2014 - Minęła matura (z języka polskiego)... z wielkim (c)huuuukiem ;)

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser12032
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser12032

Guest
Czcigodni :)

Budzę się ostatnio pięknego majowego dnia, słonko świeci, ptaszęta trele wygrywają - prysznic, śniadanko, mycie zębów, "wykopsanie potomka" do szkoły ... i do autka - w końcu "jak się lubi - co się robi... to i na chleb ze smalce się z przyjemnością zarobi"… ale nie o jedzeniu ani pracy jest ta historyja…

Wsiadam w swój Bolid Młodzieży Wiejskiej, radyjo załączam i jak grom z jasnego nieba „dziś matura, maturzyści przystępują do swojego egzaminu z języka polskiego” …itp.

Jako, żem dusza nie człowiek – tom znak krzyża uczynił (skrzynia biegów automatic) - Zdrowaśkę odmówiłem, dusze maturzystów poleciłem Stwórcy … i nawet nie wiem jak dotarłem do pracy. Praca jaka jest - każdy widzi chciałoby się powiedzieć – parafrazując znane „Koń jaki jest, każdy widzi” Chmielowskiego – i nawet nie wiem jak w pocie czoła i opierniczaniu moich ludków upłynął mi poranek i dzień pierwszy.

Wieczorem – kancelarię zamknąwszy i w powóz zasiadłszy – radio me zacne załączyłem – „coby” o wszetecznościach dnia codziennego - co to na świecie i w kraju naszym się ulęgły za dnia informacyje zacne otrzymać. Jakoś tak się złożyło, iż trafiłem na prezentację tematów maturalnych … wersja matury „rozszerzona” (potem nastąpił ciąg informacji związanej z tematami, zakresem itp.)… słucham, słucham i mało nie zaliczyłem barierki...

Zatrzymawszy powóz wyszedłem, „coby” świeżego powietrza łyknąć, ponieważ pomyślałem sobie „stary jesteś, przepracowany, to co usłyszałeś to na pewno z przemęczenia… Odetchnij, wrócisz do domu – ogarniesz co do ogarnięcia i spokojnie wieczorem w domu w Internecie przy kawie sobie poczytasz o szczegółach - ponieważ to co słyszałeś - to na pewno jedynie Ci się zdawało”.

Posłuchawszy głosu rozsądku (a zdarza mi się to czasami ;) ) wróciłem do domu i uczyniłem jak ów głos radził…

Wieczorem z kawą zasiadłem (tak kole 20-tej) – kawa w lewej łapie …prawa ręka smyra myszką po podkładce - przeglądam informacje o maturze z polskiego A.D. 2014 – i się zaczęło… jak się ocknąłem z letargu związanego z wyczytanymi informacjami - to może jeszcze kur dnia nie głosił pianiem swym … ale generalnie bliżej dnia było niż nocy … a kawa w połowie dopita i zimna (rano się dowiedziałem, że familia próbowała w nocy mi uświadomić - iż czas na sen a nie udawanie zombie ze szczęką opuszczoną na poziom klawiatury).

Na obecna chwilę - powoli dochodzę do siebie – nawet kolory zaczynam rozpoznawać a i nerwica zaczyna ustępować powoli. Jak ustąpi całkiem, to zamierzam bez specjalnej złośliwości nawiązać nić kontaktu z tzw. Ministerstwem (po tegorocznej maturze jak dla mnie NIE)Edukacji Narodowej i zasięgnąć informacji - jakież to światłe umysły tak a nie inaczej skonstruowały obie wersje matury – czytaj standardową i „rozszerzoną” (wybaczcie Czcigodni ale nie godzi się tego inaczej niż „…” pisać)…

Nie to, żebym cofając się w latach chciał się rozwodzić nad różnicami w skali trudności matury z j. polskiego – kiedyś a obecnie, nie to abym chciał porównywać zaangażowanie zapaleńców nauczycieli do nauczycieli „obiboków” z tego przedmiotu (wiem, wiem – to akurat było – jest … i niestety będzie).

Pytanie i temat do dyskusji brzmi: Czy osoby przygotowujące tematy do tego egzaminu w tym roku (obydwa zakresy) zrobiły to z premedytacją, aby poziom ocen sięgnął niebios (tym samym wydaje mi się traktując uczniów jak … no może napiszę tak „nie przeceniając ich”), czy też poziom edukacji stoi na tak niskim poziomie, że poziom tegorocznego stopnia „trudności” (bez „…” – tego się nie da napisać) matury był taki a nie inny ?

