Rozumiem jeszcze przewidywanie tego, co będzie za 10-100 lat. Ale dalej? Za 1000 lat? Za 1000000? To jest milion lat! Milion lat temu małpy z drzewa spadły. A postęp jest wykładniczy (jeśli nie dojdzie do regresu). A jeszcze zwróćcie uwagę, ile może się zdarzyć? Łącznie z rewolucją w fizyce, umyśle i duchowości, a także kulturze i cielesności. A także, co równie ważne: w kontaktach z obcymi.
Przyszłość najbliższa rysuje się nienajlepiej:
Kryzys imigracyjny doprowadzi wzrostu ksenofobii i poczucia zagrożenia, a co za tym idzie, wzrostu popularności radykalnych idei "prawicowych". Właściwie już to obserwujemy.
http://www.polishexpress.co.uk/nazisci-napadli-na-meczet/
Swoją drogą za ten link mogliby ich pozwać.
http://wpolityce.pl/swiat/262310-se...-kolejny-osrodek-dla-uchodzcow-zobacz-zdjecia
http://o2.pl/artykul/prawicowe-patrole-chronia-finow-przed-muzulmanami-5940920841560705a
To przyczyni się do upadku lub transformacji UE. Na gruzach starej Unii wyrosną totalitarne państwa w Europie Zachodniej i autorytarne państewka w Europie Wschodniej, pokroju orbanowskich Węgier. Tu rządy będą mniej radykalne, bo też mniejszy jest problem z imigracją.
Na zachodzie pogromy muzułmanów i przedstawicieli starej Europy będą na porządku dziennym.
Zamieszanie w Europie wzmocni Rosję, nie wiem, jak z USA. W krajach zachodnich (na czele z USA) będzie coraz większa kontrola i inwigilacja pod pretekstem zagrożenia terrorystycznego. Również Stany Zjednoczone pójdą w kierunku państwa totalitarnego, z wolnością, jako flagowym hasłem. Oczywiście wolnością fasadową.
Nie wiadomo, co w tej sytuacji zrobią Chiny, wielkie mocarstwo, które zaczyna zwalniać. Wierzę, że uda im się pokonać pułapkę średniego wzrostu i pójdą dalej.
Nowe siły to również Indie i Brazylia.
Stosunkowo dobrze z tego wyjść może Australia. A także Nowa Zelandia.
A dalej, to trudno powiedzieć.
EDIT:
Bieg dalszej przyszłości jest nieprzewidywalny, bo zależy głównie od tego, jaka jest natura rzeczywistości, jakie są prawdziwe prawa fizyki, których jeszcze nie znamy (to znaczy, może i znamy, ale w średniowieczu też znali prawa fizyki arystotelejskiej, w XIX wieku prawa fizyki newtonowskiej, zawsze może się przydarzyć kolejna rewolucja).
Jedyna prawdopodobna prognoza, którą można wysnuć opierając się na tym, co znamy dziś, na analizie dziejów człowieka, to taka, że ludzie sami się powyrzynają, gdy rutynowe wszczynanie wojen wymknie im się spod kontroli.