Epoka Kosmiczna: Mars - dyskusja

DeletedUser20713

Guest
Problem jest taki, że Mars wymusza określony styl gry - w przeciwieństwie do arktyki czy oceanu gdzie spowolnienie gry nie wymuszało od gracza jednego określonego stylu gry - chciałeś być wojownikiem, dalej nim byłeś - chciałeś być handlarzem który miał mapkę w tyłu - mogłeś nim być

jako handlarz wcale nie musisz być do tyłu z mapką, a nawet przeciwnie, możesz dojść dalej nie przejmując się tym, że jednostki przeciwnika będą zbyt zaawansowane by walka miała sens (choć tutaj dużo zależy od tego jak patrzysz na straty, bo ktoś kto się nimi nie przejmuje zajdzie dalej zanim straci sens)
Ja osobiście od dawna nie walczyłem na mapce właśnie przez to, że byłem z nią aż nadto do przodu i wszystko rozwiązywałem za pomocą handlu i negocjacji, a wcale nie starałem się być tak bardzo do przodu, robiłem mapkę tylko jak miałem na to potrzebę lub zadanie, więc nie powiedziałbym że narzuca to konkrety styl gry, jedynie narzuca to, że musisz być na bieżąco, ale również moim zdaniem jest to zaleta, a nie wada, i to nawet ogromna zaleta, może dzięki temu trochę to odsieje graczy, którzy idą tylko w epoki, a wszystko inne, jak swoje miasta, produkcję czy aktywność zostawiają w tyle
 

OliverJr.

Hrabia
Jakby w tej rakiecie zrobili opcje że działa też w obronie, ktoś mnie atakuje a tu niespodzianka, dostał gonga bo połowa armii znikła to bym się zastanowił nad wywaleniem tych kilku tysięcy pr za towary i postawiłbym :p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Natalia16191

Wielki książę
Ex-Team
chciałeś być wojownikiem, dalej nim byłeś - chciałeś być handlarzem który miał mapkę w tyłu - mogłeś nim być
Czy bycie handlarzem zwalnia z mapki? Można negocjować?
Zawsze myślałam ze osoby określające się jako nie walczące, nie mają na myśli nie robiące mapy, nie robiące wypraw, nie robiące wszystkiego co związane z walkami. Po to są negocjacje żeby nie zmuszać do walk, ale nie znaczy że nie mamy robić tego w ogóle. :?
 

DeletedUser20713

Guest
tym bardziej, że łatwiej jest wynegocjować do przodu niż wywalczyć
 

schwimmen

Wójt
a czy nie robienie mapki nie stopuje też czasem zadań? Ja zawszę przechodzę do kolejnej epoki jak mam mapkę z danej epoki skończona w 100%. Plus dobrze rozwinięte miasto gotowe na następną epokę.
 

DeletedUser20713

Guest
Nie jestem pewien jak przy Marsie, ale do tej pory we wszystkich epokach, w których byłem były zadania związane z mapką, więc prawdopodobnie takie osoby są również mocno do tyłu z zadaniami, i również masz rację, że powinno się najpierw przygotować przed wejściem w następną epokę :)
 

DeletedUser11629

Guest
Czyli generalnie z Marsem jest problem, bo nie można przejść go sobie od tak, tylko trzeba poświęcić na niego trochę czasu?
Nie rozumiem, dlaczego to miałby być problem, zdecydowanie brzmi to bardziej jak zaleta, a nie wada.
"Ot tak" nie można też było przejść Arktyki i Oceanii, a ludziom się jakoś udało ;) Z Marsem jest dokładnie tak samo, a kwiki, że trzeba poświęcić czas - no, tak, trzeba, ale jak się skończy drzewko, to będziemy narzekać jeszcze przez kilka miesięcy, że nuda i żadnej nowej epoki i żadnych nowych pereł i w ogóle, że gra się skończyła... :p Jak zwykle.
 

DeletedUser11629

Guest
tym bardziej, że łatwiej jest wynegocjować do przodu niż wywalczyć
Pod warunkiem, że nie dotrzesz w te rejony, które będą wymagać specjalnych towarów do negocjacji, bo leżysz. W tym przypadku lepiej być nastawionym na walki, całą mapę Arktyki i Oceanii robisz czołgami z EP, WP na upartego też się chyba da, nie próbowałam.

No ale ja nie jestem z fundamentalistów i lubię mieć miasto zrównoważone w rozwoju, stąd nie narzekam ani na brak bonusu do walk, ani na brak towarów do negocjacji, ani na brak diaxów na zwiady czy złotą ligę. A jak ktoś jest uparty, to niech sobie idzie swoją ścieżką, tylko niech nie pluje na wszystkich, że mu gwiazdki z nieba nie dali i że "niedasię"...
 