A może po prostu zadziałało „losowanie” tematów do matury przez przygotowujących pytania (czytaj: regulujących poziom) ? A może wszystko razem ? Lub macie jakieś swoje spostrzeżenia ?

Wyprowadźcie mnie z błędu o Czcigodni, wskażcie swoje przemyślenia – lub po prostu podyskutujmy ;)
 

DeletedUser14

Guest
Czekam na Twoją ocenę, która zostanie napisana normalnym językiem Polskim, a nie napisana w taki sposób, jak to uczyniłeś wyżej ;]
Po prostu napisz, jaka ta matura była, a nie opisuj Twojego dnia, no chyba, że chciałeś napisać historyjkę ;P
 

DeletedUser12032

Guest
Czekam na Twoją ocenę, która zostanie napisana normalnym językiem Polskim, a nie napisana w taki sposób, jak to uczyniłeś wyżej ;]

Założenie jest takie iż wypowiadać powinien się się każdy - co sądzi (najbardziej chciałbym poznać przemyślenia tegorocznych maturzystów :) ) - a język zastosowany przeze mnie- ma za zadanie żartobliwie przemknąć po temacie - i rozpocząć twórcze procesy myślowe... które pojawią się w postach. Mam wrażenie, że moje zdanie zostało w miarę dobitnie ukazane. Ale - to zdanie osoby, która zdawała maturę "jak jeszcze dinozaury krokiem rytmicznym przechadzały się po równinach" :) A warto poznać inne może niż moja opinie ;)
 

DeletedUser14

Guest
Rozumiem, lecz jakie są Twoje odczucia, odnośnie Matury 2014? Łatwa, trudna?
 

DeletedUser12032

Guest
Rozumiem, lecz jakie są Twoje odczucia, odnośnie Matury 2014? Łatwa, trudna?

Mój "Młody Padawanie" ;) - dla tego czegoś, co w tym roku dumnie okrzyknięto maturą - moim skromnym zdaniem - jeżeli miałbym określić poziom trudności w skali 1-5 (1-łatwa/5-trudna) to z przykrością informuję, iż oscylował on w granicach "0" ...i to absolutnego :(

Taka niby "kpina" z inteligencji naszej młodzieży ... ale może się mylę.

Dlatego interesują mnie o ile oczywiście można poznać zdania innych użytkowników - zarówno tych po obecnej jaki tych po wcześniejszych - a także oczywiści opinie tych, którzy dopiero przystępować będą :)
 

DeletedUser

Guest
A widziałeś arkusz maturalny z matematyki? Przecież to jest śmiech na sali.
 

DeletedUser

Guest
Nie wiem czy "śmiech na sali" można jakkolwiek dwuznacznie interpretować... ale ok. Powiem Ci tak: większość z tych zadań rozwiązałabym w podstawówce jeszcze będąc. I to bez wielkiego trudu i namysłu. Nie wiem czy to poziom nauczania tak żałośnie spadł przez te kilkanaście lat, czy w tym roku jest rok dobroci czy coś, ale mojemu najmłodszemu bratu, który właśnie tę maturę zdaje zapowiedziałam, że jak się okaże, że zdał matmę na mniej niż 90% to się go wyrzekam.
 

DeletedUser12032

Guest
A widziałeś arkusz maturalny z matematyki? Przecież to jest śmiech na sali.

Wiesz ? - szczerze to utknąłem na próbie zrozumienia tego co zrobili z egzaminem z języka ojczystego - jak tylko uda mi się ogarnąć (zrozumieć dlaczego tak się stało) to postaram się zagłębić, jeżeli tak piszesz także w kwestie matematyki - ale jak pisałem - najpierw jedna nerwica musi mnie opuścić abym mógł na arkusze matematyki głębiej zerknąć (jak na razie to tylko pobieżnie zerknąłem).
 

