Do tego, do czego nawołuje Anonymous...
Tylko że analizując ich "postulaty" wiemy co chcą zmienić, ewentualnie rozwalić i ta druga opcja jest dominująca. Nie ma planu na "po zmianie", a po radykalnych zmianach następuje totalitaryzm lub teokracja - zależnie od tego jak wygląda społeczeństwo poddawana terapii szokowej. Dlatego nadal nie wiem co mam dostać w zamian tego co jest obecnie. Już wyjaśniałeś że ma to być zbliżone do utopii, ale dla jednego jest to tron i władza nad światem, dla innego życie w lepiance w zgodzie z naturą, a dla innego lot w kosmos i kolonizacja Marsa.
Radykalne czasy wymagają radykalnych rozwiązań, a pan Janusz akurat głosi (w większości) poglądy jasne i radykalne.
Zgadza się, tylko problemem JKM jest to, że na jakiekolwiek próby merytorycznej rozmowy przykleja adwersarzom łatkę "lewaków" ;ub "idiotów". A wiele z jego postulatów miało już miejsce w historii świata, a najbliżej do idea państwa minimalnego było tzw. dzikiemu zachodowi w USA dwie 150-200 lat temu. Tylko czy aby na pewno chcemy wrócić do czasów gdzie możesz dostać kulę za wszystko i za nic zarazem, państwo przeciętnego obywatela ma gdzieś, a jak powinie ci się w biznesie noga do zdychasz z głodu (dosłownie)?
Anarchizm lekko dryfujący w stronę libertarianizmu. Tym dla mnie są poglądy JKM.
No dobrze... Idiotami są Ci, którzy w życiu nic nie szukają, podobnie jak zwierzęta, więc dlaczego nie mamy ich traktować jak bydło?
Człowiek w ostatecznym rachunku dąży do przetrwania, jak miażdżąca większość organizmów żywych na naszej planecie. W odpowiednich warunkach (głód, epidemie, niepokoje społeczne) ze wszystkich wychodzi zwierzę. Zatem wszyscy jesteś idiotami i tylko czasem miewamy przebłyski rozumu. Ponadto, panu JKM siedzącemu na pokaźnym majątku bardzo wygodnie deliberować na tematy które w zasadzie go nie dotyczą. Bo największymi beneficjentami państwa są ci najsłabsi finansowo i nie ma co tu na ten temat dyskutować, niezależnie od tego jak pokaźną część wspólnotowych pieniędzy urzędnicy marnują. Wierzę natomiast, że osoby jak pan JKM z chęcią przestaliby płacić podatki bo i stać go na wszystko bez państwowej jałmużny.
Tak, ale jakim kosztem? Kosztem krwawej rewolucji, na której wzorowały się później takie postacie jak, np. Hitler czy Lenin.
Ok, ale wyżej przywołujesz Anonymusów, a to co postulują skończyło by się albo anarchią, albo konsolidacją władzy na wzór dyktatur właśnie z okresu lat 30-tcyh XX wieku. Żeby nie było, jestem jak najbardziej za zmianą modelu gospodarczo-politycznego świata, ale na drodze ewolucji czyli świadomych działań społeczeństw, bo nagłe zmiany zawsze kończą się w najlepszym wypadku rozwarstwieniem społecznym (nasze odejście od komunizmu) lub wręcz krwawymi przewrotami.
Przyznaję, żaden z tego dowód, ale słyszałem ostatnio o tym jak żandarmi we Francji rozgromili pewien protest francuskich obywateli, więc dowód jakiś tam jest...
Złota zasada: nie wierzyć w nic co podają media, w tym także te w internecie. Jeśli informacja nie ma potwierdzenia w wielu źródłach (zarówno masowych, jak i niszowych czy jak wolisz "niezależnych") to tak jakby jej nie było.
A załóżmy, np. że kanały wentylacyjne są zepsute - co wtedy?
No to jeśli jesteś członkiem wspólnoty mieszkaniowej (a pewnie jesteś, bo mamy takie prawo, a nie inne), to płacisz komuś za to żeby takie rzeczy załatwiał za ciebie - fundusze remontowe, przeglądy instalacji itp. Alternatywnie, jak chciałby pan JKM, w świecie "wolności" mógłbyś nic nie robić, a wtedy faktycznie sąsiad może przyjść i ci nastukać bo tego... no wolność
Owszem, słyszałem... Słyszałem też o tym -
http://www.1917.net.pl/node/21527. I co ty na to?
Uczciwie przyznaję że nie znam sprawy. W wolnej chwili postaram się znaleźć owy wyrok i sobie przeczytać o co chodziło dokładnie. No chyba że masz możliwość podać link do sprawy.