DeletedUser11629

Guest
Problem jest taki, że Mars wymusza określony styl gry - w przeciwieństwie do arktyki czy oceanu gdzie spowolnienie gry nie wymuszało od gracza jednego określonego stylu gry - chciałeś być wojownikiem, dalej nim byłeś - chciałeś być handlarzem który miał mapkę w tyłu - mogłeś nim być
Problem w tym, że handlarze nie zauważają tego, że nie inwestując w bonus do ataku, zyskują bardzo na niewydanych PRach, miejscu we wiosce i w ogóle, czasie poświęconym na grę. Nastawiacie sobie całą wiochę budynków towarowych, surka robi się sama, a wy kiwacie palcem w bucie i nawet wam się nie chce z mapką podgonić, bo po co, przecież nie potrzebujecie miejsca... A tu nagle niespodzianka - zbalansowali grę i nie da się grać na leniucha. I bardzo dobrze.
 

DeletedUser20205

Guest
Tropiciel Gwiazd to jeden z najpotężniejszych teleskopów naziemnych używany do bardzo szczegółowego przeszukiwania Układu Słonecznego. Odegrał kluczową rolę w kolonizacji Marsa.
Ciekaw jestem ileż to gwiazd jest do "wytropienia" w Układzie Słonecznym i jaki to ma związek z kolonizacją Marsa? Kolejny opis wzięty z sufitu.
 

Borisel

Hrabia
Zauważ że na końcu technologii jest epoka Ceres . Więc będziemy w przyszłości kolonizować cały układ słoneczny a potem kto wie - wycieczka poza granice naszej galaktyki ?
 

DeletedUser20713

Guest
Ciekaw jestem ileż to gwiazd jest do "wytropienia" w Układzie Słonecznym i jaki to ma związek z kolonizacją Marsa? Kolejny opis wzięty z sufitu.

Tropiciel Gwiazd to nazwa teleskopu, nie znaczy, że "patrzy" tylko na gwiazdy, a poza tym najprawdopodobniej był używany nie tylko do obserwowania układu słonecznego, opis ten nie mówi, że coś takiego miało miejsce, a jako że ma być jednym z najpotężniejszych to może dzięki niemu udało się na przykład odnaleźć jakąś małą, ukrytą dolinę, czy coś innego w tym stylu, która byłaby idealnym miejscem na kolonię lub może jednym z niewielu możliwych miejsc, a którego nie było widać na innych teleskopach, i gdzie łaziki nie mogły lub po prostu nie dotarły, wystarczy użyć trochę wyobraźni, sądzę że albo może trochę źle go zrozumiałeś, albo może masz trochę złe podejście do tego ;)
 

DeletedUser20205

Guest
Tropiciel Gwiazd to nazwa teleskopu, nie znaczy, że "patrzy" tylko na gwiazdy, a poza tym najprawdopodobniej był używany nie tylko do obserwowania układu słonecznego, opis ten nie mówi, że coś takiego miało miejsce, a jako że ma być jednym z najpotężniejszych to może dzięki niemu udało się na przykład odnaleźć jakąś małą, ukrytą dolinę, czy coś innego w tym stylu, która byłaby idealnym miejscem na kolonię lub może jednym z niewielu możliwych miejsc, a którego nie było widać na innych teleskopach, i gdzie łaziki nie mogły lub po prostu nie dotarły, wystarczy użyć trochę wyobraźni, sądzę że albo może trochę źle go zrozumiałeś, albo może masz trochę złe podejście do tego ;)
Usiłujesz usprawiedliwiać tę nazwę na siłę.
Nazwa wyraźnie wskazuje na zastosowanie tej konstrukcji. A powierzchnię planety zbadasz o wiele lepiej wysyłając sondę, która planetę obleci kilka razy i zrobi zdjęcia, co już dawno zrobiono. Wystarczy mieć minimalną wiedzę w temacie.

Podobnie zresztą jest z towarem "elektromagnesy" reprezentowanym przez... trwały magnes podkowiasty. Widocznie twórcy gry są ignorantami i nie odróżniają jednego od drugiego.
 

DeletedUser20713

Guest
Nie usiłuję usprawiedliwić nazwy na siłę, jak już to ty próbujesz na siłę stwierdzić, że nazwa jest zła (pomijamy opis póki co) bo równie dobrze mógłby nazywać się np. "serek danio" i nie spełniać żadnej funkcji związanej z nazwą, która akurat w tym przypadku jednak bardzo pasuje bo to teleskop, natomiast naprawdę dziwnym by było gdyby był używany tylko do gwiazd nie uważasz? Zazwyczaj teleskopów używa się do patrzenia na różne ciała niebieskie nie tylko na te, na które wskazywałaby nazwa.