DeletedUser3220

Guest
Jak sobie przypomnę swoją maturę, a popatrzę na to, co się teraz dzieje, to się zastanawiam, dlaczego w ogóle teraz się ludzie stresują maturą. Większość zadań nie wymaga nawet myślenia, co mówić o jakichś większych działaniach. Czy to matma, czy cokolwiek innego. Przygotowuję maturzystów z j. angielskiego już parę ładnych lat i co rok to większy mnie śmiech ogarnia, bo zastanawiam się, czy za rok nie będą łączyć cyferek z ich nazwami...
 

MadameCommando

Zespół FoE
Supporter
Krótko w temacie:

OUzyIZo.jpg


;)
 

DeletedUser8110

Guest
Czekam na Twoją ocenę, która zostanie napisana normalnym językiem Polskim, a nie napisana w taki sposób, jak to uczyniłeś wyżej ;]
Po prostu napisz, jaka ta matura była, a nie opisuj Twojego dnia, no chyba, że chciałeś napisać historyjkę ;P

Damian, jako tegoroczny maturzysta mógłbyś się postarać i docenić pięknie napisany post, a nie udowadniać swoją wypowiedzią, że autor ma rację... <facepalm>

Mnie bardziej przeraża drogi SIMM płacz i lament maturzystów piszących maturę PODSTAWOWĄ z języka polskiego "jakim prawem można w ogóle pytać o Potop?! Taki trudny temat!"... Przecież to za długa lektura... Nikt tego nie czytał, bo i po co... Nie ważne, że temat był naprawdę BANALNIE prosty, dla każdego kto miał jakiekolwiek pojęcie o lekturze. Słabo mi.
Arkuszom z rozszerzonej boje się przyglądać... Jak zbiorę się na odwagę to dam znać co o nich sądzę.
 

DeletedUser8

Guest
Nie widziałam tegorocznej matury. Swoją pisałam w 2008 roku, to już były śmieszne, nowe wersje. W moim roczniku wybierało się albo podstawę albo rozszerzenie, nie pisało się obu. Polski pisałam podstawowy i bez czytania lektury (zaznaczając, że podczas wszystkich lat mojej edukacji NIE przeczytałam może z 3-4 lektur i na jedną z nich oczywiście trafiłam na maturze), na podstawie zamieszczonego fragmentu wypracowanie napisałam z palcem w nosie. Pytań na rozumienie tekstu w ogóle nie ma co komentować, bo co roku są równie śmieszne. Zerknęłam na maturę 2009 tylko po to, żeby stwierdzić, że poziom tylko leci na łeb na szyję w dół i na następne roczniki nie miałam już siły.
Maturę z matmy pisałam rozszerzoną, nie mam czym się chwalić - szału z wynikiem nie było (coś między 50 a 60%), aczkolwiek wynikało to tylko i wyłącznie z mojego lenistwa i podejścia do matury "z buta" bez specjalnych przygotowań.

Smutne jest to, że mimo całkiem dobrych wyników w porównaniu z moimi rówieśnikami, nie miałam nigdy poczucia, że podeszłam do jakiegoś trudnego egzaminu, który o czymkolwiek świadczy i mogę być z siebie dumna - nie mogę, nie ma z czego. Denerwować się (niektórymi) egzaminami zaczęłam dopiero na studiach, kiedy faktycznie trzeba było się UCZYĆ, bo po wprowadzeniu gimnazjów i okrojeniu programów nauczania liceum tego po prostu nie wymagało (i nie wymaga nadal).

(UWAGA! Zanim ktoś się oburzy: Przez "uczenie się" nie mam na myśli odrobienia pracy domowej, słuchania na lekcji i ogarnięcia materiału do klasówki, bo to nie jest nauka, tylko zwykłe szkolne obowiązki)
 

DeletedUser14

Guest
Mogę tylko stwierdzić, jako tegoroczny maturzysta, że Potop mnie zaskoczył, bo nie sądziłem, że będzie(nie czytałem) ;P
Wypracowanie napisałem, nie musiałem posiadać nawet znajomości lektury, gdyż miałem załączony tekst.

Dla mnie 1 część jest śmieszna, aby trafić w klucz, który został przez kogoś tam wymyślony ...nie trafię i 0 punktów ;/
 

DeletedUser9101

Guest
Zadania typu "co autor miał na myśli?" to największa zmora uczniów i największa pomyłka nauczycieli. Tak samo jak te typu "dlaczego ten i ten jest bohaterem pozytywnym?" przez które cierpiałem całą podstawówkę, z uwagi na niepozostawianie uczniowi niemal żadnego miejsca na inwencję i własne zdanie.
 

