.
he he
 

DeletedUser1264

Guest
Hahahahaha :)
Poszedł rusek i niemiec na lody, niemiec dostał 2 kulki a rusek z automatu.
 

DeletedUser1264

Guest
Hehehehe Jak już jesteśmy w temacie motoryzacji to zapodam taki :
Stoi staruszek na poboczu,obok swojego równie starego trabanta który nie chce zapalić. Po chwili do dziadka podjeżdża nowiutkie Lamborghini.Wysiada z niego kierowca i oferuje holowanie. Dziadek zgadza się i podpina się linką do sportowego wozu. W między czasie panowie ustalają, że jeżeli trabant zapali lub coś będzie nie tak, to staruszek ma włączyć migacz. Po krótkiej pogawędce Lamborghini odpala i zaczyna holować trabanta.Na światłach równolegle do niego ustawia się Porsche i wyzywa spojrzeniem kierowce z Lamborghini. Ten bez zastanowienia wciska pedał gazu i rozpoczyna się wyścig...
Kilometr dalej stoi drogówka. Dwoje policjantów zauważa w oddali dwa sportowe wozy i szykują suszarki. Po chwili samochody mijają policje, zostawiając na twarzach policjantów niedowierzanie.
-Widziałeś To ?! - mówi jeden -Jechały po 200km/h !!!
-To jeszcze nic - kwituje drugi- Widziałeś trabanta za nimi ?! Migał,że będzie wyprzedzać!!!
 

DeletedUser388

Guest
Pyta się klient sprzedawcy:
-Panie, to dobry odkurzacz?
-Bardzo dobry.
-A mocno ciągnie?
-Panie, aż łzy lecą.
 

DeletedUser

Guest
Będzie klimatycznie:
Hrabia wraca do domu nad ranem poobijany: pobite oko, siniaki i podarte ubrania. Biegnie do niego Jan i woła:
- Hrabio! Hrabio! Co się hrabiemu stało?
- A, widzisz, Janie, wdałem się w bójkę.
- W bójkę? A z kim się hrabia bił?
- Z baronem Stefanem, Janie.
- Z baronem? Hrabio, przecież to takie chucherko!
- Owszem, chuchro z niego, ale miał łopatę w ręce.
- A pan, hrabio? Pan nic nie miał w ręce?
- Miałem, Janie, miałem. Lewą pierś baronowej - piękna rzecz, nie przeczę, ale do walki się nie nadaje.
 

DeletedUser629

Guest
jak już o hrabim to napisze mój ulubiony:)

Hrabia po dłuższym pobycie za granica wraca do swoich posiadłości. Na dworcu
czeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan.
- No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecności, Janie?
- Nic nowego Jaśnie Panie... no może tylko to, że Azorek zdechł.
- Azorek ?! Mój ulubiony pies? Jak to się stało?
- Ano nażarł się końskiej padliny, to i zdechł.
- A skąd we dworze końska padlina?
- Konie się poparzyły, to zdechły.
- Jak to konie się poparzyły ??... Od czego?
- Od ognia, Panie, jak się stajnia paliła.
- A kto podpalił stajnie?
- Nikt, od płonącego dworu się zajęła.
- Na miłość boska, to i dwór spłonął? Jakim sposobem?
- Ano po prostu. Świeczka przy trumnie teścia Pana hrabiego się przewróciła i firany się zajęły.
- Och! A czemu mój teść umarł?
- Bo Jaśnie Pani uciekła z tym oficerem, co się z nim od trzech lat spotykała.
- Spotykała się od trzech lat?! To przecież nic nowego!
- Właśnie mówiłem, Jaśnie Panie, że nie zdarzyło się nic nowego.
 

DeletedUser

Guest
Wchodzi hrabia do salonu, a na środku tureckiego dywanu... stolec. Rozzłoszczony hrabia woła:
- Janie!
Z głębi domu dobiega krzyk Jana:
- Ja też nie!
 

DeletedUser3

Guest
Nie do końca dowcip, ale na pewno ma duże walory rozrywkowe, zwłaszcza dla osób, które już skończyły szkołę :p. Trafiłem na to dzisiaj przypadkiem, przeglądając forum Gazeta.pl. Tekst dotyczy rozwoju edukacji w Polsce.

Na przykładzie losowego zadania egzaminacyjnego z matematyki.

1962: Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za sumę 100 dolarów. Wiedząc, że koszt
produkcji drewna wynosił 4/5 jego ceny, oblicz zysk drwala. Podaj zysk drwala w % i w liczbach bezwzględnych.