Jeżeli chodzi o sam opis zaś, no cóż masz rację z sondą, jednakże jak mówiłem użyłem tutaj wyobraźni nie wiedzy, jednakże w przypadku odległej przyszłości jaką jest ta epoka, możliwe że jednak nie koniecznie powinniśmy patrzeć na wszystko przez pryzmat technologi czy wiedzy jaką teraz posiadamy, i choć masz trochę racji to jednak ja bym nie szukał dziury w całym :).

A jeżeli chodzi o magnesy, to tutaj jest też kilka innych możliwości, np. grafik mógł dostać nie poprawną informację typu, że ma narysować po prostu magnes, bez powiedzenia jaki konkretny to ma być więc ten zrobił taki jaki mu pierwszy przyszedł do głowy
albo np. mogli po prostu stwierdzić, że elektromagnes we właściwej formie źle by się prezentował natomiast standardowy wręcz przeciwnie. Sądzę, że wręcz niemożliwym by było by cały zespół był grupą aż takich ignorantów by nie odróżnić magnesów.
 

DeletedUser20369

Guest
Usiłujesz usprawiedliwiać tę nazwę na siłę.
Nazwa wyraźnie wskazuje na zastosowanie tej konstrukcji. A powierzchnię planety zbadasz o wiele lepiej wysyłając sondę, która planetę obleci kilka razy i zrobi zdjęcia, co już dawno zrobiono. Wystarczy mieć minimalną wiedzę w temacie.

Podobnie zresztą jest z towarem "elektromagnesy" reprezentowanym przez... trwały magnes podkowiasty. Widocznie twórcy gry są ignorantami i nie odróżniają jednego od drugiego.

Pamiętajcie, że z grami komputerowymi, czy w ogóle ze światem wirtualnym, jest tak, że to, w jaki sposób go odbieramy, zależy w dużej mierze od naszego umysłu, a ściślej rzecz biorąc od mocy naszej wyobraźni. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby gracz 'dopisał' mocą swojej pomysłowości także inne funkcje Tropicielowi Gwiazd - np. możliwość produkowania sond kosmicznych.

Tak czy inaczej, nie jest to pomyślane źle - teleskop bada Układ Słoneczny i naukowcy mogą dzięki niemu rozpoznać skład chemiczny planet, co pomaga w późniejszej eksploatacji surowców. Virgo to z kolei rakieta, więc tu chyba wszystko jest bez kontrowersji.

Bardziej czepiałbym się natomiast innych budynków, np. Kolosa, który jest pomnikiem, a mieszka w nim - przynajmniej w mojej obecnej epoce - grubo ponad 2 tys. ludzi... No chyba, że to taki Koń Trojański, co też miałoby sens.

Trudno spodziewać się we wszystkim pełnego realizmu, logiki i spójności - spójrzcie też na proporcje obiektów. Nie mówię akurat o obecnej epoce, ale ogólnie, np. zbyt szybkie obroty DT. Ale nie zmienia to faktu, że gra jest świetna graficznie i przede wszystkim po prostu wciąga, więc coś w niej jest ;)

A co do nowych perełek, to opłaca się rozbudować TG, bo przyrosty dostarczanej liczby surowców są naprawdę spore. Na 1 poz. śmiesznie mało, ale na 10 już całkiem nieźle.
 

kasia2389

Arcyksiążę
Tropiciel Gwiazd to nazwa teleskopu, nie znaczy, że "patrzy" tylko na gwiazdy,
Oczywiście, że patrzy na gwiazdy, obecnie został skierowany przez kierującego nim Rajesha Koothrappali na dom Scarlett Johansson.

A elektromagnesy wyglądają jak elektromagnesy, widać tam wyraźnie miedziane, czerwone uzwojenie na żelaznej podkowie. Zwykły magnes w połowie byłby niebieski w połowie czerwony:
upload_2019-5-31_15-34-2.png
 

DeletedUser20205

Guest
Sądzę, że wręcz niemożliwym by było by cały zespół był grupą aż takich ignorantów by nie odróżnić magnesów.
Nie będę komentował całej wypowiedzi, bo to czcza gadanina, jak ktoś się uprze to nie ma rady.
Ale to jedno zdanie skomentuję: zdziwiłbyś się.

edycja: Dodam jeszcze jedno - dobrzy futuryści konsultują się z naukowcami po to, żeby ich wytwory wyobraźni miały jakiekolwiek zaczepienie w rzeczywistości.
 