DeletedUser

Guest
Serio, zaczynam się bać co będzie jak moje dziecko pójdzie do szkoły. Naprawdę teraz uczy się tylko tego, jak zgadnąć klucz?
Za moich czasów, a przecież to nie było aż tak dawno temu, bo maturę zdawałam w roku 2000, naprawdę dało się napisać pracę wyrażając własne zdanie. Czy ktoś Ci naprawdę zabroni napisać: "Bohater ten jest uważany za pozytywnego, ze względu na ..., natomiast ja uważam, że ..." ?
Ani w podstawówce, ani w liceum nie musiałam się specjalnie w pocie czoła uczyć, zakuwać czy cokolwiek innego, nawet do matury podeszłam w zasadzie z biegu, z tym, że wybrany przedmiot był tym, z którego brałam udział w olimpiadzie, a poziom i zakres materiału na olimpiadzie był dużo wyższy niż zadań maturalnych.
Na studiach to już było co innego ;)
 

DeletedUser

Guest
Czekam na Twoją ocenę, która zostanie napisana normalnym językiem Polskim, a nie napisana w taki sposób, jak to uczyniłeś wyżej ;]
Po prostu napisz, jaka ta matura była, a nie opisuj Twojego dnia, no chyba, że chciałeś napisać historyjkę ;P
No i właśnie taki jest poziom maturzystów, że nie potrafią zrozumieć tego, co autor napisał. I cieszę się bardzo, że ta młodzież nie będzie płaciła mi emerytury za kilka(naście, dziesiąt) lat gdyż przy tym poziomie inteligencji jaki posiadają czekałaby mnie, małżonkę i moich rówieśników śmierć głodowa.
 

DeletedUser14

Guest
Spokojna głowa, po prostu chciałem, aby Autor napisał jaśniej, gdyż nie wszyscy mogą zrozumieć "co autor miał na myśli" ;P
 

DeletedUser8

Guest
Co do wypracowania maturalnego muszę przyznać, że miałam kłopot. Nie na samej maturze, bo do tej pory wiedziałam już "jak" pisać. Jednak wcześniej, w sumie przez połowę liceum, nauczycielka stawiała mi ocenę za wypracowanie i komentarz jak zostałoby to ocenione na maturze. Nie były to oczywiście podobne wyniki :)
Klucz maturalny przewiduje zwykle jedną słuszną interpretację, którą się zna, bo się lekturę przerabiało. Nie to jest jednak problemem, tylko to, że ten klucz da się ominąć lejąc wodę. Szkoła zmusza do NIE myślenia, NIE interpretowania po swojemu i nauki schematycznego postępowania, które w przypadku wypracowania maturalnego wygląda tak:
- Masz fragment tekstu, lektury czytać tak naprawdę nie musisz
- Interpretacja fragmentu zwykle jest oczywista, bo nawet jak się nie zna książki, to coś z lekcji w głowie zostaje, a fragment masz przed oczami
- Na wstępie powtarza się niemal temat pracy i podane informacje o książce
- Potem opisujesz praktycznie to co właśnie przeczytałeś, analizując podany tekst i odnosząc się do reszty książki ogólnikami (bo jej nie znasz)
- Najlepszy etap: Powtarzasz to co już napisałeś, tylko innymi słowami, ponieważ klucz uwzględnia możliwe różnice w odpowiedziach i powtarzając się "nabija się" punkty
- Szukasz podobieństw do znanych Ci motywów w literaturze, za to zawsze punkty wpadną
- Szukasz podobieństw do innych książek autora - punkty jak wyżej
- Podsumowujesz powtarzając wstęp i podając wnioski w związku z tekstem, zwykle zawierające życiowe prawdy albo kolejne powtórzenie tego co już napisałeś

Przewidywana ocena: 4/5

Ja tak zaczęłam robić w klasie maturalnej, do czasu matury miałam to w małym palcu. Smutne to i prawdziwe, a jeszcze smutniejsze to, że nawet z takim schematycznym pisaniem wiele osób ma problemy. A może właśnie to jest problem, zmuszenie mózgu do robienia czegoś, co wcale nie jest dla niego dobre?
 