1972: Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za sumę 100 dolarów. Wiedząc, że koszt
produkcji wyniósł 4/5 jego ceny, czyli 80 dolarów, oblicz zysk drwala, odejmując 80 dolarów od sumy 100 dolarów.

1982: (nowy program matematyki) Drwal dokonał wymiany zbioru T tarcicy na zbiór
P pieniędzy. Moc zbioru P wyrażona w liczbach kardynalnych wyniosła 100, przy
czym każdy z jego elementów jest wart 1 dolara. Zaznacz w kwadratowej tabeli 100
punktów, aby przedstawić graficznie elementy zbioru P. Zbiór kosztów produkcji
zawiera 20 elementów mniej niż zbiór M.
Przedstaw zbiór K jako podzbiór M i odpowiedz na pytanie : jaka jest moc zbioru
Z zysku wyrażona w liczbach kardynalnych ?

1992: Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za 100 dolarów. Koszt produkcji drewna
wyniósł 80 dolarów, a zysk drwala 20 dolarów. Zakreśl liczbę 20.

2002: Ścinając stare piękne i bezcenne drzewa, ekologicznie
niezorientowany drwal zarobił 20 dolarów. Co myślisz o takim sposobie na życie ?
Opisz jak mogą się czuć leśne ptaszki i dzika zwierzyna.
PS. Ile zarobił drwal, jeśli to było 20 dolarów?

2012: Drwal (ten kto ścina drzewa)sprzedał(oddanie tego co posiadasz za pieniądze) ciężarówkę (duży samochód) tarcicy (nieważne co to jest) za 100 (sto) dolarów (taki rodzaj pieniędzy). Koszt (za długo by wyjaśniać) produkcji (też za długo) drewna
wyniósł 80 (osiemdziesiąt) dolarów, a zysk (zarobiona kasiura ziom) drwala 20 (dwadzieścia) dolarów. Zakreśl liczbę 20. To taki łabądek i obok kółeczko. To jest odpowiedź B (taka kreseczka po lewej z brzuszkami po prawej).
PAMIĘTAJ, jeśli zakreślisz odpowiedź A (taka drabinka z poprzeczką) otrzymasz tylko 75% punktów możliwych do otrzymania za to zadanie.
MUSISZ ZAKREŚLIĆ B (jak wygląda B - powyżej)
NIE ZAPOMNIJ wpisać dokładnie swojego numeru PESEL oraz rodzaju dysfunkcji, którą posiadasz. Lista dysfunkcji do zakreślenia na stronach od 2 do 18, łącznie 378 pozycji.

PYTANIE opcjonalne od NFZ/US:
- czy zaświadczenie o dysfunkcji załatwił ojciec czy matka?
- czy lekarz wystawiający zaświadczenie przyjmuje na wsi, w małym mieście, średniej wielkości mieście, dużym mieście?
- jakiej specjalności jest ten lekarz (podaj nazwisko jeśli pamiętasz)
- ile kosztowało zaświadczenie o Twojej dysfunkcji, podaj z dokładnością do 100 zł.

NA KONIEC: PAMIĘTAJ - zakreślenie wszystkich odpowiedzi błędnie spowoduje, że zdasz jedynie na 75%, co przy równoczesnym braku odpowiednich funduszy u Twoich rodziców może spowodować, że ponad 0,0005% uczelni w kraju może Cię nie przyjąć.
 

DeletedUser8

Guest
5765619_700b.jpg


Oczywiście nieprawda, ale żal by było się nie podzielić, więc wrzucam w ramach autoironii ^^
 

DeletedUser1724

Guest
No to i ja zapodam heheh :D

Wychodzi dwóch studentów z egzaminu na uczelni.
Jeden do drugiego
- Stary jaką odpowiedź dałeś na pytanie - "Do czego służy zgrubienie na końcu członka"?
- Kolega się patrzy ze zdziwieniem i odpowiada - "Napisałem, że służy do większego zadowolenia kobiety"
-Ojjjjj to ja mam chyba źle ...
-A co napisałeś ???
- Napisałem, że służy do tego, by się ręka nie ześlizgiwała ....
 

DeletedUser

Guest
No to i ja dam coś od siebie.

