Blokada sąsiedztwa

DeletedUser20713

Guest
Kolejny co z choinki się urwał i chyba nigdy w życiu żadnej normalnej gry na oczy nie widział.
Akurat pod względem plądrowania FoE jest niespotykanie łagodny wobec obrońców i naprawdę nie ma o co marudzić, bo jedynym problemem na obronie jest nieco upośledzony bot.
A tak w ogóle to ten temat nie dotyczy atakowania tylko wrzucania pr'ów w perły somsiadów, czyli zupełnie innej rzeczy, na którą tym bardziej nie ma co i nie należy marudzić ;)
 

DeletedUser21589

Guest
Mechanizmy mechanizmami, jak dla mnie mimo, że gra pozwala napadać i okradać tego nie robię. Jeśli nie robię tego w rl czemu miałabym zmieniać swoje zasady dla gry? Dorabiam się z mozołem i wieloma sąsiadami żerującymi na łatwym łupie. Co komu pasuje ale moim zdaniem możliwość okradania nie wspomaga gry w większej popularności. Pozdrawiam.

Ale proszę bardzo, nie napadaj, nie plądruj, nie wbijaj PR w perły, tylko proszę nie mów innym jak mają grać, bo nie robią niczego złego.
 

DeletedUser7795

Guest
Kurde, zabezpieczaj miejsca w swoich perłach i przestań tu na forum płakać.
 
Jak ktoś słusznie zauważył dyskusja miała być tylko o etyce gry, zawsze były takie "niepisane zasady" żeby innym nie szkodzić ale czasem zdarzają się sąsiedzi, którzy mają taką mentalność, że kierują się skrajnym egoizmem, bo czasem nic nie zyskując robią innym pokaźne straty. Jak sami w większości piszecie jest to przywilej wysoko rozwiniętych graczy (ale nie zawsze) i jest to zgodne z zasadami gry. No cóż, takie życie, niektórzy nigdy nie wyjdą z obyciem z epoki kamienia łupanego i trzeba się z tym pogodzić.
 

DeletedUser22150

Guest
Nie wiem dlaczego niektórzy uważają że nic nie zarobie? Wrzuciłem 10PR w Perłe sąsiadowi i po zakończeniu dostanę 10PR. Fakt może go zablokowałem ale dostałem dodatkowo plan i medale. Czyli jakiś zysk mam. Na kim mam te zyski wypracowywać? Ja bardzo lubię się "dorzucać" i często robię sąsiadom i znajomym przeglądy perełek :0 Za to sąsiedzi u mnie zbierają złoto i nie marudze. Pozdrowienia dla moich sąsiadów i znajomych.

pawel471986 - pewno nigdy nie grałeś w OGame. To był hardcor. Tutaj to pikuś i spokojna gierka na pare minut (do przeglądu perełek) na kilka godzin.
 

hdre

Szlachcic zagrodowy
Mechanizmy mechanizmami, jak dla mnie mimo, że gra pozwala napadać i okradać tego nie robię. Jeśli nie robię tego w rl czemu miałabym zmieniać swoje zasady dla gry? Dorabiam się z mozołem i wieloma sąsiadami żerującymi na łatwym łupie. Co komu pasuje ale moim zdaniem możliwość okradania nie wspomaga gry w większej popularności. Pozdrawiam.
W grze jak w niewirtualnym życiu. Nie brakuje chamstwa i złodziejstwa. Szkoda, że autorzy gry preferują graczy, którzy nadrabiają niepowodzenia życia rzeczywistego.
 

Azzie

Baron
Fajny temat! Właśnie sobie pomyślałem, że chamstwem jest, że na meczu piłki nożnej jakieś bydle strzela bramkę mojej drużynie! Przecież to jest całkowite odczłowieczenie! A typ, którego nie wiadomo dlaczego nazywają sędzią na to pozwala! Co z tego, że tak ie są zasady? A gdzie kultura i humanitaryzm! Powinna być możliwość postawienia ceglanego muru, żeby przeciwnik nie mógł strzelić! Albo chociaż wyrzucenia go za to z boiska!
 