DeletedUser11758

Guest
To pokazuje ze matura powinna być zlikwidowana . Uczelnie robią egzaminy które decydują o przyjęciu . Bo uczelnie wiedzą czego wymagają . Kto zyskuje na maturze ?. Firmy które wydają lektury , podręczniki do zdania matury a najbardziej zyskuje na maturze Gazeta Wyborcza . BO często na maturze , teście gimnazjalnym jest tekst Gazety Wyborczej . Ta gazeta dostaje za udostępnienie testu pieniądze bo ma do niego prawo . Dzięki temu są wstanie się utrzymać i dzięki temu dotują tą gazetę . Od 2010 roku mają bardzo słabe wyniki .Matura nie pozwala uczynią opanować nowych umiejętności bo uczą się do matury i trenują rozwiązywanie zadań .Matura z Angielskiego ktoś poprosił internatów o pomoc .Dał list który miał napisać . Na Facebooku były osoby które dały zadania z matematyki podczas egzaminu . Jak to możliwe że komisja nic nie widziała . Dlaczego te osoby miały komórki ?Dlaczego tym osobą nie anulowano matury . Te osoby ściągały i dzięki temu zdały . Znieważono osoby które uczyły się a nie inwestowały w komórki . Matura powinna zostać zlikwidowana bo pozwolono im ściągać .
Ściągał na maturze przez internet? "Szybkoooooo!"
http://edukacja.dziennik.pl/matura/...sta-prosil-o-pomoc-na-forum-internetowym.html
Jak pozwoliła na to komisja ?.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Natalia16191

Wielki książę
Ex-Team
Ja się przed matura w ogóle nie uczyłam się... Ogólnie mało do szkoły chodziłam, groziła mi nieklasyfikacja z paru przedmiotów, miałam również egzamin techniczny w między czasie.
Naprawdę nie wiem jak można nie zdać... Zadania maturalne się powtarzają od lat nie wymagają one liczenia, myślenia czy innych obciążających człowieka czynności. Wystarczy znać system udzielania odpowiedzi.
Matematyka w zadaniach otwartych zawsze zadanie o dwóch obiektach jadących ku sobie kiedy się spotkają, za wpisanie danych które tak naprawdę się przepisuje z treści zadania, za udzielenie pełnej odpowiedzi, za użycie wzoru które to wzory dostaje sie na kartce za to wszystko dostajecie już wystarczająca ilość punktów żeby zdać.
Odpowiedzi ABC w matematyce to kpina, u mnie w jednym się pomyliłam, może mam zdolność do matmy ale oglądałam arkusze te co były w tej maturze to tam niektóre zadania na logikę po prostu na palcach można było zrobić.

Polski, to porażka. Niestety jestem osobą co z ortografią jest na bakier, ogólnie brzydko pisze zjadam literki, wyrazy, zdania, ale lubię pisać i lubię czytać;) O dziwo w liceum/technikum przeczytałam większość lektur mimo to trafiłam na Chłopów na której to książce poległam nie dałam rady tego czytać, po prostu nie, nie chodziło o fabułę co bardziej sposób pisania, czytałam po 2 razy strony już zaciągałam starą gwarą a dalej nie kleiło mi się to jako tekst.
A drugie to do wyboru miałam to Granica pisze bezosobowo bo ta książka jest taka dla mnie bezosobowa;) A jeszcze pytanie do granicy było wręcz poniżające, mianowicie Co czuła Eliza do tam "zośki" co sypiała z jej mężem Zenonem?

Oczywiście Miłość czuła :p

Mimo tych kwiatków mojej matury, nie trafiłam z kluczem, miałam naprawdę mało punktów za opowiadanie.
Za to prawie wszystkie za ABC gdzie jeszcze 2 pytania były kopnięte przez twórców i uznawano każda odpowiedź.
Do wypracowania tez można się przygotować, wystarczy np podać inny tytuł autora lub chociaż porównać książkę do innej a dostaje się punkt...

Matura to bzdura...

A jak ktoś się przejmuje ze uczelnie patrzą na punkty z matury to jest w błędzie, uczelnie przyjmują jak leci dostają za to kasę a po pierwszej sesji z klas odpada 70% kierunku. Jak nie więcej...

Stresującym testem dorosłości są PRAWO JAZDY bezapelacyjnie :haha:
 
Do góry