Wchodzi facet do baru i zamawia szklankę wody. Wybiega z nią, wraca z pustą szklanką i prosi o jej napełnienie. Barman napełnia, facet bierze szklankę, znów z nią wybiega, wraca i znowu to samo kilka razy. W końcu barman się pyta:
-A po co panu tyle tych szklanek wody?-
A na to zdenerwowany klient mówi:
-Panie! My tu gadu-gadu a mi się dom pali!-
 

DeletedUser4428

Guest
A co mi tam:
Polak, Niemiec i Rusek spotykają diabła.
-Diabeł mówi- Przepuszcze was jeśli podacie odleglośc, której nie znam. W przeciwnym wypadku zginiecie
Najpierw Niemiec: 12 mil morskich.
-Wiem ile to jest!
Natępnie Rusek: Rok świetlny
-Wiem ile to jest!
Na koncu Polak: W ch*j daleko
-Wytlumacz mi to.
-Widzisz tamto drzewo?
-tak!
-To jeszcaze w p**du za nim.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Reklama TV
Facet kładzie zegarek na ziemi, przejeżdża po nim rower. Facet podnosi zegarek, pokazuje - zegarek jest w stanie idealnym. Głos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony".
Facet kładzie zegarek na szosę, przejeżdża po nim ciężarówka, facet podnosi zegarek - nie ma na nim nawet drobnej rysy. Głos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony".
Facet kładzie zegarek na torze kolejowym, przejeżdża po nim pociąg, facet go podnosi - zegarek jak nowy. Głos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony".
Facet kładzie zegarek na kamieniu i wali młotkiem. Zegarek rozsypuje się w drobny mak. Głos zza kadru: "To jest młotek firmy Bosch"

- - - Zaktualizowano - - -

Spotyka się dwóch ateistów. Jeden pyta się drugiego:
- Co tam u ciebie?
- Byłem w kościele.
- I co? Jak tam było?
- Jedno wielkie oszustwo!!! Wszyscy śpiewają, wszyscy robią zrzutkę, A PIJE TYLKO JEDEN!!!
 

DeletedUser9

Guest
Krótka zagadka :)


Co jest najważniejsze w lesie?






- Papier toaletowy, zwłaszcza w iglastym.
 

DeletedUser5192

Guest
Pewnego razu na chodniku spacerowali dwaj milicjanci z psem.
Nagle jeden gość podchodzi i zaczyna patrzeć się na krocze psa.
MILICJA: Czego pan chce?
A nic, tak tylko patrzę, że idzie pies z dwoma ch*jami...

Przychodzi jeden milicjant do drugiego i patrzy... że drugi wpycha sobie bułkę do d*py.
Dlaczego to robisz?
Bo byłem o dentysty, i kazał mi jeść drugą stroną.

Dlaczego za komuny wszyscy mieli po równo?
Bo nikt nic nie miał.

– Czym się różni PRL od III RP?
– W PRL-u rząd był w Londynie, a naród w kraju. W III RP jest na odwrót.

– Dlaczego wszyscy wstają z miejsc, kiedy zaczyna się krzyczeć „Bierut, Bierut”?
– Żeby nie siedzieć.

– Jakiej narodowości był Amor?
– Ruskiej. Latał z gołą ****, do wszystkich strzelał i mówił, że to z miłości.

Jasio, syn wysokiej rangi sekretarza partyjnego, wybrał się z mamą do ZOO. Chodzą sobie spokojnie, a tu nagle Jasio krzyczy na cały głos:
– Jezus, Maria, małpy się pie****ą!
Mama przerażona zachowaniem syna, natychmiast prowadzi go do domu i opowiada ojcu o całym zajściu. Na ojca jakby spadł grom, zaczyna strofować syna:
– Ja jestem tak wysoko w partyjnej hierarchii, a ty krzyczysz przy ludziach „Jezus, Maria”?

Radzieccy naukowcy odkryli nerw bezpośrednio łączący oko z ****. Kiedy wbili pacjentowi igłę w ****, w jego oku pojawiła się łza. Kiedy drugą igłę wbili w oko, pacjent się zesrał.

Radzieccy uczeni robili kiedyś badania na pająkach. Wyrwali pająkowi nogę, puszczają i mówią: „biegnij”. Pająk biegnie. Wyrwali drugą, powtórzyli procedurę – pająk biegnie. Procedura się powtarza, pająkowi została jedna noga – ale po wypuszczeniu jeszcze próbował się oddalić. Uczeni wyrwali ostatnia nogę i krzyczą: „biegnij”. Krzyczą raz, drugi – pająk nie reaguje. Uczeni zapisali więc wniosek z eksperymentu: po usunięciu wszystkich nóg pająk traci słuch.