Nie było Arki i wszyscy daliby się wtedy pokroić, byle tylko ktoś dorzucił parę punktów w perły i pomógł w budowie. Nie było tak absurdalnie wielkich poziomów pereł, dzięki czemu nie było wojen, kłótni, wyzwisk, gróźb i skarg na innych. Wprowadzili jedno, wprowadzili drugie i teraz żebrz po sąsiadach o możliwość wpłacenia punktów, żeby dostać plan, to cię jeszcze zwyzywają od pasożytów... I komu to było potrzebne...
 

Azulena

Baron
Co do "pilnowania" Pereł.
- NIE odblokowuję poziomów (powyżej 10-tego oczywiście),
- używam kalkulatora i jeśli trzeba, zabezpieczam,
- poziom odblokowuję, kiedy wiem, że są Gracze z Gildii (pisali coś, odwiedzili, itp.) i natychmiast wrzucam na "Perłowy" wątek.

Nie mija 30 minut i już się ktoś nieproszony z sąsiedztwa wbił na 3 miejsce, a ja CHCĘ DAĆ to miejsce ludziom z Gildii.
Co w tym jest takiego dziwnego?
Założyłam Gildię, żeby grać razem, pomagać sobie - dochodzą ludzie z różnych epok, w tym niezbyt jeszcze długo grający - chcę im pomóc w rozwoju, to chyba jest OK?
Czyli jest zrozumiałe,, że mnie też niebotycznie złości ktoś, kto zabiera miejsce przeznaczone dla Gildii, a do tego mnie zmusza do dopłacenia kilkudziesięciu PR?

Oczywiście, tak jak z plądrowaniem, winowajcą głównym jest IG ... chociaż... oni dali okazję, ale czy to, że jest okazja zmusza do jej wykorzystania?

Czy jak zobaczę, że sąsiadka nie domknęła drzwi do mieszkania to się wkradnę i zwinę co będzie w zasięgu ręki? Czy okazje sterują moim zachowaniem?

A czym gra różni się od życia?
Kto powiedział, że "takie są zasady gry"? Bo co, bo jest ta możliwość? Czy możliwość jest zasadą? NIE.
Zasadą główną dla każdego powinno być "Nie czyń drugiemu co Tobie nie miło" - bo w przeciwnym wypadku, w społeczeństwie lub w małej społeczności gry, nie da się żyć.
 

Elenna

Szlachcic zagrodowy
A czym gra różni się od życia?
Kto powiedział, że "takie są zasady gry"? Bo co, bo jest ta możliwość? Czy możliwość jest zasadą? NIE.
Zasadą główną dla każdego powinno być "Nie czyń drugiemu co Tobie nie miło" - bo w przeciwnym wypadku, w społeczeństwie lub w małej społeczności gry, nie da się żyć.

Ale każdemu "miło" i niemiło' może znaczyć co innego. Mi np. jest miło, jak mi ktoś wrzuci punkty w perłę. Jest mi wszystko jedno czy jest to osoba z gildii, znajomy czy sąsiad. Mnie każda wrzutka cieszy.
 

asdasdsad2

Szlachcic
Co do "pilnowania" Pereł.
- NIE odblokowuję poziomów (powyżej 10-tego oczywiście),
- używam kalkulatora i jeśli trzeba, zabezpieczam,
- poziom odblokowuję, kiedy wiem, że są Gracze z Gildii (pisali coś, odwiedzili, itp.) i natychmiast wrzucam na "Perłowy" wątek.

Nie mija 30 minut i już się ktoś nieproszony z sąsiedztwa wbił na 3 miejsce, a ja CHCĘ DAĆ to miejsce ludziom z Gildii.
Co w tym jest takiego dziwnego?
Założyłam Gildię, żeby grać razem, pomagać sobie - dochodzą ludzie z różnych epok, w tym niezbyt jeszcze długo grający - chcę im pomóc w rozwoju, to chyba jest OK?
Czyli jest zrozumiałe,, że mnie też niebotycznie złości ktoś, kto zabiera miejsce przeznaczone dla Gildii, a do tego mnie zmusza do dopłacenia kilkudziesięciu PR?

Oczywiście, tak jak z plądrowaniem, winowajcą głównym jest IG ... chociaż... oni dali okazję, ale czy to, że jest okazja zmusza do jej wykorzystania?