DeletedUser775

Guest
Co do perły Projekt Virgo to dobrym sposobem na wykorzystanie tych kilku szans na wyeliminowanie połowy jednostek jest postawienie jej w rogu miasta, odłączenie od drogi, gdy gramy ze słabym przeciwnikiem, a podłączenie do drogi, gdy przyjdzie ochota na walkę z mocnym przeciwnikiem (sorry za tak długie zdanie)
 

bartekmod

Książę
Tak mnie naszła refleksja, że twórcy nie wykorzystali ciekawej możliwości... Powiązanie Portu kosmicznego z Przylądkiem Canaveral... I tak po odkryciu pierwszej technologii marsjańskiej Port pozwala polecieć na Marsa przy strzelam 20 lvl PC, w przyszłości Ceres zostałby odblokowany przy zrobieniu technologii i powiedzmy 40 lvl PC, dalej jakieś Wenus, księżyce Jowisza, Merkury, księżyce Saturna itd (bo liczę że będzie to kontynuowane) przy coraz wyższych poziomach PC - 60, 80, 100, 120 itp.
Wiadoma sprawa, że powiązanie jakiejkolwiek opcji w grze z poziomem np Koloseum, które posiada może 1% Graczy kolekcjonerów nie wchodziłoby w grę, jednak jeżeli mówimy o perle którą ma zapewne 99% Graczy, byłoby to ciekawym dodatkiem.
Podejrzewam, że ciężko by znaleźć Gracza w Wirtualu, który nie miałby PC na 20 poziomie, jednak do późniejszych epok trzeba by było rozwijać, by móc badać rubieże układu słonecznego...
 

DeletedUser20713

Guest
Jednakże mimo wszystko gra musi zakładać możliwość, że ktoś nie ma/ nie chce mieć PC i w takim wypadku Mars rzeczywiście wymuszałby do pewnego stopnia jakiś konkretny styl gry i nawet gdyby 100% graczy z wirtualnej miałoby PC to nadal pozostają jeszcze nowi gracze, którzy dopiero wchodzą w przyszłość lub, w ogóle tacy co dopiero dołączą do gry, więc mimo, że jest to dosyć ciekawa opcja to jednak jest zupełnie niemożliwa
 

bartekmod

Książę
nawet gdyby 100% graczy z wirtualnej miałoby PC to nadal pozostają jeszcze nowi gracze, którzy dopiero wchodzą w przyszłość lub, w ogóle tacy co dopiero dołączą do gry, więc mimo, że jest to dosyć ciekawa opcja to jednak jest zupełnie niemożliwa

Graczy którzy wchodzą w przyszłość ogranicza raczej drzewko z Arktyki, Oceanii, Wirtuala, a dołączających do gry jeszcze wiele więcej epok, niż akurat brak PC, które w trakcie marszu przez epoki z pewnością postawią. Bardzo często PC widzę grubo przed Postmodernizmem, czasem nawet w Żelazie :rolleyes:

Niektórzy narzekali, że Mars wymusza robienie mapki, chociaż nie ma logicznych argumentów na zaleganie z nią. Irracjonalne wydaje się pozbawianie samego siebie dodatkowych rozszerzeń terenu, slota na zadania powtarzalne (zawsze są jakieś zadania główne z zajęciem sektorów i prowincji), możliwości natychmiastowego ukończenia części zadań eventowych i jeszcze kilku innych pobocznych korzyści z zajmowania mapy na czele z diamentami za kilka prowincji.
Myślę, że narzekań by na granicy Wirtual/Mars wymusić postawienie perły z Postmoderna, oraz wymusić zwiększenie swoich dziennych zbiorów punktowych byłoby znacznie mniej niż na tę mapkę. Jakby poziomy PC zastępowały dodatkowo bezmyślne nic nie dające technologie w stylu marketingu kosmicznego (serio, ozdóbka i portret?) to byłoby to zupełnie akceptowalne.

Ja sobie oczywiście zdaję sprawę że nie zostanie to nigdy wprowadzone, po prostu naszła mnie taka inwencja twórcza :D
 

DeletedUser20713

Guest
Jestem oczywiście świadom, że ogranicza ich dużo więcej niż samo postawienie PC, po prostu chciałem zwrócić uwagę, że to już rzeczywiście mogłoby do pewnego stopnia wymuszać, jakąś konkretniejszą taktykę, czyli to o co jak sam zauważyłeś "tak wielu" się właśnie "martwi" w kontekście marsa ;)
 

herde

Baron
Ale te nowe perły to totalny badziew. Widzę, że prawie nikt ich nie stawia. Ja też nie zamierzam.
 
Do góry