Milicjant otrzymał telefonicznie rozkaz, po którym zamiótł cały komisariat, rozebrał się do naga, wybiegł z budynku i pobiegł przed siebie. Jak brzmiał rozkaz? Zamieć i gołoledź na szosie E-4.

Milicjant zgubił swoją pałkę i chodził bez niej niepocieszony. Znalazł ją jeden chłopiec i ulitował się nad gliniarzem:
– Proszę, oto pańska pałka.
– Dziękuję, ale to nie moja, ja swoją zgubiłem.

W komendzie MO przeprowadzono test na inteligencję – dano funkcjonariuszom metalowy blat z kilkoma otworami w kształcie metalowych figur. Zadaniem milicjantów było przełożenie figur przez otwory w blacie. W czasie testu 0,1% milicjantów wykazało się ponadprzeciętną inteligencją, reszta wykazała się ponadprzeciętną siłą.

HAHAHA :D
 

DeletedUser8507

Guest
Krótki żart ale fajny: Czym się różni astronauta od pijanego? Tym że pijany jest w ciągłym stanie nie ważkości
HAHAHAHHAHHA! (czy było śmieszne? nie? TO OPOWIEDZCIE LEPSZE!!! -.- foh! Foham się na was! :p


Boże . . . - Szczupak
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser10568

Guest
o co się prosi w sklepie (Biedronce)

-gdzie portal do niskich cen

- - - Zaktualizowano - - -

najgorsze jest to kiedy teściowa wpadnie do studni, a nie utonie
 

DeletedUser

Guest
Polak, Niemiec i Rusek lecą samolotami.
Mogą wyrzucić jedną rzecz a są na wyścigach. Rusek wyrzucił patelnię, Niemiec pralkę a Polak bombę. Polak wygrał, Niemiec drugi, Rusek trzeci. Wracają do domu. Rusek widzi płaczące dziecko
- Dlaczego płaczesz?
- Bo jak mi mama robiła jajecznicę to jej patelnia spadła na głowę
- Szkoda mi ciebie.
Niemiec widzi płaczace dziecko
- Dlaczego płaczesz?
- Bo jak mi mama robiła pranie to jej pralka spadła na głowe
- Szkoda mi ciebie.
Polak widzi śmiejące się dziecko
- Dlaczego się smiejesz?
- Bo jak mój tata piernął to stodoła wybuchła.:D
 

DeletedUser14004

Guest
Nawet nie wiedziałem, że taki temat jest :p

-O! Cześć!
-To ja Cię znam?
-No co ty, to ja, Henio! Jesteś gotowy na sprawdzian?
-To dzisiaj jest sprawdzian?
-No tak, z biologii.
-To dzisiaj jest biologia?
-Tak, przecież w każdą środę jest biologia.
-To dzisiaj jest środa?
-Oj, Stefan nie wygłupiaj się...
-To ja mam na imię... Stefan?
 

Natalia16191

Wielki książę
Ex-Team
-Babciu babciu moge się pobawić cycuszkiem?- Pyta Jasiu
-Dobrze kochanie, tylko nie odchodź za daleko...
 

DeletedUser14004

Guest
Dwóch wariatów stoi na rynku.
Jeden krzyczy: "Ludzie, ludzie Jezus nadchodzi, Jezus nadchodzi!"
Na co drugi: "Już nadszedłem."
 

DeletedUser16823

Guest
:hide:Opowiem kawał o Jasiu:
Jasiu Wpadł do kanału koniec kawału
:p Beka HHAH Nie Śmieszne...
 

DeletedUser15570

Guest
Piatek wieczor, do hydraulika dzwoni jego lekarz.
- Witam pana, z tej strony dr Kowalski, mam problem, wc mi sie zatkalo, moze pan przyjechac?
- No wie pan, jest piatek wieczor, jestem w garniturze, szykuje sie na randke, zaraz wychodze - odpowiada hydraulik.
- Niech pan mnie nie zostawia tak, wie pan, jak pan sie zle czuje, to ja zawsze przyjezdzam, bez wzgledu na pore - mowi lekarz.
- No dobrze, zaraz bede.
Za jakis czas dzwonek do drzwi, lekarz widzi hydraulika w garniturze, no faktycznie szedl na randke, ida do ubikacji, hydraulik patrzy, oglada, wyjmuje dwie tabletki, wrzuca do wc i mowi:
- Prosze obserwowac kibel, jesli do poniedzialku pan nie zaobserwuje poprawy, prosze zadzwonic.
 
Do góry