Czy jak zobaczę, że sąsiadka nie domknęła drzwi do mieszkania to się wkradnę i zwinę co będzie w zasięgu ręki? Czy okazje sterują moim zachowaniem?

A czym gra różni się od życia?
Kto powiedział, że "takie są zasady gry"? Bo co, bo jest ta możliwość? Czy możliwość jest zasadą? NIE.
Zasadą główną dla każdego powinno być "Nie czyń drugiemu co Tobie nie miło" - bo w przeciwnym wypadku, w społeczeństwie lub w małej społeczności gry, nie da się żyć.
Ja mam prostą zasadę co do sąsiadów. Nie ma czasu mi ktoś oddać motywki to go plądruję i wbijam w perły ;) Wybór oddaję sąsiadom. Jedyne co mnie dziwi to, że nie raz taki "somsiad" nie ma czasu poświęcić max 2 minut na motywkę, ale ma czas na to aby mi grozić, wyzywać itp na privie ;)
 

chemik12

Wicehrabia
Matematyka nie gryzie, naprawdę. Skoro chcesz podnieść poziom danej perły to się do tego przygotuj. Zbierz PR do inwentarza. Odblokuj poziom gdy chętni na top1 i top2 już są i w ciągu kilku chwil ci wbija w poziom. Jak to zrobia to dorzucasz do bloku na kolejny top. CZY to aż takie trudne? Co do pladrowanie- co z tego że przełamie obrone jak nie będzie miał co spladrowac? Najlepsza obrona to zegarek - ja nie mam nie wiadomo jak jej rozbudowanej. Po prostu szkoda mi miejsca. Jak ktoś mnie zaatakuje i przełamie- trudno. Czy przez to mam płakać i wylewać swoje żale? Po co?
 
W temacie chodziło tylko i wyłącznie o wrzutki sąsiadów w perły dla zarobku i nic więcej. O etykę, niepisaną zasadę wrzucania z Arki na 1.9 gdzie ktoś złośliwie potrafił przebić o kilka PR miejsca prawie nic nie zyskując a powodując poważne straty właścicielowi perły. Co niektórzy są debilami sądząc, że ktoś powinien być wdzięczny i się cieszyć że ktoś mu "dał" PRy skoro przez jakiegoś idiotę musi oddać kilkaset albo ponad tysiąc PR straty osobie, która miała rezerwację na miejsce.
To zupełnie odrębny temat niż plądrowanie. Nie każdy ma czas siedzieć z kalkulatorem przed ekranem albo czekać godzinę aż zbierze chętnych na miejsca żeby odblokować poziom.
 

chemik12

Wicehrabia
Nie trzeba siedzieć z kalkulatorem by odpowiednio zabezpieczyć perłę przed niechcianymi wrzutkami na zarobek. W sieci pełno tego, choćby te 2 przykłady:
Skoro właściciel danej perły nie umie dopilnować by był blok lub co gorsza odblokowuje nie wiadomo ile poziomów do przodu to tylko jest wina jego i nikogo innego ,że daje "zarobić" innym. Zwłaszcza w okolicach poziomów 40-60 gdzie blok jest poniżej 0 pr (czyli samo otwarcie poziomu już daje blok, a wrzutka na poziomie 50% kosztu poziomu jest dużo mniejsza niż ta na współczynnik 1,9). Przykład: mam sąsiada który ma w tej chwili Arkę na poziomie 34, a odblokował już do 58 poziomu. Każdy kto zamknie mu poziom od razu ma szanse na wrzutkę na top1 z zarobkiem. W skrajnym przypadku zarobi 380 PR (przy założeniu że gracz robiący wrzutkę ma Arkę na poziomie 80). Czy takie postępowanie tego gracza jest mądre? Chyba nie bo to co inny zarobi, on musi dołożyć od siebie. W końcu to gra strategiczna - jednym z założeń jest osiągnąć jak najwięcej z tego co mamy. Masz się rozwijać, gromadzić wirtualne dobra(PR, towary, itp.) w sposób w jaki umożliwia gra (czyli błędy innych graczy są szansą dla nas).
 
Do góry