LostAlex
Rycerz
Do autorów nie dotrze, bo nie ma co docierać. W dobieraniu gildii nie ma większych błędów, tym bardziej po kilku już sezonach. Praktycznie za kilka sezonów w najwyższych ligach będą tylko najsilniejsze gildie, zapewne takie 50-80 graczy, ale wszystkich aktywnych (80-100%). Mniejsi niestety musza zaakceptować, że dostać tam się będzie trudno, a jeżeli już to może to być jednorazowy sukces, utrzymanie się będzie cudem
Jeżeli teraz nie radzicie sobie z dużą gildią o małej aktywności, to jak chcesz sobie poradzić w wyższych ligach ?
Głupi przykład od nas (chyba też grasz na D). Nasza gildia ma 6 osób, byliśmy w Złotej i spadliśmy znowu do Srebrnej bo trafiliśmy na większe i aktywne gildie. Chociaż i tak mieliśmy 7 miejsce a nie ostatnie
Nikt nie narzekał, oceniliśmy swoje możliwości i zrobiliśmy ile mogliśmy, a teraz jeszcze jesteśmy trochę mądrzejsi po wcześniejszych doświadczeniach. Aktualnie na mapie mamy 2 gildie 75-80, 4 z 6-11 i 1 z 1, a rozpychamy się tak, że dzisiaj mamy więcej zajętych sektorów niż cała reszta razem wzięta To nie tylko efekt strategii i zgrania naszej całej szóstki, ale też tego, że reszta po prostu nie jest tak aktywna jak by mogła być i jak się wydaje.Zresztą gildie molochy w ligach Złotej czy Srebrnej po tych kilku sezonach to świadczy tylko o tym, że tam nie walczy ponad 50% z nich, a może 10%, 20% max, dlatego są gdzie są.