A kto powiedział, że ich robota jest słuszna? Policja jest przedstawicielem władzy państwowej, a władza może się mylić.
Owszem, stąd mechanizmy samoregulacji jak wybory parlamentarne i konstytucja. Ale przyznam że nie słyszałem żeby ktoś w naszym kraju miał "wielkie" zastrzeżenia do pracy policji. Jak wszędzie na świecie, narzekamy na czas reakcji, powolność działania (procedury) i wreszcie od czasu do czasu na brutalność. Ale to światowy standard więc tu osobiście nie dostrzegam problemu.
Po pierwsze niedokładnie sprecyzowałeś o jaką demokrację Ci chodzi.
A choćby taką jak w Szwajcarii, gdzie wola społeczeństwa jest świętością i rządzący stosują się do wyników referendów, zaś te ostatnie są normalnym sposobem pytania obywateli co sądzą o tamtym czy o tym.
Po drugie zauważ, że większość polskich polityków jest w posiadaniu wielkich majątków ziemskich, przykładem jest tutaj choćby sam JKM -
http://natemat.pl/109843,korwin-mik...roposlow-jest-juz-jego-oswiadczenie-majatkowe, co przypomina w swym charakterze oligarchię.
Zgoda, ale podświadomie chciałbym żeby do polityki, źle... Inaczej, chciałbym żeby do ministerstw i podległych im organów trafiali ludzie którzy odnosili zawodowe sukcesy w swoich branżach. Dobry ekonomista jako minister finansów, menedżer z dobrym dorobkiem jako minister skarbu państwa, sędzia o krystalicznej opinii lub adwokat znany z pro-społecznej działalności jako minister sprawiedliwości, menedżer dobrego szpitalu jako minister zdrowia. Czyli ekspert tam gdzie to jest potrzebne, nawet jeśli wy ekspert ma spory majątek. Ryzyko grania na siebie jest zawsze, ale od tego są mechanizmy antykorupcyjne - jak działają, to inna sprawa ale to mamy nie od wczoraj, a od kilku dekad!
Po trzecie wola obywateli "naszego" (jak mówi konstytucja) państwa jest po prostu ignorowana -
http://jow.pl/werdykt-sadu-rp-w-sprawie-zniszczenia-podpisow-pod-wnioskiem-o-referendum/.
Zgadza się i czekam jak obecna ekipa u sterów będzie reagować na pomysły referendalne, a te się pojawią prędzej niż później. Gdy PiS był w opozycji, grzmiał jak to łamane są prawa obywateli do samostanowienia. Zobaczymy jak będzie, ale raczej nie postawił bym pieniędzy na zmianę wobec ostatniego rządu
No i znów, to jest problem nie od dziś.
Po czwarte niektórzy dziennikarze byli inwigilowani -
http://kulisy24.com/nasze-sledztwa/nowe-fakty-z-inwigilacji-dziennikarzy-w-aferze-tasmowej, co oczywiście przypomina system totalitarny, na miarę Korei Północnej.
A za której ekipy nie byli? Pytam serio, bo pamiętam lata dziewięćdziesiąte i próby kontroli mediów były już wtedy "normą".
Po piąte liczne afery za rządów PO, co kompletnie zdyskredytowało ówczesny "polskojęzyczny rząd". I mógłbym tak wymieniać w nieskończoność...
Ale to już było i leci od czasów transformacji ustrojowej. Znów, to nie jest coś co się pojawiło wczoraj tylko towarzysz nam od kilku dekad.
Dlatego zapytam raz jeszcze: gdzie te przykłady? Bo wszystko powyżej już mieliśmy, aż żałość człowieka bierze jak pomyśli że ludzie nadal się dają urabiać jak dzieci i utrzymują obecny system.
PS. Jak określasz swoje poglądy - (na podstawie podziału dwuosiowego)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Podział_dwuosiowy.
Mam nadzieję że wiesz, że ową koncepcję zaproponował niejaki Nolan, propagator libertarianizmu? Fakt ten ma pewne implikacje... a raczej jest to powód dla którego spoglądam na owy podział raczej podejrzliwie. Ale odpowiadając na twoje pytanie, centrum. Uważam że regulacja w sferze ekonomii musi być, bo bez tego cofniemy się do średniowiecza gdzie garstka dysponowała wszystkimi zasobami i dyktowała innym jak i gdzie żyli. Jeśli chodzi o wolność osobistą, to ta jest niezbywalną rzeczą ALE żyjemy w społecznościach stąd pewne ograniczenia są koniecznością by owe społeczności mogły funkcjonować. Nie wiem na ile cię taka odpowiedź satysfakcjonuje i wyczerpuje potrzebę poznania mojej osoby.